Salek Saul Dreier (ur. 1925, Kraków) wspomina swoją młodość, która przypadła na czas okupacji hitlerowskiej w Krakowie. Udało mu się uciec z getta do obozu pracy Kraków Płaszów, gdzie pracował najprawdopodobniej w fabryce NKF oraz u Oskara Schindlera. Nie znalazł się na jego liście osób wywiezionych do Czechosłowacji (były na niej jego ciotka i jej córka). Po ewakuacji obozu został skierowany do Auschwitz, ale z bliżej niewiadonych powodów (które nazywa „ręką bożą”) przewieziono go do KL Mauthausen. Przez krótki czas pracował tam w kamieniołomach i nosił 25-kilogramowe granitowe bloki na plecach po niesławnych „schodach śmierci”. Potem został przewieziony do obozu w Linzu, gdzie pracował w fabryce jako spawacz. Za dobrą pracę otrzymywał wynagrodzenie w papierosach, które udało mu się wymieniać na żywność. Pod koniec wojny spotkał tam grupę powstańców warszawskich. Podczas nalotów alianckich został ranny, a po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów trafił do szpitala, gdzie udało się uratować chorą rękę, stracił jedynie kawałek małego palca. Trafił do obozu „dipisów” we włoskim Bari, następnych kilka lat pracował w Rzymie w Żydowskim Biurze Emigracyjnym, gdzie powziął decyzję o wyjeździe do Ameryki. Tam założył rodzinę, własny biznes, a po latach zespół Holocaust Survivors Band, z którym koncertuje do dziś po całym świecie. Spełnił swoje wielkie marzenie z czasu wojny, by zagrać i wyśpiewać przesłanie pokoju pod Bramą Brandenburską w Berlinie. To wydarzenie relacjonowały media z całego świata. Boh. wspomina dobrych i złych ludzi, jakich spotkał na swojej drodze: szkolnego kolegę Staszka Bieżanowskiego, który pomógł mu przetrwać w Płaszowie i którego bezowocnie poszukuje do dziś, żołnierza amerykańskiego, który opiekował się nim zaraz po wyzwoleniu obozu, ludzkiego kapo komunistę z Linzu i kapo pedofila, dobrego Niemca Oskara Schindlera oraz potwora Amona Gӧtha, dowódcę obozu Kraków Płaszów, którego nazywa „najgorszym mordercą”. Wspomnienia czasu okupacji w Krakowie stanowią bogaty i przejmujący opis okrucieństw niemieckiej machiny wojennej (wyrzucenie z okna 19 noworodków podczas likwidacji szpitala) z jednej strony, a z drugiej obraz życia wspólnoty żydowskiej, współdziałania i solidarności oraz własnej zaradności i bezwzględnej woli życia, która towarzyszy bohaterowi do dziś.
mehr...
weniger
[00:00:18] Prezentacja, urodzony na Podgórzu w Krakowie w mieszanej rodzinie żydowskiej, ojciec Żyd reformowany. Były 3 odłamy religii żydowskiej: chasydzi, ortodoksyjni (konserwatywni) i reformowani. Po przyjeździe do USA boh. należał do wspólnoty chasydzkiej, po przeprowadzce na Florydę – konwertował się do reformowanych. Boh. poznał swoich wujów i ciotki oraz babcię.
[00:01:46] W 1938 r. bar micwa w domu z udziałem ciotek i kuzynów oraz babci. Bogata ciotka podarowała rower („to jak dzisiaj alfa romeo”). Mógł dzięki niemu pracować – rozwoził po mieście pieczywo z pobliskiej piekarni. Woził je w koszu na plecach.
[00:03:30] Gdy już w Krakowie było getto, mieszkał tam cukiernik z Łodzi, wyrabiał kremówki, boh. je woził tramwajem poza granice getta. Raz konduktor szarpał boh., kremówki się rozgniotły, upadły, nie było zarobku.
[00:03:55] [poprawki techniczne mikrofonu, do [00:04:35]]
[00:04:40] Początek okupacji, wszyscy uciekali na Wschód. Ojciec kazał boh. zdobyć jak najwięcej chleba z piekarni „Ziarno”, która mieściła się koło fabryki Schindlera i papierosów, żeby mieć zapasy. Obawiał się, że Niemcy pozabierają fabryki. Ciotka miała fabrykę słodyczy i marmolady. Przez dwa dni razem z młodszą o trzy lata siostrą znosili zapasy.
[00:06:45] Ojciec był na froncie, mama z babcią i braćmi handlowali tym towarem. Pierwsza zima była bardzo śnieżna, Niemcy kazali Żydom odśnieżać drogi i ulice. Dla wielu profesorów, intelektualistów i artystów była to ciężka praca. Niemcy pastwili się nad nimi, strzelali codziennie. Tak było „przez co najmniej rok”.
[00:08:31] Zgromadzenie wszystkich Żydów z Krakowa w getcie. 2 wejścia do getta, dom boh. znajdował się blisko jednego z nich przy ul. Celnej przy Rynku. Przeprowadzka do babci. Jeden z wujów pracował w firmie przeprowadzkowej „Hermes” przy ul. Floriańskiej, mógł opuszczać getto. W czasie wojny wziął ślub, jego żona urodziła dziecko w szpitalu przerobionym z łaźni żydowskiej. Kobiety leżały tam po porodzie, gdy Niemcy otoczyli szpital, wypędzili kobiety, a dzieci wyrzucali przez okno – 19 noworodków. Boh. to widział, bo codziennie nosił ciotce do szpitala jedzenie w menażkach przygotowywane przez babcię. [+]
[00:12:46] [poprawa makijażu, do [00:13:06]] [00:13:07] W aptece „Pod orłami” w getcie na pl. Zgody boh. obserwował przez okno wysiedlenie z getta – sparaliżowana babcia boh. nie mogła wejść na samochód, Niemiec ją zastrzelił na oczach matki. Ojciec z siostrą boh. mieszkali w innym miejscu (spali na klepisku). [+]
[00:16:03] Poszukiwania możliwości ucieczki z getta. W szynku w getcie boh. spotkał się z jednym z dwóch detektywów współpracujących z Niemcami. On mu poradził, żeby uciekł z getta, udało się, siostra z ojcem zostali. Przedostał się do szkoły na rogu Lwowskiej i [Malanowskiego], gdzie Niemcy zrobili magazyn – zaczął tam pracować przy sortowaniu mebli i mienia pożydowskiego pozostałego w getcie. Boh. przenosił te meble na pasach do domów urzędników niemieckich w Polsce.
[00:18:30] Kolejne wysiedlenie. Boh. widział matkę z siostrą, chciał do nich podbiec, powstrzymał go jeden z detektywów, został na chodniku. [+]
[00:19:22] W Płaszowie powstał nowy obóz koncentracyjny, tam przeniesiono wszystkich pracowników z magazynu do budowy baraków. Kapo Żyd. Droga do obozu zbudowana z macew z cmentarza żydowskiego. Żydzi z Węgier, Czechosłowacji. Golenie kobiet, zabieranie własności. Większość kobiet szyła w obozie mundury niemieckie. Gӧth („najokrutniejszy morderca”) lubił dowódcę boh. (kapo), dzięki temu byli bezpieczniejsi. Raz Gӧth skazał boh. na 10 batów – goiło się 2 miesiące. [++]
[00:23:45] Schindler kupił fabrykę garnków emaliowanych i przekonał Niemców, żeby w niej produkować broń. Przekupił Gӧtha, by dał mu 2 tys. ludzi z obozu do pracy – mieszkali w oddzielnym mniejszym obozie: kobiety, mężczyźni, dzieci. Strażnikami byli Ukraińcy, przekupieni przemycali jedzenie. Za pracę więźniowie dostawali pieniądze. Chłopcy mogli grać w piłkę, były oddzielne baraki kobiece i męskie.
[00:25:34] Wieczorami chłopcy wkradali się do dziewcząt, śpiewano piosenki. Pracowano m.in. u Schindlera, w młynie oraz zakładach NKF. Boh. pracował w zespole naprawiającym chłodnice do samolotów Messerschmitt. Raz spotkał kolegę w powycinanym berecie, Staszka [Bieżanowskiego], który zostawiał mu w każdy piątek jedzenie w szafce. Boh. musiał uważać, żeby nie znaleziono tego podczas drobiazgowych przeszukiwań.
[00:29:04] Któregoś wieczora, gdy śpiewali (ojciec boh. był muzykiem, grał na saksofonie i klarnecie), boh. też grał na klarnecie [śpiewa po polsku piosenkę] A pod Krakowem czarny las, Staszek dał mu drugą łyżkę – zrobił z nich grzechotkę do wybijania rytmu, swoją perkusję.
[00:31:01] Schindler kupił fabrykę w Czechosłowacji i przekonał Gӧtha, żeby pozwolił mu zabrać tam 2000 swoich pracowników. „Lista Schindlera” - była na tej liście ciotka boh. i kuzyn, w sumie 1500 osób.
[00:31:40] Ewakuacja getta w Krakowie, załadunek do wagonów bydlęcych po 90 osób na stacji Kraków-Zabłocie. Polewanie wagonów pełnych ludzi wodą, żeby ich ochłodzić – to był pomysł Schindlera. Droga do Auschwitz, były tam już podwójne tory.
[00:32:57] Rozdzielenie ludzi na peronie, zamieszanie („balagan”) – ranni żołnierze z frontu wschodniego, Żydzi z całej Europy: Francji, Belgii, Holandii, za mało miejsca na rozładunek, niektóre pociągi odjeżdżały dalej. W pociągu boh. było niewiele (kilkaset) osób, odesłano go do Mauthausen – droga trwała 2 dni.
[00:34:11] Postój w Austrii. Gdy dojechali do Mauthausen, w wagonie było 9 martwych ludzi. Podczas przemarszu z dworca do obozu amerykańscy jeńcy machali do nich i krzyczeli. W obozie zmiana ubrania na piżamy, pójście do pracy w kamieniołomie – noszenie kamieni po schodach. Po 2 dniach przeniesienie do obozu koncentracyjnego w Linzu, w którym nie było Żydów (głównie Polacy, Niemcy, Włosi, Holendrzy). Pracował w fabryce jako spawacz. Niedostatek jedzenia (czarna kawa, zupa, ćwiartka chleba na cały dzień), głód. Boh. był dobrym pracownikiem, dostawał zapłatę za pracę w papierosach, które zamieniał na jedzenie z Czechem Formanem, który dostawał paczki żywnościowe. Przemycał papierosy do obozu i jedzenie z powrotem wokół ud, w obszernych spodniach. „Było zawszone, ale mieliśmy co jeść”.
[00:39:39] W obozie oznakowanie funkcyjnych kapo naszywkami na ramionach w różnych kolorach: czerwony – komunista, czarny – kryminalista, fioletowy - sabotażysta, zielony - Polak. Obaj funkcyjni w baraku byli „komunistami”. W pobliżu był „bazar”, gdzie między więźniami (Rosjanie, Polacy, Niemcy, nie było Żydów) odbywał się handel wymienny. Kapo dowiedział się o papierosach i zaproponował mu, że będzie za te papierosy dostawał pożywniejszą „zupę z dna garnka”. Raz, gdy podczas ulewy zmókł, przeczekiwał burzę w drzwiach pokoju tego kapo. Zobaczył wiszący na ścianie rytualny róg (szofar) żydowski. Kapo powiedział, że „ten róg kiedyś nas uratuje”. [+]
[00:44:17] Kilka dni przed wyzwoleniem fabrykę zbombardowano, ok. 100 więźniów zabrano, by naprawili tory kolejowe. Pewnego dnia nad ranem nadleciały 3 samoloty i zbombardowały okolicę – zginęło ok. 50 osób, wielu rannych. Boh. urwało kawałek małego palca lewej ręki, został trafiony odłamkami bomby. Schronił się pod stojącą na torach lokomotywą, uraz kolan, trudności z chodzeniem. W obozie utworzono mniejszy podobóz dla rannych, do którego dokwaterowano młodych Polaków, powstańców warszawskich – ok. 300 mężczyzn – boh. został wyznaczony do ich „pilnowania”.
[00:47:52] Wyprowadzenie przez kapo na tyły jego baraku, ukrycie. Kapo go uratował, przeczuwał koniec wojny. Trzy dni przed wyzwoleniem trzech niemieckich więźniów uciekło, zbiórka więźniów na placu apelowym, dowódca obozu chciał rozstrzelać wszystkich za karę. Jaskinia [tunel] w pobliskich górach, gdzie schowali amunicję (podziemne tunele).
[00:49:45] Ostatniego dnia przed przyjściem Amerykanów rankiem dowódca zarządził ewakuację obozu – wymarsz kolejnych baraków, boh. wychodził ostatni. Pilnowali ich starzy „ludzcy” żołnierze Wehrmachtu. Dojście do jaskini, strzelanina między zbiegłymi więźniami a eskortującymi esesmanami, duży popłoch wśród więźniów, zamieszanie.
[00:51:15] Kapo dał rytualny róg, żeby zatrąbić na ludzi i ich zebrać, współwięzień Dawid zatrąbił, wszyscy więźniowie się rozbiegli, wysadzenie jaskini [tunelu]. Powrót do obozu, wjazd amerykańskiej armii [płacz], jeepy i czołgi, okrzyki „jesteście wolni” [+]. Wyzwolenie obozu. Rozmowa na migi z żołnierzem amerykańskim, zabranie boh. do pobliskiego domu, opieka, odżywienie (chleb, kiełbasa, napoje, wódka), operacja w szpitalu – amputacja palca, operacja prawej dłoni. Żołnierz był cały czas przy boh. Fotografie z zabandażowaną ręką, w obozowym ubraniu.
[00:54:20] Rozliczenia z kapo, który wykorzystywał seksualnie młodego chłopca – więźniowie znaleźli go i zabili na ulicy. „Marsz śmierci” Żydów z Linzu do Salzburga. Boh. nie chciał wracać do Polski. Spotkanie żołnierzy z Brygady Żydowskiej (z gwiazdą Dawida na ramieniu), przejazd ciężarówkami przez 1,5 dnia do Włoch do obozu „dipisów”.
[00:56:20] Zakwaterowanie w domach u włoskich rodzin, powrót do zdrowia, małżeństwa (przyjaciel boh. z Łodzi ożenił się wtedy z węgierską Żydówką). Trwający ponad pół roku powrót do normalności: zabawy, tańce, śpiewy.
[00:57:02] Znalezienie przez wuja z pomocą ogłoszeń w gazecie. Piłka nożna. Przeprowadzka z Bari do Neapolu, potem do Rzymu, praca w Żydowskim Biurze Emigracyjnym. W 1949 roku wyjazd do USA. Dołączenie do ciotki z Brooklynu, rozpoczęcie pracy. Poszukiwania żony – potańcówki na Manhattanie w każdą sobotę. Po 6 miesiącach pobytu kupno samochodu. Na potańcówce spotkanie z żołnierzem amerykańskim, który opiekował się nim po wyzwoleniu obozu („jestem człowiekiem, który uratował ci ręce”). [++]
[00:59:31] Przeprowadzka do New Jersey, założenie własnego biznesu, małżeństwo, liczna rodzina.
[01:00:00] W 1951 r. otrzymał list z Polski od Stanisława Bieżanowskiego z Nowej Huty z prośbą o pomoc. Z otrzymywanego co tydzień czeku na 50 dolarów 10 przeznaczał na mieszkanie, 10 na wydatki, pozostałe wpłacał na konto bankowe, które otworzyła mu ciotka. 50 dolarów wysłał Stanisławowi. To było w 1955 r., od tego czasu słuch po nim zaginął.
[01:02:05] Boh. był dwukrotnie w Polsce, potem jeszcze z trasą koncertową Holocaust Survivors Band. Pierwszy raz był z żoną, potem z synem. Lotnisko Okęcie „wyglądało jak boisko piłkowe”. Bezskuteczne poszukiwania Stanisława, zamieszki wokół Sukiennic w czasie odwilży, okrzyki „Ruskie do domu”. Drugi przyjazd z synem oraz siedmiorgiem członków rodziny, kłopoty z otrzymaniem wizy w San Francisco, pobyt w hotelu w Krakowie (menedżer Jakubowski), powrót British Airways z Pragi.
[01:05:17] Stworzenie orkiestry Holocaust Survivors Band, tel. od Johna Danielsa. Spotkanie w domu razem z akordeonistą. Daniels, urodzony w Anglii, mieszkał w Izraelu, pracował w Polsce, nagrali kilka piosenek, wrzucił nagranie na Facebook, początek międzynarodowej sławy zespołu. Przyjazd zespołu (Ruby, jego córka i gitarzysta) – dwugodzinny koncert w Warszawie. Filmy dokumentalne. Koncert przed bramą obozu w Auschwitz, przyjazd papieża. Sfilmowana podróż pociągiem z Krakowa do Warszawy.
[01:11:40] Apel o odnalezienie Stanisława Bieżanowskiego z Nowej Huty (i jego rodziny), z którym boh. chodził do szkoły, potem w Płaszowie pracowali w tej samej fabryce.
[00:14:05] Prezentacja boh. Salek/Saul Dreier, zam. w Krakowie Podgórzu, ul. Celna 8, szkoła im. T. Kościuszki przy ul. Rejtana, przy moście, nie skończył ostatniej klasy, ur. 29 kwietnia 1925 r.
[00:15:08] Trauma wojenna, wiele snów z obozu, żona też miała wiele snów. Dzieci nie wiedziały o przeszłości obozowej boh. do momentu obejrzenia filmu „Lista Schindlera”. Podczas kręcenia wywiadów do filmu dzieci boh. pierwszy raz usłyszały jego historię. Syn wspiera działalność ojca, córka zmieniła zdanie i jest „przeciwko” ojcu.
[00:16:54] 14 maja [1948 r.] rocznica utworzenia państwa Izrael. Potrzeba kobiety/żony w domu, by opiekowała się boh. – nieważne w jakim kraju. Jest nieszczęśliwy sam, szczęście czuje jedynie grając na perkusji.
[01:20:03] Boh. wierzy w Boga, po śmierci żony Klary, gdy odwiedzał ją na cmentarzu, kilkakrotnie podczas bezwietrznej pogody poruszał się wiatrak. Wizyta na cmentarzu z Tedem. Wypadek w Las Vegas, rana szyta na głowie, utrata przytomności, po tym uwierzył w Boga. Nie modli się, chce tylko, żeby na świecie zapanował pokój, niezależnie od narodowości i religii.
[01:25:05] Wideoklip: występ Holocaust Survivors pod Bramą Brandenburską – to marzenie powstało w obozie we Włoszech: „chciałbym kiedyś stanąć tam, gdzie stał Hitler i zagrać i zaśpiewać”. Podczas tego występu myślał tylko o swojej rodzinie. Boh. zaadoptował swoją menadżerkę jako wnuczkę.
[01:28:27] Odnalezienie kuzynki z „listy Schindlera” po 67 latach w Montrealu z pomocą Czerwonego Krzyża. Ciotka Wallenberg [Weinberg?] dd. Szwarcmlek (Szwarzman) – nosiła to samo nazwisko co ojciec boh. Spotkanie z wnukiem ciotki, synem Lusi Szwarcman. Jest producentem telewizyjnym z Kanady, jego siostra jest dietetyczką w Hollywood. Spotkanie rodziny na lotnisku w obecności kamer telewizyjnych i prasy. Ciotka Bella Szwarcman, jej córka Lusia zmieniła imię na Sulamith. [Rozważania na temat potrzeby życia pełnią życia].
mehr...
weniger
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Mo. - Fr. 9:00 - 15:00 Uhr
(+48) 22 182 24 75
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Berlin
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Diese Seite verwendet Cookies. Mehr Informationen
Das Archiv des Pilecki-Instituts sammelt digitalisierte Dokumente über die Schicksale polnischer Bürger*innen, die im 20. Jahrhundert unter zwei totalitären Regimes – dem deutschen und sowjetischen – gelitten haben. Es ist uns gelungen, Digitalisate von Originaldokumenten aus den Archivbeständen vieler polnischer und ausländischer Einrichtungen (u. a. des Bundesarchivs, der United Nations Archives, der britischen National Archives, der polnischen Staatsarchive) zu akquirieren. Wir bauen auf diese Art und Weise ein Wissenszentrum und gleichzeitig ein Zentrum zur komplexen Erforschung des Zweiten Weltkrieges und der doppelten Besatzung in Polen auf. Wir richten uns an Wissenschaftler*innen, Journalist*innen, Kulturschaffende, Familien der Opfer und Zeugen von Gräueltaten sowie an alle an Geschichte interessierte Personen.
Das Internetportal archiwum.instytutpileckiego.pl präsentiert unseren Bestandskatalog in vollem Umfang. Sie können darin eine Volltextsuche durchführen. Sie finden ebenfalls vollständige Beschreibungen der Objekte. Die Inhalte der einzelnen Dokumente können Sie jedoch nur in den Lesesälen der Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau und Berlin einsehen. Sollten Sie Fragen zu unseren Archivbeständen und dem Internetkatalog haben, helfen Ihnen gerne unsere Mitarbeiter*innen weiter. Wenden Sie sich auch an sie, wenn Sie Archivgut mit beschränktem Zugang einsehen möchten.
Teilweise ist die Nutzung unserer Bestände, z. B. der Dokumente aus dem Bundesarchiv oder aus der Stiftung Zentrum KARTA, nur beschränkt möglich – dies hängt mit den Verträgen zwischen unserem Institut und der jeweiligen Institution zusammen. Bevor Sie vor Ort Zugang zum Inhalt der gewünschten Dokumente erhalten, erfüllen Sie bitte die erforderlichen Formalitäten in der Bibliothek und unterzeichnen die entsprechenden Erklärungsformulare. Informationen zur Nutzungsbeschränkung sind in der Benutzungsordnung der Bibliothek zu finden. Vor dem Besuch empfehlen wir Ihnen, dass Sie sich mit dem Umfang und Aufbau unserer Archiv-, Bibliotheks- und audiovisuellen Bestände sowie mit der Besucherordnung und den Nutzungsbedingungen der Sammlung vertraut machen.
Alle Personen, die unsere Bestände nutzen möchten, laden wir in den Hauptsitz des Pilecki-Instituts, ul. Stawki 2 in Warschau ein. Die Bibliothek ist von Montag bis Freitag von 9.00 bis 15.00 Uhr geöffnet. Bitte melden sie sich vor Ihrem Besuch per E-Mail: czytelnia@instytutpileckiego.pl oder telefonisch unter der Nummer (+48) 22 182 24 75 an.
In der Berliner Zweigstelle des Pilecki-Instituts befindet sich die Bibliothek am Pariser Platz 4a. Sie ist von Dienstag bis Freitag von 10.30 bis 17.30 Uhr geöffnet. Ihr Besuch ist nach vorheriger Anmeldung möglich, per E-Mail an bibliothek@pileckiinstitut.de oder telefonisch unter der Nummer (+49) 30 275 78 955.
Bitte lesen Sie unsere Datenschutzerklärung. Mit der Nutzung der Website erklären Sie sich mit ihren Bedingungen einverstanden..