Magdalena Spiżewska (ur. 1973, Warszawa) opowiada o losach swoich dziadków: Władysława Wróblewskiego i Franciszki Wróblewskiej z d. Pogumirskiej, którzy w latach 1920-1923 zostali ewakuowani z Rosji do Polski jako jedne z tzw. Dzieci Syberyjskich. Władysław Wróblewski urodził się w 1907 roku w Taganrogu. W grupie polskich dzieci (wraz z bratem Mirosławem) trafił do Japonii, skąd przez Stany Zjednoczone przyjechał do Polski, gdzie prawdopodobnie dołączył do reszty rodziny i zamieszkał w Warszawie. Franciszka Wróblewska urodziła się w 1907 roku. Jej ojciec zginął tragicznie, a matka oddała córkę pod opiekę wujostwa. W lutym 1923 Franciszka została ewakuowana w III transporcie Dzieci Syberyjskich z Czyty do Polski. Przebywała w Zakładzie Wychowawczym Dzieci Syberyjskich w Wejherowie, tam ukończyła Studium Nauczycielskie. Prawdopodobnie w latach 30. poznała i poślubiła Władysława Wróblewskiego. Oboje pracowali w domach opiekuńczych, mieszkali w Warszawie na Starym Mieście, tu przeżyli okres okupacji niemieckiej. Podczas powstania warszawskiego Władysław Wróblewski został ranny, rodzinie udało się opuścić miasto. Po wojnie kontynuowali pracę pedagogiczną. Władysław Wróblewski zmarł w 1956 roku, Franciszka w 1997 roku.
more...
less
[00:00:07] Boh. urodziła się w 1973 r. w Warszawie. Jej dziadkowie jako dzieci zostali przetransportowani z Syberii do Polski. Dziadek [Władysław Wróblewski] wracał do kraju przez Japonię. Był kontaktowym człowiekiem, szybko nauczył się porozumiewać po japońsku i „nie chcieli go stamtąd wypuścić”. Boh. nigdy go nie poznała, zmarł przed jej urodzeniem.
[00:01:10] Babcia [Franciszka Wróblewska z d. Pogumirska] wychowywała się w Czycie i przyjechała do Polski w ostatnim transporcie dzieci z Czyty. Trafiła do zakładu wychowawczego w Wejherowie, ukończyła studium nauczycielskie i całe życie pracowała z dziećmi „niedostosowanymi społecznie”. Razem z dziadkiem działali w zakładach wychowawczych. Na koniec babcia pracowała w szkole specjalnej. W tamtym okresie było dużo sierot i półsierot.
[00:02:50] Historia pobytu dziadka w Japonii. Dziadek widnieje na listach transportowych do Japonii ze swoim bratem Mieczysławem. Dziadek urodził się w Taganrogu, jego ojciec był dyrektorem kolei bajkalskiej. Miał trzech braci i siostrę. Jednego z braci boh. poznała bezpośrednio, drugiego listownie, trzeci był polskim oficerem i prawdopodobnie zginął w Katyniu.
[00:04:10] Bracia Mieczysław i Gutek wyemigrowali na stałe do Kanady, tam zmarli. Dziadek Władysław umarł nagle w 1956 r. Boh. nie miała okazji poznać bezpośrednio jego historii. Brał udział w powstaniu warszawskim. Z babcią poznali się poza Wejherowem.
[00:05:20] Babcia, Franciszka Pogumirska, po mężu Wróblewska, kazała na siebie mówić „Dalinka”. Urodziła się w majątku w okręgu witebskim jako dziecko pogrobowe. Jej ojciec zginął w wypadku, gdy pod jego saniami zarwał się lód. Jej mama, z d. Drozdowicz, wyszła ponownie za mąż. Babcia miała starszego brata, który był chorowity i został z matką, a babcię oddano pod opiekę wujostwu.
[00:08:00] Nowi opiekunowie babci skorzystali z „oferty” wyjazdu na Syberię za chlebem i babcia znalazła się w Czycie przy granicy z Mandżurią. Wujostwo prowadziło tam restaurację przy dworcu kolejowym. Bardzo dobrze opiekowali się babcią, która ukończyła w Czycie rosyjskie gimnazjum. Kiedy „zaczęło się źle dziać” i przyszedł głód, wujostwo nie mogło zapewnić babci warunków do życia i zapisali ją na ostatni transport dzieci na Syberię. Chciała pojechać do Polski, a jechała „donikąd”.
[00:09:30] Po powrocie do Polski dostała napisany po rosyjsku, ocenzurowany list od matki. Dowiedziała się z niego o śmierci brata i narodzinach przyrodniej siostry. W Polsce babcia znalazła się w zakładzie w Wejherowie, gdzie uczyła się i poznała koleżanki, z którymi przyjaźniła się do śmierci. W zakładzie dostała opiekę i wykształcenie, zawsze „ciepło mówiła o Wejherowie”. Wspominała pana Jakóbkiewicza, który grał na gitarze. Harcerskie obozy letnie na Helu. „Ciocie” boh. Hela i Wanda [Poleszczuk] były bliskimi koleżankami babci poznanymi w szkole w Wejherowie.
[00:12:40] Babcia ukończyła studium nauczycielskie w Wejherowie i zajmowała się edukacją dzieci. Boh. nie wie, gdzie babcia poznała dziadka. Razem jeździli po Warszawie, „zbierali dzieci-sieroty pałętające się po ulicy” i odwozili je do bezpiecznych domów opiekuńczych, w których pracowali. Po wojnie domy te przekształciły się w ośrodki dla dzieci niedostosowanych społecznie, następnie dla dzieci upośledzonych oraz sierot i półsierot.
[00:14:00] Dziadkowie w czasie powstania warszawskiego przebywali w stolicy, mama boh. urodziła się w 1944 r. Panował głód, cudem przeżyła. Dziadkowie uciekli z Warszawy do jednej z podwarszawskich wsi, tam mieli lepszy dostęp do jedzenia. Dziadek był ranny po powstaniu, chodził o kulach zrobionych z kijów od szczotki. Na Wielkanoc szli do kościoła święcić jedno jajko. Białe plamy i domniemania w historii rodziny boh.
[00:17:00] Transport z Czyty do Polski był dla babci szansą. Dostała wykształcenie i opiekę, nauczyła się samodzielności. Babcia zajmowała się boh. w domu, miały bliską relację. Boh. wie, że opowiadane przez babcię historie dotyczące rodziny i transportu są obrazem świata 12-letniego dziecka, jakim babcia [ur. 1907] wówczas była.
[00:19:00] W Wejherowie babcia miała lekcje gry na skrzypcach, których nie lubiła z powodu srogiego nauczyciela i braku instrumentu do ćwiczeń. Z harcerzami jeździła na obozy żeglarskie, nauczyła się też obowiązkowości i opiekuńczości. Wartości wpajane w harcerstwie.
[00:21:00] Transport z Czyty do Polski babcia wspominała jako bezpieczną i ciepłą podróż. Pociąg był „enklawą bezpieczeństwa”. Babcia mówiła dobrze o Rosjanach, ponieważ pomogli przy transporcie. Ciocie boh., które były transportowane przez Japonię i USA, mówiły dobrze o Niemcach, a źle o Rosjanach. Podczas ich spotkań dochodziło do kłótni na tym polu.
[00:22:55] Babcia miała w sobie wielki imperatyw powrotu do ojczyzny, choć jej nie znała. Nie zachowały się żadne zdjęcia ani pamiątki rodzinne sprzed wojny. Wszystko przepadło w powstaniu warszawskim, kiedy dom został zniszczony.
[00:25:15] Matka babci, po tragicznej śmierci męża, wyszła ponownie za mąż za Białorusina lub Rosjanina. Babcia była początkowo wychowywania przez matkę, potem przekazano ją wujostwu i wyjechała z nimi do Czyty. Sytuacja geopolityczna utrudniła kontakt matki z córką. Raz przyszedł do babci list od jej matki lub córki jej matki z drugiego małżeństwa, napisany po rosyjsku i ocenzurowany.
[00:27:50] Ciocie Helena i Wanda (Apolonia) Poleszczuk przyjechały do Polski przez Japonię i USA. Ich rodzeństwo zmarło w momencie transportu. W Polsce raz udało im się zobaczyć matkę z daleka, kiedy każda z nich podeszła pod granicę. Matka nie mogła przekroczyć granicy i jej córki musiały sobie radzić same. Po przyjeździe do Polski ciocia Hela miała 12 lat, ciocia Wanda - ok. 5-7- lat.
[00:30:30] W ośrodku w Wejherowie babcia przebywała do końca jego funkcjonowania [w 1928]. Ostanie zachowane świadectwo babci ze studium nauczycielskiego jest datowane na 1927 r. Potem rozpoczęła pracę ucząc dzieci w rodzinie na Polesiu, a następnie trafiła do Warszawy. Babcia nie ukończyła studiów wyższych i całe życie uzupełniała swoje wykształcenie robiąc różne kursy.
[00:32:30] W okresie PRL babcia nie epatowała historią swojego życia. Prosiła boh., aby zapamiętała jej panieńskie nazwisko – Pogumirska, które mogło się przydać w badaniu korzeni rodziny.
[00:35:15] Ciocia Helena i Wanda były blisko z babcią, spędzały razem Wigilię po śmierci dziadka boh. W transporcie miały nazwisko „Poleszczuk-Cacek”, w papierach szkolnych pozostawiono samo „Poleszczuk”.
[00:37:10] Wiele dzieci z otoczenia babci dojechało do Wejherowa przez Japonię. Babcia poznała dzięki nim piosenkę po japońsku i śpiewała ją czasem dzieciom, którymi się później opiekowała. Formujący wpływ ośrodka w Wejherowie na życie babci i jej pracę. Dziadek boh. mówił trochę po japońsku. Postać dr. J. Jakóbkiewicza i Anny Bielkiewicz z ośrodka w Wejherowie.
[00:40:10] Dziadek boh. urodził się we wrześniu 1907 r. w Taganrogu. Jego rodzina musiała się stamtąd ewakuować, prawdopodobnie do Wierchojańska, gdzie w 1915 r. urodził się brat dziadka Gutek. Ojciec dziadka zmarł w 1929 r. Bracia Mietek i Władek ewakuowali się i trafili do Japonii. Potem połączyli się z rodziną w Polsce i Mietek ukończył konserwatorium muzyczne w Warszawie. Dziadek przebywał w Japonii przez rok, po czym wrócił do Polski. Ślub z babcią odbył się w Warszawie. Dziadek pracował m.in. jako kierownik zakładu i był głównym żywicielem rodziny. Kiedy nagle zmarł na serce w 1956 r., babcia została sama z mamą boh.
[00:46:00] Po II wojnie św. dziadek z babcią pracowali w Malborku i zajmowali się dziećmi. Mama boh. wychowywała się tam przez 2-3 lata. Potem pracowali w Warszawie w zakładzie wychowawczo-opiekuńczym na ul. Dolnej, który został przeniesiony na ul. Bełską i funkcjonuje jako Zespół Placówek Szkolno-Wychowawczo-Rewalidacyjnych nr 1 dla dzieci upośledzonych.
[00:47:00] Podczas powstania warszawskiego dziadek został ranny odłamkami w nogi i wrócił do domu. Razem z żoną oraz kilkumiesięczną córeczką (mama boh. urodziła się w kwietniu 1944) opuścili miasto. Ich mieszkanie na Starówce zostało zniszczone. W okresie okupacji dziadek pracował w zakładzie wychowawczym, prowadził zajęcia wychowawcze i z prac ręcznych, był zdolny manualnie.
[00:49:50] W okresie PRL dziadek ukrywał informację o swoim udziale w powstaniu. Jeden z braci dziadka był oficerem AK i musiał uciekać do Kanady. Inny został zamordowany, prawdopodobnie w Katyniu. Dokumenty konspiracyjne zakopano. Dziadkowie nie spisali swoich wspomnień.
[00:53:00] Dziadek nazywał się Władysław Wróblewski, urodził się w Taganrogu w 1907 r. Znaczenie syberyjsko-japońskiej historii dziadków dla rodziny i motyw imperatywu powrotu do ojczyzny. Boh. znała brata dziadka, Mieczysława, który umarł bezdzietnie. Był kompozytorem i grał na fortepianie. Brat dziadka, Gutek, miał dwóch synów – jeden mieszka w Kanadzie, drugi w Londynie. Nie przekazał synom informacji o swoich dziejach, „bał się mówić cokolwiek”.
more...
less
The library of the Pilecki Institute
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Monday to Friday, 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
The library of the Berlin branch of the Pilecki Institute
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
This page uses 'cookies'. More information
Ever since it was established, the Witold Pilecki Institute of Solidarity and Valor has been collecting and sharing documents that present the multiple historical facets of the last century. Many of them were previously split up, lost, or forgotten. Some were held in archives on other continents. To facilitate research, we have created an innovative digital archive that enables easy access to the source material. We are striving to gather as many archives as possible in one place. As a result, it takes little more than a few clicks to learn about the history of Poland and its citizens in the 20th century.
The Institute’s website contains a description of the collections available in the reading room as well as the necessary information to plan a visit. The documents themselves are only available in the Institute’s reading room, a public space where material is available free of charge to researchers and anyone interested in the topics collected there. The reading room also offers a friendly environment for quiet work.
The materials are obtained from institutions, public archives, both domestic and international social organizations, as well as from private individuals. The collections are constantly being expanded. A full-text search engine that searches both the content of the documents and their metadata allows the user to reach the desired source with ease. Another way to navigate the accumulated resources is to search according to the archival institutions from which they originate and which contain hierarchically arranged fonds and files.
Most of the archival materials are in open access on computers in the reading room. Some of our collections, e.g. from the Bundesarchiv, are subject to the restrictions on availability resulting from agreements between the Institute and the institutions which transfer them. An appropriate declaration must be signed upon arrival at the reading room in order to gain immediate access to these documents.
Before your visit, we recommend familiarizing yourself with the scope and structure of our archival, library and audio-visual resources, as well as with the regulations for visiting and using the collections.
All those wishing to access our collections are invited to the Pilecki Institute at ul. Stawki 2 in Warsaw. The reading room is open from 9–15, Monday to Friday. An appointment must be made in advance by emailing czytelnia@instytutpileckiego.pl or calling (+48) 22 182 24 75.
Please read the privacy policy. Using the website is a declaration of an acceptance of its terms.