Bożena Winczewska-Bartlewicz (ur. 1941, Radom) pochodzi z zamożnej, radomskiej rodziny o tradycjach patriotycznych. Podczas II wojny światowej w radomskim mieszkaniu jej babki odbywały się spotkania wysokich rangą członków Armii Krajowej, a w sklepie, który prowadziła, przechowywano broń. Dom był wielopokoleniowy i zamieszkały przez licznych członków rodziny. W październiku 1942 r. niemal cała rodzina została aresztowana przez gestapo. Pani Bożena miała wtedy 7 miesięcy i to, co wydarzyło się później, wie z przekazu rodzinnego i relacji mieszkańców Radomia. W przejmujący sposób opowiada o powieszeniu jedenastu członków jej rodziny, w tym ojca i ciężarnej Ady Winczewskiej, stryjecznej ciotki. Egzekucja stała się publiczną demonstracją niemieckiego okrucieństwa istniejącą do dziś w zbiorowej świadomości mieszkańców miasta. Pani Bożena wraz ze starszą siostrą, matką i dziadkami ocalała z aresztowania. Po wojnie, na skutek choroby psychicznej matki i jej okrutnego potraktowania przez UB, siostry były wychowywane przez ciotki. Dzięki nim boh. dorastała w warunkach, które umożliwiły jej skończenie studiów polonistycznych i pracę nauczycielki w radomskich liceach. Obie siostry wyszły za mąż. Niestety fatum okupacyjne nie skończyło się wraz z wojną. Pani Bożena do dziś dnia szuka odpowiedzi na pytanie, dlaczego.
more...
less
00:00:10 Autoprezentacja boh. Urodzona w zamożnej rodzinie radomskiej. Jej matka i ojciec mieli po kilkoro rodzeństwa i byli wielkimi patriotami. W 1905 r. kuzyn babci, 15-letni Werner, dokonał zamachu na urzędnika rosyjskiego. Został potem zamordowany w radomskim Lesie Kapturskim.
00:02:00 Dzieci babci zaangażowali się w działalność konspiracyjną w czasie okupacji. Babcia była inicjatorką, w jej mieszkaniu spotykali się wysokiej rangi dowódcy Armii Krajowej, przechowywała arsenał broni. Prowadziła sklep spożywczy na ul. Słowackiego, w którym działała i trzymała broń, którą Niemcy znaleźli. Podczas aresztowania była w sklepie z najmłodszym, 14-letnim synem. Syna nie powieszono, został później zastrzelony w więzieniu gestapo.
00:04:00 W 1942 r. członkowie AK jechali rozprawić się z konfidentem Szymańskim do Końskich. Pociąg, którym jechali, został zatrzymany w Rożkach przez Niemców i akowcy uciekając zostawili broń. Od tego zaczęły się aresztowania. Złapano akowca Grabosza, którego całą rodzinę powieszono, a jego okrutnie zamordowano. Chodziła pogłoska, że pod wpływem tortur wydał innych. Nastąpiły aresztowania w fabryce broni.
00:06:00 Rodzina boh. mieszkała w wielorodzinnym domu na ul. Struga, tam również przyszli Niemcy. Był październik 1942 r., boh. miała 7 miesięcy, a jej siostra 3 lata. Ciotkę ktoś ostrzegł i nie było jej w domu. Niemcy aresztowali prawie wszystkich, całą liczną rodzinę. Zostawili jedynie dziadków, matkę boh. i ją samą z małą siostrą. Jeden z Niemców tulił malutką boh. w ramionach, mówiono potem, że sam miał rodzinę i dzieci. [+] To, że nie zostały zabrane zawdzięczają niemieckiemu doktorowi i społecznikowi [Adolfowi] Tochtermanowi. Postać lekarza.
00:08:00 Doktor uratował dziewczynki malując im twarze w kropki pozorujące tyfus lub ospę. Z panem Saskim, właścicielem browaru w Radomiu, zostały wywiezione do brata ojca, który był leśniczym pod Krakowem, dzięki temu przetrwały wojnę. Inwigilacja rodziny. Dziadek boh. był jubilerem. Po aresztowaniu męża, syna i reszty rodziny, matka boh. wzięła woreczek złota i poszła na gestapo błagać o uwolnienie chociaż jednej z kobiet [Ada Winczewska], która była w 7 mies. ciąży, nic jednak nie wskórała. Odźwierny Ukrainiec nazwał ją wariatką, zabrał złoto i przegonił. Późniejsze katowanie matki przez UB.
00:10:20 Rodzina Ady Winczewskiej też próbowała interweniować. Inteligencka rodzina boh. Osoby, które zostały aresztowane i zginęły, z rodziny Winczewskich: babcia boh. Stanisława (52 lata), ojciec Henryk (32 lat, prawnik, absolwent Uniwersytetu Wileńskiego), brat ojca (oficer wojsk ułańskich, zwany kadetem), jego żona Ada w 7 miesiącu ciąży (opowiadano, że jak szła na szubienicę, to ruszał się jej brzuszek [++]), siostrzenica matki Helena Szostak (19 lat, studentka filologii polskiej), siostrzeńcy: Henryk i Bogusław, bratanek matki (student AGH). Aresztowano 11 osób.
00:13:00 Uratowali się: brat ojca (inżynier leśnik, którego po wojnie inwigilowano, skończył w zakładzie psychiatrycznym), siostrzeńcy matki oraz Winczewscy. Pani Józefa, pomoc domowa, została zabrana do Oświęcimia, który przeżyła, ale było to dla niej strasznym doświadczeniem.
00:14:00 Po wojnie boh. wychowywały ciotki, siostry matki. Jedna z ciotek studiowała na Sorbonie i była nauczycielką, druga ciocia pracowała jako urzędnik. Miały narzeczonych, którzy jednak odeszli za względu na obecność boh. i jej siostry. Wdzięczność boh. za wychowanie, wykształcenie i lata pracy dla Polski. Ślub boh. Jej mąż pochodził z Łodzi, spędziła z nim 30 lat. Mąż boh. zmarł, jej dzieci, siostra, siostrzeniec i szwagier również. Boh. została sama. Brak akceptacji losu przez boh., szukanie przyczyn tego, co się stało.
00:16:20 Boh. była wychowywania przez ciotki, ponieważ po aresztowaniu całej rodziny matka boh. zaczęła mieć problemy psychiczne. Po wojnie trafiła do domu dla psychicznie chorych. Zachowania matki w chorobie, jej ucieczki, wołanie męża. Była też w Stroniu Śląskim katowana przez UB. Katowany był też stryj-leśnik, obydwoje nie wytrzymali tego psychicznie. Doktor Bożym, psychiatra, bardzo pomogła rodzinie. Pomoc społeczeństwa radomskiego dla rodziny boh.
00:19:00 Pobyt boh. w prewentorium w Kołobrzegu w wieku 10/11 lat, gdzie trafiła na lekarza, który był dawnym kolegą jej ojca. Słyszał o tragedii rodziny, bardzo dobrze zajął się boh. Zamożny dom boh. został spustoszony przez Niemców, zniszczyli lub zabrali obrazy Kossaka, Fałata i wiele innych cennych rzeczy. Boh. nie zostawiono nic, nie dostała nawet renty po ojcu.
00:20:34 Postać niemieckiego doktora Adolfa Tochtermana i siostrzeniec doktora żyjący współcześnie. Koleżanka boh. wciągnęła ją działalność społeczną. Opiekowanie się grobem doktora przez koleżankę boh. i uczniów.
00:23:00 Aresztowanie członków rodziny boh. w czasie wojny miało miejsce 23 września, 12-13-14-15 października zostali powieszeni. Były 4 szubienice w Rożkach i w Radomiu, stracono też dziadka i stryja. Spędzano ludzi, aby oglądali „bandytów”. Podobno egzekucję przeprowadzili Żydzi, potem zamordowani przez esesmanów. Wieszania trwały tydzień, mówił o nich cały Radom. Po wojnie rodzinę boh. ogromnie szanowano. Społeczeństwo, a szczególnie zamożni ludzie Radomia, bardzo im pomagali. Później się to zmieniło, przestano o tym mówić. Boh. nie przestała.
00:25:00 Historię wojenną opowiedzieli bohaterce jej ciocie i ojciec chrzestny. Reakcje na nazwisko boh., zapraszanie jej na spotkania do szkół, z prezydentami miasta, z których jeden bardzo boh. pomógł. Dzięki temu, że wyszły za mąż, boh. i jej siostra nie potrzebowały renty od państwa, od którego i tak nigdy nic nie dostały.
00:27:00 Wizyty z ciotkami, matką u Leokadii Saramonowicz, babci Wojciecha Saramonowicza [prowadzącego wywiad], która pracowała jako kasjerka w łaźni publicznej na terenie fabryki broni.
00:30:00 Wspólnota losów babki Leokadii oraz matki boh. Po wojnie nie od razu zaczęło się inwigilowanie ludzi. Powojenne uroczystości i spotkania na terenie fabryki broni, z udziałem rodzin, których członkowie zostali powieszeni w czasie wojny. Potem spotkania organizowano indywidualnie, m.in. w łaźni. Córki babci Leokadii.
00:32:00 Podczas spotkań ludzie płakali, odwiedzano miejsca straceń. Boh. wychowała się w Radomiu na ul. Podwalnej, która znajdowała się na terenie byłego getta radomskiego. Mieszkała tam do 1967 r. Boh. studiowała filologię polską w Poznaniu, następnie uczyła w radomskich liceach, m.in. w tzw. „Sorbonie” – liceum dla dorosłych. Emerytura boh.
00:35:00 Nadzieja boh. na otrzymanie odszkodowania, reparacji. Boh. nigdy nic nie dostała. Po wojnie odebrano jej i siostrze rentę po ojcu. Otrzymała jedynie moralną satysfakcję od ludzi. Życie boh. nie było szczęśliwe. Zaczęło być nieszczęśliwe 12 października 1942 r. Potem z siostrą dużo nad sobą pracowały.
00:38:00 Boh. pochodzi z domu, w którym wiedza była ważną wartością. Samorozwój boh., jej wczesnodziecięca radość. Praca boh. w Empiku w Radomiu, spotkania w tej placówce z ludźmi kultury, alpinistami, muzykami. Boh. zapraszała do Radomia aktorów, lubiła swoją pracę.
00:40:40 Niemcy, którzy dokonali mordu na jej rodzinie, nie zostali nigdy osądzeni, późny proces został umorzony. W czasie okupacji za zabicie Niemca zabijano 50 Polaków. Wyobrażenia o przemyśleniach skazanych idących na egzekucję przez powieszenie. Po wojnie odbyła się ekshumacja w Rożkach - ustawiono 15 trumien. Jak Niemcy uciekali, spalili zwłoki, więc pozostały tylko kości. Po ekshumacji zabrano urny z prochami, potem już nawet nie można było mówić o powieszonych jako członkach AK.
00:42:20 Boh. wiedziała, że nie może o tym mówić. Wizyta ciotek u folksdojczki, aby uratowała z egzekucji przynajmniej ciężarną kobietę. Usłyszała, że zginie nie 50, ale 150 Polaków. Po wojnie kobieta-folksdojczka chodziła po Radomiu, dzieci ją sobie pokazywały.
00:45:20 Wyrzucenie rodziny boh. z pięknego domu i przeniesienie do dzielnicy pożydowskiej. Dziadek Wojtka Saramonowicza był majstrem, zdjęcie dziadka z szablą.
00:47:10 Obecne kontakty boh. z Niemcami. Spotkania młodzieży niemieckiej w Radomiu i prelekcje boh. dotyczące tragicznej historii jej rodziny. Podczas spotkań oprócz boh. obecna była również była więźniarka z Oświęcimia, którą uratował doktor Tochterman.
00:48:35 Podczas prelekcji część młodzieży płakała. Boh. powiedziała im, że wybacza. Ich wychowawca, Marks, odwiedził boh. w domu, nawiązała się znajomość. Boh. wybaczyła Niemcom jako katoliczka, ale w sercu nie przebaczy im nigdy. Spotkanie w "Resursie".
00:52:30 Wspomnienie babci Wojciecha Saramonowicza. Wizyty w łaźni. Babcia pochowała męża, syna i córką.
00:54:00 Matka boh. widziała powieszonych, prawdopodobnie wśród nich też własne dzieci. Obecność matki po egzekucji. W Radomiu przy trasie warszawskiej, rozpoznała wśród wiszących na szubienicy Stanisławę Winczewską i Adę Winczewską [cytat z zeznań matki boh.]. Matka do końca próbowała ratować członków rodziny.
more...
less
The library of the Pilecki Institute
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Monday to Friday, 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
The library of the Berlin branch of the Pilecki Institute
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
This page uses 'cookies'. More information
Ever since it was established, the Witold Pilecki Institute of Solidarity and Valor has been collecting and sharing documents that present the multiple historical facets of the last century. Many of them were previously split up, lost, or forgotten. Some were held in archives on other continents. To facilitate research, we have created an innovative digital archive that enables easy access to the source material. We are striving to gather as many archives as possible in one place. As a result, it takes little more than a few clicks to learn about the history of Poland and its citizens in the 20th century.
The Institute’s website contains a description of the collections available in the reading room as well as the necessary information to plan a visit. The documents themselves are only available in the Institute’s reading room, a public space where material is available free of charge to researchers and anyone interested in the topics collected there. The reading room also offers a friendly environment for quiet work.
The materials are obtained from institutions, public archives, both domestic and international social organizations, as well as from private individuals. The collections are constantly being expanded. A full-text search engine that searches both the content of the documents and their metadata allows the user to reach the desired source with ease. Another way to navigate the accumulated resources is to search according to the archival institutions from which they originate and which contain hierarchically arranged fonds and files.
Most of the archival materials are in open access on computers in the reading room. Some of our collections, e.g. from the Bundesarchiv, are subject to the restrictions on availability resulting from agreements between the Institute and the institutions which transfer them. An appropriate declaration must be signed upon arrival at the reading room in order to gain immediate access to these documents.
Before your visit, we recommend familiarizing yourself with the scope and structure of our archival, library and audio-visual resources, as well as with the regulations for visiting and using the collections.
All those wishing to access our collections are invited to the Pilecki Institute at ul. Stawki 2 in Warsaw. The reading room is open from 9–15, Monday to Friday. An appointment must be made in advance by emailing czytelnia@instytutpileckiego.pl or calling (+48) 22 182 24 75.
Please read the privacy policy. Using the website is a declaration of an acceptance of its terms.