Alina Chodorowska-Krzyżowska (ur. 1926, Pruszków) w czasie okupacji należała do konspiracyjnej organizacji Konfederacja Narodu, brała udział w kolportażu pisma „Sztuka i Naród” i uczestniczyła w zajęciach prowadzonych przez Andrzeja Trzebińskiego. Uczęszczała na tajne komplety liceum im. Królowej Jadwigi, studiowała na tajnym Wydziale Medycyny w Szkole Sanitarnej. W mieszkaniu zajmowanym przez jej rodzinę ukrywali się Żydzi. W czasie Powstania Warszawskiego przez trzy dni wraz z rodziną była przetrzymywana do rozstrzelania, potem jako uczennica szkoły felczerskiej została wcielona wraz z bratem do personelu medycznego szpitala Dzieciątka Jezus. Po ewakuacji szpitala uciekła wraz z matką i uniknęła wywózki do obozu. W styczniu 1945 wróciła do Warszawy. Skończyła studia medyczne w dwóch specjalizacjach (pediatria i psychiatria). Obecnie na emeryturze, mieszka w Warszawie.
[00:00:10] W styczniu 1945 boh. szła z matką torami kolejowymi do Warszawy. Napotykały kupki ziemi, w których prawdopodobnie były materiały wybuchowe. Droga ze wsi koło Skierniewic zajęła dwa dni, nocowano u znajomych. 16 stycznia dowiedziano się, że Warszawa jest wolna, choć miasto wyzwolono dopiero następnego dnia. Boh. dotarła z matką do miasta 18 stycznia – zniszczone miasto, wybuch miny na Woli. Po drodze kobiety kawałek podjechały wojskową ciężarówką. W mieszkaniu w Alejach Jerozolimskich byli ludzie, którzy je plądrowali. Nocą z 18 na 19 stycznia mieszkanie chcieli zająć żołnierze radzieccy. Matka zapytała, czy mają coś do jedzenia i żołnierze odeszli. Brat był pod Warszawą razem z ewakuowanym szpitalem Dzieciątka Jezus, w którym pełnił funkcje sanitariusza. Na wiadomość o wyzwoleniu miasta wrócił do domu razem z kolegą, co zwiększyło poczucie bezpieczeństwa. Ojciec przewidująco [podczas powstania] wyjął okna i zabezpieczył je w służbówce. Brat i kolega wstawili je. W piwnicy było trochę węgla, ale kominy nie były drożne. W kuchni opuszczonego hotelu dla Niemców znaleziono tapiokę, którą potem jedzono.
[00:11:25] Warszawa po wyzwoleniu – ruiny, zniszczenia. Woda była w piwnicy hotelu [Polonia] u zbiegu Alej Jerozolimskich i Marszałkowskiej. Brat i kolega poszli tam z kotłem. W mieszkaniu pojawiali się znajomi i rodzina. Nie wiedziano, co się dzieje z ojcem poza tym, że zabrano go z izby przyjęć w szpitalu Dzieciątka Jezus. Ojciec wrócił po roku. Był w Dreźnie podczas nalotu na miasto. W obozie uległ wypadkowi i doznał poważnego urazu twarzy, co lekarze niemieccy wykorzystali do przeprowadzenia eksperymentów medycznych. Matka szukała ojca przez Czerwony Krzyż – moment powrotu ojca, który otworzył drzwi własnym kluczem. Ojciec przysłał kartkę z Drezna, ale potem nie było żadnych wiadomości.
[00:17:35] Tydzień po wyzwoleniu miasta boh. dowiedziała się, że powstaje grupa sprzątająca mieszkania dla przedstawicieli władz. Firma miała siedzibę przy ul. Marszałkowskiej w dawnym teatrze Malickiej i boh. zgłosiła się tam. Idąc do pracy widziała zwłoki kobiety w zakratowanym piwnicznym oknie – trudności z przejściem przez ruiny. Sprzątano pałacyki w Alejach Ujazdowskich, z których większość ocalała. Wodę pobierano z basenu przeciwpożarowego na Placu Unii, nawet ją gotowano do spożycia, dopóki nie znaleziono zwłok dwóch żołnierzy niemieckich. Sprzątano przy użyciu lodowatej wody. Początki życia w mieście. Sprzątających kontrolował ubek, który nakrzyczał na boh., że zbiła szybę w oknie – skutki pomyłki. Kierownik ekipy sprzątającej mieszkał na Pradze. Kilka lat po wojnie odwiedził boh. i podziękował, że dzięki niej skończył technikum. Determinacja boh., która pracując utrzymywała rodzinę. Podczas ewakuacji boh. miała walizkę, którą Niemiec jej odebrał.
[00:26:35] Boh. przechodziła na Pragę po lodzie. Było tam czynne targowisko, kupiła jakieś mięso i pieczywo. Potem był prowizoryczny most drewniany, którym przechodzono przez Wisłę. Boh. dowiedziała się, że w szpitalu przy Boremlowskiej zbiera się grupa studentów medycyny. Stopniowo pojawiały się punkty handlowe po lewej stronie rzeki – warunki życia w obydwu częściach miasta.
[00:30:30] Ojciec pracował w zakładzie „Elektromoc” produkującym części elektryczne. Miejsce przy ul. Emilii Plater ocalało i zgłosili się tam dawni pracownicy. Zagrożenia po wojnie. Z Boremlowskiej wydział medyczny przeniósł się na ul. Chałubińskiego. Przy Oczki był zakład medycyny sądowej. Starsi studenci medycyny brali udział w ekshumacjach przeprowadzanych w mieście. Dużo grobów było przy placu Trzech Krzyży. Ojciec po powrocie do domu wykupił miejsce na cmentarzu Powązkowskim.
[00:35:11] W mieszkaniu w Alejach Jerozolimskich trzy pokoje z pięciu zajmowali jacyś ludzie. Gdyby nie to, że boh. i matka przyszły zaraz po wyzwoleniu, to całe mieszkanie byłoby zajęte – prawo silniejszego. Obecność w mieście żołnierzy radzieckich. Wiosną do Warszawy wróciła babcia i dzicy kolatorzy nie chcieli jej wpuścić do mieszkania. Brat pracował w szpitalu, który potem przeniesiono z powrotem do miasta.
[00:39:08] Boh. pracowała i studiowała, rano na uczelni były zajęcia praktyczne, a wykłady odbywały się w późniejszych godzinach. Jako studentka czwartego roku pracowała na internie w szpitalu Dzieciątka Jezus. Jej opiekunem był dr Tadeusz Orłowski. Potem boh. pracowała w szpitalu przy ul. Kopernika na oddziale pediatrii – choroby zakaźne. Boh. także chorowała, w 1951 r. nie miała odporności i komisja odsunęła ją od pracy z pacjentami. Podjęła pracę w Wydawnictwach Lekarskich, pod jej redakcją ukazał się pierwszy podręcznik dla pielęgniarek. Wyszła za mąż, córka urodziła się w 1954 r.
[00:43:30] Boh. zainteresowała się psychiatrią dziecięca i wróciła do zawodu. Wiele dzieci po wojnie miało zaburzenia związane np. z utratą najbliższych. Wiedza pediatryczna nie wystarczała, by pomagać takim dzieciom. Prof. Kazimierz Dąbrowski, psychiatra, zaproponował boh. zorganizowanie oddziału psychiatrii dziecięcej w Zagórzu. Potem powstało sanatorium psychiatrii dziecięcej w Józefowie.
[00:45:22] Dzieci cierpiały z powodu lęków, sieroctwa, kwestii religijnych. Boh. chciała stworzyć placówki, które nie kojarzyły się ze szpitalem – aktywność pacjentów. Szpital w Zagórzu był w lesie, na posiłki przychodziły młode dziki, dokarmiane przez dzieci. Nad rodzicami straumatyzowanych dzieci także pracowano. Jedna z dziewczynek była w gipsie po złamaniu kręgosłupa i została wtedy zgwałcona przez ojca, prokuratora w Otwocku, którego potem przeniesiono na wyższe stanowisko do Wrocławia. Przypadki wykorzystywania seksualnego dzieci zdarzały się, ale je ukrywano – rola kościoła.
[00:53:30] W czasie powstania boh. pracowała w szpitalu Dzieciątka Jezus, żołnierze ukraińscy, kolaborujący z Niemcami, dostali pozwolenie na zabranie pielęgniarek z oddziałów. Pielęgniarki zakonnice ukryły się. Boh. była jedną z zabranych dziewczyn, zaprowadzono je do placówki niemieckiej naprzeciwko Filtrów. Do boh. podszedł Niemiec, który wypisał dla niej przepustkę. Pozostałe dziewczyny odprowadzono do koszar, gdzie były gwałcone, część z nich zabito. Niemiec odprowadził boh. i jej koleżankę Zulę Celinę Dogiel do szpitala i oddał je pod opiekę lekarzowi. Po wojnie spotkała jedną z kobiet zabranych do koszar. Dowiedziała się, że te, które przeżyły, odwieziono do obozu w Pruszkowie. [+]
[00:59:15] Boh. miała psa collie, który złamał łapę. Zaprowadziła go do doktora Orłowskiego, który zrobił rentgen i założył psu gips. W szpitalu przy Kopernika przyjmowano dzieci z chorobami zakaźnymi. Boh. chorowała na szkarlatynę, gdy wyzdrowiała, kazano jej natychmiast wracać do pracy. Niedługo potem zachorowała na dyfteryt – decyzja komisji. Zdarzało się, że mali pacjenci umierali – refleksja na temat śmierci.
[01:04:00] Aktywność w życiu prywatnym – sport i rozrywka. Podczas okupacji taniec był formą walki z depresją. Znajomi nie mówili o swojej przynależności do konspiracji.
[01:05:52] Brat znał Andrzeja Trzebińskiego ze szkoły im. Czackiego. Obydwaj pracowali w gazetce „Promień Szkolny”. Brat nie działał w konspiracji. Boh. była w konspiracji, a nie wiedział o tym jej chłopak.
[01:08:40] Ojciec pochodził z Kresów, przeżył bombardowanie Drezna, ale po wojnie nie opowiadał o swoich przeżyciach. O jego wypadku w fabryce boh. dowiedziała się od sąsiadki, która także była wywieziona na roboty. Wspomnienia a psychika – nie ma rzeczy, o których się nie mówi – współczesna możliwość psychoterapii. Rodzice w czasie okupacji pozwalali na spotkania i zabawy młodzieży. Jednocześnie w domu przechowywano Żydów, których normalnie traktowano.
[01:13:43] W dworach kresowych byli nauczyciele, którzy uczyli dzieci. Dziadek przed Wielkanocą odwoził nauczycielkę, która chciała pojechać do rodziny. Przykrył ją swoją bekieszą, a sam w drodze zamarzł. Ojciec nie mówił o swoich przeżyciach, boh. losy tej części rodziny poznała z książki. Milczenie jako sposób na poradzenie sobie z przeszłością. Trudy życia codziennego – zdobywanie jedzenia, ubrania. Zima w 1945 r. była bardzo mroźna, a boh. miała płócienne półbuty.
[01:17:45] Historia a lekcja dla ludzkości – współczesna wojna na Ukrainie. Rozważania na temat wojny. Nastroje w 1939 r. – bombardowanie 1 września.
mehr...
weniger
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Mo. - Fr. 9:00 - 15:00 Uhr
(+48) 22 182 24 75
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Berlin
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Diese Seite verwendet Cookies. Mehr Informationen
Das Archiv des Pilecki-Instituts sammelt digitalisierte Dokumente über die Schicksale polnischer Bürger*innen, die im 20. Jahrhundert unter zwei totalitären Regimes – dem deutschen und sowjetischen – gelitten haben. Es ist uns gelungen, Digitalisate von Originaldokumenten aus den Archivbeständen vieler polnischer und ausländischer Einrichtungen (u. a. des Bundesarchivs, der United Nations Archives, der britischen National Archives, der polnischen Staatsarchive) zu akquirieren. Wir bauen auf diese Art und Weise ein Wissenszentrum und gleichzeitig ein Zentrum zur komplexen Erforschung des Zweiten Weltkrieges und der doppelten Besatzung in Polen auf. Wir richten uns an Wissenschaftler*innen, Journalist*innen, Kulturschaffende, Familien der Opfer und Zeugen von Gräueltaten sowie an alle an Geschichte interessierte Personen.
Das Internetportal archiwum.instytutpileckiego.pl präsentiert unseren Bestandskatalog in vollem Umfang. Sie können darin eine Volltextsuche durchführen. Sie finden ebenfalls vollständige Beschreibungen der Objekte. Die Inhalte der einzelnen Dokumente können Sie jedoch nur in den Lesesälen der Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau und Berlin einsehen. Sollten Sie Fragen zu unseren Archivbeständen und dem Internetkatalog haben, helfen Ihnen gerne unsere Mitarbeiter*innen weiter. Wenden Sie sich auch an sie, wenn Sie Archivgut mit beschränktem Zugang einsehen möchten.
Teilweise ist die Nutzung unserer Bestände, z. B. der Dokumente aus dem Bundesarchiv oder aus der Stiftung Zentrum KARTA, nur beschränkt möglich – dies hängt mit den Verträgen zwischen unserem Institut und der jeweiligen Institution zusammen. Bevor Sie vor Ort Zugang zum Inhalt der gewünschten Dokumente erhalten, erfüllen Sie bitte die erforderlichen Formalitäten in der Bibliothek und unterzeichnen die entsprechenden Erklärungsformulare. Informationen zur Nutzungsbeschränkung sind in der Benutzungsordnung der Bibliothek zu finden. Vor dem Besuch empfehlen wir Ihnen, dass Sie sich mit dem Umfang und Aufbau unserer Archiv-, Bibliotheks- und audiovisuellen Bestände sowie mit der Besucherordnung und den Nutzungsbedingungen der Sammlung vertraut machen.
Alle Personen, die unsere Bestände nutzen möchten, laden wir in den Hauptsitz des Pilecki-Instituts, ul. Stawki 2 in Warschau ein. Die Bibliothek ist von Montag bis Freitag von 9.00 bis 15.00 Uhr geöffnet. Bitte melden sie sich vor Ihrem Besuch per E-Mail: czytelnia@instytutpileckiego.pl oder telefonisch unter der Nummer (+48) 22 182 24 75 an.
In der Berliner Zweigstelle des Pilecki-Instituts befindet sich die Bibliothek am Pariser Platz 4a. Sie ist von Dienstag bis Freitag von 10.30 bis 17.30 Uhr geöffnet. Ihr Besuch ist nach vorheriger Anmeldung möglich, per E-Mail an bibliothek@pileckiinstitut.de oder telefonisch unter der Nummer (+49) 30 275 78 955.
Bitte lesen Sie unsere Datenschutzerklärung. Mit der Nutzung der Website erklären Sie sich mit ihren Bedingungen einverstanden..