Mirosław Kęszycki (ur. 1932, Zamosze) wychował się w wiosce na Wileńszczyźnie na Kresach Wschodnich. W lutym 1940 wraz z matką i dalszą rodziną został deportowany do osady Bojaryk k. Tiumenia, gdzie mieścił się zakład producji drzewnej. Dzięki determinacji i pracowitości matki, hartowi ducha oraz korzystnym zbiegom okoliczności (które pan Mirosław nazywa opieką Ducha Św.) udało się im przeżyć najtrudniejszy pierwszy okres zesłania i zabezpieczyć (poprzez zakup krowy) na przyszłość. Ojciec pana Mirosława uniknął wywózki, schroniwszy się razem z Korpusem Ochrony Pogranicza na Łotwie, a gdy jej tereny wcielono do Związku Radzieckiego, znalazł się w obozie w Kozielsku, opuszczonym przez polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Stamtąd został przetranspotrtowany do obozu, gdzie formowała się Armia Andersa. Udało mu się dotrzeć do rodziny i wraz z nią do obozu wojskowego nad Morzem Kaspijskim. Ostatecznie nie wyjechali, wrócili na Syberię, gdzie ojciec podjął pracę w gospodarstwach hodowlanych jako agronom. Do Polski rodzina powróciła w 1946 roku w ramach repatriacji zorganizowanej przez Związek Patriotów Polskich. Osiedliła się w okolicach Radzymina i – jak przed wojną – prowadziła hodowlę zwierząt futerkowych. Pan Mirosław skończył studia na Wydziale Technologii Drewna SGGW i założył rodzinę. Opowieść przesycona autentycznym głębokim patriotyzmem i wiarą w Boga, pełna unikalnych, doskonale zapamiętanych detali, wartko przedstawiona. Szczególnie cenne są wspomnienia z życia w tajdze, zdobywania umiejętności przetrwania w ekstremalnych warunkach surowej przyrody (-63 st. C) i bezlitosnego systemu totalitarnego, wspomnienia o niezłomności ducha i romantycznym patriotyzmie. Bohater jako jeden z nielicznych Sybiraków przyznał, że zesłanie okazało się dla niego doświadczeniem formacyjnym, budującym, umożliwiło nabycie wielu bezcennych umiejętności, wzmocniło charakterologicznie na resztę życia i stanowiło punkt odniesienia w trudnych chwilach.
więcej...
mniej
[00:00:14] Przedstawienie się. Rodzina tradycyjna, wartości Bóg, Honor, Ojczyzna na codzień, wychowanie patriotyczne. Ojciec pochodził z rodziny szlacheckiej, majątek rodowy Kęszyce pod Sochaczewem. Księgi parafialne spłonęły podczas wojny. Pradziad boh. lubił i umiał grać na instrumentach i śpiewać, był społecznikiem, rozpowszechniał kulturę muzyczną w lokalnej szkole, organizował wykłady i lekcje gry na instrumentach. Za karę z udział w powstaniu styczniowym został wyrzucony przez Rosjan z majątku.
[00:03:18] Po wyrzuceniu z majątku został organistą w kościele parafialnym w Starej Ławie (zapis w księgach parafialnych), tam zmarł. Jego syn Władysław (dziadek boh.) nie miał już ani majątku, ani wykształcenia, „wżenił się w sklep” w Mszczonowie. Miał 6 synów. Do I wojny światowej 5 synów zgłosiło się do różnych formacji wojskowych Józefa Piłsudskiego. Walczyli we wszystkich walkach prowadzonych przez Piłsudskiego, także przed I wojną (Lwów, Radzymin, rajd Żeligowskiego na Wilno). U boku Żeligowskiego walczyli czterej bracia. W ramach rekompensaty wojennej przejęli majątek ziemski po generale carskim Janie Romerze [Wacławie?], każdy po ok. 30 ha ziemi.
[00:08:07] Najstarszy brat otrzymał dwór Romera, pozostali pobudowali własne domy, gospodarowano nowocześnie, ojciec boh. wprowadzał maszyny do uprawy. Mama nauczycielka w miejscowej szkole. Stosunki między Białorusinami i starowiercami oraz Polakami i Żydami – wszyscy chodzili razem do szkoły – bardzo dobre. Kościół, cerkiew, bożnica (u fryzjera). Szabas na widoku publicznym. Szkoła była ośrodkiem polskości, ale działały kółka kultury białoruskiej oraz ruskiej. Koło Gospodyń Wiejskich, koło Strzelec, kółko teatralne.
[00:11:55] Po 17 września 1939 wkroczyły wojska radzieckie. Żołnierze wyglądali inaczej niż polscy żołnierze na paradach przed wojną: pochód łachmaniarzy, postrzępione szynele, broń na sznurku, razem z propagandą sowiecką budzili strach.
[00:14:33] Przymusowe spędy ludzi w celu indoktrynacji. Przyśpiewka o tym, że w Rosji dobrybyt, a „gdy przyszedł sowiet, dupa zobaczyła swiet” – z dziurawych spodni. Braki w zaopatrzeniu (sól, nafta, przyprawy). Ojciec ewakuował się z Korpusem Ochrony Pogranicza na Łotwę do obozu internowania. Po 3 miesiącach zamieszkał poza obozem, zaczął pracę na fermie lisów u Niemca. Znał się na tym, przed wojną sam miał hodowlę lisów.
[00:17:33] Po wejściu Rosjan zburzenie i ograbienie dworu, mama przeniosła się do mieszkania służbowego przy szkole. Musiała nauczać po białorusku. Rankiem 10 lutego 1940 łomotanie do drzwi, pół godziny na spakowanie. Pomoc radzieckiego żołnierza przy pakowaniu. Droga wypełniona wozami lokalnej inteligencji (urzędnicy, leśnicy, nauczyciele, jedna matka z bogatej rodziny żydowskiej). Wywózka do przedwojennej stacji Pohost, przeładunek do rosyjskich wagonów bydlęcych, 35-40 osób rozlokowanych na półkach.
[00:22:05] Droga na wschód, pieśń powstańców styczniowych zaintonowana przez matkę [boh. śpiewa]. Dzielenie się jedzeniem, czasem postój na stacji. Piecyk żelazny, tzw. „ciepłuszka”, ściany i sufit białe od szronu, zamknięcie przez cały czas. Toaleta: dziura w podłodze na widoku publicznym, załatwianie podtrzeb w polu, „z zadu każda sraka jednaka”.
[00:28:55] Dojazd do Uralu, jazda przez tydzień przez tajgę do stacji Tiumeń, obecnie zagłębie naftowo-gazowe. 500 osób pojechało dalej na wschód, 3-dniowa podróż na saniach, noclegi u kołchoźników. Dojazd do wsi (sioło) Pokrovskoye, gdzie urodził się Rasputin. Zamieszkanie w domu kultury „Krasnyj ugołok” (Czerwony zakątek), następnego dnia dojazd na miejsce, NKWD-ziści na koniach. Dojazd do osady drwali Bojaryk (Lesnaja Promysliennaja Targowla). Była to jednostka przemysłowa, zaopatrywana w żywność lepiej niż kołchozy, gdzie ludzie umierali z głodu. Kartki na żywność (600 g chleba dla pracownika, 250 g dla członka rodziny, raz na miesiąc cukier i cukierki „kukułki” dla dzieci), stołówka, piekarnia, sklep z przyborami szkolnymi i wodą kolońską.
[00:36:16] Wszyscy dorośli i młodzież od 14 roku życia pracowali przy wyrębie lasu. Latem 1940 r. koniec rosyjskiej obsługi osiedla, wszystko zostawiono Polakom: piekarnia, stołówka, sanitariat itp. To była mordercza praca: posiłki na 500 osób musiały przygotowywać kobiety. Mama przejęła piekarnię: 3-metrowe dzierze do wyrobu ciasta na zakwasie, fermentacja – musiała sama wyrabiać ciasto oraz rąbać drewno do opalania pieca. Spała 3,5 godz. na dobę.
[00:39:42] Komendant Suworow, carski dowódca wojskowy, drwił z matki, ale przydzielił jej starszą kobietę do pomocy. Amnestia po układzie Sikorski-Majski [12 sierpnia 1941]. Przymus pracy, krótki odpoczynek, propaganda antypolska
„tu żyjecie i umrzecie”. Tyfus, dezynteria, śmierć 50 osób w pierwszym roku pobytu, brak higieny i pomocy medycznej.
[00:42:56] Po pierwszym roku zesłania – Boże Narodzenie bez opłatka, Wigilia pokryjomu. Komendant darzył matkę szacunkiem, pozwolił śpiewać kolędy. Matka zaśpiewała Pan z nieba i z łona Ojca przychodzi, zmieniając słowa na „dajże nam Panie, niech Polska powstanie”. Awantura, zakaz uroczystości.
[00:46:11] Moment radości: olbrzymi księżyc w pełni nad tajgą, a na jego tle olbrzymi krzyż z dwoma krzyżami bocznymi. „Obraz Golgoty” – poruszenie wśród zesłańców [+]. Początek wojny radziecko-niemieckiej, poprawa warunków pracy i życia Polaków, mama przestała pracować w piekarni.
[00:51:31] Przygotowania do repatriacji. Mama dostała mniejszą piekarnię do obsługi.
[00:52:15] Ojciec pracował na fermie lisów, gdy Rosjanie zajęli Łotwę. Oficerów zesłano do obozu w Kozielsku, w którym wcześniej przetrzymywano polskich oficerów zamordowanych w Katyniu. Marmurowe szachy - pamiątka z Kozielska. Wywiad wewnętrzny w obozie stworzony przez NKWD, przesłuchania, dochodzenia. Ojciec był tam tuż przed wybuchem wojny niemiecko-bolszewickiej. Stacjonowali w cerkwi i dawnym klasztorze prawosławnym (ciasnota, tłok, zaduch). Inskrypcje na pryczach po oficerach polskich, katyńczykach. [+]
[00:58:02] Wojna niemiecko-sowiecka, wywózka polskich żołnierzy z Kozielska w wagonach towarowych, w upale. Niedożywienie, do jedzenia solone śledzie, bez wody do picia. Droga na północ Rosji, pobyt na ogrodzonym drutem kolczastym terenie w pustym polu – bez namiotów, odcięci od reszty świata. W pewnym momencie przyjazd kolumny samochodów osobowych – pułkownik Szyszko-Bohusz i rosyjscy oficerowie. Zarządził zbiórkę, przegląd wojska, zapowiedź tworzenia armii polskiej.
[01:02:16] Żołnierze w fatalnym stanie, oberwani i niedożywieni. Koniec niewoli sowieckiej. Przewiezienie do Griazowca, osiedlenie w rosyjskich koszarach, odkarmienie, mundury, bielizna dzięki pomocy angielskiej i amerykańskiej. Żądania od Rosjan wydania polskich oficerów, odmowa, zerwanie stosunków dyplomatycznych, armia Andersa opuszcza Rosję do Teheranu. Ojcu odnowiła się gruźlica, został skierowany do wojsk pomocniczych. Prośba o zezwolenie na odszukanie rodziny i dotarcie z nią do armii Andersa. Dostał „komandirowkę” (delegację z pieczęciami). Droga przez tajgę z pomocą enkawudzistów, korzystał ze specjalnych sklepów po drodze.
[01:08:35] W Tiumieniu zgłosił się do komendanta NKWD, dostał wóz, dzięki pomocy dawnych sąsiadów znał adres pobytu rodziny. Jechał do rodziny przez 3 dni.
[01:12:51] Spotkanie z ojcem podczas zabawy na sankach – szedł w polskim mundurze, rogatywka z orzełkiem w koronie. [+] Po miesiącu rozpoczęli drogę powrotną do punktu zbornego nad Morzem Kaspijskim. Wracali ze stryjenką i jej dwiema córkami.
[01:16:11] Dokumenty potrzebne do wyruszenie w podróż: komandirowka od NKWD, zaświadczenie o przebyciu „kwarantanny” podczas przekraczania regionu sanitarnrgo (sanobrabotka: kąpiel w bani, odwszawianie odzieży w komorze parowej). Worek sucharów na drogę, „kipiatok” (wrzątek). Wspólna kąpiel kobiet i mężczyzn podczas jednej z sanobrabotek.
[01:21:45] Kraj Ałtajski, Barnauł, tam była delegatura rządu polskiego w Londynie. Dowiedzieli się, że Rosjanie wstrzymali zaopatrzenie dla rodzin wojskowych wędrujących z armią Andersa, w obawie przed głodem zrezygnowali z dołączenia do żołnierzy. Dokument uprawniający do podróżowania po ZSRR i podjęcia pracy. Ojciec jako agronom został skierowany do państwowej hodowli zarodowej świń „Katuń”, gdzie dominowała teoria Miczurina i Łysenki, negowanie działania genów, „ewolucja adaptacyjna”.
[01:25:12] Hodowla świń w skrajnie zimnych warunkach Syberii. Świnie zdychały na zapalenie płuc.
[01:27:03] Zastępcą dyrektora tego gospodarstwa był agronom pamiętający czasy carskie, urodzony w Leningradzie – on ostrzegł ojca, że może trafić do karnego obozu jako sabotażysta, który morduje świnie. Pomógł mu dojechać do Bijska w Ałtajskim Kraju. Tam ojciec dostał pracę w kombinacie drobiowym na stanowisku agronoma. Znał się na prowadzeniu wylęgarni drobiu. Pracownicy nie dostawali mięsa, tylko odpady: grzebienie, łapki, kupry drobiowe. Chleb na kartki. Już nie było głodu. W Bijsku doczekali do ewakuacji organizowanej przez Związek Patriotów Polskich.
[01:32:48] Droga powrotna do Polski. Wśród lokalnej władzy polskiej w Bijsku byli w większości Żydzi polscy, zaprzyjaźnieni z Żydami rosyjskimi, mieli dostęp do żywności, handlowali nią za złoto i biżuterię. Byli osiedleni w centrum Bijska. Boh. mieszkał w części przemysłowej, ojciec tam zorganizował ewakuację i drogę powrotną odbyli w nieco lepszych warunkach, z dowództwem składu – wśród samych Żydów. Zaopatrzenie po drodze dobre.
[01:36:30] Przygotowanie na drogę: suchary. Przed granicą w Brześciu Litewskim Żydzi w obawie przed kontrolą celną poprosili ojca i boh. o przewiezienie złota i kamieni szlachetnych. W dowód wdzięczności mama dostała platynowy pierścionek z pięknym brylantem.
[01:39:32] Decyzja o powrocie na Mazowsze (ojciec pochodził z Mszczonowa, mama z Pruszkowa), reszta transportu pojechała do Szczecina. Odnalezienie resztek rodziny w Pruszkowie, w Warszawie już nikogo z rodziny nie było. Starszy brat ojca Zygfryd brał udział w powstaniu warszawskim. Wcześniej w obozie w Kozielsku zaproponowano mu działalność szpiegowską na tyłach armii niemieckiej. Rozstał się w ojcem, po przekroczeniu granicy Polski dostał się do Warszawy i nawiązał kontakt z Armią Ludową. Spotkanie braci w Pabianicach (gdzie Zygfryd dostał gospodarstwo rybne i ogrodnicze ze stawami hodowlanymi) – Zygfryd w gabinecie w mundurze pułkownika.
[01:47:05] Bezskuteczne poszukiwanie gospodarstwa poniemieckiego przez ojca. Rezydencja letnia obersturmbannführera Maxa Schichta (potomka właścicieli fabryki chemicznej Schicht-Lever, „mydło Szychta”) 13 km od Łodzi. Nie było w nim sanitariatów, elektryczności, źle skomunikowany z miastem. Był własnością pułkownika Czajkowskiego, jego żona nie chciała tam mieszkać, odstąpił ojcu tę posiadłość w zamian za pierścionek z brylantem (ten od Żyda z transportu repatriacyjnego).
[01:52:47] Zamieszkanie w gospodarstwie w miejscowości Borchówka, gmina Dobra, pow. Brzeziny. Praca na roli, sprzedawanie plonów na targu w Łodzi. Pomoc z UNRR-y: rasowa klacz anglo-arabska Sylwia, ambitna, zawsze musiała być pierwsza na drodze.
[01:55:52] Gimnazjum i liceum w Łodzi im. A.F. Próchnika, ciężki dojazd: 5 km do PKS-u do Łodzi, zimą wynajęta stancja u koleżanki mamy.
[01:56:59] Stryj Zygfryd był głównym inspektorem Wojska Polskiego, pułkownikiem, należał do PPS. Gdy partie PPS i PPR się zjednoczyły, stryj został „zdemaskowany” przez NKWD jako dezerter z wywiadu radzieckiego i zdrajca. Proces, wyrok 10 lat więzienia w Rawiczu. Tam opowiadał więźniom „Trylogię” Sienkiewicza, zwolniony na podstawie amnestii gomułkowskiej. Następny wyrok za działalność antypaństwową 15 lat, zmarł przed końcem odsiadki.
[02:01:33] Mała matura w Łodzi.
[02:01:53] Syberia cd. W gospodarstwie zarodowym świń pojawił się człowiek w łachmanach –Aleksandrowicz – sąsiad z Kresów, również hodowca lisów. Po wkroczeniu Rosjan [w 1939] hodowlę zniszczono, lisy uciekły do lasu, skrzyżowane z dzikimi utworzyły piękną dziką odmianę srebrnych lisów, cenionych przez Niemców. Polowania w „lasach platerowskich”. Zamieszkał z rodziną boh. i razem wrócili do Polski. Po pewnym czasie przyjechał do ojca i ofiarował mu trzy lisy na początek nowej hodowli w Borchówce. Trudności z zaopatrzeniem w padlinę dla lisów – rakarz ze Strykowa.
[07:07:08] Stryj Feliks, najstarszy z braci, przed wojną przekazał swój majątek ojcu boh., sam zajmował się handlem w Wilnie, dotrwał tam do okupacji niemieckiej, przejechał do Brasławia, gdzie zajął się rybołówstwem, podobnie jak młodszy Zygfryd. Sprzedawał na targu i zaopatrywał wojsko. W ramach repatriacji otrzymał w Giżycku gopodarstwo poniemieckie, ale zadłużył się i został wyrzucony. Dostał posadę kierownika domu starców w Radzyminie. Zachęcił ojca do przeprowadzki tam, budowa nowej fermy w Radzyminie.
[02:13:37] Studia boh. na Wydziale Technologii Drewna SGGW. Nakaz pracy – staż w zakładzie produkcji drewnianych czółenek tkackich w Łodzi, kierownikiem był Stanisław Przeździecki z wielkopolskiej rodziny ziemiańskiej, zapoznał go z przyszłą żoną, zootechniczką z Przytocznicy, która pracowała w Państwowym Gospodarstwie Rybnym w Ostrowie Wielkopolskim. Motorower pożyczany od stryja, motor BMW z koszem w prezencie od ojca z niemieckiego demobilu. Wyprawa po żonę, spotkanie z jej rodziną (troki od kaleson, zupa pomidorowa, nocleg w stodole na sianie, grzybobranie, spacer po lesie w nadleśnictwie „Wanda”).
[02:30:08] Romantyczna opowieść o tradycyjnym narzeczeństwie. Ślub po 3 miesiącach w Królewskim, zamieszkanie w Radzyminie. Szczęśliwe małżeństwo, dwóch synów.
[02:37:10] Budowa domu w wytwórni domów z trzciny – maty trzcinowe – z gotowych do montażu elementów.
[02:40:00] Pożar domu, budowa nowego. Hodowla norek. Krzyż i ryngraf na pamiątkę ślubu rodziców w Częstochowie – przebyły drogę na Syberię i z powrotem, stanowią rodzinne relikwie [boh. pokazuje]. Droga neokatechumenalna, planowany wyjazd na chrzest do Jerozolimy.
[02:47:33] Życie bez wrogów (z wyjątkiem kreta w ogrodzie). Rozważania na temat życia w zgodzie z nakazami wiary katolickiej.
[koniec samodzielnej narracji, początek wywiadu - świadek odpowiada na pytania] [02:52:32] Prezentacja rodziców (Celestyna d.d Łukaszewska, ojciec Czesław Kęszycki, ur. 1905 r.). Starsza siostra i młodszy brat – zmarli w dzieciństwie – poczucie niższości, że był jedynakiem.
[02:54:22] Starowiery, staroobrzędowcy – działali głównie na wsiach po ucieczce z carskiej Rosji do Polski, gdzie nie byli prześladowani.
[02:55:48] Rytm przedwojennego życia w Zamoszu, wyznaczany przez prace w gospodarstwie i pory roku. Ojciec zatrudniał robotników, mama pracowała do godz. 16 w szkole. Po lekcjach były organizowane w szkole kursy dla dorosłych (np. kursy szycia), działał chór, sekcja teatralna.
[02:57:34] Ojciec należał do „Strzelca” – organizacji paramilitarnej utworzonej z inspiracji Piłsudskiego. Bóg-Honor-Ojczyzna, słowa ważniejsze od pieniędzy.
[03:01:07] Manewry wojskowe przed wojną, wojskowi byli uformowani wedle wysokich standardów (stroje, musztra, prosta postawa).
[03:04:54] Boże Narodzenie przed wojną: długie przygotowania, robienie ozdób choinkowych przy lampie naftowej marki Brenner (łańcuchy, cukierki, aniołki, bibułkowe, papierowe) – siadała rodzina i służba, przy śpiewie kolęd, pieśni ludowych, pieśni Moniuszki [boh. śpiewa Pieśń wieczorną: Po nocnej rosie płyń wdzięczny głosie...] oraz ludowych pieśni białoruskich. [+]
[03:08:27] Obyczaje bożonarodzeniowe: trzy dni przed świętami do sieni dworu wnoszono oszronioną choinkę z lasu. Pokój stołowy zamknięty przed dziećmi. Ojciec przywoził saniami paczuszki, wnosił do stołowego, ozdabianie choinki przez dorosłych, w tajemnicy, nie wolno było jej oglądać do Wigilii. Próba generalna jasełek w szkole z mamą, kostiumy, scenografia budowana z pomocą rodziców dzieci.
[03:11:14] Pismo dziecięce „Rycerz Niepokalanej” wydawane przez M.M. Kolbego. Wigilia na Kresach, choinka oświetlona świeczkami i bengalskimi ogniami. Tradycyjna wieczerza, w prezencie od stryja z Wilna żołnierzyki ołowiane z makietą pola bitwy. Armatki z lontami, podpalenie firanek przez armaty. Szczęśliwe dzieciństwo do wybuchu wojny.
[03:16:46] 1 września 1939, początek wojny. Szkolenia w szkole dla dzieci i dorosłych przez instruktorów Komitetu Obrony Cywilnej na wypadek wojny (maski przeciwgazowe). V kolumna, szpiegostwo rosyjskie i niemieckie. Obrona przez sabotażem przez mieszkańców.
[03:19:06] Długie pożegnanie podczas rozstania rodziców, gdy ojciec z KOP ewakuował się na Łotwę. [+]
[03:21:28] Najazd „hordy” bolszewików. Mama spodziewała się najgorszego, ucieczka do Brasławia do znajomych Żydów. Splądrowanie dworu, zakwaterowanie tam dowództwa rosyjskiego, po powrocie rodzina zamieszkała w szkole.
[03:23:22] Pójście matki do dworu, gdzie stacjonował sztab, żeby uzgodnić warunki pobytu. Dowódca zakomunikował o odgórnym wywłaszczeniu właścicieli ziemskich. Nocleg matki we dworze, potyczka ze strażnikiem.
[03:28:01] Braki w zaopatrzeniu w artykuły pierwszej potrzeby.
[00:28:25] Konfidenci i donosiciele – „komunizujący” pracownicy wywiadu pracujący dla ZSRR. Pozostała większość ludzi wiedziała, czym jest ZSRR, bali się i nie chcieli przyjścia Rosjan.
[03:30:22] Wybuch wojny – przeświadczenie o niepokonanym wojsku polskim („nie oddamy ani guzika”). Przygotowanie do wojny, gromadzenie zapasów: sól, wódka/spirytus – najlepsza waluta. Aneksja ziem do BSRR – białoruskiej republiki.
[03:33:15] Podczas wywózki w wagonie mama zaintonowała powstańczą pieśń, którą znała ze swojego domu. Poszukiwanie nadziei w wierze, częste modlitwy, śpiewanie pieśni kościelnych. Podtrzymywanie patriotyzmu.
[03:35:05] Z Polski zajętej przez Niemców ludzie wędrowali na wschód w stronę Lwowa i dalej do Rumunii.
[03:35:35] Z sąsiedniego wagonu wyrzucono zmarłych wprost na ziemię, bez pogrzebania.
[03:37:28] Świadomość tragizmu sytuacji, brak ratunku podczas drogi na Syberię.
[03:38:00] Pogrzeb na zesłaniu – bez księdza, mógł być postawiony krzyż na ziemnej mogile, ciche modlitwy. Lokalny cmentarzyk przy wsi. Zmarło tam 50 Polakow – 10 proc. grupy zesłańców. Zbiorowe modlitwy zabronione, także uroczyste świętowanie. Nabożeństwo majowe – karane.
[03:41:15] Kierownik Suworow gnębił Polaków, po amnestii musiał zmienić nastawienie. To on poinformował o ataku Niemiec na ZSRR – Polacy skrycie sie z tego cieszyli. Rosjanie, zwykli ludzie, byli życzliwi i współczujący. Donosicielstwo było obowiązkiem obywatelskim.
[03:44:40] Informacja o tworzeniu się armii polskiej pochodziła z prasy oraz od Rosjan. Ojciec poinformował mamę, że dołączy do rodziny. Podczas pobytu na Łotwie usiłował sprowadzić rodzinę za pośrednictwem prezydenta Łotwy. Paczki z Łotwy. W obozie w Kozielsku razem z nim siedzieli ludzie wszystkich klas: inteligencja, rzemieślnicy, rolnicy, artyści. Wokół klasztoru, gdzie byli uwięzieni, rozciągał się park z drogą krzyżową, posągami świętych – wszystko zniszczone przez komunistów. Z rozbitego marmuru rzeźbiarze rzeźbili figurki - ojciec zamienił swój przydział papierosów na marmurowe szachy. Szachy z Kozielska na pamiątkę.
[03:49:19] Przygnębienie rodziców, gdy okazało się, że nie opuszczą ZSRR z armią Andersa. Marzenia o Polsce jako „świetlistej, zasobnej krainie”. [+] Robienie łuczywa z sosnowych desek, pilnowanie ognia. Opowiadania o strachach, cmentarzach, duchach, zmarłych.
[03:52:56] Po ogłoszeniu amnestii boh. zaczął chodzić do polskiej szkółki w Bijsku oddalonej o 3 kilometry. Zimą, gdy było ciemno w drodze powrotnej, głucha cisza w tajdze, strach przed powrotami. Rodzice wyprosili możliwość zamieszkania w Bijsku u zaprzyjaźnionej rodziny p. Dymeckiej. Jej mąż miał majątek na Wileńszczyźnie sąsiadujący z Jaruzelskimi. Gdy Wojciech Jaruzelski ojciec wyszedł z łagru, zatrzymał się u niej, pomogła mu (na krótko) wrócić do zdrowia. Wojciech Jaruzelski syn nie okazał się „człowiekiem honoru”, jak go nazywał Michnik, bo po wojnie nie pomógł p. Dymeckiej wyciągnąć z więzienia syna [Zbigniew Dymecki?] skazanego za działalność polityczną.
[03:59:14] Matka boh. była dzielną kobietą – piekła chleb dla 500 osób, udzielała się społecznie, organizowała zajęcia integracyjne. W duchu patriotyzmu wychowała zarówno boh., jak i dzieci szkolne. Nie wolno im było zabrać na Syberię ani książek, ani dokumentów. Przez to nie mogli się ubiegać o odszkodowanie za utratę majątku. Nie było ani prasy, ani radia, ani elektryczności – oderwanie od wieści ze świata.
[04:02:39] Wiadomość o końcu wojny – to było wielkie święto, ludzie dostali alkohol. Nauczycielka w polskiej szkole w Bijsku p. Chrostowska. W czasie wojny nie pędziło się alkoholu – nie było z czego. Marnotrawstwo, informacja o zgniłym ziarnie na bocznicy kolejowej. Zakaz zbierania z pól kłosków po żniwach i ziemniaków po wykopkach, bo „człowiekowi sowieckiemu nie przystoi, tak zbierali biedni chłopi w zacofanej carskiej Rosji”. Można było to zbierać wiosną.
[04:08:15] Gospodarstwo rozpłodowe (plemchoz Katuń) koło Bijska nad rzeką Biją, dopływ rzeki Ob. Huk trzaskającego wiosną lodu na rzece był okazją do świętowania (tańce). Obfitość jedzenia w tajdze. Zbieranie jesienią czarnych jagód (na susz), borówek, grzybów. Płytkie jeziora bagienne z mnóstwem ryb – Polacy z okolic Brasławia łapali je w sieci, tzw. drygawice, które zrobili z nici. Gdy nici się skończyły, z wikliny robili kosze do łapania ryb [opis kosza]. Brak soli do konserwowania żywności. Przygotowanie zapasów na zimę, łapanie wiewiórek. Wnyki na lisy, zające. Podkradanie lin transportowych, by pozyskiwać z nich drut do robienia wnyków. [+]
[04:16:14] Ponadmetrowy śnieg w tajdze ułatwiał polowanie. Sąsiadami boh. byli Tatarzy Krymscy zesłani po rewolucji październikowej, współczuli Polakom, handlowali z nimi. Kobietom brakowało ładnych ubrań, były tylko drelichowe bluzy i spodnie na lato oraz kufajki pikowane na zimę, „strzyżone spodnie” i walonki. Największy mróz w Bijsku: -63 stopnie, woda wylana z kubka spadała na ziemię jako lód.
[04:20:37] Poniżej -45 stopni nie chodziło się do szkoły w obawie przed odmrożeniem, trzeba było chodzić w kominiarkach, bo uszy i nos od razu zamarzały, także powieki przymarzały. Czapka uszanka, odpadające zamarznięte uszy. Mafia radziecka („żuliki”) – byli nie do pokonania, nawet w więzieniach.
[04:22:26] Wilki w tajdze umiały znaleźć pożywienie nawet zimą, do ludzi podchodziły raczej w stepie, na wsi. Tatarzy w śniegu polowali na rakietach śnieżnych podbitych futrem, w nocy, podczas pełni w lutym-marcu, kiedy roztopiony za dnia śnieg zamarzał nocą i ranił pęcice uciekających zwierząt. Opis polowania Tatarów na sarny. [+]
[04:27:25] Rosomak. Tatarzy zimą łowili ryby przez przeręble nad najgłębszymi miejscami w jeziorku – tam skrywało się najwięcej ryb. Ekologiczna eksploatacja tajgi. [+]
[04:30:07] Przygotowania do powrotu do Polski: ogłoszono repatriację, czas na zakończenie lokalnych spraw – 3 miesiące, zgłoszenie na punkt zborny i wyjazd. Mama zaraz po przyjeździe na zesłanie pozyskała od Tatarek krowę (wymieniła się na ubrania). Chleb z piekarni + mleko (masło) pozwoliły przeżyć. W tajdze była o wiele lepsza sytuacja niż w stepie Kazachstanu. Rodzice nie chcieli wracać na Wileńszczyznę, wiedzieli, że majątek skonfiskowano. Powrót do Polski na początku czerwca 1946.
[04:34:32] Przekraczanie granicy w nocy. W Warszawie szok – „morze ruin”. Odkrywanie prawdy o powstaniu warszawskim. Ucieczka Mikołajczyka, udział w referendum. Zamieszkanie u stryja Zygfryda. Ruiny hotelu na placu Napoleona, budynek PAST-y. Warszawiacy nie poddali się, zamieszkiwali w ruinach. Rodzina po powrocie z Syberii wyróżniała się dziwnym wyglądem. Poszukiwanie gospodarstwa, ojciec chciał uprawiać ziemię. W Borchówce było 13 ha ziemi, z czego 3 ha lasu, 4 stawy.
[04:42:03] Zachwyt boh. owocami (w tajdze były tylko dzikie porzeczki i maliny). Wielka radość z powrotu, poczucie wolności. W Bisjku nie było wielu rozrywek, latem nie dało się tam dojechać, droga z bali pływała w bagnie „jak klawisze fortepianu”.
[04:45:15] Początkowo nie spotkali się z donosicielstwem. Wezwanie ojca na UB w Łodzi, próby zmuszenia do donoszenia na sąsiadów z Borchówki. Kontakt z zaprzyjaźnionym Żydem z Bijska, pracownikiem UB w Łodzi, zaofiarował ojcu pomoc. Kościół w Pruszkowie. Gimnazjum, modlitwy przed i po lekcjach, nauka religii w szkołach (zlikwidowana przez Bieruta).
[04:48:46] Marzenia o owocach w Pabianicach: truskawki, czereśnie. Podkradanie wujowi z drzewa. Stopniowe poznawanie prawdy o okupacji niemieckiej w Polsce.
[04:52:25] Ludzie traktowali rodzinę boh. jak obcych, z dystansem, bo początkowo różnili się. W szkole prześladowanie, dokuczanie. Żółta skóra po leku przeciwmalarycznym atebryna. Boh. umiał się bić – cios w pdbródek – nauczony przez kolegów Rosjan, żuli z mafii. Kastet.
[04:55:40] Ubojnia bydła w Bijsku, wyławianie przez ludzi resztek z produkcji wędlin płynących w ściekach, karmili tym kury i indyki. [+] Kierownikiem kombinatu mięsnego Kraju Ałtajskiego był tow. Szczytow, który za caratu zajmował się skupowaniem szczeciny świńskiej (do wyrobu szczotek, pędzli, igieł szewskich), był wybitnym krzykaczem wiecowym, dobrym zarządcą, ale nie umiał pisać ani czytać.
[05:01:16] W Polsce o przeszłości syberyjskiej raczej nie opowiadano, boh. nie musiał tego zatajać. Mama podczas zsyłki tylko raz dała się zastraszyć kierownikowi i oddała mu worek mąki. Ciotka, żona Zygfryda, też była kucharką i też nie oszukiwała.
[05:04:25] Sny o Syberii, przyrodzie tajgi. Zsyłka do tajgi była szkołą przetrwania, bph. nauczył się, jak przeżyć w ekstremalnych warunkach. Marzenia o domku letniskowym – na skraju puszczy w Rucianem - rozparcelowany majątek po królu Stanisławie Poniatowskim. Miłość do myślistwa, nauczył się strzelać w tajdze. Samopał – broń z rurki (panewka, dziurka, skobelek, pudełko, zapałka, iskierka) [+].
[05:10:50] Kradzież w nocy rurki z pompy paliwowej ze spychacza, afera o sabotaż. Gdy przycichła, boh. zrobił z niej samopał i zaczął polować (proch wyprosił u ochroniarza, śrut robił ze starych akumulatorów). Poraniony w twarz podczas wystrzału. Po tym ojciec zdobył broń myśliwską. Proch do zapłonu armat. [+]
[05:17:11] Z zesłania pozostało przekonanie, że zawsze „wszystko i tak jest lepiej niż na Syberii” – codzienna radość, życie bez stresu. Indoktrynacja ideologiczna podczas studiów – wykształceni profesorowie marksizmu i leninizmu zdołali przekonać do socjalizmu i ateizmu. Opowieść o rabinie poszukującym boga. Działalność w organizacji młodzieżowej przez cały czas studiów.
[05:24:18] Po skończeniu studiów boh. był ukształtowanym komunistą i ateistą, aż do spotkania przyszłej żony, żarliwej katoliczki. Studia w latach 1935-57.
[05:26:35] Śmierć Stalina – boh. był na 1. roku studiów, minuta ciszy na całej uczelni.
[05:28:53] W roku 1956 amnestia gomułkowska - zwolnienie stryja Zygfryda z więzienia. Protesty robotnicze w Poznaniu. Wieczornice i potańcówki studenckie, wypraszanie bikiniarzy. Kolega Żyd, syn sekretarza KC PZPR, utrzymywał porządek, bił milicjantów. Zginął, pobity przez milcjantów.
[05:34:13] Boh. uczestniczył w międzynarodowym festiwalu młodzieży w 1955 r., na ulicach dorodna młodzież. Udawał cudzoziemca w kapeluszu meksykańskim, powiew wolności.
[05:39:02] Stryj Zygfryd zmarł szybko po amnestii na raka, odmówił leczenia. Miał jako kombatant (z AL) niewielki sklepik spółdzielni kombatanckiej, namawiał boh. do zaangażowania się w działalność opozycyjną na uczelni. Boh. był ostrożny, nie chciał. Brak kontaktów z pozostałą rodziną Kęszyckich.
więcej...
mniej
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Warszawie
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Pon. - Pt. 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Wt. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji
W Archiwum Instytutu Pileckiego gromadzimy i udostępniamy dokumenty w wersji cyfrowej. Zapisane są w nich losy obywateli polskich, którzy w XX wieku doświadczyli dwóch totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego. Pozyskujemy kopie cyfrowe dokumentów, których oryginały znajdują się w zbiorach wielu instytucji polskich i zagranicznych, m.in.: Bundesarchiv, United Nations Archives, brytyjskich National Archives i polskich archiwów państwowych. Budujemy w ten sposób centrum wiedzy i ośrodek kompleksowych badań nad II wojną światową i podwójną okupacją w Polsce. Dla naukowców, dziennikarzy, ludzi kultury, rodzin ofiar i świadków zbrodni oraz wszystkich innych zainteresowanych historią.
Portal internetowy archiwum.instytutpileckiego.pl prezentuje pełny katalog naszych zbiorów. Pozwala się po nich poruszać z wykorzystaniem funkcji pełnotekstowego przeszukiwania dokumentów. Zawiera także opisy poszczególnych obiektów. Z treścią dokumentów zapoznać się można tylko w czytelniach Biblioteki Instytutu Pileckiego w Warszawie i w Berlinie, w których nasi pracownicy służą pomocą w przypadku pytań dotyczących zbiorów, pomagają użytkownikom w korzystaniu z naszych katalogów internetowych, umożliwiają wgląd do materiałów objętych ograniczeniami dostępności.
Niektóre dokumenty, np. te pochodzące z kolekcji Bundesarchiv czy Ośrodka Karta, są jednak objęte ograniczeniami dostępności, które wynikają z umów między Instytutem a tymi instytucjami. Po przybyciu do Biblioteki należy wówczas dopełnić formalności, podpisując stosowne oświadczenia, aby uzyskać dostęp do treści dokumentów na miejscu. Informacje dotyczące ograniczeń dostępu są zawarte w regulaminie Biblioteki. Przed wizytą zachęcamy do zapoznania się z zakresem i strukturą naszych zasobów archiwalnych, bibliotecznych i audiowizualnych, a także z regulaminem[hiperłącze] pobytu i korzystania ze zbiorów.
Wszystkich zainteresowanych skorzystaniem z naszych zbiorów zapraszamy do siedziby Instytutu Pileckiego przy ul. Stawki 2 w Warszawie. Biblioteka jest otwarta od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00–15.00. Przed wizytą należy się umówić. Można to zrobić, wysyłając e-mail na adres czytelnia@instytutpileckiego.pl lub dzwoniąc pod numer (+48) 22 182 24 75.
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie znajduje się przy Pariser Platz 4a. Jest otwarta od wtorku do piątku w godzinach 10.30–17.30. Wizytę można odbyć po wcześniejszym umówieniu się, wysyłając e-mail na adres bibliothek@pileckiinstitut.de lub dzwoniąc pod numer (+49) 30 275 78 955.
Prosimy zapoznać się z polityką prywatności. Korzystanie z serwisu internetowego oznacza akceptację jego warunków.