Roman Duda (ur. 1935, Stare Brody k. Tarnopola) opowiada o rodzinie, a zwłaszcza ojcu, uczestniku wyprawy kijowskiej u boku Piłsudskiego, i jego młodszym bracie, absolwencie Uniwersytetu Lwowskiego, który był przyrodnikiem w Krzemieńcu. Pan Roman wspomina swoje dzieciństwo w okresie okupacji niemieckiej i historię zabitego przez ukraińskich policjantów żydowskiego chłopca, którego rodzice, z rozpaczy po utracie syna, podpalili się w stodole, w której się ukrywali. W domu pana Romana ukrywała się jego dalsza rodzina, która uciekła z Kresów przed pogromami i przywiozła dramatyczne opowieści o ukraińskim okrucieństwie w stosunku do ludności polskiej. Wiosną 1944 rodzina boh. szykowała się do ewakuacji przed ofensywą sowiecką. Pan Roman wspomina tę ucieczkę i doczekanie końca wojny na wsi pod Borzęcinem oraz entuzjastyczne witanie rosyjskich „oswobodzicieli” przez lokalną ludność na wiosnę 1945. W czerwcu tego samego roku pan Roman wraz z rodzicami przeprowadził się do Kluczborka. Tu zdał maturę i rozpoczął studia matematyczne na Uniwersytecie Wrocławskim, gdzie po studiach rozpoczął pracę. Karierę naukową rozwinął w Instytucie Matematycznym PAN. Pan Roman opowiada o swojej działalności opozycyjnej w okresie PRL, powstaniu KOR-u, „Solidarności”, internowaniach w stanie wojennym oraz ówczesnych inicjatywach naukowych i edukacyjnych. Przywołuje rok 1989 i obrady Okrągłego Stołu, swój udział w pracach nowego Senatu, a później zadania, jakie realizował jako wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego przez kadencję trzech kolejnych rządów. W połowie lat 90-tych, po długiej przerwie pan Roman powrócił do swojego Alma Mater i został rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego.
więcej...
mniej
Streszczenie relacji (UWAGA: czasy wg plików oryginalnych, a nie zmontowanej relacji!) 1010685 48’20” [00:00:44] Boh. jest od lat związany jest z okolicami Tarnopola, jego rodzice pochodzili z tych stron. Ojciec w czasie I wojny światowej był w Polskiej Organizacji Wojskowej, potem walczył w wyprawie kijowskiej u boku Piłsudskiego, trafił do niewoli. Kiedy wrócił, był tak wynędzniały, że nie poznała go żona.
[00:01:54] Potem ojciec pracował jako urzędnik pocztowy. Młodszy brat ojca ukończył Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie i był przyrodnikiem w Krzemieńcu. Tam boh. jeździł i pomagał stryjowi łapać motyle – są do dziś w Muzeum Dziedzictwa w Krzemieńcu.
[00:02:46] Najmłodszy z braci, którym udało się przeżyć, był młody, kiedy wybuchła II wojna św. Podczas próby ucieczki na Węgry został złapany na granicy i skazany na 10 lat łagru. Z ZSRR napisał do rodziców na kawałku worka na cement: „czuję się dobrze, przyślijcie cebulę”. Dostał paczkę z cebulą i słoniną, przeżył łagier, dostał się do Armii Andersa i z nią przeszedł cały szlak bojowy. Za walki pod Bolonią został odznaczony orderem Virtuti Militari. Zdemobilizowany w Anglii w randze kapitana, potem osiadł w Argentynie.
[00:04:15] Matka pochodziła z rodziny rolniczej. Była nauczycielką, ale nie pracowała i zajmowała się domem. W czasie wojny musiała iść do pracy.
[00:05:03] Najwcześniejsze wspomnienia boh. dotyczą wycieczek wynajętą furką konną do Podkamienia, pałacu w Podhorcach oraz jazdę pociągiem do Krzemieńca.
[00:05:52] Z czasu wojny boh. wspomina kuchnię polową wojska polskiego w szkole, wysadzanie amunicji w okolicznych lasach.
[00:06:08] Przyjście Sowietów było koszmarem. Pojawiły się nowe słowa: mityng, kooperatywa. Brakowało wszelkiego zaopatrzenia. Banknoty były w płachtach – sprzedawczyni kooperatywy odcinała je w sklepie.
[00:06:59] W domu czuło się bezpiecznie, NKWD wzywało ojca na przesłuchania. Ciężarówki „półtonówki Forda”, o których szeptano, że miały wywozić pomordowanych wrogów.
[00:07:56] Po dwóch latach przyszli Niemcy i wówczas boh. zobaczył pierwsze trupy, pobojowisko zamordowanych czerwonogwardzistów.
[00:08:25] Polowanie na Żydów w Brodach – zgromadzono ich w getcie, niektórzy się ukrywali. Raz w ogrodzie łapano żydowskiego chłopca, goniło go dwóch policjantów ukraińskich , którym udało się go złapać po kilkuset metrach. Zabrali go pod stodołę, spod której uciekał, i tam go okrutnie zamordowali. Ukrywający się w stodole rodzice chłopca z rozpaczy podpalili się tam następnej nocy. [++]
[00:10:02] Polska wieś Huta Pieniacka została cała wymordowana przez nacjonalistów ukraińskich, byli także w Podkamieniu.
[00:10:25] Na wiosnę 1944 Brody przygotowywały się do obrony przed ofensywą sowiecką, Niemcy ułatwiali ewakuację. Rodzina boh. ewakuowała się na wieś pod Borzęcinem, gdzie przeżyli do końca wojny.
[00:11:24] UPA nie atakowała miast. W domu boh. schroniła się rodzina, m.in. stryj z Krzemieńca, uciekający przed pogromami. Opowiadali, że jeden z krewnych został zamordowany przez UPA w łóżku z żoną i dzieckiem.
[00:13:39] Wejście Rosjan do Borzęcina. Przyszedł przestraszony patrol sowiecki który, witano jak wyzwolicieli – wiosna 1945 r. Ojciec został wezwany do pracy na Śląsku (Katowice, Sosnowiec), gdzie tworzył urzędy pocztowe. Ponieważ nie było tam wolnych mieszkań, ojciec przejechał do Kluczborka i tam ściągnął rodzinę w czerwcu 1945 r.
[00:15:01] Miasto było wyludnione i opuszczone przez Niemców. Krążyły fale sowieckich i polskich rabusiów i szabrowników, mieszkania pootwierano i w nich widać było fruwające papiery i rozdarte poduszki. Boh. i brat skończyli tam szkołę, zdał maturę.
[00:15:42] W 1952 trafił na studia do Wrocławia i tam pozostał. Miasto to uchodziło za zaludnione przez lwowiaków, co nie do końca było prawdą. Osiedlili się tu profesorowie lwowskich uniwersytetów, którzy zakładali uczelnie, oraz tramwajarze.
[00:17:11] Studia magisterskie wydłużono do 4 lat, na roku było ok. 18 osób, stosunki przyjazne, wspaniała kadra profesorska. Bano się rozmawiać na niektóre tematy.
[00:18:50] W 1956 obowiązywały nakazy pracy. Boh. dostał nakaz do Uniwersytetu za dobre oceny i pracuje tam do dziś.
[00:19:45] Prof. Bronisław Knaster to mentor boh. Po studiach boh. został asystentem, potem aspirantem w Instytucie Matematycznym PAN w Warszawie, zrobił doktorat. Pozostał w instytucie, który stał się miejscem zsyłki niewygodnych naukowców (Marczewski, Hartman, Ryll-Nardzewski). Boh. brakowało kontaktu ze studentami.
[00:22:44] Po habilitacji i rocznych studiach uzupełniających na Cambridge dostał od Marczewskiego propozycję wydawania czasopisma „Colloquium Mathematicum” wydawanego do dziś, spotykali się u niego w domu.
[00:23:37] Marczewski: wybitny matematyk, przeżył wyrzucenie z Uniwersytetu, który zakładał. Był rektorem. Usunięty rozchorował się i został „zesłany” do PAN.
[00:25:09] Boh. usiłował wyjaśnić po latach, kiedy sam był rektorem, dlaczego tak się stało. Ustalił, że kluczowe było żydowskie pochodzenie Marczewskiego – jego prawdziwe nazwisko to Szpilrajn.
[00:26:20] Krytycyzm systemu i za karę uniemożliwianie rozwoju kariery oraz zakaz wyjazdów zagranicznych. Izolacja spowodowała zaangażowanie w działalność opozycyjną.
[00:28:42] Rok 1986, KOR – pierwsze kontakty, współpracowali, ale nie zostali członkami. Latający Uniwersytet, Towarzystwo Kursów Naukowych, „Solidarność”.
[00:29:30] W 1981 r. rektor Urbanik zaproponował boh., powrót na Uniwersytet – tam został do emerytury.
[00:30:20] Ani boh., ani Hartman nie wstąpili do KOR-u ze strachu o rodzinę (4 dzieci i żona). Współpracowali z KOR, pomagali robotnikom.
[00:32:05] UB nękała telefonicznie ich i dzieci, które się bały. Boh. niezbyt czuł zagrożenie.
[00:34:12] prof. [Stanisław] Hartman był intensywnie obserwowany i śledzony, kiedyś w deszczu jadący za nim samochodem esbek zaproponował podwózkę. Profesor w jedną stronę odmówił i pojechał tramwajem, ale z powrotem skorzystał z oferty
[00:35:56] Niektórzy esbecy trzymali stronę zwykłych ludzi, np. „oficer obiektowy” przydzielony do Uniwersytetu Wrocławskiego zeznawał w procesach po strajkach studenckich na korzyść strajkujących (lata 80.). Miał potem kłopoty.
[00:36:55] Podczas przesłuchań w więzieniu na ul. Kleczewskiej przed internowaniem młody oficer UB był tak bardzo spięty, że gdy boh. odmówił dalszych zeznań - zobaczył ulgę na jego twarzy. Boh. bał się, że internowani zostaną wydani Sowietom. Ubek zapewnił, że pozostaną w okolicy Wrocławia – byli w obozie w Nysie.
[00:39:19] Obóz dla internowanych w Nysie, niektórzy klawisze sympatyzowali z internowanymi.
[00:41:10] Towarzystwo Kursów Naukowych – ruch był naturalny i oczywisty. Prowadzono wykłady, organizowano spotkania, np. w parafii przy ul. Grabiszyńskiej lub nielegalnie na uniwersytecie. W Warszawie spotkania obywały się w mieszkaniu Jana [Józefa] Lipskiego, miały charakter konspiracyjny i takimi technikami się posługiwano. TKN było demonstracją woli przetrwania niezależnej nauki. Zachęcało do wolnego przekazywania niezależnych myśli, powiew wolności.
[00:44:01] Boh. ze strony PAN nie miał żadnych nieprzyjemności ani nacisków.
[00:45:32] Utworzenie Rady Jedności – była to lokalna wrocławska inicjatywa w celu spotkań i rozmów wszystkich odłamów opozycji niezależnej różnych frakcji. To pozwoliło się poznać i zmniejszyło nieufność. Spotkania odbywały się głównie w mieszkaniu prof. Chamcówny [Mirosława Chamiec] przy ul. Żeromskiego. Pojawiali się też studenci.
1010686 [00:00:15] Przychodzili studenci ze Studenckiego Komitetu Solidarności, wnosili ducha buntu.
[00:01:00] „Biuletyn Dolnośląski” (kontakt był poprzez Jana Waszkiewicza), boh. opublikował w piśmie 16 tekstów, głównie analizy politycznej sytuacji w kraju i międzynarodowej. Publikował pod pseudonimem „Światowid”.
1010687 5’28” [00:00:10] Sierpień 1980, boh. wrócił z kajaków z żoną. Czuć już było atmosferę podniecenia - strajkowała Stocznia Gdańska. Gdy we Wrocławiu autobusy i tramwaje nie wyjechały w trasy, inne zakłady rozpoczęły strajk. Wysyłały delegacje robotników do zajezdni, czuły się zagubione, nie wiedziały, co robić dalej. W zajezdni też mało wiedziano.
[00:01:38] Boh. próbował namówić [Karola] Modzelewskiego, żeby tam pojechał, ale on odmówił, bo czekał na telefon ze Szczecina, który lada moment miał wybuchnąć strajkiem. Boh. pojechał sam, potem razem z Leonem Kieresem zaczęli wspierać strajkujących (przywozili np. papier do drukowania). Jeździli przeważnie razem samochodem-syrenką z prof. [Mirosławą] Chamiec i Janem Waszkiewiczem.
[00:02:56] Pewnego dnia zwinął ich agent UB. Żona boh. szukała go po komisariatach i siedzibie UB, ale nie chcieli jej nic powiedzieć. Zostali uwolnieni dzięki dopisaniu przez Andrzeja Gwiazdę postulatu zwolnienia więźniów politycznych do postulatów sierpniowych Porozumień Gdańskich. Wrócili syrenką.
[00:04:52] Boh. był w gronie ekspertów regionu dolnośląskiego Solidarności, wziął udział w I Zjeździe „Solidarności”.
1010688 51’18” [00:00:12] I Zjazd Solidarności był przeżyciem niezwykłym. Na sali czuć było wolność i wsparcie ludzi na zewnątrz, choć zdarzali się także podżegacze. Uczestników Zjazdu wożono autobusami np. do katedry, mieli poczucie tworzenia historii.
[00:01:57] Apel do robotników z ZSRR. Delegacja z Wielkopolski wymachiwała książeczkami Dmowskiego, budziła się wolność i mnogość postaw.
[00:02:35] Boh. marzył „naiwnie”, by z tego ruchu zrodziło się coś na podobieństwo reformatorskiego Kongresu Gandhiego.
[00:03:52] Współpraca z robotnikami układała się bardzo dobrze, byli oni świadomi swoich ograniczeń i oczekiwali pomocy ekspertów.
[00:04:36] Boh. dobrze pamięta [Jerzego] Piórkowskiego, boh. ustalił z Frasyniukiem, żeby go zaprosić do Gdańska [na Zjazd „S”]. Potem się okazało, że został złamany przez SB. W Sierpniu był odpowiedzialnym liderem „z krwi i kości”.
[00:06:06] W czasie gdy zaczął się stan wojenny boh. był już pracownikiem Uniwersytetu. 12 grudnia, po konferencji w Krakowie, przeczuwał, że coś się wydarzyło, bo pociąg miał wielogodzinne opóźnienie i nie jeździły tramwaje. W domu dowiedział się, że wprowadzono stan wojenny. Zaczął zbierać informacje o tym, co się dzieje i zanosił je biskupowi [Adamowi] Dyczkowskiemu.
[00:08:10] Nie wiedział, co robić, bo nie został internowany. Dopiero 4 stycznia przyszedł po niego oficer z żołnierzem i ogromnym karabinem dla zastraszenia, zabrali go „do wyjaśnienia”.
[00:09:17] W ośrodku internowania w Nysie były dobre warunki, dużo znajomych (Stanisław Hartman, Lothar Herbst, [Tadeusz] Bober rektor AWF), radzili sobie, grając w brydża, organizując odczyty, odwiedził ich biskup Dyczkowski.
[00:10:09] Bohaterstwo [Stanisława] Hartmana: lubił pracować w nocy, późno wstawał, reżim więzienny był inny i męczył go, ale nigdy się nie skarżył. Herbst: nie mógł znaleźć sobie miejsca, owijał się kocem, zapalał świecę i pisał wiersze pod kocem.
[00:12:15] Boh. wyszedł z internowania pod koniec stycznia 1982 nieogolony. Internowani nie golili się na znak protestu.
[00:13:20] Nowe kontakty z prasą podziemną i Arcybiskupim Komitetem Charytatywnym. Młodzi ludzie zaproponowali mu współpracę organizacyjną. Ludziom było to bardzo potrzebne, bo nie czuli się sami. Współpracowano z zagranicą, dostawano paczki, Kościół gwarantował bezpieczeństwo, członkowie Komitetu nie uważali się jednak za część opozycji.
[00:16:28] Uważali, że głównym zadaniem Komitetu jest pomoc, opozycja nie była istotna. W tamtym okresie pracowało tam ponad 200 wolontariuszy. Rozwiązanie AKCh: symboliczne podziękowanie dla 30 członków Komitetu - odznaczenia państwowe + dyplomy po łacinie.
[00:18:48] Boh. rozstał się z Komitetem w 1984, kiedy został dziekanem Wydziału Matematyki, Fizyki i Chemii. Po 15 miesiącach, wobec braku zaakceptowania go przez ministra, boh. został zdjęty z funkcji dziekana.
[00:19:45] Chrześcijańskie Studium Społeczne: chciał przełamać społeczny marazm i przygotować się na te zmiany. ChSS miało przygotować działaczy społecznych do działania w nowych czasach: wykłady, dyskusje pod patronatem Kościoła (np. z prof. [Józefem] Łukaszewiczem). Spotkania odbywały się w pomieszczeniach parafii przy ul. Grabiszyńskiej.
[00:21:44] Uczestnicy zbierali się w trzecią niedzielę miesiąca na całodniowych wykładach przedzielonych południową mszą. Byli tam działacze z Wrocławia, Krakowa, Warszawy, zdawano egzaminy, otrzymywano dyplomy ukończenia. W sumie Studium skończyło ok. 200 osób (m. in. przyszły poseł, kilku prezydentów miast i działaczy samorządowych).
[00:23:44] Archiwum ChSS boh. przekazał do Ossolineum.
[00:24:53] Diety i zwrot kosztów dla wykładowców pochodziły ze Społecznego Komitetu Nauki – podziemnej struktury z Warszawy – i z darowizn zagranicznych. We Wrocławiu powstała filia tego komitetu (m.in. prof. [Jakub] Pigoń, Andrzej Wiktor). Wydano 8 komunikatów nt. sytuacji w środowisku naukowym Wrocławia, przydzielano stypendia wyjazdowe do Paryża i Londynu.
[00:28:00] Atmosfera tamtych lat - podział „my i oni”.
[00:28:54] Zaangażowanie w Komitet Obywatelski „Solidarności”, desygnowanie na senatora. Kampania do parlamentu była krótka, 2 miesiące, pełna improwizacja. Organizacja spotkań z kandydatami, druk materiałów, ulotek. Pan Kułaga – kierowca ochotnik, który woził boh. na spotkania wyborcze.
[00:31:06] Spotkania wyborcze [przed wyborami w 1989] odbywały się na stadionach, grała orkiestra pod gmachem komitetu wojewódzkiego PZPR, w szkołach, kościołach, remizach strażackich.
[00:31:40] Raz po spotkaniu w remizie za miejscowością Jelcz Miłoszyce podszedł człowiek , który zaoferował schronienie, jeśliby „to rypnęło”. Choć sytuacja była niepewna, boh. był dobrej myśli.
[00:33:25] Kontrkandydatami o fotel byli: prof. [Andrzej] Kaleta, ekonomista, dyrektor zoo [Antoni] Gucwiński i in. Wybór na senatora I kadencji był niespodzianką. Nie wiedzieli, co robić w senacie.
[00:35:37] Boh. nie obawiał się, że komuniści zakwestionują wyniki wyborów, głosował przeciwko Jaruzelskiemu jako prezydentowi.
[00:36:58] Okrągły Stół – boh. zasiadał przy podstoliku edukacji i nauki: była zgodność stron - zarówno rządowi, jak i opozycji zależało na tym, żeby edukacja i nauka w Polsce miały się dobrze. Nie było różnicy zdań. Przeznaczono zgodnie 1% PKB na ten cel.
[00:39:13] Praca w senacie – wspaniali senatorowie, intelektualiści, „ojcowie ojczyzny”. Za najważniejszą boh. uznaje reformę samorządową [Jerzego] Regulskiego, która wzbudziła do działania społeczną energię oddolną. Podobnie ustawy dotyczące nauki (szkół wyższych, instytutów naukowych, stopni naukowych) – dawała niezależność uczelniom.
[00:41:31] Boh. zgłosił inicjatywę potępienia akcji „Wisła” przez Senat, uchwalono to niejednomyślnie. Włodzimierz Mokry, jedyny jak dotychczas poseł ukraiński, nie podjął się przeprowadzenia tej uchwały przez Sejm.
[00:44:17] 1 sierpnia 1989: marszałek Wielowieyski zarządził, ze wszyscy członkowie Senatu pojadą autobusami na Powązki i wystąpią razem – był to budujący moment jedności i solidarności.
[00:45:00] Szybko rozpisano nowe, wolne wybory. Wałęsa chciał zachować Senat, ale się nie udało [1991 r]. Boh. piastował w tym czasie stanowisko wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego. Skutecznie działał, wprowadzał europejskie standardy - proces boloński (i zbliżanie systemów szkolnictwa wyższego krajów europejskich). Był wiceministrem w 3 kolejnych rządach.
[00:48:27] Po powrocie do Wrocławia, po długiej przerwie w działalności naukowej, został rektorem. Przeprowadził decentralizację finansów uniwersytetu: budżet dzieliło się między wydziały. Reforma się udała, jednak to rozbiło jedność uniwersytetu.
więcej...
mniej
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Warszawie
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Pon. - Pt. 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Wt. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji
W Archiwum Instytutu Pileckiego gromadzimy i udostępniamy dokumenty w wersji cyfrowej. Zapisane są w nich losy obywateli polskich, którzy w XX wieku doświadczyli dwóch totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego. Pozyskujemy kopie cyfrowe dokumentów, których oryginały znajdują się w zbiorach wielu instytucji polskich i zagranicznych, m.in.: Bundesarchiv, United Nations Archives, brytyjskich National Archives i polskich archiwów państwowych. Budujemy w ten sposób centrum wiedzy i ośrodek kompleksowych badań nad II wojną światową i podwójną okupacją w Polsce. Dla naukowców, dziennikarzy, ludzi kultury, rodzin ofiar i świadków zbrodni oraz wszystkich innych zainteresowanych historią.
Portal internetowy archiwum.instytutpileckiego.pl prezentuje pełny katalog naszych zbiorów. Pozwala się po nich poruszać z wykorzystaniem funkcji pełnotekstowego przeszukiwania dokumentów. Zawiera także opisy poszczególnych obiektów. Z treścią dokumentów zapoznać się można tylko w czytelniach Biblioteki Instytutu Pileckiego w Warszawie i w Berlinie, w których nasi pracownicy służą pomocą w przypadku pytań dotyczących zbiorów, pomagają użytkownikom w korzystaniu z naszych katalogów internetowych, umożliwiają wgląd do materiałów objętych ograniczeniami dostępności.
Niektóre dokumenty, np. te pochodzące z kolekcji Bundesarchiv czy Ośrodka Karta, są jednak objęte ograniczeniami dostępności, które wynikają z umów między Instytutem a tymi instytucjami. Po przybyciu do Biblioteki należy wówczas dopełnić formalności, podpisując stosowne oświadczenia, aby uzyskać dostęp do treści dokumentów na miejscu. Informacje dotyczące ograniczeń dostępu są zawarte w regulaminie Biblioteki. Przed wizytą zachęcamy do zapoznania się z zakresem i strukturą naszych zasobów archiwalnych, bibliotecznych i audiowizualnych, a także z regulaminem[hiperłącze] pobytu i korzystania ze zbiorów.
Wszystkich zainteresowanych skorzystaniem z naszych zbiorów zapraszamy do siedziby Instytutu Pileckiego przy ul. Stawki 2 w Warszawie. Biblioteka jest otwarta od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00–15.00. Przed wizytą należy się umówić. Można to zrobić, wysyłając e-mail na adres czytelnia@instytutpileckiego.pl lub dzwoniąc pod numer (+48) 22 182 24 75.
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie znajduje się przy Pariser Platz 4a. Jest otwarta od wtorku do piątku w godzinach 10.30–17.30. Wizytę można odbyć po wcześniejszym umówieniu się, wysyłając e-mail na adres bibliothek@pileckiinstitut.de lub dzwoniąc pod numer (+49) 30 275 78 955.
Prosimy zapoznać się z polityką prywatności. Korzystanie z serwisu internetowego oznacza akceptację jego warunków.