Edmund Halman (ur. 1937, Barwik) opowiada o życiu w kaszubskiej wsi w okresie okupacji niemieckiej. Wspomina „marsz śmierci” więźniów obozu koncentracyjnego w Stutthof oraz pomoc udzielaną więźniom, m.in. dwojgu uciekinierów. Opowiada dzieje brata, wcielonego do Wehrmachtu, a także historię ojca, zabranego przez Rosjan do wycieńczającej pracy przymusowej na terenie Litwy. W okresie PRL pan Edmund pracował jako kierowca.
[00:00:10] Bohater urodził się w 1937 r. w Barwiku, był jednym z dziewięciorga rodzeństwa. Po szkole pracował z braćmi i siostrami na roli, chodzili do kościoła na różaniec, a wieczorem odrabiali lekcje. Przy żniwach dzieci pomagały rodzicom, a sąsiedzi sobie nawzajem.
[00:02:00] Któregoś wieczora usłyszeli dźwięk samolotów, ojciec rzekł, że „chyba będzie wojna”. Miał na myśli wojnę Rosjan z Niemcami. W domu boh. mówiono po kaszubsku.
[00:04:10] „Marsz śmierci” więźniów obozu Stutthof: 8-letni boh. z 13-letnim bratem chodzili do Pomieczyna z jedzeniem, które dawała im matka dla idących więźniów. Chłopcy brali w bańkę gotowane ziemniaki i wysypywali je na placu przed kościołem. [+]
[00:06:20] Idący rzucali się na ziemniaki, a esesmani bili ich kolbami karabinów, bracia obserwowali te sceny z daleka. Była zima, niektórzy idący byli bez butów, stopy mieli owinięte szmatami. [++]
[00:07:45] Nazajutrz chłopcy zobaczyli przed Pomieczynem trzy ciała w łachmanach, leżały parę dni, potem zabrano je na cmentarz. [+]
[00:09:00] Jeden z idących więźniów uciekł i trafił do domu boh. Rodzeństwo i boh. byli w domu gdy przyszedł, mama dała uciekinierowi ubranie męża, a stare ubranie spaliła. Nakarmiła go, spędził w ich domu kilka nocy.
[00:10:25] Niemcy szukali tych, którzy zbiegli. Przyszli też do domu boh. – przy stole siedział uciekinier, ale nie poznali go i zabrali ojca do pilnowania innych więźniów. Po kilku dniach zbieg postanowił zmienić kryjówkę na leżącą dalej od Pomieczyna.
[00:11:30] W Pomieczynie więźniowie nocowali w kościele, w stodole u Grzymkowskich i u Kąkola. Do domu boh. przyszła też ranna w udo kobieta, rodzice ją opatrzyli, nakarmili. Została u nich kilka tygodni aż do wejścia Rosjan.
[00:14:00] Kobieta znała rosyjski, gdy przyszli Rosjanie, poszła z frontem. Rosjanie przynieśli dla boh. i dzieci jedzenie, dostały miód, boh. miło ich wspomina.
[00:15:00] U państwa Pipków były trzy córki. Ojciec polewał Niemcom alkohol, a jego córki zabawiały esesmanów, upijały ich i to umożliwiło ucieczkę wielu więźniom. Zwerbowani do pilnowania więźniów miejscowi nie byli zbyt sumienni, co też pomagało więźniom w ucieczce. [++]
[00:16:30] Z książki wiadomo, że jedzenie więźniom nosiła Zofia Gusman. Gdy raz wylała się grochówka, ludzie zbierali zupę z ziemi.
[00:17:20] Wkraczające wojska radzieckie częstowały boh. i okoliczne dzieci smakołykami. W okolicznym lesie armia radziecka okrążyła Niemców. W czasie walk boh. z innymi siedział dwa dni w Barwiku w szkolnej piwnicy.
[00:18:35] Do piwnicy przyszli Rosjanie i sprawdzali, czy ukrywający się są Polakami. Niektórzy uciekający w ostatnich dniach wojny Niemcy zabierali Polakom kury i świnie.
[00:20:20] Niemcy przemieszczali się też furmankami, miejscowi mieli rozkaz dawania im noclegu. Niemcy nocowali też w stodole i na podwórku posesji boh., anonsował ich sołtys. Raz zostawili dwa słabe konie, które niebawem padły.
[00:21:30] Przyjście Rosjan odbierano jako wolność.
[00:22:15] Niemcy wcielili brata boh. do Wehrmachtu. Płakał, nie chciał iść. Wrócił do domu po wojnie z Anglii, gdzie pracował u gospodarza.
[00:24:00] Brat wrócił do Polski, czego później żałował, bo w Anglii było mu dobrze i był doceniany w pracy. Z Kartuz szedł pieszo. Rodzeństwo nie poznało go. Pozostał na gospodarstwie.
[00:25:25] Po przejściu frontu przyszedł do gospodarstwa pan Klawikowski z żołnierzami radzieckimi, wskazał na ojca, który został zabrany – nikt nie wiedział, dlaczego i dokąd. Po jakimś czasie ojciec wrócił, chudy i zarośnięty, dzieci go nie poznały.
[00:27:00] Okazało się, że ojciec został zabrany na Litwę do kopania rowów, w nocy mokrzy musieli spać na betonie. Niektórzy szybko umierali. Z okolicy zabrano też pięciu innych mężczyzn, m.in. nauczyciela, Grubę i mieszkańca Pomieczyńskiej Huty – ci trzej nigdy nie wrócili. Z Barwiku zabrano też Barnowskiego. [+]
[00:28:50] Zabrani umarli z wycieńczenia, tyfusu i zapalenia płuc. Ojciec boh. był silny i zaprawiany na roli, udało mu się przetrwać roboty i pociągiem wrócił do domu. Wiele lat leczył się później na nerki, zmarł w latach 80. w wieku 75 lat.
[00:31:20] Boh. nigdy nie usłyszał wyrzutów, że jego brat był w Wehrmachcie. Kilkadziesiąt lat po wojnie uratowany [z „marszu śmierci”] przez rodziców mężczyzna szukał rodziny, aby jej wynagrodzić przechowywanie.
[00:33:20] Ranna w udo kobieta, której rodzice pomogli, bardzo im dziękowała i powiedziała przybyłym do wsi żołnierzom radzieckim o pomocy, jaką dostała. Dzięki temu Rosjanie bardzo dobrze potraktowali rodzinę boh., a dzieci poczęstowali smakołykami. [+]
[00:34:00] W dorosłym życiu boh. pracował fizycznie w Gdańsku, a potem w Kartuzach w transporcie. Był zawodowym kierowcą. Ożenił się w 1958 r., jego żona pracowała jako sklepowa.
[00:36:00] W Pomieczynie było po wojnie 5 sklepów, jak prywatne „zbankrutowały”, został spożywczy i tekstylny. W latach 90. boh. wziął pożyczkę i wykupił sklep razem z towarem. Sklep prowadził, a potem przepisał go na wnuczkę.
[00:38:40] Starszy brat boh. to Władysław Halman, siostra ma na imię Zofia, a rodzice Paweł i Zofia Halman. Rodzeństwo boh. to: Gerard Halman, Irena Bach z d. Halman, Konrada Kas z d. Halman i najstarsza siostra [Nahopa] Łojewska. Obecne życie boh.
mehr...
weniger
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Mo. - Fr. 9:00 - 15:00 Uhr
(+48) 22 182 24 75
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Berlin
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Diese Seite verwendet Cookies. Mehr Informationen
Das Archiv des Pilecki-Instituts sammelt digitalisierte Dokumente über die Schicksale polnischer Bürger*innen, die im 20. Jahrhundert unter zwei totalitären Regimes – dem deutschen und sowjetischen – gelitten haben. Es ist uns gelungen, Digitalisate von Originaldokumenten aus den Archivbeständen vieler polnischer und ausländischer Einrichtungen (u. a. des Bundesarchivs, der United Nations Archives, der britischen National Archives, der polnischen Staatsarchive) zu akquirieren. Wir bauen auf diese Art und Weise ein Wissenszentrum und gleichzeitig ein Zentrum zur komplexen Erforschung des Zweiten Weltkrieges und der doppelten Besatzung in Polen auf. Wir richten uns an Wissenschaftler*innen, Journalist*innen, Kulturschaffende, Familien der Opfer und Zeugen von Gräueltaten sowie an alle an Geschichte interessierte Personen.
Das Internetportal archiwum.instytutpileckiego.pl präsentiert unseren Bestandskatalog in vollem Umfang. Sie können darin eine Volltextsuche durchführen. Sie finden ebenfalls vollständige Beschreibungen der Objekte. Die Inhalte der einzelnen Dokumente können Sie jedoch nur in den Lesesälen der Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau und Berlin einsehen. Sollten Sie Fragen zu unseren Archivbeständen und dem Internetkatalog haben, helfen Ihnen gerne unsere Mitarbeiter*innen weiter. Wenden Sie sich auch an sie, wenn Sie Archivgut mit beschränktem Zugang einsehen möchten.
Teilweise ist die Nutzung unserer Bestände, z. B. der Dokumente aus dem Bundesarchiv oder aus der Stiftung Zentrum KARTA, nur beschränkt möglich – dies hängt mit den Verträgen zwischen unserem Institut und der jeweiligen Institution zusammen. Bevor Sie vor Ort Zugang zum Inhalt der gewünschten Dokumente erhalten, erfüllen Sie bitte die erforderlichen Formalitäten in der Bibliothek und unterzeichnen die entsprechenden Erklärungsformulare. Informationen zur Nutzungsbeschränkung sind in der Benutzungsordnung der Bibliothek zu finden. Vor dem Besuch empfehlen wir Ihnen, dass Sie sich mit dem Umfang und Aufbau unserer Archiv-, Bibliotheks- und audiovisuellen Bestände sowie mit der Besucherordnung und den Nutzungsbedingungen der Sammlung vertraut machen.
Alle Personen, die unsere Bestände nutzen möchten, laden wir in den Hauptsitz des Pilecki-Instituts, ul. Stawki 2 in Warschau ein. Die Bibliothek ist von Montag bis Freitag von 9.00 bis 15.00 Uhr geöffnet. Bitte melden sie sich vor Ihrem Besuch per E-Mail: czytelnia@instytutpileckiego.pl oder telefonisch unter der Nummer (+48) 22 182 24 75 an.
In der Berliner Zweigstelle des Pilecki-Instituts befindet sich die Bibliothek am Pariser Platz 4a. Sie ist von Dienstag bis Freitag von 10.30 bis 17.30 Uhr geöffnet. Ihr Besuch ist nach vorheriger Anmeldung möglich, per E-Mail an bibliothek@pileckiinstitut.de oder telefonisch unter der Nummer (+49) 30 275 78 955.
Bitte lesen Sie unsere Datenschutzerklärung. Mit der Nutzung der Website erklären Sie sich mit ihren Bedingungen einverstanden..