Lina Laudańska (ur. 1940, Wesołuszka/Vosiliškis, obecnie Litwa) została w 1949 roku razem z rodziną, uznaną za „kułacką”, wywieziona na Syberię. Pani Lina opowiada o pobycie w kołchozie, codziennym życiu rodziny, relacjach z lokalną ludnością, uczęszczaniu do rosyjskiej szkoły oraz towarzyszącej przez cały okres wygnania tęsknocie za krajem. W opowieści przybliża nam reakcje lokalnej ludności na śmierć Stalina oraz wspomina, jak niektórzy Rosjanie z płaczem żegnali jej rodzinę powracającą w 1956 roku do Polski. Po osiedleniu w Kętrzynie rodzice zaczęli pracę, a pani Lina kontynuowała edukację.
[00:00:00] autoprezentacja bohaterki - mieszkała z rodzicami, babcią i dziadkiem na wsi. Dom był na wzgórzu nad brzegiem czystego jeziora. Sielskie warunki życia trwały do 25 marca 1949 r. Tego dnia nad ranem rodzina usłyszała łomot do drzwi. Dostali 45 minut na spakowanie, ojciec był obezwładniony. Dziadek ubłagał, żeby go nie rozłączać z babcią, która była wtedy kościele – gdy babcia wróciła, rodziny już nie było.
[00:02:00] boh. płakała podczas transportu rodziny saniami na stację Turmonty, przez całą drogę za saniami szedł pies-wilczur. Po dotarciu na stację rozpoczął się wielogodzinny załadunek transportu. Wagony przeładowane - ok. 50 osób w wagonie, było zimno, ciemno i ludzi trzymano w niepewności. Panował głód, przez 2 dni nie dostali wody (do dziś boh. reaguje na stres pragnieniem). Droga trwała 3 tygodnie.
[00:05:00] rodzinę wyładowano na dużym placu w miejscowości Zalary [Zalari]. Razem z nimi w wagonie była wiekowa matka mamy z młodszą siostrą mamy, 17-letnią inwalidką. Zamieszkali razem. Była też z nimi stryjeczna siostra ojca boh., wykształcona i zamożna gubernatorka miasta Jeziorosy, która została wywieziona jako bogaczka. Miała niewiele bagażu, ale był on wartościowy.
[00:08:00] rodzin ę boh. wieziono samochodem, w drugim jechała ciotka z rodziną Jaświn [Jaźwin]. Dom, do którego ich przywieziono, był niski, drewniany, rozwalający się. Na środku stała pieczka, były też 2 zydle-ławy i drewniany leżak. Zamieszkali w 5 osób z babcią i siostrą mamy. Ciotka gubernatorka mieszkała w innym domu, po 2 miesiącach zmarła, co było „podejrzane” („uciekała jej piana z ust”).
[00:13:00] babcia była niezdolna do pracy, ale niepełnosprawna ciotka okazała się dobrą krawcową i rodzinę przeniesiono do miasta Zalari – uszyła mundur dla wojskowego i dzięki temu przeżyli.
[00:14:00] śmierć zamożnej ciotki, Marii Koźmian, był dla rodziny wstrząsem. Był to pierwszy pogrzeb na zsyłce - ojciec zbudował trumnę i krzyż, przy wykopywaniu dołu trzeba było kuć ziemię łomami, bo nie zdążyła rozmarznąć (mimo, że był czerwiec). Ludzie podejrzewali morderstwo, niektóre rzeczy ciotki pojawiały się później w sklepie.
[00:17:00] pierwszy dzień pracy rodziców.
[00:18:00] szkoła – boh. poszła do 3 klasy. Na początku została pobita przez rosyjskich chłopców i wyzywana od „hitlerowców i bandytów” i wrogów władzy radzieckiej. Przewodniczący kołchozu (o korzeniach dawnych zesłańców) lubił Polaków za ich pracowitość i innowacyjność.
[00:20:00] podczas badań higienicznych w szkole znaleziono u boh. pamiątkowy medalik z pierwszej komunii, który kazano jej wyrzucić do kosza, zrobił to za nią wychowawca. Boh. dobrze się uczyła. W okresie wakacji pracowała w kołchozie i na polu.
[00:21:00] wykonywane prace: rozrzucanie widłami zmarzniętego obornika. Latem pielono pszenicę, w upale i bez jedzenia. W lesie zbierano rośliny, a z pól kłosy, z przemrożonych ziemniaków robiono racuchy. Ojciec był stolarzem, matka jako silna kobieta – pracowała na budowie, robiła cegły. Dzieliła się jedzeniem z dziećmi z innych wsi.
[00:25:00] boh. utrzymuje kontakty z koleżankami z klasy (m.in. z Wilna). Dzieci zbierały naczynia porcelanowe z ziemi, bawiły się w listonosza, robiły kartki świąteczne. Jesienią wywożono ich do innego kołchozu do pracy, np. do wykopków, tam spali w stodołach.
[00:27:00] praca boh. - poza pieleniem pszenicy grabiła siano i roztrząsała obornik, te prace po kilku latach zmechanizowano. Pobicie boh. gdy wracała ze szkoły, nie poskarżyła rodzicom.
[00:30:00] świętowanie Wigilii – skromnie, nie było opłatka, dzielono się chlebem. Paczki z jedzeniem – suszone ciasteczka, dzikie truskawki w lesie, mąka z jagód - boh. nie pamięta głodu. Po kilku latach mieli przy domu kilka arów ziemi, sadzili ziemniaki, cebulę, choć było to źle widziane. Potem mama kupiła krowę i po kryjomu kosiła dla niej trawę.
[00:33:00] przesłuchiwania mężczyzn i donosicielstwo. Strach ojca. Boh. rozpoczęła naukę w liceum w miasteczku Zalari, zamieszkała u babci i niepełnosprawnej cioci 3 km od szkoły. Uciekając przed bandziorem z nożem, chwyciła gołą ręką za zmarznięty element pociągu i zdarła sobie całą skórę z dłoni.
[00:35:00] kołchoz mieścił się w miejscowości Hołmogoj. Były tam 2 kołchozy Lenin i Lenbojec, zamieszkałe przez 360 osób - Polaków, Litwinów, Ukraińców i Rosjan. Po szkole na niedzielę boh. wracała do domu. W Zalari była stacja kolejowa, gdzie przejeżdżały pociągi z rekrutami do wojska, porywali dziewczyny, gwałcili, mordowali i wyrzucali do rowów, babcia się denerwowała. Przywoziła do babci zmrożone mleko – podróżowali ciężarówkami na workach ze zbożem, pijani kierowcy.
[00:38:00] powiatowe miasteczko Zalary, rejon Irkucki. Z miejscowymi stosunki unormowały się, nie mogli uwierzyć, że rodzina boh. chciała wracać do Polski. Polacy pracowali więcej, wprowadzali kulturę pracy, początki elektryczności, uruchomili młyn. Rosjanie ich podziwiali.
[00:41:00] najgorsze wspomnienie z Syberii – ciągłe przygnębienie i tęsknota.
[00:42:00] choroba mamy, boh. musiała przejąć prowadzenie domu. Śmierć Stalina – z tego powodu stan mamy poprawił się, a Rosjanie byli autentycznie smutni [zmarł „ojciec narodu”].
[00:44:00] wyjazd do Polski, babci i cioci nie chcieli puścić. Nie miały żadnej rodziny w Polsce, mimo to wróciły.
[00:46:00] matka cały dobytek zamieniła na jedzenie. Niektórzy Rosjanie płakali na pożegnanie. Na dworcu spotkanie ze znajomymi z Wileńszczyzny, potem kilkudniowy pobyt w Nowym Sączu i zastanawianie, dokąd jechać dalej. Ostatecznie z zaprzyjaźnioną rodziną osiedli w Kętrzynie. Słabe początkowo warunki mieszkaniowe (wychodek na dworze), potem się polepszyły. Rodzice zaczęli pracę, a boh. wróciła do szkoły, uczyła się w technikum ekonomicznym. Miała trudności z językiem polskim. Wyszła za mąż i zrezygnowała ze studiów rusycystycznych.
[00:52:00] boh. poznała męża na zabawie w Nowym Sączu. Przed zsyłką boh. zajmowali się dziadkowie – rodzice ojca. Młodszy braciszek zmarł w domu jeszcze przed zsyłką. Wspomnienia z Syberii nie są przyjemne.
more...
less
The library of the Pilecki Institute
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Monday to Friday, 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
The library of the Berlin branch of the Pilecki Institute
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
This page uses 'cookies'. More information
Ever since it was established, the Witold Pilecki Institute of Solidarity and Valor has been collecting and sharing documents that present the multiple historical facets of the last century. Many of them were previously split up, lost, or forgotten. Some were held in archives on other continents. To facilitate research, we have created an innovative digital archive that enables easy access to the source material. We are striving to gather as many archives as possible in one place. As a result, it takes little more than a few clicks to learn about the history of Poland and its citizens in the 20th century.
The Institute’s website contains a description of the collections available in the reading room as well as the necessary information to plan a visit. The documents themselves are only available in the Institute’s reading room, a public space where material is available free of charge to researchers and anyone interested in the topics collected there. The reading room also offers a friendly environment for quiet work.
The materials are obtained from institutions, public archives, both domestic and international social organizations, as well as from private individuals. The collections are constantly being expanded. A full-text search engine that searches both the content of the documents and their metadata allows the user to reach the desired source with ease. Another way to navigate the accumulated resources is to search according to the archival institutions from which they originate and which contain hierarchically arranged fonds and files.
Most of the archival materials are in open access on computers in the reading room. Some of our collections, e.g. from the Bundesarchiv, are subject to the restrictions on availability resulting from agreements between the Institute and the institutions which transfer them. An appropriate declaration must be signed upon arrival at the reading room in order to gain immediate access to these documents.
Before your visit, we recommend familiarizing yourself with the scope and structure of our archival, library and audio-visual resources, as well as with the regulations for visiting and using the collections.
All those wishing to access our collections are invited to the Pilecki Institute at ul. Stawki 2 in Warsaw. The reading room is open from 9–15, Monday to Friday. An appointment must be made in advance by emailing czytelnia@instytutpileckiego.pl or calling (+48) 22 182 24 75.
Please read the privacy policy. Using the website is a declaration of an acceptance of its terms.