Aleksander Ronikier (ur. 1942, Nowy Targ, zm. 2023, Warszawa), naukowiec i działacz sportowy, były koszykarz (mistrz Polski w barwach AZS Warszawa). Ukończył Szkołę Podstawową Sióstr Felicjanek w Marysinie Wawerskim, a w 1959 r. Liceum w Aninie. Planował studia historyczne na Uniwersytecie Warszawskim, jednak ze względu na dobrze rozwijającą się karierę koszykarską rozpoczął naukę na Wydziale Rehabilitacji Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie (dyplom w 1963 r.). W 1971 r. ukończył także studia na Wydziale Biologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. W czasie studiów został zawodnikiem AZS Warszawa, w 1960 r. wywalczył z tą drużyną mistrzostwo Polski juniorów, w 1962 r. wicemistrzostwo, w 1967 r. mistrzostwo Polski seniorów. Karierę zakończył w 1970 r. W latach 1961-64 wystąpił w 16 spotkaniach reprezentacji Polski. W drugiej połowie lat 60. miał z żoną Bożeną (również koszykarką) propozycję wyjazdu do Francji na zawodowy kontrakt koszykarski do Amiens, jednak zdecydowali się zostać w Polsce. W ich miejsce pojechali Andrzej Kaczmarow i jego żona Aniela Majde-Kaczmarow. Po studiach pozostał pracownikiem warszawskiej AWF. W 1970 r. obronił pracę doktorską na temat „Typ czynnościowy układu nerwowego człowieka a zdolność do pracy fizycznej na podstawie badań energetyki pracy”, napisaną pod kierunkiem Wiesława Romanowskiego. W 1983 r. habilitował się na podstawie pracy „Czynniki warunkujące wydolność fizyczną dzieci”. W 1993 r. otrzymał tytuł profesora nauk o kulturze fizycznej. Początkowo zatrudniony w Katedrze Anatomii, następnie Zakładzie Fizjologii AWF, w latach 1975-80 był zastępcą dyrektora Instytutu Nauk Biologicznych AWF. W latach 1980-84 wykładał na Wydziale Zdrowia i Wychowania Fizycznego Uniwersytetu w Zarii w Nigerii. Po utworzeniu na AWF w 1984 r. Wydziału Rehabilitacji został jego prodziekanem ds. nauki, a w latach 1987-93 dziekanem. Kierował Zakładem (od 1994 r. Katedrą) Biologicznych Podstaw Rehabilitacji, a w ramach tej Katedry Zakładem Fizjologii i Diagnostyki Czynnościowej. W 1989 r. należał do założycieli Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji, był członkiem jego zarządu oraz redaktorem naczelnym wydawanego przez PTRech kwartalnika „Postępy Rehabilitacji”. Od 1994 r. jest członkiem korespondentem Towarzystwa Naukowego Warszawskiego. W latach 1977-80 był wiceprezesem ds. sportu, a w latach 1991-99 prezesem Zarządu Głównego Akademickiego Związku Sportowego, w latach 1999-2001 członkiem zarządu Polskiego Komitetu Olimpijskiego z ramienia AZS. W 2001 r. został wybrany wiceprezesem PKOL ds. współpracy międzynarodowej. Od 1977 r. uczestniczył w pracach Międzynarodowej Federacji Sportu Uniwersyteckiego FISU (1977-83 jako audytor, 1979-83 członek Komisji Naukowej, 1987-95 członek Komitetu Wykonawczego), w 1995 r. został jako pierwszy Polak członkiem honorowym FISU. Był także członkiem rady FIBA ds. koszykówki osób niepełnosprawnych. Odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski oraz medalem Kalos Kagathos. Zmarł 4 października 2023 w Warszawie. Źródła: strona Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii (http://sekcjahistoryczna.fizjoterapia.org.pl/ronikier-aleksander-j/ - dostęp: 23.03.2023), Wikipedia (https://pl.wikipedia.org/wiki/Aleksander_Ronikier - dostęp: 23.03.2023), wywiad własny.
więcej...
mniej
[00:00:07] [prowadzący: boh. był zaangażowany w działalność Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Projekt Igrzysk Nadwiślańskich „Warszawa 2012” z lat 90. to inicjatywa m.in. Ryszarda Parulskiego i Wojciecha Zabłockiego] Pomysł przebudowy Warszawy na igrzyska olimpijskie nie był poważnie traktowany przez Polski Komitet Olimpijski. Na posiedzeniu zarządu prof. Zabłocki przedstawił projekty obiektów sportowych, które musiałyby powstać w Warszawie, aby stolica mogła starać się o igrzyska. Komitet uznał je za „pomysł nie do zrealizowania”.
[00:02:10] Prof. Zabłocki był wielkim entuzjastą igrzysk, ale jego pomysł nie wyszedł nigdy poza rozmowy nieformalne. Pomysł był zbyt drogi w realizacji, a przykłady innych miast organizujących igrzyska pokazały, że były to często inwestycje deficytowe (np. Montreal).
[00:03:30] Boh. był wiceprezesem PKOl i odpowiadał za sprawy międzynarodowe. Pilotował organizowanie igrzysk zimowych w Zakopanem we współpracy ze Słowacją i Słowackim Komitetem Olimpijskim. Obiekty sportowe i możliwości, jakimi dysponowała Polska i Słowacja. Na kongresie MKOl w Kuala Lumpur przedstawiono propozycję organizacji zimowych igrzysk w polsko-słowackich Tatrach. Podczas głosowania na sesji MKOl w Seulu kandydatura polska przegrała z Turynem.
[00:06:30] Po odrzuceniu Polski PKOl zaprzestało dalszych starań o igrzyska zimowe w kraju. Wcześniej boh. oprowadzał po Zakopanem i Krakowie delegację MKOI. W jednym z miejsc planowanych na igrzyska obiektów „była zardzewiała brama i nie mogli doczekać się na stróża, który ją otworzy”. Szef przygotowań olimpijskich zrozumiał nierealność planów PKOl i szanse Polski upadły.
[00:07:50] W 1935 r. w Zakopanem odbyły się mistrzostwa świata, obecnie Polska nie byłaby w stanie zorganizować nawet mistrzostw w dyscyplinach klasycznych. W okresie prezesury S. Paszczyka PKOl dynamicznie działał, np. zbudowano Centrum Olimpijskie. PKOl miał wówczas wysoką pozycję międzynarodową i poparcie zarówno MKOl-u (J. Rogge, J. Samaranch) jak i prezydenta A. Kwaśniewskiego. Była szansa „wywalczyć wielkie imprezy dla Polski”. Walczono m.in. o organizację zgromadzenia generalnego MKOl (jakie miało miejsce w Polsce w 1937 r.), do którego nie doszło i entuzjazm członków PKOl do organizacji imprez „osłabł”.
[00:10:10] Igrzyska w danym kraju można zorganizować, jeśli jego rząd da na nie gwarancje. PKOl nigdy nie skierował do rządu polskiego prośby o organizację igrzysk w Warszawie. Prof. Zabłocki włożył „ogrom pracy” w planowanie realizacji swojego pomysłu. Wady projektów stadionów zaprojektowanych przez profesora i utopijność całego projektu.
[00:16:35] Historia znajomości boh. z prof. Bartoszem Molikiem, obecnym rektorem AWF w Warszawie. Współpraca boh. z B. Molikiem w dziedzinie sportu osób niepełnosprawnych i koszykówce na wózkach. Badania prof. Molika i etapy jego kariery naukowej. Przekazanie B. Molikowi założonego przez boh. pisma „Postępy Rehabilitacji” – prof. Molik został redaktorem naczelnym pisma.
[00:19:00] Dynamizm działania i zaangażowanie prof. Molika w „dziesiątki różnych funkcji” nie przeszkadza mu w skutecznym piastowaniu stanowiska rektora i działaniu w Polskiej [Krajowej] Izbie Fizjoterapii. Prof. Molik prowadzi, obok boh., wykłady w Wyższej Szkole Fizjoterapii w Olsztynie, z którego pochodzi i „z którego nigdy nie zrezygnuje”. Za dwa lata kończy się jego kadencja rektora i będzie oceniany, czy wywiązał się z programu wyborczego.
[00:21:40] W okresie II wojny światowej rodzice boh. przenieśli się z Krakowa do Sidziny k. Jordanowa i Nowego Targu. Mama boh. to Kazimiera z d. Charewicz. Żoną jej brata była prof. Charewicz, profesorka uniwersytetu we Lwowie i znawczyni historii miast polskich na Kresach. Jej mąż był szefem Służby Bezpieczeństwa na Wołyniu, z którego uciekł. Ona sama, po przeprowadzce do Warszawy, została aresztowana i zamordowana w Oświęcimiu.
[00:23:45] Mama boh. ukończyła studium nauczycielskie i została nauczycielką. Dziadek, Bogdan Jaxa-Ronikier, był pisarzem. Został oskarżony o morderstwo kuzyna i przebywał w więzieniu, więc jego dzieci wysłano na stancję do Austrii. Ojciec boh., Adam Ronikier, po latach w Tyrolu i zdaniu w Austrii matury, przyjechał do Krakowa, gdzie ukończył Akademię Rolniczą ze specjalizacją w hodowli. Podczas wojny pracował jako nauczyciel w szkole rolniczej w Jordanowie, mama w Sidzinie była nauczycielką w szkole podstawowej. [+]
[00:24:55] Ojca znajomość jęz. niemieckiego uratowała rodzinę podczas wojny. Ok. 1943/44 r. [1945] we wsi Sidzina partyzanci rzucili granat na patrol niemiecki i ranili kilku Niemców. Znajomy żandarm niemiecki przyszedł do ojca i ostrzegł, żeby uciekał z rodziną, ponieważ Niemcy planują pacyfikację wsi. Rodzice z dziećmi bezzwłocznie ukryli się w lesie, a Niemcy przyjechali niebawem, spalili Sidzinę i wymordowali mieszkańców. [++]
[00:26:35] Po wojnie rodzina wróciła do Krakowa. W 1946 r. do ojca zadzwonił kolega ze studiów na Akademii Rolniczej w Krakowie. Poprosił, aby pojechał z delegacją z Ministerstwa Rolnictwa do Danii i załatwił kontrakt na bydło zarodowe dla powojennej Polski, ponieważ w polskiej delegacji brakowało specjalisty od hodowli ze znajomością niemieckiego. Wojskową ciężarówką rodzinę boh. zawieziono do Warszawy. Kolega ojca odstąpił im cześć domu w Aninie, gdzie przeprowadzili się i zostali.
[00:28:00] W okresie stalinizmu ojciec boh. był szykanowany ze względu na pochodzenie. Zwolniono go z pracy i dano niskopłatną funkcję kasjera. Czasy powojenne rodzina przeżyła „biednie”. Starszy, 17-letni wówczas brat boh. Andrzej, „chciał się wyrwać z powojennej biedy” i ukończył szkołę lotniczą w Radomiu. Został pilotem wojskowym, był instruktorem w Dęblinie, szkolił Mirosława Hermaszewskiego. Ma prawie 90 lat. Młodszy brat boh. Alfred, wyemigrował 30 lat temu do Austrii i mieszka w Tyrolu.
[00:29:55] Brat dziadka boh., Adam Ronikier, był szefem Rady Głównej Opiekuńczej w Krakowie. Aby ratować ludzi, interweniował nawet u Hitlera. Po wojnie był poszukiwany przez Rosjan, jeszcze ok. 1948 r. Dziadkowi udało się uciec przez Włochy do Stanów, gdzie zmarł w latach 50. w Michigan. Kilka lat temu jego prochy sprowadzono do Warszawy i został pochowany w grobie rodzinnym na Powązkach. Podsumowanie działalności dziadka. [+]
[00:33:30] Pisarz Bogdan Jaxa-Ronikier był dziadkiem boh. Nie prowadził się najlepiej, często bywał w kasynach, ale był „niezłym pisarzem”. Opisał historie rodziny w książce „Hrabia na Rostocku”, napisał m.in. książkę „Bezrobotni” oraz „Dzierżyński, czerwony kat”. Jaxa-Ronikier poznał Dzierżyńskiego osobiście, kiedy przebywał w więzieniu. Po zmianie ustroju w Polsce, w 1990 r. Oficyna Gdańska wydała tę książkę w nakładzie 30 tys. egzemplarzy, które rozeszły się w kilka dni. Problem praw autorskich do powieści.
[00:37:00] Przed wojną dziadek Jaxa-Ronikier był osobistością towarzyską. Rodzina boh. miała na Kresach majątki, które przepadły. Posiadała też majątki w Polsce – dwie kamienice w rynku w Zamościu. W jednej z nich mieszkał Jaxa-Ronikier, którego boh. z ojcem odwiedzili w połowie lat 50. Dziadek boh. był już wtedy niedołężny i niebawem zmarł. Po jego śmierci władza ludowa zmusiła rodzinę do oddania kamienic za niewielkie odszkodowanie i przeszły one na własność skarbu państwa.
[00:39:00] Boh. niewiele pamięta ze swojego wojennego dzieciństwa. Okres lat 50. w Aninie to czas „głównie na ulicy w grach i zabawach dziecięcych”. Przebieg zbrodni w Wawrze [grudzień 1939]. Na ulicy boh. w Aninie stało kilka domów rodzin, których ojcowie zostali zamordowani w wawerskiej egzekucji. Zbrodnie wawerską wspominano, pozostały po niej żony zamordowanych mężów i dzieci chowane bez ojców. [+]
[00:44:50] Boh. nie pamięta żadnych uroczystości związanych ze śmiercią Stalina. W tamtym okresie uczęszczał do niepublicznej szkoły podstawowej w klasztorze sióstr nazaretanek w Marysinie Wawerskim. Do szkoły średniej uczęszczał w Aninie. Rozpoczął ją w 1956 r., roku „ogromnego poruszenia społecznego”. Wypadki poznańskie poznał z relacji żony Bożeny, która jest poznanianką i opowiadała mu o nich. Czasy Października 1956 r.
[00:48:00] Żona boh. była sportsmenką, koszykarką. Ukończyła Wydział Geografii Uniwersytetu A. Mickiewicza w Poznaniu i przez 30 lat pracowała w liceum męskim Stowarzyszenia PAX. Kształciła tam wielu późniejszych ministrów i działaczy politycznych.
[00:48:45] Przebieg kariery koszykarskiej boh. W 1957 r., gdy miał 15 lat, aby się „wyrwać z Anina” pojechał do Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Chciał się zapisać z kolegą na basen. Nie dostali się na pływalnię, ale boh. zapisał się do sekcji koszykówki. Przez 2 lata dwa razy w tygodniu jeździł na treningi. Opis uciążliwych podróży na/z treningów.
[00:51:25] Boh. był b. aktywny i brał udział w szkolnych inicjatywach sportowych. Jego nauczycielem wychowania fizycznego był p. Łysko, siatkarz AZS AWF. Boh. zainteresowało się środowisko koszykarzy AZS Warszawa z trenerem Z. Olesiewiczem. Przekonali boh., aby zdawał na AWF, a nie na Wydział Historii UW, jak wcześniej planował. Już w 1962 r., będąc na 2-3 roku studiów, boh. wraz ze swoją drużyną i przyjacielem B. Kwiatkowskim zdobyli w Gdańsku mistrzostwo Polski juniorów.
[00:54:30] Zawodnicy koszykówki AZS AWF w latach 60. „byli amatorami”. Dostawali 300 zł kieszonkowego i bony do baru mlecznego. Trenowali raz dziennie. W tamtym okresie była to druga, po piłce nożnej, najpopularniejsza dyscyplina sportowa w Polsce i na mecze przychodziło mnóstwo ludzi. Drużyna boh. w 1967 r. zdobyła mistrzostwo Polski, rok później wicemistrzostwo. Konkurencyjne drużyny to: Śląsk Wrocław, Wisła Kraków
Legia Warszawa i Lech Poznań. Koszykówka była śledzona i szeroko popularyzowana w prasie. Dziennikarze dali drużynom nazwy na wzór NBA np. drużynie boh. - „Czarodzieje z Bielan”. Geneza nazwy.
[00:58:00] Po fazie sukcesów koszykówka jako dyscyplina zaczęła „obumierać”. Ograniczono jej finansowanie, pogarszały się wyniki rozgrywek i zainteresowanie nią słabło. Za czasów świetności koszykarze dostawali się do igrzysk olimpijskich, z czasem nawet nie przechodzili kwalifikacji. Obecnie „odżywa zainteresowanie koszykówką na zasadzie prywatnych inwestycji” bogatych pasjonatów tej dyscypliny. Sprowadzanie zagranicznych zawodników i rozwój infrastruktury hal. Transmisje TV.
[01:01:00] Koszykówka w Polsce odradza się, ale w drużynach dominują obcokrajowcy i zawodnicy polscy pełnią w nich role drugoplanowe. Pomimo sukcesu polskiej reprezentacji na MŚ w Pekinie, rozpadła się ona i straciła szansę zaistnienia w międzynarodowej rywalizacji. Rolą Polskiego Związku Koszykówki jest zadbanie o obecność Polaków w drużynach w rozgrywkach ligowych.
[01:03:00] W okresie popularności koszykówki do Polski przyjechali zawodnicy NBA np. „Bob” Cousy, W. Chamberlain i drużyna boh. oraz drużyna Legii rozgrywała z nimi mecze. Odbywały się one w Hali Gwardii ale „aż wstyd, bo Hala Gwardii to była ruina”, jej zaplecze to „taki chlew lepszy” i „katastrofa”, a zawodnicy amerykańcy kąpali się tam po meczu.
[01:03:50] Witold Zagórski wyjechał do USA na szkolenie i wrócił do Polski jako doświadczony trener. Później wyemigrował. Był najlepszym trenerem koszykówki w historii tej dyscypliny. [W latach 60.] w krajach Europy Zachodniej koszykówka była na b. niskim poziomie i zawodnicy z krajów bałtyckich wyznaczali poziom mistrzowski. Polskich zawodników zapraszano do rozgrywek na Zachodzie, aby podnosili poziom. Obecnie sytuacja jest odwrotna – polscy koszykarze nie mają szans w rywalizacjach z drużynami zachodnimi.
[01:05:30] Marzenia pokolenia boh. o zobaczeniu meczu NBA zrealizowały się dzięki transmisjom telewizyjnym. Wyjazd boh. na mecz NBA w Detroit. Rozwój „mody” na oglądanie meczów koszykówki i wykształcenie się „subkultury koszykarskiej”. Życie współczesnych koszykarzy i opieka NBA nad zawodnikami po zakończeniu kariery.
[01:09:00] Boh. otrzymał propozycję wyjazdu na kontrakt koszykarski do Amiens, ale zrezygnował z niego. Powody i okoliczności rezygnacji. Na miejsce boh. pojechała zawodniczka A. Majde i A. Kaczmarow, oboje z ŁKS Łódź. Majde została najlepszą koszykarką ligi francuskiej. Historia znajomego piłkarza, Marczaka, który grał w reprezentacji Polski, a potem w klubie w Amiens.
[01:11:50] Postać prof. K. Hądzelka, zawodnika z Ostrowa Wielkopolskiego, a w latach 50. drugoligowej drużyny koszykówki AZS-u warszawskiego. Na AWF były dwie drużyny koszykówki – jedna z nich, AZS AWF, była słabą, drugoligową drużyną należącą do uczelni. Druga, do której dołączył boh., to AZS Warszawa, byli w niej zawodnicy z różnych uczelni warszawskich m.in. A. Nartowski, Sitkowski, Przywalski i in.
[01:14:30] W AZS Warszawa, mimo niskiego wzrostu, boh. grał na pozycji skrzydłowego. Obecne wymogi i analiza wzrostu zawodników koszykówki na przykładzie graczy takich jak: N. Jokić, S. Curry, M. Łopatka, J. Wichowski, T. Blauth. W czasach współczesnych zawodnicy mają inna motorykę i warunki fizyczne niż dawniej, są poddawani innej selekcji i treningowi.
[01:17:50] [prowadzący: odniesienie do rozmowy, którą przeprowadził z dr. Jerzym Chełmeckim, studentem AWF w czasie wydarzeń marca ’68 r.] Okres marca ‘68 to niechlubna karta AWF. Studenci akademii wdali się w „interwencje korowskie”. Bojówki zwalczały spotkania Latającego Uniwersytetu, „mięśniowcy z AWF bili działaczy opozycji”. W tamtym czasie rektorem był M. Skład i uczelnia była upartyjniona. Dzięki współpracy z PZPR „załatwiono dla AWF kilka ważnych spraw”. Uczelnię odwiedzał E. Gierek i A. Karkoszka. Dzięki spotkaniom z nimi wybudowano Dom Rotacyjny [akademik dla studentów, młodych pracowników naukowych AWF]. Dokonania M. Składa na stanowisku rektora.
[01:21:30] Boh. był członkiem PZPR, tak jak wielu pracowników AWF (np. M. Skład, Z. Krawczyk, K. Hądzelek). Z tytułu przynależności do organizacji partyjnej nie mieli prywatnych korzyści. Wierzyli jednak, że dołączenie do PZPR okaże się pomocne w karierze akademickiej. Z czasem okazało się, że nie było. Nie miało miejsca polityczne wykorzystywanie stanowisk.
[01:23:45] Wyjazd boh. do Nigerii był wynikiem przypadku. Na przełomie lat 70. i 80. jedna z absolwentek AWF pracowała z mężem-anglistą w Ahmadu Bello University w Zarii. Zaproponowała boh. stanowisko wykładowcy z zakresu fizjologii wysiłku i nauk pokrewnych na nowoutworzonym tam Wydziale Wychowania Fizycznego. Decyzja boh. i jego żony o wyjeździe do Afryki.
[01:25:20] „Przygoda afrykańska” boh. była przedsięwzięciem odważnym – wyjeżdżali całą rodziną w trudne warunki klimatyczne (tropik) ze słabą znajomością języka angielskiego. Pierwsze kilka miesięcy boh. spędził tam sam. W Zarii była duża społeczność polska i kiedy zachorował ciężko na malarię, zaopiekowała się nim jedna z rodzin. Po kilku miesiącach przyleciała żona z dziećmi. Pierwszy wykład boh. okazał się dla studentów niezrozumiały. Dzięki dobrej atmosferze w katedrze i pomocy dwóch, życzliwych mu Hindusów, boh. powoli zaadoptował się do nowych warunków i dopracowywał metodykę dydaktyczną. Grał też w tenisa w reprezentacji uniwersytetu i dzięki wygranym meczom, wygrywał też dla siebie przychylną atmosferę na uczelni.
[01:28:20] Żona boh. znała angielski słabo i mimo propozycji wykładania geografii, odmówiła. Prowadziła potem z boh. szkołę polską i dzieci z całej Nigerii przyjeżdżały do nich na egzaminy. W Afryce boh. spędził 4 lata. W dniu wprowadzenia stanu wojennego boh. i grono polskich pracowników uniwersytetu zebrało się, aby oglądać informacje w telewizji. Widząc w transmisji czołgi przejeżdżające przez Warszawę i Polskę, rozmawiali głównie o tym, gdzie najlepiej wyemigrować na stałe. Większość z nich „rozjechała się po świecie”, do Polski wróciły jednostki, m.in. boh. z rodziną.
[01:31:20] Dzieci boh. ukończyły w Afryce szkoły angielskie dla obcokrajowców i doskonale poznały język. Córka boh. wyjechała do USA i od 30 lat pracuje tam jako fizjoterapeutka.
[01:32:00] Przełom ’89 był dla boh. mało udany prywatnie, ponieważ źle zainwestował zarobione w Afryce pieniądze. Za to z wielkim entuzjazmem przyjął zmiany polityczne i nową atmosferę sprzyjającą rozwojowi Polski oraz społeczności akademickiej. W 1995 r. zaproponowano boh. pracę i rektorstwo w prywatnej Wyższej Szkole Turystyki i Rekreacji. Przez 17 lat funkcjonowała ona na terenie AWF i prowadzono ją wspólnie z uczelnią.
[01:33:30] Boh. ma bogate doświadczenie zarówno jako sportowiec, jak i działacz. Był przez 8 lat prezesem zarządu głównego AZS oraz przez dwie kadencje wiceprezesem Polskiego Związku Koszykówki za prezesury K. Hądzelka oraz M. Paszuchy (sędziego koszykówki, który potem był ambasadorem w Malezji). Boh. spędził też 8 lat w PKOl.
[01:34:35] W latach 90. nastąpiła „totalna klęska polskiego sportu”. Skończył się mecenat państwowy, a wraz z nim sport wojskowy, policyjny i akademicki. Był to okres przejściowy, w którym sport prawie „zamarł”. Mimo wzrostu nakładów przez PKOl na przygotowania olimpijskie, Polacy nie mogli uzyskać na igrzyskach więcej niż 10 medali. Rozwijał się kapitalizm i uczono się, jak w systemie wolnorynkowym zdobywać pieniądze na sport. Pojawienie się sponsoringu sportowego. Negatywna opinia boh. o przekazie medialnym dot. „sukcesu” polskiej ekipy na ostatnich igrzyskach. Medale zdobywają głównie lekkoatleci, polscy zawodnicy reszty dyscyplin olimpijskich nie zdobywają nic.
[01:40:00] Na AWF boh. obserwuje degradację sportu akademickiego. Pawilony sportowe świecą pustkami, trenerzy nie przychodzą, nie są prowadzone zajęcia. Gry zespołowe są na poziomie ligi okręgowej – „to pełna amatorszczyzna”. Porównanie do lat świetności.
[01:41:00] Kiedy boh. był prezesem zarządu głównego AZS, miał okazję rozmawiać z Jackiem Dębskim, ministrem sportu w rządzie Jerzego Buzka. Boh. wspomina go „korzystnie”, ponieważ kiedy AZS starał się o 500 tys. zł na wyremontowanie stadionu w Łodzi, minister Dębski dodał do kwoty dotacji jedno zero i AZS otrzymał 5 mln zł. „Ciemne sprawki” ministra Dębskiego i jego porachunki ze światem gangsterskim. Najlepszym ministrem sportu był Stefan Paszczyk, wraz z Aleksandrem Kwaśniewskim potrafili „dla sportu coś pożytecznego zrobić”.
[01:45:50] Boh. dostał wiele odznaczeń, jednak medal Kalos Kagathos [2017] ma dla niego szczególną wartość, ponieważ docenia jego osiągnięcia zarówno sportowe, jak i akademickie. Promotorem boh. był red. R. Niemiec z redakcji „Echo Krakowa”. Uroczystość wręczenia odbyła się w sali Uniwersytetu Jagiellońskiego, medale wręczał Rektor UJ. Odznaczani razem z boh. to m.in. A. Piechniczek, olimpijczyk Z. Pacelt, aktorka I. Bielska. Inne odznaczenia boh. (np. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski), obecna dewaluacja odznaczeń państwowych.
[01:49:20] Boh. został honorowym członkiem FISU tj. Międzynarodowej Federacji Sportu Akademickiego, co pozwalało mu być gościem wszystkich uniwersjad na świecie na koszt organizatorów. Boh. zorganizował pierwszą uniwersjadę w Zakopanem.
[01:50:20] Po powrocie z Afryki boh. bardzo aktywnie działał w wielu organizacjach. Do jego popularności w dużej mierze przyczynił się tytuł profesorski, bo „profesor wszędzie się przyda” i dzięki niemu wygrywał wybory na znaczące stanowiska różnych instytucji. Starał się spełniać oczekiwania i np. dla AZS załatwił wielki hotel oraz pensjonat w Zieleńcu, które były „prezentem” dla Związku od ministra K. Kozłowskiego. Zdobył też środki na remont ośrodka w Wilkasach, a dla PKOl załatwił zgromadzenie generalne Stowarzyszenia Europejskich Komitetów Olimpijskich i starał się o igrzyska w Polsce.
[01:53:10] Obecna działalność dydaktyczna boh. w myśl powiedzenia „profesor powinien wykładać do tego momentu, kiedy potrafi po wykładzie wrócić do swojego pokoju”. Boh. zgromadził ogromną ilość wiedzy. Przez 30 lat uczestniczył we wszystkich kongresach Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji i ma zgromadzoną ogromną ilość materiałów dydaktycznych, którą warto przekazać studentom.
[01:54:20] Anegdota o spotkaniu spółdzielni mieszkaniowej boh. dotycząca jego wieku „starszego pana”. Rozmyślania o akceptacji przemijania i upływu czasu oraz podkreślenie ważności zdrowego stylu życia.
więcej...
mniej
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Warszawie
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Pon. - Pt. 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Wt. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji
W Archiwum Instytutu Pileckiego gromadzimy i udostępniamy dokumenty w wersji cyfrowej. Zapisane są w nich losy obywateli polskich, którzy w XX wieku doświadczyli dwóch totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego. Pozyskujemy kopie cyfrowe dokumentów, których oryginały znajdują się w zbiorach wielu instytucji polskich i zagranicznych, m.in.: Bundesarchiv, United Nations Archives, brytyjskich National Archives i polskich archiwów państwowych. Budujemy w ten sposób centrum wiedzy i ośrodek kompleksowych badań nad II wojną światową i podwójną okupacją w Polsce. Dla naukowców, dziennikarzy, ludzi kultury, rodzin ofiar i świadków zbrodni oraz wszystkich innych zainteresowanych historią.
Portal internetowy archiwum.instytutpileckiego.pl prezentuje pełny katalog naszych zbiorów. Pozwala się po nich poruszać z wykorzystaniem funkcji pełnotekstowego przeszukiwania dokumentów. Zawiera także opisy poszczególnych obiektów. Z treścią dokumentów zapoznać się można tylko w czytelniach Biblioteki Instytutu Pileckiego w Warszawie i w Berlinie, w których nasi pracownicy służą pomocą w przypadku pytań dotyczących zbiorów, pomagają użytkownikom w korzystaniu z naszych katalogów internetowych, umożliwiają wgląd do materiałów objętych ograniczeniami dostępności.
Niektóre dokumenty, np. te pochodzące z kolekcji Bundesarchiv czy Ośrodka Karta, są jednak objęte ograniczeniami dostępności, które wynikają z umów między Instytutem a tymi instytucjami. Po przybyciu do Biblioteki należy wówczas dopełnić formalności, podpisując stosowne oświadczenia, aby uzyskać dostęp do treści dokumentów na miejscu. Informacje dotyczące ograniczeń dostępu są zawarte w regulaminie Biblioteki. Przed wizytą zachęcamy do zapoznania się z zakresem i strukturą naszych zasobów archiwalnych, bibliotecznych i audiowizualnych, a także z regulaminem[hiperłącze] pobytu i korzystania ze zbiorów.
Wszystkich zainteresowanych skorzystaniem z naszych zbiorów zapraszamy do siedziby Instytutu Pileckiego przy ul. Stawki 2 w Warszawie. Biblioteka jest otwarta od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00–15.00. Przed wizytą należy się umówić. Można to zrobić, wysyłając e-mail na adres czytelnia@instytutpileckiego.pl lub dzwoniąc pod numer (+48) 22 182 24 75.
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie znajduje się przy Pariser Platz 4a. Jest otwarta od wtorku do piątku w godzinach 10.30–17.30. Wizytę można odbyć po wcześniejszym umówieniu się, wysyłając e-mail na adres bibliothek@pileckiinstitut.de lub dzwoniąc pod numer (+49) 30 275 78 955.
Prosimy zapoznać się z polityką prywatności. Korzystanie z serwisu internetowego oznacza akceptację jego warunków.