Zbigniew Siwiński (ur. 1940, Białystok) opowiada o swoim żydowskim pochodzeniu i ocaleniu z getta białostockiego, skąd jako roczne dziecko został wyniesiony i „zaadoptowany” przez Mariannę Siwińską.
[00:00:07] Bohater nie znał swoich biologicznych rodziców ani prawdziwego nazwiska. Urodził się w Białymstoku w rodzinie żydowskiej w 1940 r. Kiedy do miasta wkroczyli Niemcy, boh. z rodzicami został zamknięty w getcie. We wrześniu 1941 r. wyniesiono go z getta i oddano do rodziny Marianny Siwińskiej i Władysława Wielesiuka, którzy go adoptowali.
[00:01:00] Swoją historię zna z opowieści „przyszywanych” ciotek, sióstr Władysława. Z getta został przyniesiony w nocy przez swoich adopcyjnych rodziców do domu Władysława, który mieszkał na Wygodzie na ul. Kapralskiej.
[00:02:00] Sąsiadki mówiły, że został przyniesiony z getta, jedna z nich widziała jego żydowskie papiery pisane po hebrajsku. Zostały one zniszczone przez mamę w 1968 r. za radą żony wuja, który był oficerem w UB.
[00:03:13] Kiedy w 1944/45 r. nowi rodzice boh. rozstawali się, kłócili się o to, kto zatrzyma boh. Finalnie boh. został z matką. Władysław był szewcem, człowiekiem inteligentnym i dobrze wychowanym. Po rozstaniu z nim mama z boh. żyli biednie, podejmowane przez nią prace były niskopłatne.
[00:04:25] Boh. był „inny niż reszta dzieci” i inaczej wyglądał. Kiedy z rodzicami zamieszkał na ul. Czystej, dziewczynki-sąsiadki krzyczały za nim „Żydzie, Żydzie, kto za tobą idzie”. Po interwencji mamy u rodziców, dziewczynki przestały. Okazało się, że o żydowskim pochodzeniu boh. wiedzieli wszyscy oprócz jego samego.
[00:06:20] Podczas spotkania kobiet w domu boh. usłyszał, jak jego matka opowiadała koleżankom, że była „u kobiecego” i powiedział jej, że nie rodziła. Boh. dochodził, skąd się wziął. Kiedy był nastolatkiem, krawiec-sąsiad powiedział mu, że boh. jest Żydem. Boh. był wychowywany jak katolik, przystąpił do I Komunii i bierzmowania.
[00:08:35] Boh. liczył, że o pochodzeniu dowie się od matki, która w pewnym momencie poleciła mu uczyć się jidysz. Mama znała też angielski. Po 1968 r. przestała wracać do tematu żydowskiego, mówiła, że Żydów już w Polsce nie ma.
[00:10:00] Mama uczyła boh. jidysz. Znała ten język, bo miała dużo koleżanek Żydówek. Mówiła, że w Białymstoku przed wojną dużo Polaków znało hebrajski. Uważała, że hebrajski to „niemiecki ożeniony z hebrajskim alfabetem”, a niemiecki to „skaleczony jidysz”. [+]
[00:11:00] Boh. wyjechał do pracy na Śląsk. Ponieważ mama nie chciała wyjawić mu tajemnicy pochodzenia, boh. postanowił zapytać Władka Wielesiuka, który ożenił się powtórnie i miał troje dzieci. Boh. uważa, że rozwiódł się z mamą, bo nie mogła mieć dzieci. Kiedy umierała w wieku 88 lat, w dowodzie figurowała jako zamężna.
[00:13:10] Kiedy boh. wrócił ze Śląska w 1992-94 r., wybierał się do Władysława, wojennego partnera mamy, aby poznać swoją historię. Spotkał jego syna Piotrka, który powiedział mu, że ojciec umarł rok wcześniej.
[00:14:30] Mama była w tamtym czasie bardzo chora, boh. opiekował się nią. W nerwach mówiła, że gdyby nie ona, „Niemiec by go dawno zadusił”. Kiedy boh. dopytywał o szczegóły, wypierała się wszystkiego. Boh. szukał dalej, pytał ciotek – sióstr Władysława.
[00:15:50] Jedna z ciotek mówiła, że boh. przyniesiono zawiniętego, w nocy. Opowiadała o realiach godziny policyjnej i Władysławie, który „skakał z kwiatka na kwiatek” i nadużywał alkoholu.
[00:15:50] Druga ciotka mieszkała w Warszawie. Mówiła, że boh. jest Żydem, którego „Maryśka z Władkiem przynieśli z getta”. Boh. myślał, że Władysław był jego ojcem chrzestnym, ale po weryfikacji w księgach parafialnych okazało się to nieprawdą. Nazywał boh. „wychowankiem”, jego siostra mówiła o boh. „bratanek”.
[00:18:30] W latach 80.-90. na ul. Sienkiewicza boh. wdał się w rozmowę z mężczyzną, który wydawał się coś o boh. wiedzieć. Rezultat rozmowy.’ [00:19:35] Córka Władysława przytaczała wypowiedz ojca, który opowiadał, że boh. przyniesiono z pociągu. Nigdy nie mówił o boh., kiedy był trzeźwy, po alkoholu zmieniał wersje dotyczące historii boh.
[00:20:15] Boh. szukał informacji o sobie w urzędzie stanu cywilnego. Okazało się, że NKWD uciekając przez Niemcami zabrało z urzędu wszystkie księgi żydowskie z 1940 i 1941 r.
[00:21:30] Boh. jest członkiem stowarzyszenia „Dzieci Holokaustu”. Szukał też w księgach kościelnych, gdzie dowiedział się że Władysław nie był jego ojcem chrzestnym, a boh. jest zapisany jako ślubne dziecko Marianny i Leona Siwińskich. Boh. poznał nazwiska swoich rodziców chrzestnych, ale obydwoje już nie żyli.
[00:23:00] Kiedy na ul. Mińskiej rozebrali dom jednej z rodzin żydowskich, dwie Żydówki - Sonia z matką, przeprowadziły się w Aleje i zamieszkały naprzeciwko domu boh. Od sąsiadki boh. dowiedział się, że Sonia wiedziała, że jest Żydem, ale nigdy mu o tym nie powiedziała.
[00:24:10] Inna sąsiadka pracowała w latach 50/60 w introligatorni na ul. Czystej. Był tam stróż, który dużo jej opowiadał o boh. Kiedy boh. chciał go zapytać, stróż już nie żył. Mimo, że wszyscy wiedzieli o pochodzeniu boh., nikt go nie szykanował.
[00:27:00] Przypadkowy incydent antyżydowski boh. na ulicy Rocha w Białymstoku ok. 2017 r.
[00:28:35] W 1968 r. boh. nie odczuł ówczesnej nagonki antysemickiej. Po wybuchu wojny sześciodniowej [1967] w Białymstoku żartowano, że polscy Żydzi biją Rosjanom Arabów.
[00:29:38] W Białymstoku obok boh. zamieszkała rodzina, w której mąż był Żydem, a żona Rosjanką, przyjechali z ZSRR. Rozmawiali ze sobą po żydowsku, potem wyjechali do Izraela. Był też rabin Grynberg, który mieszkał w domu, w którym do 1968 r. działała synagoga, a obecnie mieści się Galeria Sleńdzińskich. Rabin w latach 70. również przeniósł się do Izraela. Prawo własności jego domu jest niejasne.
[00:31:00] Stosunek matki adopcyjnej do syna i jego pochodzenia. Małżeństwo boh., śmierć żony. [+]
[00:33:50] Sąsiadka Stanisława Sawicka, która widziała żydowskie papiery boh., opowiadała, że brat jego mamy (Marianny Siwińskiej) przyniósł boh. z jakimś starym Żydem i mama adoptowała chłopca. Druga sąsiadka nazywa się Jadwiga Tarasewicz.
[00:36:00] Chęć boh. poznania kultury żydowskiej. W latach 80/90. napisał do gazety, że szuka kontaktu z ludźmi pochodzenia żydowskiego, nikt się nie odezwał.
[00:38:10] Boh. był wychowywany w wierze katolickiej, ale zapragnął poznać wiarę i obchodzić religię swoich ojców. Zaczął jeździć na obozy lauderowskie [obozy organizowane przez Fundację Laudera], chodzić do synagogi. Obecnie rodzina boh. obchodzi święta zarówno żydowskie, jak i katolickie.
[00:39:10] Refleksje boh. Wyjazdy boh. do Bohonik i Kruszynian, opowieści Tatarów o przedwojennym współistnieniu trzech narodów. [+]
mehr...
weniger
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Mo. - Fr. 9:00 - 15:00 Uhr
(+48) 22 182 24 75
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Berlin
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Diese Seite verwendet Cookies. Mehr Informationen
Das Archiv des Pilecki-Instituts sammelt digitalisierte Dokumente über die Schicksale polnischer Bürger*innen, die im 20. Jahrhundert unter zwei totalitären Regimes – dem deutschen und sowjetischen – gelitten haben. Es ist uns gelungen, Digitalisate von Originaldokumenten aus den Archivbeständen vieler polnischer und ausländischer Einrichtungen (u. a. des Bundesarchivs, der United Nations Archives, der britischen National Archives, der polnischen Staatsarchive) zu akquirieren. Wir bauen auf diese Art und Weise ein Wissenszentrum und gleichzeitig ein Zentrum zur komplexen Erforschung des Zweiten Weltkrieges und der doppelten Besatzung in Polen auf. Wir richten uns an Wissenschaftler*innen, Journalist*innen, Kulturschaffende, Familien der Opfer und Zeugen von Gräueltaten sowie an alle an Geschichte interessierte Personen.
Das Internetportal archiwum.instytutpileckiego.pl präsentiert unseren Bestandskatalog in vollem Umfang. Sie können darin eine Volltextsuche durchführen. Sie finden ebenfalls vollständige Beschreibungen der Objekte. Die Inhalte der einzelnen Dokumente können Sie jedoch nur in den Lesesälen der Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau und Berlin einsehen. Sollten Sie Fragen zu unseren Archivbeständen und dem Internetkatalog haben, helfen Ihnen gerne unsere Mitarbeiter*innen weiter. Wenden Sie sich auch an sie, wenn Sie Archivgut mit beschränktem Zugang einsehen möchten.
Teilweise ist die Nutzung unserer Bestände, z. B. der Dokumente aus dem Bundesarchiv oder aus der Stiftung Zentrum KARTA, nur beschränkt möglich – dies hängt mit den Verträgen zwischen unserem Institut und der jeweiligen Institution zusammen. Bevor Sie vor Ort Zugang zum Inhalt der gewünschten Dokumente erhalten, erfüllen Sie bitte die erforderlichen Formalitäten in der Bibliothek und unterzeichnen die entsprechenden Erklärungsformulare. Informationen zur Nutzungsbeschränkung sind in der Benutzungsordnung der Bibliothek zu finden. Vor dem Besuch empfehlen wir Ihnen, dass Sie sich mit dem Umfang und Aufbau unserer Archiv-, Bibliotheks- und audiovisuellen Bestände sowie mit der Besucherordnung und den Nutzungsbedingungen der Sammlung vertraut machen.
Alle Personen, die unsere Bestände nutzen möchten, laden wir in den Hauptsitz des Pilecki-Instituts, ul. Stawki 2 in Warschau ein. Die Bibliothek ist von Montag bis Freitag von 9.00 bis 15.00 Uhr geöffnet. Bitte melden sie sich vor Ihrem Besuch per E-Mail: czytelnia@instytutpileckiego.pl oder telefonisch unter der Nummer (+48) 22 182 24 75 an.
In der Berliner Zweigstelle des Pilecki-Instituts befindet sich die Bibliothek am Pariser Platz 4a. Sie ist von Dienstag bis Freitag von 10.30 bis 17.30 Uhr geöffnet. Ihr Besuch ist nach vorheriger Anmeldung möglich, per E-Mail an bibliothek@pileckiinstitut.de oder telefonisch unter der Nummer (+49) 30 275 78 955.
Bitte lesen Sie unsere Datenschutzerklärung. Mit der Nutzung der Website erklären Sie sich mit ihren Bedingungen einverstanden..