Wincenty Jan Cybulski (ur. 1925, Sarnaki) opowiada o codzienności w okresie okupacji niemieckiej na terenie Sarnak, gdzie razem z ojcem prowadzili gospodarstwo rolnicze. Wspomina testy niemieckich rakiet V2 i przejęcie elementów rakiety przez lokalny ruch oporu. Przywołuje relacje polsko-żydowskie w Sarnakach, gdzie przed wojną większą część populacji stanowili Żydzi. Opowiada o utworzonym tam w 1941 r. getcie i ukrywaniu Żydów przez właścicielkę lokalnego browaru, panią Szumerową. Po wojnie pan Wincenty pracował z ojcem na roli, był też przez 70 lat związany ze Strażą Pożarną.
[00:00:01] Bohater wychowywał się sam, jego rodzeństwo poumierało. Chodził do szkoły w Sarnakach, którą ukończył w 1939 r. Ojciec miał gospodarstwo, dorabiał jako murarz, murował np. kościół w Konstantynowie, czworaki w dworach, obory.
[00:01:40] W dzieciństwie boh. bawił się z rówieśnikami i chodził na kilka godzin dziennie do szkoły. Większość mieszkańców Sarnak była Żydami, Polacy mieszkali na obrzeżach. Żydzi mieli sklepy, olejarnię, dwa młyny i bożnicę.
[00:03:00] Przed wojną w Sarnakach było ok. 1,5 tys. mieszkańców, w tym 1 tys. Żydów, Polacy stanowili mniejszość. Stosunki polsko-żydowskie były różne, pijani Polacy wszczynali z Żydami bójki „narodowe”.
[00:04:00] 1. września 1939: przez dłuższy czas w miejscowości było spokojnie, słychać było jedynie niemieckie naloty na most kolejowy na Bugu i polską obronę przeciwlotniczą, dzięki której most nie został zbombardowany. [+]
[00:04:50] Ok. 15 września na Sarnaki Niemcy zrzucili 3 bomby, jedna z nich trafiła w żydowski dom zabijając 3-4 osoby, a wiele raniła. Pierwsi Niemcy przyjechali do Sarnak na motorach pod koniec września.
[00:06:20] Latem przeprowadzono mobilizację do wojska. Każdy bał się wojny, szczególnie ci, którzy pamiętali poprzednią. Część ludzi szybko zwolniono do domów. Nauczyciel Wasyluk poszedł na front i już nie wrócił.
[00:08:00] Zmiany życia w Sarnakach z nastaniem okupacji – godzina policyjna ograniczała przemieszczanie się po okolicy, od 20 do 4 rano nie wolno było wychodzić z domu, okna musiały być wysłonięte. Na Bugu była granica między Rosja a Niemcami, w Sarnakach stacjonowali tzw. graniczniacy, którzy zajęli plebanię i otoczyli ją zasiekami z drutu.
[00:09:20] Mieszkali tam całą wojnę, żywność dostarczali im Niemcy, rozwożono ją po innych punktach granicznych podlegających pod Sarnaki.
[00:10:15] Ludziom narzucono kontyngenty na zboże, kartofle, mleko i mięso. Ojciec gospodarował w domu. W okolicy osiedlono „pomorzaków” z Kaszub, ich też trzeba było karmić, w okresie okupacji rolnicy mieli b. ciężko. Przesiedleńców umieszczano we wsiach oraz w domach pożydowskich.
[00:12:25] Przed atakiem niemieckim na ZSRR w domu boh. zamieszkał sztab dywizji, a wojsko niemieckie stacjonujące we wsi przeniosło się w lasy nadbużańskie.
[00:14:30] Społeczność żydowska w Sarnakach przebywała w drewnianych budynkach za szkołą. Po 1941 r. zostali ogrodzeni przez Niemców drutem kolczastym. Młodych brano na roboty. Do Sarnak zwieziono też Żydów z Błaszek, z terenów przyłączonych do Rzeszy.
[00:15:40] Getto w Sarnakach powstało w 1941 r. Żydom nie wolno się było przemieszczać i handlować, głodowali. Gdy zlikwidowano getto [maj 1941], Żydów wywieziono do Łosic, a dalej na śmierć. Właścicielka lokalnego browaru ukryła grupę Żydów, inna kobieta doglądała bydła i gotowała dla ukrywających się. Udało im się przetrwać wojnę.
[00:17:20] Przechowywana była też Żydówka z mężem i dziećmi. Po browarze często kręcili się Niemcy, przyjeżdżający po piwo. Żydowska matka nie wytrzymała napięcia i zwariowała. Żydzi, z którymi przebywała (mąż, brat męża i jeszcze jeden mężczyzna), „uśpili ją czy tam zabili”. Kobieta i dzieci nie przeżyły.
[00:18:20] Sąsiedzi i robotnicy nie wiedzieli, że właścicielka browaru przechowuje Żydów. Ukrywani mieszkali przed wojną w murowanym domu sąsiadującym z browarem p. Szumerowej.
[00:19:27] Po wojnie jeden z ukrywanych wyjechał do Australii, drugi do Palestyny i stamtąd przysłał akt notarialny przekazujący dom kobiecie, która doglądała ich w czasie wojny. Ludzie we wsi dowiedzieli się o Żydach, kiedy wyszli z ukrycia po wkroczeniu Rosjan.
[00:20:40] W okolicznych wsiach udało się przechować też innych Żydów, ale wszyscy zaraz po wojnie wyjechali z obawy przed zamordowaniem. Kobieta karmiąca Żydów i p. Szumerowa są pochowane na cmentarzu w Sarnakach. Historia browaru i rodziny Szumerów.
[00:23:00] Poligon niemiecki w okolicach Sarnak. W 1944 r. w szkole mieszkali Niemcy, a w domu boh. trzech Niemców, zajmujących się V2 i sporządzaniem raportów.
[00:24:50] Kiedy nad Sarnakami wybuchła rakieta V2, utworzył się „kocioł” i Niemcy wyciągali na stalowych linach pozostałości pocisku. Ludzie zbierali pozostałe blachy, robili z nich m.in. szufelki.
[00:26:20] Fragment pocisku trafił do rzeki Bug. Historia ukrycia, przetransportowania do Warszawy i na Zachód.
[00:29:30] Okoliczna konspiracja skupiała się w Klimczycach i Hołowczycach, do partyzantki szli głównie ludzie uciekający przez robotami przymusowymi dla Niemców, chowali się po lasach. W konspiracji byli: p. Fligiel [Fliger] z Sarnak, Kosianko (przedwojenny wojskowy), Bartoszewski, Sawicki. Wszystkich ich Sowieci wywieźli po wojnie na Syberię. [+]
[00:31:20] Na Bugu k. Sarnak nie było frontu i Rosjanie przyszli „spokojnie”, po drodze nocowali w stodole boh. Armia radziecka „byle jaka”, podarta, szmaciana.
[00:32:45] W 1939 Niemcy zbombardowali Sarnaki, trafili w żydowskie chałupy i bramę kościelną. W 1942 r., bomby zrzucili Rosjanie, trafili w szkołę. Jedna z nich spadła przed dom boh., który był w tym czasie w kościele. W okolicy stała też ciężka artyleria kolejowa.
[00:34:00] Dom boh. był malowany gliną, która od wstrząsu opadła na podłogę, okna były uchylone, więc szyby ocalały. Kierownik szkoły z innymi pokładali się obok parkanu szkolnego.
[00:34:45] Przez Sarnaki przemieszczały się wojska radzieckie, lokalni Polacy byli do nich wrogo nastawieni, bo Rosjanie wywieźli polskich oficerów, którzy pracowali w okolicy w urzędach i wojsku. Rosjan radośnie witali przedwojenni komuniści. [+]
[00:35:45] Oficerowie i urzędnicy zostali zabrani w 1944/45 r. Z gminy wywieziono łącznie kilkadziesiąt/kilkaset osób. Pochodzili m. in. z Mierzwic, z Sarnak zabrano ok. 8-10 osób: Fliger (wojskowy przedwojenny), Wacław Sawicki (ślusarz), Jerzy Bartoszewski, Kosianko, Ziontak.
[00:37:15] Lokalna konspiracja prowadziła wywiad antyniemiecki i organizowała szkolenia wojskowe. Boh. nie widział partyzantów w Sarnakach, działali w nocy.
[00:39:00] Chłopcy mieszkający po sąsiedzku (Fredek Miłkowski, Rysiek Wiśniewski i Stacho Nieścior) ukradli broń z niemieckiego magazynu. Niemcy zarządzili rewizję we wsi. Trójka chłopców została „wsypana” przez jednego z kolegów. Zostali zabrani przez gestapo, potem wywiezieni na Pawiak. Żaden nie wrócił, mieli po 12-14 lat. Chłopcy zdobywali broń, aby ją przekazywać konspiracji. [++]
[00:44:00] Boh. nie był brany na roboty przymusowe do Niemiec, ponieważ jego rodzina miała duże 10-hektarowe gospodarstwo. Na roboty brali ludzi z biednych rodzin.
[00:44:45] W rynku został zastrzelony młody Żyd z getta, który przed wojną był w wojsku polskim.
[00:45:30] O rozpoczęciu wojny w 1939 r. boh. dowiedział się z radia. Potem radia były zakazane - trzeba było je zdawać Niemcom. O zakończeniu wojny dowiedziano się w Sarnakach od przechodzących przez miejscowość żołnierzy wojsk radzieckich i polskich.
[00:47:15] Po wojnie rolników zmuszano do dawania kontyngentów. Gospodarstwa pow. 50 ha zabierano i parcelowano. W Sarnakach mieszkali antykomuniści i wraz z wprowadzaniem zarządzeń władzy ludowej antykomunistyczna postawa lokalnej ludności radykalizowała się.
[00:48:00] Gospodarstwo boh. miało ok. 10 ha. Po wojnie działały oddziały partyzanckie, ale z czasem nie mieli się już gdzie ukrywać.
[00:48:50] Wywózki do ZSRR. Ci, którzy wrócili z Syberii narzekali, że panowała tam bieda i głód. Zesłani z poznańskiego i Śląska nie wytrzymywali mrozów w łagrach. Po 2-3 latach i powrocie do rodzin część zesłanych umierała z wycieńczenia.
[00:50:00] W Sarnakach prawdopodobnie nie ma rodzin zesłańców - Fligerów, Kosianków, Bartoszewskich.
[00:50:40] Po wojnie boh. gospodarował z ojcem, matka zmarła w czasie wojny. Boh. ożenił się po 30 roku życia.
[00:51:45] W gospodarstwie pracowała służąca Marcelina, pochodząca z Polesia, która uciekała z Prus Wschodnich przed frontem wschodnim i rosyjską partyzantką. Trafiła do kompanii roboczej, w której przymusowo kopała okopy dla Niemców.
[00:53:00] Pracowała w gospodarstwie boh. kilkanaście lat. Zanim umarła, klęła na Rosjan: „żeby was choljera wzięła”. Dawniej miała ze swoim ojcem duże gospodarstwo, ale musieli je zostawić i uciekać.
[00:54:00] Po zajęciu przez Rosjan Prus Wschodnich Marcelina była przetrzymywana w obozie, gdzie przychodzili radzieccy żołnierze i gwałcili kobiety. [++]
[00:55:20] Żydzi z getta w Sarnakach wykradali się, aby zdobyć jedzenie. Gdy przyszła wiadomość o likwidacji getta, lokalna ludność wiedziała, że Żydzi pojadą do obozów śmierci.
[00:57:20] Przed I wojną św. w domu boh. mieszkał emerytowany ksiądz, który był wujkiem ojca, pochowano go w Sarnakach na cmentarzu.
[00:58:00] [kobiecy głos z off'u] Gdy Niemcy przyjeżdżali po piwo do browaru w Sarnakach, pracownicy browaru wyciągali od nich informacje.
[00:59:30] W czasie okupacji były wyznaczone warty pełnione przez mieszkańców na rozkaz Niemców. Boh. był na warcie z sąsiadem, kiedy pijany Niemiec strzelał na rynku w powietrze. 2-osobowe warty zmieniały się co noc, nie miały broni, chodziły z kijami. W remizie obsługa wart była całodobowa, po 1 osobie w dzień i 6 w nocy. [+]
[01:02:00] Boh. pracował 70 lat w straży pożarnej.
mehr...
weniger
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Mo. - Fr. 9:00 - 15:00 Uhr
(+48) 22 182 24 75
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Berlin
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Diese Seite verwendet Cookies. Mehr Informationen
Das Archiv des Pilecki-Instituts sammelt digitalisierte Dokumente über die Schicksale polnischer Bürger*innen, die im 20. Jahrhundert unter zwei totalitären Regimes – dem deutschen und sowjetischen – gelitten haben. Es ist uns gelungen, Digitalisate von Originaldokumenten aus den Archivbeständen vieler polnischer und ausländischer Einrichtungen (u. a. des Bundesarchivs, der United Nations Archives, der britischen National Archives, der polnischen Staatsarchive) zu akquirieren. Wir bauen auf diese Art und Weise ein Wissenszentrum und gleichzeitig ein Zentrum zur komplexen Erforschung des Zweiten Weltkrieges und der doppelten Besatzung in Polen auf. Wir richten uns an Wissenschaftler*innen, Journalist*innen, Kulturschaffende, Familien der Opfer und Zeugen von Gräueltaten sowie an alle an Geschichte interessierte Personen.
Das Internetportal archiwum.instytutpileckiego.pl präsentiert unseren Bestandskatalog in vollem Umfang. Sie können darin eine Volltextsuche durchführen. Sie finden ebenfalls vollständige Beschreibungen der Objekte. Die Inhalte der einzelnen Dokumente können Sie jedoch nur in den Lesesälen der Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau und Berlin einsehen. Sollten Sie Fragen zu unseren Archivbeständen und dem Internetkatalog haben, helfen Ihnen gerne unsere Mitarbeiter*innen weiter. Wenden Sie sich auch an sie, wenn Sie Archivgut mit beschränktem Zugang einsehen möchten.
Teilweise ist die Nutzung unserer Bestände, z. B. der Dokumente aus dem Bundesarchiv oder aus der Stiftung Zentrum KARTA, nur beschränkt möglich – dies hängt mit den Verträgen zwischen unserem Institut und der jeweiligen Institution zusammen. Bevor Sie vor Ort Zugang zum Inhalt der gewünschten Dokumente erhalten, erfüllen Sie bitte die erforderlichen Formalitäten in der Bibliothek und unterzeichnen die entsprechenden Erklärungsformulare. Informationen zur Nutzungsbeschränkung sind in der Benutzungsordnung der Bibliothek zu finden. Vor dem Besuch empfehlen wir Ihnen, dass Sie sich mit dem Umfang und Aufbau unserer Archiv-, Bibliotheks- und audiovisuellen Bestände sowie mit der Besucherordnung und den Nutzungsbedingungen der Sammlung vertraut machen.
Alle Personen, die unsere Bestände nutzen möchten, laden wir in den Hauptsitz des Pilecki-Instituts, ul. Stawki 2 in Warschau ein. Die Bibliothek ist von Montag bis Freitag von 9.00 bis 15.00 Uhr geöffnet. Bitte melden sie sich vor Ihrem Besuch per E-Mail: czytelnia@instytutpileckiego.pl oder telefonisch unter der Nummer (+48) 22 182 24 75 an.
In der Berliner Zweigstelle des Pilecki-Instituts befindet sich die Bibliothek am Pariser Platz 4a. Sie ist von Dienstag bis Freitag von 10.30 bis 17.30 Uhr geöffnet. Ihr Besuch ist nach vorheriger Anmeldung möglich, per E-Mail an bibliothek@pileckiinstitut.de oder telefonisch unter der Nummer (+49) 30 275 78 955.
Bitte lesen Sie unsere Datenschutzerklärung. Mit der Nutzung der Website erklären Sie sich mit ihren Bedingungen einverstanden..