Bogusław Rygiel (ur. 1933, Warszawa) - więzień Auschwitz od sierpnia 1944 do stycznia 1945 roku. W czasie okupacji rodzina Bogusława Rygiela mieszkała na ulicy Grzybowskiej, skąd w czasie tworzenia getta zostali przeniesieni na ulicę Kruczą. Potem zamieszkali na ulicy Leszno, gdzie zastało ich Powstanie Warszawskie. Ojciec pana Bogusława walczył w zgrupowaniu Żywiciel, on sam wraz z matką ukrywał się w piwnicy swojego budynku. Stamtąd w początkach sierpnia został wraz z resztą ludności wypędzony do obozu przejściowego w Pruszkowie. Następnie, w wieku 11 lat, trafił do Auschwitz. Rozdzielony z matką, przebywał w obozie męskim w baraku dla chłopców pomiędzy 10 a 15 rokiem życia. W obozie nawiązał znajomość z Bogdanem Bartnikowskim. W styczniu 1945 wraz z matką został wywieziony pod Berlin, gdzie w okolicy Köpenick pracował przy odgruzowywaniu Berlina. Po wejściu Sowietów w kwietniu-maju 1945 wrócił z mamą do Warszawy. W 1951 roku ukończył Liceum im. Batorego, w latach 1953-60 studiował na wydziale budownictwa lądowego Politechniki Warszawskiej. W czasie studiów pracował w Instytucie Techniki Budowlanej do 1961 roku i jako asystent profesora Kaliskiego w Wojskowej Akademii Technicznej, zaś w latach 1967-95 w Wojskowym Biurze Studiów i Projektów Budowlanych.
więcej...
mniej
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1933 r. w Warszawie.
[00:00:27] Przedstawienie rodziców: Marii i Henryka. Po wojnie urodził się brat boh. Paweł. Ojciec pracował jako mechanik w Zakładach Lotniczych na Okęciu, matka i babcia prowadziły niewielką pralnię. Rodzina mieszkała przy ul. Grzybowskiej, większość sąsiadów stanowili Żydzi. Boh. miał kolegów Żydów.
[00:03:30] Po wybuchu wojny w czasie alarmów chowano się do piwnic, które w razie zawalenia stawały się grobem – wspomnienie niemieckich nalotów. Boh. bał się wojny. Ojciec został zmobilizowany i przed 1 września poszedł na punkt zborny. Dwa tygodnie później wrócił jako cywil. Potem niewiele o tym mówił. Rodzice nie tłumaczyli boh. zaistniałej sytuacji.
[00:06:33] Po wybuchu wojny boh. poszedł do szkoły i kontynuował naukę w czasie okupacji. V klasę szkoły powszechnej nr 40 ukończył w 1944 r. W 1941 r. powstało getto i ulica Grzybowska znalazła się w jego obrębie. Do mieszkania przyszedł urzędnik niemiecki, który nakazał rodzinie przeniesienie na ul. Kruczą 21. Z urzędnikiem przyszedł Żyd, który miał zająć mieszkanie przy Grzybowskiej. Po wojnie boh. mieszkał przy ul. Hożej 13, w budynku mieściła się szkoła nr 40, w której pracowała pani Siwińska, która uczyła go przed powstaniem. Nauczycielka wiedziała, że boh. był w Oświęcimiu i zorganizowała spotkanie z uczniami.
[00:11:28] Rodzina została przesiedlona z powodu tworzenia getta – zamiana mieszkań z rodziną żydowską. Boh. nie zaobserwował wcześniejszych represji wobec Żydów. Przeprowadzając się złożono rzeczy na wóz i przejechano na Kruczą. Później nie było kontaktu z dawnymi sąsiadami. W czasie powstania w getcie spotykano ludzi, którzy stamtąd uciekli, ale ich złapano. Uciekinierów stojących w spuszczonych spodniach pilnowali żołnierze niemieccy.
[00:14:36] W Warszawie były egzekucje, boh. jako przypadkowy przechodzień widział zabieranie zwłok ze skrzyżowania Marszałkowskiej i Alej Jerozolimskich, ale nie widział rozstrzeliwania.
[00:17:22] Wiedziano o tym, że Żydzi ulegną zagładzie. Wspomnienie muru getta.
[00:18:28] Ojciec należał do Armii Krajowej, 1 sierpnia [1944] udał się na punkt zborny. Ojciec przeżył powstanie. Przed powstaniem boh. w szkolnym tornistrze przenosił gazetki konspiracyjne, które wkładał tam ojciec. Boh. wiedział, dokąd ma pójść, ale nie wiedział dlaczego.
[00:22:00] Mama i babcia wynajęły mieszkanie przy skrzyżowaniu ulic Leszno i Żelaznej, i tam przeniesiono się z Kruczej. Tam zastał rodzinę wybuch powstania. 1 sierpnia [1944] ojciec wyszedł na zbiórkę. Niedługo potem piętro domu, gdzie mieszkano, zostało zburzone. Babcia została w mieszkaniu przy Kruczej. Rozkaz Hitlera dotyczący zniszczenia Warszawy. Niemcy znaleźli matkę i boh. oraz kilkanaście innych osób w piwnicy domu przy ul. Żelaznej. Wyciągnięto ich stamtąd i ustawiono pod ścianą. Obawiano się egzekucji, ale zjawił się Niemiec, który skierował ludzi w stronę Pruszkowa.
[00:28:17] W Pruszkowie był obóz przejściowy, w którym robiono selekcje. Ok. 8 sierpnia [1944], po krótkim pobycie w obozie, boh. i matkę załadowano do bydlęcych wagonów i wywieziono. Jechano cały dzień i pociąg zatrzymał się w Auschwitz. Nazwę Oświęcim znano i wiedziano, że to obóz. Ludzi wyładowano z wagonów – chwile po wyjściu na zewnątrz, świadomość zakończonego dzieciństwa. [+]
[00:31:22] Traktowanie w obozie – boh. został oddzielony od matki, nagi poszedł do łaźni razem z kobietami i dziewczynkami. Niemki biły kobiety, które usiłowały ukryć jakieś drobiazgi. Boh. dostał numer obozowy, którego miał używać zamiast nazwiska. Dzieci poniżej 10 lat zostały z matkami, nastoletnich chłopców skierowano do obozu męskiego. Dzieci w wieku 10-15 lat wydzielono i także trafiły do męskiego obozu. [+]
[00:35:38] Walka o życie każdego dnia w obozie. Niektórzy kapo znęcali się nad dziećmi. Wspomnienie płaczu w nocy – reakcja kapo. [wzruszenie boh.] [+]
[00:38:06] Dzieciaki nic nie wiedziały o swoich matkach. Dopiero pod koniec pobytu, gdy już było słychać odgłosy zbliżającego się frontu, zadecydowano o połączeniu z matkami i wywiezieniu z obozu. Wcześniej dzieci zatrudniano przy transporcie – wozem z dyszlem wożono ubrania po więźniach. Pewnego dnia boh. pchając wóz przechodził koło obozu kobiecego i zobaczył matkę, którą z trudem poznał – rozpoznanie po głosie. Waga świadomości, że matka żyje. [+]
[00:41:41] Na początku stycznia 1945 boh. połączono z matką. Cieszono się z wyjazdu z obozu mając nadzieję na uratowanie życia. Boh. i jego kolegów nazywano młodymi warszawskimi bandytami – uwolnienie przez kominy krematorium. Zamiana hasła na bramie obozu „Arbeit macht frei” w „Komin macht frei”. Co jakiś czas zabierano więźniów do kąpieli, czasem z prysznica nie leciała woda, tylko Cyklon B – strach przed kąpielą. [+]
[00:46:30] Warunki w baraku. Jednym z kolegów z pryczy był Bartnikowski. Po wojnie, jesienią [1945], boh. został uczniem gimnazjum i liceum im. Batorego. Dyrektor zaprowadził go do klasy i przedstawił uczniom – spotkanie z Bartnikowskim, z którym boh. potem siedział w ławce i należał do jednej drużyny harcerskiej.
[00:49:30] Z Auschwitz boh. został przewieziony do obozu w Berlinie, panowały tam lepsze warunki. Boh. ma opory przed opowiadaniem o pobycie w Auschwitz – emocje i wzruszenie.
[00:50:37] Rozdzielenie dzieci i matek po przyjeździe do Auschwitz. Boh. znalazł się grupie 150 chłopców w wieku 10-15 lat, których przydzielono do obozu męskiego. Chłopcy nie chodzili do pracy jak dorośli, czasem przewozili rzeczy na terenie obozu. Wspomnienie długich apeli, które odbywały się bez względu na pogodę – liczenie więźniów, rytuał zdejmowania czapek. W dzień przebywano na dworze i nie wolno było wracać do bloku.
[00:55:48] Zimą boh. był na ślizgawce w czasie, gdy powinien być w bloku. Zauważył go kapo, który go skopał. Czasem dzieci bito bez powodu, straszono, że na wolność wyjdą kominem. Boh. był przekonany, że nie przeżyje obozu. W baraku mieszkało kilkaset osób. Pewnego dnia po drugiej stronie pieca umieszczono dzieci żydowskie, które po dwóch dniach zniknęły – zagazowanie dzieci. Krematoria nie były w stanie spalić wszystkich zwłok, w pobliżu wykopano doły i tam zrzucano trupy, które palono – smród spalanych ciał. W obozie byli Żydzi z różnych krajów. [+]
[01:01:54] W czasie pobytu w obozie zmarło kilkunastu kolegów. Chorych zabierano do baraku szpitalnego, z którego nie wracali. Pewnego dnia do baraku przyszło kilku oficerów niemieckich, którzy obserwowali chłopców stojących w rzędzie. Kilkunastu wybrano, z tego kilku wróciło. Chłopców bolały oczy, okazało się, że coś im zakraplano – eksperymenty pseudomedyczne w obozie. [+]
[01:04:52] Wśród dzieciaków nie było selekcji do komór gazowych. Rozważania na temat przyjaźni w obozie. Chłopaków łączyło to, że byli warszawiakami. W nocy w baraku słychać było płacz – słowa pocieszenia.
[01:07:32] Boh. słyszał o zabiciu jednego z kapo przez więźniów. Zdarzały się próby ucieczki z obozu – przypadek Witolda Pileckiego. Złapanych uciekinierów publicznie wieszano. Zdarzały się przypadki omdleń w czasie apelu – sprawdzanie liczby żyjących i zmarłych.
[01:10:52] Gdy przebywano na zewnątrz, można było chodzić do ubikacji, która mieściła się w oddzielnym baraku – spędzanie czasu w obozie. Boh. nie zapadł na żadną poważną chorobę, ale miał świerzb i dostał maść do smarowania.
[01:13:10] Starsi więźniowie czasem dawali chłopcom chleb. Pod koniec pobytu w obozie o boh. dowiedział się jeden z kolegów ojca, wicemistrz Europy w boksie – Antoni Czortek, który w obozie toczył pojedynki bokserskie. Czortek mógł poruszać się po całym obozie i czasem dawał boh. chleb.
[01:15:40] Posiłki dostawano dwa razy dziennie. Więzień dostawał 200 gram chleba, kawałek margaryny, do picia lurę zwaną kawą. Drugi posiłek to była zupa z brukwi, czasem z robakami. Zdarzały się przypadki kradzieży jedzenia. W baraku byli więźniowie różnych narodowości, w tym Rosjanie, Niemcy – ci często byli kapo.
[01:20:26] Boh. poznał Antoniego Czortka pod koniec pobytu w obozie. Boh. tylko raz przypadkiem zobaczył matkę, potem spotkał się z nią, gdy wyjeżdżano z obozu. Kobiety, które straciły dzieci brały chłopców, którzy stracili matki. Boh. trafił z matką na przedmieścia Berlina, po wojnie był tam z wycieczką i szukał śladów obozu, ale nic się nie zachowało. Boh. w Auschwitz przebywał w różnych barakach, m.in. w strefie dla Cyganów.
[01:24:45] W czasie powstania ukrywano się w piwnicach, wiedziano o mordowaniu mieszkańców Woli. Po wyjściu z piwnicy ludzi ustawiono pod ścianą i kazano podnieść ręce, bano się egzekucji, ale ktoś w ostatniej chwili ją odwołał. Matka powiedziała potem boh., że się zsikał. [+]
[01:27:00] Droga do Pruszkowa – słuchy, że dłoń z biżuterią zostanie obcięta. Przy Okopowej boh. rzucił do studzienki obrączkę matki. Zniszczenia miasta. W pruszkowskim obozie rozdzielono mężczyzn i kobiety. Nie wszyscy trafili do Auschwitz, większość wywieziono do wiosek, gdzie musieli sobie radzić w zaistniałej sytuacji. Rodzina była w Pruszkowie krótko, przebywano w hali remontowej wagonów kolejowych.
[01:30:34] Babcia została na ul. Kruczej i także została wywieziona, ale pod Warszawę. Do miasta wróciła niedługo po wyzwoleniu. Po powrocie do Warszawy boh. poszedł na ul. Leszno, gdzie zobaczył, że mieszkanie jest zniszczone. Dozorca myślał, że nie żyje i zdziwił się na jego widok.
[01:32:20] Obóz mieścił się w berlińskiej dzielnicy Grünau. Po bombardowaniach więźniowie zajmowali się oczyszczaniem ulic. Pod koniec kwietnia [1945] przez obóz przeszedł front. Boh. widział atakujących Rosjan. Po wyzwoleniu podjęto decyzję o powrocie do kraju, choć Niemcy ostrzegali przed sowietami. Do Polski jechano prawie trzy tygodnie. Do Kostrzyna rodzina przyszła pieszo. Matka chorowała i boh. zorganizował wózek, na którym ją ciągnął. Wracano w grupie, bo samotna droga nie była bezpieczna. Pociąg po polskiej stronie zatrzymywał się nocą i Rosjanie z latarkami szukali młodych dziewczyn, które zabierali. Matka brudziła się, by źle wyglądać – droga do Warszawy [+]. Na Ziemie Zachodnie przyjeżdżali szabrownicy. W drodze do Polski nocowano w poniemieckich domach.
[01:42:08] Po przejściu frontu byli więźniowie opróżniali niemieckie magazyny z żywnością. W drodze do Polski, gdy zatrzymywano się w domach, korzystano z pozostawionego jedzenia. Boh. nie przypomina sobie pomocy ze strony władz.
[01:43:56] Po powrocie do Warszawy zatrzymano się u wujostwa, którzy mieszkali przy ul. Hożej. Boh. poszedł obejrzeć dom na Lesznie, ale okazało się, że jest zniszczony.
[01:46:34] Z ojcem, który nie mieszkał u brata Stanisława Rygla, spotkano się niedługo po powrocie do Warszawy. Ojciec nie wiedział, że rodzina była w Auschwitz – jego reakcja [+]. Ojciec walczył w Zgrupowaniu „Żywiciel” na Bielanach, brał udział w atakach na CIWF. Po powstaniu trafił do oddziału partyzanckiego, potem wrócił do Warszawy. Po wojnie ojciec się nie ujawnił i nie miał problemów z nową władzą.
[01:49:38] Przejawy wojennej traumy – boh. był człowiekiem wycofanym, nie mówił o swoich przeżyciach. Z czasu w obozie pozostał mu szacunek dla chleba. Czasami boh. krzyczy nocami, boi się spać na wąskich łóżkach. Dzięki Bogdanowi Bartnikowskiemu zdecydował się na opowiedzenie swojej historii – wyjazdy i spotkania z młodzieżą niemiecką, która była tym zainteresowana. Refleksje na temat współczesnej wojny na Ukrainie, w której giną kobiety i dzieci. Postrzeganie Rosjan. Boh. nie wie, w jaki stopniu matka została naznaczona przeżyciami z obozu – jej wycofanie.
[01:59:04] Po wojnie boh. miał trudności z nauką, ciągle wspominał przeszłość. Po ukończeniu Politechniki Warszawskiej w 1960 r. zajmował się budownictwem. Pracował m.in. w Instytucie Techniki Budowlanej, przez dwa lata był asystentem w Wojskowej Akademii Technicznej, pracował też w wojsku, gdzie zajmował się budownictwem specjalnym. W latach 1962-1980 należał do PZPR – powody wstąpienia do partii.
[02:05:50] Rozważania na temat Boga.
więcej...
mniej
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Warszawie
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Pon. - Pt. 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Wt. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji
W Archiwum Instytutu Pileckiego gromadzimy i udostępniamy dokumenty w wersji cyfrowej. Zapisane są w nich losy obywateli polskich, którzy w XX wieku doświadczyli dwóch totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego. Pozyskujemy kopie cyfrowe dokumentów, których oryginały znajdują się w zbiorach wielu instytucji polskich i zagranicznych, m.in.: Bundesarchiv, United Nations Archives, brytyjskich National Archives i polskich archiwów państwowych. Budujemy w ten sposób centrum wiedzy i ośrodek kompleksowych badań nad II wojną światową i podwójną okupacją w Polsce. Dla naukowców, dziennikarzy, ludzi kultury, rodzin ofiar i świadków zbrodni oraz wszystkich innych zainteresowanych historią.
Portal internetowy archiwum.instytutpileckiego.pl prezentuje pełny katalog naszych zbiorów. Pozwala się po nich poruszać z wykorzystaniem funkcji pełnotekstowego przeszukiwania dokumentów. Zawiera także opisy poszczególnych obiektów. Z treścią dokumentów zapoznać się można tylko w czytelniach Biblioteki Instytutu Pileckiego w Warszawie i w Berlinie, w których nasi pracownicy służą pomocą w przypadku pytań dotyczących zbiorów, pomagają użytkownikom w korzystaniu z naszych katalogów internetowych, umożliwiają wgląd do materiałów objętych ograniczeniami dostępności.
Niektóre dokumenty, np. te pochodzące z kolekcji Bundesarchiv czy Ośrodka Karta, są jednak objęte ograniczeniami dostępności, które wynikają z umów między Instytutem a tymi instytucjami. Po przybyciu do Biblioteki należy wówczas dopełnić formalności, podpisując stosowne oświadczenia, aby uzyskać dostęp do treści dokumentów na miejscu. Informacje dotyczące ograniczeń dostępu są zawarte w regulaminie Biblioteki. Przed wizytą zachęcamy do zapoznania się z zakresem i strukturą naszych zasobów archiwalnych, bibliotecznych i audiowizualnych, a także z regulaminem[hiperłącze] pobytu i korzystania ze zbiorów.
Wszystkich zainteresowanych skorzystaniem z naszych zbiorów zapraszamy do siedziby Instytutu Pileckiego przy ul. Stawki 2 w Warszawie. Biblioteka jest otwarta od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00–15.00. Przed wizytą należy się umówić. Można to zrobić, wysyłając e-mail na adres czytelnia@instytutpileckiego.pl lub dzwoniąc pod numer (+48) 22 182 24 75.
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie znajduje się przy Pariser Platz 4a. Jest otwarta od wtorku do piątku w godzinach 10.30–17.30. Wizytę można odbyć po wcześniejszym umówieniu się, wysyłając e-mail na adres bibliothek@pileckiinstitut.de lub dzwoniąc pod numer (+49) 30 275 78 955.
Prosimy zapoznać się z polityką prywatności. Korzystanie z serwisu internetowego oznacza akceptację jego warunków.