Stanisław Łoniewski (ur. 1929, Strachowo) pochodzi z rodziny rolniczej. W 1939 roku ukończył trzecią klasę szkoły powszechnej w Strachowie. W styczniu 1940 gospodarstwo Łoniewskich przejął Niemiec Malitzky i pracowano dla niego przez rok. W 1941 roku rodzinę Łoniewskich zabrano do obozu przejściowego w Forcie III w Pomiechówku, stąd przewieziono ich do Działdowa i z powrotem do Pomiechówka. Po wypuszczeniu z obozu w lipcu 1941 Stanisław Łoniewski pracował u krewnych w Ilinku, a jego rodzice mieszkali w Ciemniewie. Potem żandarm Kopp odstąpił im gospodarstwo w Barakach koło Sochocina i tam mieszkano do końca wojny. Po wyzwoleniu Stanisław Łoniewski ukończył w trybie wieczorowym siódmą klasę szkoły podstawowej w Płońsku, odbył zasadniczą służbę wojskową, wrócił do rodzinnego gospodarstwa i pracował w rolnictwie.
[00:00:10] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1929 r. w Strachowie.
[00:00:25] Przedstawienie rodziców: Józefy i Ignacego. Niedługo po ślubie ojca wcielono do wojska i walczył w I wojnie światowej. Po powrocie objął rodzinne gospodarstwo, w którym pod jego nieobecność pracowała siostra i brat.
[00:02:06] W styczniu 1940 r. do domu przeszedł niemiecki osadnik razem z sołtysem, także Niemcem z pochodzenia – odebranie gospodarstwa. Rodzice zdecydowali się pracować u Niemca za możliwość pozostania we własnym domu. Boh., mający jeszcze pięciu braci, pasł krowy. Po roku rodzice wyprowadzili się do sąsiadów. Niedługo potem żandarmi przyjechali nocą i wywieźli rodzinę do Fortu w Pomiechówku. Tej nocy zabrano też inne rodziny ze Strachowa, w tym Czyżewskich i Olkowskich. Po kilku dniach rodzinę wywieziono do Działdowa.
[00:06:46] Obóz znajdował się na terenie fortów w Pomiechówku, byli tam też Żydzi – warunki bytowe. W Działdowie więźniów umieszczono w przedwojennych koszarach i tu były lepsze warunki. Mężczyzn odłączono i wywieziono na roboty do Prus. Boh. z grupą osób starszych oraz dzieci został z powrotem przewieziony do Pomiechówka. Po jakimś czasie znalazł się wśród osób zwolnionych, ale z zakazem powrotu do swoich domów.
[00:10:10] Warunki życia w obozie – matka gotowała kaszę zabraną z domu, jadano też mięso. W jednej celi przebywało ok. 25 osób. Na terenie obozu była latryna. Więźniowie nosili numery – kary za próbę ucieczki. Młodych mężczyzn, w tym 16-letniego brata, wysłano na roboty do Rosji, niektórzy przyjeżdżali stamtąd na urlopy.
[00:15:23] Boh. widywał Bocianównę, którą zastrzelono w czasie próby ucieczki – rozpacz matki. Koleżankę Bocianówny złapano i dalej siedziała w obozie.
[00:18:13] Boh. kolegował się z rówieśnikiem z Przasnysza – relacje między więźniami. W obozie nie było dużo dzieci, ale była dwuletnia dziewczynka ze Strachowa, Czajkowska. Ludzie nie wiedzieli, co Niemcy z nimi zrobią – obawy przed wywózką do Dachau. Brat i sąsiad Czyżewski, których zabrano na roboty, zimą odśnieżali drogi do przejazdu niemieckich samochodów.
[00:22:04] Warunki bytowe w Forcie III. W obozie było wielu znajomych z Sochocina, którzy martwili się o zostawiony dobytek. Strażnikami byli starsi Niemcy, niektórzy mówili po polsku. Więźniów nie bito, ale zdarzało się, że ktoś oberwał pałką, gdy tłoczono się przy odbiorze paczek. Sąsiadka, pani Prządakowa, przysłała chleb, w którym była zapieczona szynka – wydzielanie porcji przez matkę. [+]
[00:27:27] Rodzice mogli zamieszkać u siostry matki w Ciemniewie – oczekiwanie na powrót do domu.
[00:28:37] Boh. był w obozie przejściowym w Forcie III – wypuszczenie na wolność. Rodzina boh. poszła razem z Czyżewskimi do Śniadowa i tu przenocowano. Po powrocie do Strachowa zatrzymano się u Prządaków.
[00:32:12] Bracia wywiezieni na roboty przeżyli wojnę, jeden z nich przyjechał z robót na urlop i nie wrócił, ale złapano go i wywieziono do Królewca.
[00:33:58] Boh. mieszkał i pracował u rodziny w Ilinku, rodzice i najmłodszy brat poszli do siostry matki do Ciemniewa. W Barakach koło Sochocina gospodarzył Niemiec Kopp, którego skierowano do służby w żandarmerii w Rzewniach koło Różana. Wyjeżdżając zostawił w Sochocinie żonę z dziećmi. Kopp zaproponował rodzicom objęcie opuszczanego gospodarstwa, w którym zostawał inwentarz, i prosił o dostawy drewna opałowego żonie. Gdy zamieszkano w Barakach, z gospodarstwa nie ściągano kontyngentu. Boh. odrabiał szarwark. Kilka razy przyjeżdżała żona Koppa i matka dawała jej mleko. W Barakach doczekano wyzwolenia. [+]
[00:42:25] Rodzina wróciła do domu w Strachowie. Niemiec Kopp odwiedzał po wojnie okolicę, ale nie kontaktował się z rodziną boh. Niemiec, który zajął w 1940 r. gospodarstwo rodziny, po jakimś czasie wyprowadził się, a na jego miejsce przyszła Niemka, wdowa z dwoma synami. Gdy zbliżał się front, Niemka uciekła, ale po jakimś czasie wróciła i zabierała rzeczy, w czym przeszkodziła jej matka. Ludzie mówili, że żona Niemca, który przejął gospodarstwo, zwariowała i była w zakładzie.
[00:46:05] Zniszczenia w gospodarstwie po przejściu frontu – naprawy dokonywane przez ojca i stopniowa odbudowa. Jedni z sąsiadów zamieszkali razem z rodziną boh., ponieważ ich gospodarstwo zostało spalone. Kary więzienia dla rolników, którzy nie wywiązywali się z dostaw obowiązkowych.
[00:50:42] Po przejściu frontu na polach leżały zwłoki radzieckich żołnierzy, zebrano je i pochowano w Strachowie koło figurki. Potem przeniesiono na cmentarz w Bolęcinie. Więcej ciał leżało nad Wkrą, gdzie trwały dłuższe walki. Zwłoki Niemca leżały w polu, trupowi zabrano buty. Niemcy zabierali swoich zabitych.
[00:53:45] W lipcu 1944 r. boh. i matka zostali zabrani do kopania okopów nad Narwią koło Pułtuska. Robotników trzymano pod gołym niebem – wyznaczane prace. Ludzie nie byli dobrze pilnowani, więc nocami uciekali. Matka uciekła z bratową i sąsiadką, a potem przyjechała nocą wozem i zabrała syna do Baraków. Obawiano się, że Niemcy wyślą robotników do Prus. Ci, którzy nie uciekli, wrócili po kilku tygodniach, ale nie z Pułtuska, tylko z Zegrza.
[01:01:03] W Ilinku dział ruch oporu, jednego z kuzynów wydał konfident, sołtys i Niemcy go złapali. Po wojnie sołtys zniknął, być może go zabito.
[01:02:05] O zakończeniu wojny dowiedziano się z radia. Sytuacja po wojnie – obciążenia dostawami obowiązkowymi, różne traktowanie „kułaków” i chłopów małorolnych przez władze. Gospodarzowi ze wsi Strubiny zabrano zwierzęta zostawiając jedną krowę i konia. Jednego roku trzeba było dokupić zboża, by wywiązać się z dostaw i uniknąć więzienia. Brat matki siedział w więzieniu, pobito go tam i połamano mu żebra. Wuj był hallerczykiem i może dlatego go skatowano.
[01:06:10] Wuj, Klemens Smoliński, wyjechał do Ameryki do pracy, w czasie I wojny wstąpił jako ochotnik do Armii Hallera. Po zakończeniu wojny wrócił do rodzinnego Ciemniewa i tu się pobudował. Za komuny wuj wywiązywał się z dostaw, mimo to został aresztowany i pobity. Podczas sprawy w sądzie sprawcy pobicia dostali niewielkie wyroki, które im skrócono za dobre sprawowanie, ale nie przyjęto ich z powrotem do pracy w milicji. Jeden z byłych milicjantów pracował potem jako robotnik na kolei.
[01:10:46] Boh. nie był represjonowany przez władze, ale rodzice według władzy ludowej byli kułakami. Ówczesny wójt wyrażał złe zdanie o kułakach, ale przed wojną pracował u ojca.
[01:13:30] Boh. poszedł do wojska. Ponieważ ukończył siedem klas, wytypowano go do szkoły podoficerskiej. Nie chciał do niej iść, więc powiedział, że ojciec dał mu 12 hektarów i zrezygnowano z niego.
[01:16:32] Jeden z braci matki wyemigrował do Brazylii. Krewni wspólnie obchodzili święta. Na Wielkanoc robiono pisanki, na Boże Narodzenie matka piekła makowiec. Boh. do wybuchu wojny skończył trzy klasy szkoły powszechnej, we wsi była czteroklasowa szkoła, w której pracowała jedna nauczycielka. Edukację dokończył po wojnie w Płońsku w szkole wieczorowej.
[01:20:20] Przed wojną w Strachowie i okolicznych wsiach mieszkali osadnicy pochodzenia niemieckiego. W Strachowie mieszkał jeden Niemiec, w czasie I wojny jego rodzina została wywieziona do Rosji, ale udało im się wrócić. We wsi Biele koło Sochocina był niemiecki cmentarz. Relacje z niemieckimi sąsiadami.
[01:22:25] Gdy wybuchła wojna, niektórzy uciekali do Modlina, ale rodzina została w domu – wejście Niemców do wsi. Na podwórko wjechali Niemcy na motocyklach, którzy odpoczęli i pojechali w stronę Warszawy. Sytuacja w czasie okupacji – przedwojennego wójta aresztowano i zabrano do więzienia w Płońsku. Tam go pobito, ale po jakimś czasie zwolniono. Doradzono mu, by zniknął ze Strachowa, ale wójt został i działał w konspiracji. Aresztowano go ponownie i zmarł w obozie.
[01:28:30] Gdy Niemiec zajął gospodarstwo, rodzina została, by u niego pracować – relacje z niemieckim gospodarzem. Po jakimś czasie Niemiec zorientował się, że pracuje tylko trzech braci i zaproponował im dalszą pracę, a rodzinie kazał się wyprowadzić. Boh. z dwoma braćmi został, ale potem całą rodzinę wywieziono do Pomiechówka.
[01:32:04] Po zwolnieniu z obozu boh. słyszał, że zamordowano tam sąsiada Kwiatkowskiego, który działał w konspiracji. W czasie pierwszego pobytu w Pomiechówku boh. spotkał tam Żydów z Płońska. Po kilku dniach Niemcy ich zabrali przy okazji bijąc. Znajomych Żydów spotkano w Działdowie, dokąd rodzinę przewieziono następnego dnia. [+]
[01:36:05] Warunki w forcie w Pomiechówku, spanie na słomie. Dzieciom dawano po jajku, ale boh. nie dostał, bo był za wysoki [+]. Wyżywienie i mycie. Starsi rozmawiali o pozostawionym dobytku. Moment wypuszczenia z obozu. W maju odmawiano nabożeństwa przy figurach i strażnik pozwolił na śpiewanie pieśni religijnych.
[01:42:37] W obozie był felczer Żyd, którego przyprowadzono do chorej kobiety. Felczer mógł coś doradzić, ale nie miał lekarstw. Boh. nie był świadkiem bicia w obozie, ale pobito czterech mężczyzn, którzy podjęli próbę ucieczki. Boh. oberwał za to, że się pchał przy bramie, gdzie rozdawano paczki.
[01:45:30] Boh. trafił do Pomiechówka w lutym 1941, po kilku dnia przewieziono rodzinę do Działdowa i tu przebywano około miesiąca. Potem z powrotem przyjechano do Pomiechówka. Młodych mężczyzn, w tym szesnastoletniego brata i sąsiada Czyżewskiego, zabrano na roboty na terenie Białorusi. Wcześniej zabrano mężczyzn z Działdowa do Królewca, w tej grupie znalazł się najstarszy brat, który pracował tam na budowie. W Działdowie nie pracowano, dzieciaki bawiły się berka – utrzymywanie czystości na terenie obozu. Pobyt w Pomiechówku i Działdowie jako najgorsze wspomnienia z czasu okupacji.
mehr...
weniger
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Mo. - Fr. 9:00 - 15:00 Uhr
(+48) 22 182 24 75
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Berlin
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Diese Seite verwendet Cookies. Mehr Informationen
Das Archiv des Pilecki-Instituts sammelt digitalisierte Dokumente über die Schicksale polnischer Bürger*innen, die im 20. Jahrhundert unter zwei totalitären Regimes – dem deutschen und sowjetischen – gelitten haben. Es ist uns gelungen, Digitalisate von Originaldokumenten aus den Archivbeständen vieler polnischer und ausländischer Einrichtungen (u. a. des Bundesarchivs, der United Nations Archives, der britischen National Archives, der polnischen Staatsarchive) zu akquirieren. Wir bauen auf diese Art und Weise ein Wissenszentrum und gleichzeitig ein Zentrum zur komplexen Erforschung des Zweiten Weltkrieges und der doppelten Besatzung in Polen auf. Wir richten uns an Wissenschaftler*innen, Journalist*innen, Kulturschaffende, Familien der Opfer und Zeugen von Gräueltaten sowie an alle an Geschichte interessierte Personen.
Das Internetportal archiwum.instytutpileckiego.pl präsentiert unseren Bestandskatalog in vollem Umfang. Sie können darin eine Volltextsuche durchführen. Sie finden ebenfalls vollständige Beschreibungen der Objekte. Die Inhalte der einzelnen Dokumente können Sie jedoch nur in den Lesesälen der Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau und Berlin einsehen. Sollten Sie Fragen zu unseren Archivbeständen und dem Internetkatalog haben, helfen Ihnen gerne unsere Mitarbeiter*innen weiter. Wenden Sie sich auch an sie, wenn Sie Archivgut mit beschränktem Zugang einsehen möchten.
Teilweise ist die Nutzung unserer Bestände, z. B. der Dokumente aus dem Bundesarchiv oder aus der Stiftung Zentrum KARTA, nur beschränkt möglich – dies hängt mit den Verträgen zwischen unserem Institut und der jeweiligen Institution zusammen. Bevor Sie vor Ort Zugang zum Inhalt der gewünschten Dokumente erhalten, erfüllen Sie bitte die erforderlichen Formalitäten in der Bibliothek und unterzeichnen die entsprechenden Erklärungsformulare. Informationen zur Nutzungsbeschränkung sind in der Benutzungsordnung der Bibliothek zu finden. Vor dem Besuch empfehlen wir Ihnen, dass Sie sich mit dem Umfang und Aufbau unserer Archiv-, Bibliotheks- und audiovisuellen Bestände sowie mit der Besucherordnung und den Nutzungsbedingungen der Sammlung vertraut machen.
Alle Personen, die unsere Bestände nutzen möchten, laden wir in den Hauptsitz des Pilecki-Instituts, ul. Stawki 2 in Warschau ein. Die Bibliothek ist von Montag bis Freitag von 9.00 bis 15.00 Uhr geöffnet. Bitte melden sie sich vor Ihrem Besuch per E-Mail: czytelnia@instytutpileckiego.pl oder telefonisch unter der Nummer (+48) 22 182 24 75 an.
In der Berliner Zweigstelle des Pilecki-Instituts befindet sich die Bibliothek am Pariser Platz 4a. Sie ist von Dienstag bis Freitag von 10.30 bis 17.30 Uhr geöffnet. Ihr Besuch ist nach vorheriger Anmeldung möglich, per E-Mail an bibliothek@pileckiinstitut.de oder telefonisch unter der Nummer (+49) 30 275 78 955.
Bitte lesen Sie unsere Datenschutzerklärung. Mit der Nutzung der Website erklären Sie sich mit ihren Bedingungen einverstanden..