Habowska Halina
Halina Habowska z d. Weliczko (ur. 1964, Kamyszenka) urodziła sie w mieszanej polsko-białoruskej rodzinie. Ojciec Stanisław był dzieckiem Polaków deportowanych w 1936 roku z Kamieńca Podolskiego do Kazachstanu, matka Zinaida przyjechała do Kazachstanu w latach 50. Halina Habowska w trakcie nauki w szkole w latach 1971-1981 była pionierem oraz komsomolcem. W roku 1982 dostała się na studia do technikum pedagogicznego (nauczanie wczesnoszkolne) w Celinogradzie (obecnie Nur-Sułtan), gdzie studiowała do 1985 roku. Po studiach pracowała jako wychowawczyni w przedszkolu. W 2019 roku została wraz z mężem repatriowana do Polski i zamieszkała w Ośrodku Rodak w Środzie Wielkopolskiej.
więcej...
mniej
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonej w 1964 r. w Kamyszence w Kazachstanie. Boh. jest mężatką, ma dwoje dzieci, syn mieszka na Białorusi, córka w Polsce.
[00:01:18] Prababcia Józefa Podhorodecka i jej córka Zofia, która miała 18 lat, zostały zesłane z Kamieńca Podolskiego do Kazachstanu w 1936 r. Rodzice boh. pracowali w kołchozie i babcia Zofia opiekowała się nią. Babcia opowiadała, że w czasie wywózki nie pozwolono im niczego zabrać, strażnik kazał jej zdjąć dodatkowe ubrania, które założyła. Podróż bydlęcymi wagonami trwała kilka tygodni. Zesłańcy trafili do posiołka Zielony Gaj i zamieszkali w baraku – trudne warunki, potem zaczęto budować ziemianki. Przyszły mąż babci został zesłany w 1933 r. [+]
[00:06:40] Prababcia Józefa nie zgadzała się, by córka wstąpiła do kołchozu. Prababcia pochodziła z wielodzietnej rodziny, jako dziecko pasała kaczki w majątku, dziedzic wydał ją za chłopaka, który pasł bydło. W czasie deportacji pradziadek już nie żył. Babcia Zofia wyszła za mąż i w 1939 r. urodził się ojciec boh. Pomoc Kazachów – jedzenie i kiziaki, którymi palono w piecu.
[00:10:00] W metryce urodzenia ojca nie ma wpisanej narodowości. Dziadek zginął pod Stalingradem - gdy zabrano go na wojnę, urodziła mu się córka. Babcia musiała wstąpić do kołchozu – za pracę nie płacono, tylko wyliczano trudodni. Babcia wyszła drugi raz za mąż, także za Polaka.
[00:13:20] W 1954 r. przeprowadzono się z Zielonego Gaju do Kamyszenki, gdzie był MTZ (Maszynno Traktornyj Zawod), w którym pracował dziadek. Na Wszystkich Świętych jeżdżono na cmentarz w Zielonym Gaju, gdzie pochowano prababcię Józefę. W Kamyszence ojciec ukończył siedmioklasową szkołę i pracował jako kierowca. Zagospodarowywanie stepów w Kazachstanie – przyjazdy ludzi z innych republik do pracy, poprawa warunków życia. Zmiany po śmierci Stalina. Babcia Zofia chciała wrócić na Ukrainę, skąd rodzinę wysiedlono tylko dlatego, że byli Polakami.
[00:18:56] Kamyszenka leży nad rzeką Iszym, we wsi mieszkali Polacy, Niemcy, którzy ze sobą rozmawiali po niemiecku, i kilka rodzin kazachskich. We wsi jest kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, zbudowany przez wiernych w latach 90. Boh. chodziła do dziesięcioklasowej szkoły. Dzieciaki bawiły się nad rzeką. Babcia nauczyła pacierza po polsku boh. i jej brata, dzięki niej obchodzono polskie święta. Rodzice pracowali, ale trzymano też kury i świnie. Boh. pracowała w przedszkolu, większość kolegów z pracy to byli Niemcy, którym jako pierwszym pozwolono wyjeżdżać z Kazachstanu.
[00:25:50] W szkole uczono języka rosyjskiego, kazachskiego i niemieckiego. Wszystkie dzieci musiały być Pionierami – noszenie czerwonej chustki, w ósmej klasie boh. zapisano do Komsomołu, co nie podobało się babci. Wspomnienie beztroskiego dzieciństwa.
[00:29:00] Rodzice pracowali w kołchozie „Trzecia pięciolatka”. Po ukończeniu szkoły boh. chciała studiować ekonomię w Celinogradzie (obecnie Nur-Sułtan), ale przez rok pracowała w przedszkolu i zmieniła plany – ukończenie szkoły pedagogicznej. W szkole było wielu Kazachów, niektórzy słabo znali rosyjski. Były grupy kazachskie, w których w ogóle nie uczono rosyjskiego. Zabudowa Celinogradu. Pierwsze wyjście do kina.
[00:33:00] W 1984 r. boh. wyszła za mąż – przyjęcie weselne w domu, rok później ukończyła szkołę. Mąż pracował na kolei, ale odszedł z pracy, gdy rodzice kupili młodym dom w Kamyszence. Boh. była ochrzczona „z wody”, w niedzielę wierni zbierali się w jednym z domów, by odmawiać różaniec. Potem spotykano się w domu pana Kaszpierskiego i tam przyjeżdżał ksiądz, który ochrzcił syna boh., mówiono, że ksiądz pochodził z Pribałtyki. Potem do wiernych przyjeżdżał z Celinogradu o. Otto Messmer, którego później zabito w Moskwie – grupowe chrzty dzieci.
[00:41:25] Pomoc przewodniczącego kołchozu w czasie budowy kościoła – praca kołchoźników. Budowa trwała w latach 1991-93, kamień węgielny położył biskup Paweł Lenga. W 1995 r. boh. ochrzciła w kościele córkę. Pierwszym proboszczem był ks. Ireneusz Nowak, który przyjechał z Polski. Do kościoła przychodziły pielgrzymki z Celinogradu. Babcia wspominała kościół w Zielonym Gaju i księdza Bronisława Drzepeckiego.
[00:45:08] Zmiany po rozpadzie ZSRR – stopniowy upadek kołchozu. W przedszkolu zmniejszono liczbę grup, a potem je zamknięto. Atmosfera w czasie wyjazdu Niemców. W 1994 r. boh. w celinogradzkim szpitalu urodziła córkę, gdy pytano ją o narodowość powiedziała, że jest Polką – reakcja personelu. Po zamknięciu przedszkola boh. zajmowała się domem i dziećmi. Wspomnienie udziału w referendum, w którym boh. głosowała za Związkiem Radzieckim. Kryzys gospodarczy – reglamentowane środki czystości, w sklepie można było kupić chleb i zapałki. Wymiana waluty z rubla na tenge – poniesione straty. [+]
[00:55:20] Ksiądz Ireneusz Nowak odprawiał mszę po polsku i po rosyjsku. W sąsiedniej Pierwomajce otwarto Dom Polonii – powracanie do polskości. W roku 2000 jeden z nauczycieli przyniósł wnioski na wyjazd do Polski – obawy przed wyjazdem. Otrzymanie Karty Polaka w 2010 r. Maria Musiał, nauczycielka, namawiała uczniów na studia w Polsce i troje z nich, w tym córka boh., wyjechało. Wcześniej córka jeździła na wycieczki do Polski – jej wrażenia.
[01:02:00] W 2016 r. boh. złożyła wraz z mężem dokumenty na wyjazd do Polski, w tym czasie córka studiowała w kraju i nie chciała wracać do Kazachstanu. Syn miał już rodzinę i nie chciał jechać do Polski. Matka boh., z pochodzenia Białorusinka, nie mogła wyjechać do Polski i razem z rodziną wnuka zamieszkała na Białorusi.
[01:06:50] Pozwolenie na wyjazd otrzymano w lutym, ale z powodu śniegów nie wyjechano. Potem zamknięto granice Kazachstanu z powodu koronawirusa, blokada wsi – odroczenie wyjazdu. Pomoc polskiej Ambasady, specjalny lot do Poznania – spotkanie na lotnisku z biskupem i księdzem Zysnarskim, błogosławieństwo biskupa. Powitanie w Polsce – urzędnicy i telewizja, dziesięciodniowa kwarantanna. [+]
[01:18:45] Matka, Białorusinka, urodziła się w 1940 r. Ojciec był w partyzantce i cała rodzina ukrywała się w lesie. Po śmierci rodziców matka została sama i przygarnęła ją ciotka. Matka skończyła kurs dla księgowych w Bobrujsku. Młodych zachęcano do zasiedlania Kazachstanu i matka, wraz z kilkunastoma dziewczynami, przyjechała do Kamyszenki. Z powodu trudnych warunków niektóre z koleżanek wróciły do domów. Matka poznała ojca i została w Kamyszence. Boh. spędzała wakacje na Białorusi.
[01:23:55] Ksiądz Otto Messmer został zabity w swoim moskiewskim mieszkaniu, pisano o tym w katolickim piśmie „Credo”.
[01:25:30] We wsi byli zesłańcy Ingusze. Babcia mieszkając w Zielonym Gaju znała Tadżyków i Czeczenów – skutki poczęstowania czeczeńskiego chłopca słoniną. Babcia opowiadała o wuju, który w niedzielę jeździł z rodziną do kościoła – modlitwa w domu po kradzieży koni. Ojciec wiózł pewnego dnia Ingusza, który poprosił by się zatrzymać, aby mógł się pomodlić.
więcej...
mniej