Domański Stanisław
Stanisław Domański (ur. 1944, Warszawa), muzyk i nauczyciel, absolwent Akademii Muzycznej w Warszawie. Ojciec Jan Domański pracował po wojnie w Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie, w czasie wojny działał w Armii Krajowej. Mama Lucyna pochodziła spod Łowicza, zmarła w 1968 r. Stanisław Domański ukończył Liceum Ogólnokształcące nr 51 w Warszawie, po maturze studiował w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie (obecnie Uniwersytet Muzyczny im. Fryderyka Chopina), ukończył także dwuletnie Studium Nauczycielskie. Studia muzyczne ukończył w 1974 r. na kierunku dyrygent chórów i orkiestr. Przebywał w USA na stypendium naukowym, pracował w Staromiejskim Domu Kultury na Rynku Starego Miasta w Warszawie, prowadził m.in. chór „Lutnia”. W 1975 r. ożenił się z Marią Serafińską i po roku przeprowadzili się do Nowego Wiśnicza, gdzie zajęli się remontem willi „Koryznówka” i pracami nad utworzeniem Muzeum Pamiątek po Janie Matejce (powstało w 1981 r.). Stanisław Domański ponadto pracował jako pedagog w szkołach w Nowym Wiśniczu i Olchawie, prowadził także chór przy kościele parafialnym pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Nowym Wiśniczu. Obecnie jest na emeryturze.
więcej...
mniej
[00:00:10] Boh. urodził się w lipcu 1944 r. Podczas powstania warszawskiego matka boh. z okna domu w Rembertowie obserwowała płonącą lewobrzeżną Warszawę. Do powstania poszła część jej rodziny, m.in. brat jej ojca, którego nigdy nie odnaleziono. Na przełomie lat 40. i 50., boh. razem z dziećmi bawili się w wojnę, zbierali odłamki. Podczas zabaw licznymi niewypałami dochodziło do wypadków. Jednemu koledze urwało nogi i nie mógł chodzić do szkoły. [+]
[00:02:30] Podczas wypraw na drugą stronę Wisły boh. widział gruzy Warszawy i wyburzonych pod budowę Pałacu Kultury kamienic ocalałych z wojny. Ojciec boh. należał podczas okupacji do Straży Pożarnej, która była przykrywką działalności podziemnej. Jeden z kolegów dał mu pracę w Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych [WFDiF] na ul. Chełmskiej 20. Boh. odwiedzał ojca w pracy, dzięki czemu trafił m.in. na plan filmu „Kanał”. Tam zobaczył zaplecze produkcji filmowej i ówczesne „bożyszcze” - Zbyszka Cybulskiego.
[00:05:25] Boh. uczył się w Rembertowie w szkole podstawowej, a następnie w liceum ogólnokształcącym nr 51 im. T. Kościuszki. Matka, Lucyna z d. Piątkowska, pochodziła spod Łowicza i pracowała w rembertowskiej elektrowni jako magazynierka.
[00:06:20] Ojciec Jan urodził się w Warszawie na Pradze. Działał w AK, miał wypadek samochodowy, który sprawił, że zaczął tracić wzrok i zbiegiem lat stracił go zupełnie. W WFDiF zajmował się bezpieczeństwem pożarowym. Taśma filmowa była łatwopalna i dochodziło do wielu pożarów, również w kinach. Podczas kręcenia filmów, szczególnie na hali, zawsze byli obecni strażacy. [+]
[00:07:40] Boh. ukończył Państwową Wyższą Szkołę Muzyczną na ul. Okólnik. Po wojnie nie było telewizji i wolny czas spędzano na graniu muzyki i śpiewaniu. Rodzice nie grali na instrumentach, ale dużo śpiewali. Poznali się na ognisku w przedwojennym harcerstwie. Ojciec znał wiele piosenek z wojska, których nauczył się służąc przed wojną w 1 Pułku Lotniczym, śpiewał m.in. „Hymn lotników”.
[00:10:00] Matka boh. chciała, żeby syn grał. Chorowała i zmarła w 1968 r. Po jej śmierci boh. zaczął dużo ćwiczyć na instrumencie i dostał się do Akademii Muzycznej. Wcześniej uczył się dwa lata w studium nauczycielskim. W Akademii był na Wydziale Pedagogicznym, przygotowującym dyrygentów chórów i orkiestr. Jego nauczyciel, Maciej Małecki, to kompozytor, który po powrocie ze stypendium kościuszkowskiego w USA zaczął uczyć w Akademii. Podczas koncertów w sali koncertowej AM wykonywał partie fortepianowe do muzyki m.in. Gershwina. Pisał piosenki dla STS.
[00:13:00] Boh. ukończył studia ok. 1974 r. W czasie studiów pracował m.in. w Piwnicy Twórczej „Largactil” Staromiejskiego Domu Kultury, gdzie komponował i wykonywał muzykę dla lokalnego kabaretu. Uczył również w chórze chłopięcym „Lutnia” prowadzonym przez Edwarda Jozajtisa. Stopnie edukacji chłopców-chórzystów. Tourne chóru po Europie i USA.
[00:16:25] Pod koniec studiów boh. poznał swoją żonę [Marię Serafińską, córkę Tomasza Serafińskiego, na którego dane osobowe W. Pileckiemu wystawiono konspiracyjne dokumenty i w którego domu schronił się po ucieczce z Auschwitz. P. Maria prowadzi w „Koryznówce” muzeum Jana Matejki w Nowym Wiśniczu. Serafińscy to rodzina żony malarza.]
[00:16:45] Podczas pierwszej wizyty w domu w Wiśniczu boh. odkrył bibliotekę przyszłego teścia pełną książek. Znalazł w niej zapis wykładów literatur słowiańskich A. Mickiewicza, które wygłaszał on w Paryżu w College de France. Zostały przywiezione Leonardowi Serafińskiemu przez emisariusza z Paryża. Pierwszy raz boh. usłyszał o nich w liceum podczas lekcji prof. Leśniewskiej.
[00:19:40] Dom rodzinny żony w Wiśniczu był w złym stanie technicznym, dach był uszkodzony przez pocisk. Boh. zrezygnował z pracy w szkole w Warszawie i razem z żoną zamieszkali w jej domu w Starym Wiśniczu. Boh. dostał pracę nauczyciela muzyki m.in. w Muchówce i Wiśniczu. Prowadził również zespoły oraz chór szkoły muzycznej oraz liceum ogólnokształcącego w Bochni, chór szkoły podstawowej w Wiśniczu oraz tamtejszego liceum plastycznego, gdzie uczył również muzyki. Na emeryturze prowadził w chór parafialny w Wiśniczu.
[00:22:00] Boh. zaczął rozmawiać ze swoją teściową o Witoldzie Pileckim dopiero po ukazaniu się w Kurierze Polskim małej notki o jego działalności. Teściowa opowiadała o okolicznościach ukrywania się w Wiśniczu Witolda Pileckiego oraz Jana Redzeja i Edwarda Ciesielskiego, dla których kryjówki organizował Tomasz Serafiński. Trójka ukrywających się dołączyła do lokalnej działalności ruchu oporu i brała udział w akcjach. W ciągu dnia przebywali pod dachem stodoły, w nocy schodzili do domu.
[00:26:00] Dom stał na uboczu. W czasie wojny nieopodal stacjonowali Niemcy, funkcjonował obóz i więzienie. Aby dojść na „Koryznówkę”, przechodziło się przez straże i szlaban. Według pamiętników naczelnika poczty, Jacentego Chodura, kiedy nowi akowcy przychodzili na „Koryznówkę” składać przysięgę, dostawali wskazówki, co mają mówić strażnikom. Akowcy przysięgali na krzyż z czasów powstania styczniowego, który stoi na komodzie domu boh.
[00:27:45] Więzienie w Wiśniczu funkcjonuje od czasów przedrozbiorowych. Boh. poznał jednego ze strażników, który pracował tam jeszcze przed wojną. Historia strażnika, który pomagał więźniom.
[00:29:30] Boh. jako dziecko mieszkał w Warszawie i przysłuchiwał się rozmowom starszych, rozmawiających o przeżyciach wojennych. Po wojennej zawierusze ludzie próbowali odszukiwać bliskich, PCK utworzyło tzw. skrzynkę poszukiwania rodzin, w radio nadawano komunikaty szukających się. Rolę, jaką odegrał Pilecki i Serafiński boh. zrozumiał dopiero później.
[00:31:00] „Kurier Polski” była gazetą Stronnictwa Demokratycznego, a mimo tego notatka o Pileckim stanowiła akt odwagi i wzbudziła silne reakcje. Po jej ukazaniu się do redakcji napłynęły liczne listy od czytelników i gazeta zaczęła pisać więcej na temat Pileckiego. Pamiątki związane z pobytem Pileckiego w domu Serafińskich – stół, krzyż, książki, rysunki, zdjęcia. Część pamiątek została przekazana [instytucjom].
[00:33:30] Boh. podkreśla spotkanie i podobieństwo dziejowe dwóch wielkich postaci - Tomasza Serafińskiego i Witolda Pileckiego. Obydwaj byli oficerami i walczyli w 1920 r., a w czasie pokoju zajmowali się rolnictwem. Interesowali się sztuką - Pilecki był uzdolniony plastycznie, a Serafiński żył w domu, w którym panował kult Jana Matejki. W czasie okupacji byli w ruchu oporu. Po ucieczce Pileckiego z kolegami z Auschwitz, kierownictwo państwa podziemnego nie uwierzyło Serafińskiemu, który je o tym poinformował. Uznało informację o ucieczce za prowokację i kazał całą trójkę przekazać do Rady Głównej Opiekuńczej.
[00:36:45] Boh. docenia fakt, że kilkadziesiąt lat życia, które z żoną spędzili w domu Wiśniczu, zaowocowało powstaniem coraz bardziej znanego muzeum. Mimo trudnych okresów budynek muzeum przetrwał i przyjmuje liczne wycieczki, zatrudnia przewodników-pasjonatów. „Tomasz Serafiński by się cieszył, że tak to jest”.
więcej...
mniej