Sinkiewicz Irena
Irena Sinkiewicz z d. Znojek (ur. 1933, Chęciny) mieszkała wraz z rodziną w jednym domu z żydowską rodziną. Pani Irena opowiada o ludności żydowskiej, która w czasie okupacji niemieckiej zniknęła za ogrodzeniem getta. Wspomina żydowskie dzieci, które trafiały do domu pani Ireny, planowały ucieczkę, ale nie mogły jej zrealizować. Pani Irena pamięta pacyfikację miasteczka, partyzantów i ich akcję, ale „zniknięcie” Żydów i wywiezienie ich do Treblinki było końcem jej dzieciństwa. Pani Irena opisuje życie w czasie okupacji, sytuacje związane z wkroczeniem wojsk rosyjskich oraz gwałty na kobietach dokonywane zarówno przez żołnierzy radzieckich, jak i Kałmuków będących w armii niemieckiej.
więcej...
mniej
Streszczenie relacji (UWAGA: czasy wg plików oryginalnych, a nie zmontowanej relacji!) [00:00:00] rodzina matki (Bitnerowie) przybyła do Polski jako koloniści. Boh. do 20 roku życia mieszkała w Chęcinach, ul. Radkowska. Sąsiedzi Żydzi. Przyjaźń z dziećmi żydowskimi, dobre sąsiedzkie stosunki.
[00:02:00] ojciec sąsiadów Aaron, mama Tołbe, dwoje dzieci: chorowita córka Pesuł/Peseł i syn. Bliskie sąsiedztwo, dzieliła ich sień. Dom dziadka zbudowany pod częściowy wynajem.
[00:04:00] dziadek pracował z żydowskiej garbarni, zabawy z wnukami właściciela, bardzo dobre stosunki.
[00:06:00] babcia przyrządzała żydowskie przysmaki. Nie wszystkie rodziny tak mieszkały. Były trzy domy na podwórku, mieszkali tam Polacy.
[00:08:00] sąsiad Aaron był rzeźnikiem, pracował do szabasu, zaczynał w sobotę o północy. Pomoc sąsiedzka.
[00:09:00] na tej ulicy mieszkało wiele rodzin żydowskich, m.in. świetny szewc. Pod kościołem była gęsiarnia, przy rynku sklep żydowski, drogi, lody w prezencie od wuja.
[00:12:00] sąsiedztwo do momentu powstania getta. Początek wojny – ogłoszenie urzędnika z bębenkiem, żeby zaklejać szyby paskami papieru – koniec sierpnia 1939 r. Wybuch wojny: huki, wybuch – bomba przeciwlotnicza za szkołą przy ul. Gałęskiej.
[00:15:00] brak kontaktów z sąsiadami po zabraniu ich do getta, remont ich mieszkania i przeprowadzka tam rodziny boh. Przyjęcie rodzin wysiedleńców z Kalisza, Poznania.
[00:16:25] – w domu rodziny pani Ireny zamieszkuje matka z córką z Chojnic. Nie podpisały „zgody na współpracę” [volkslisty?], zostały wysiedlone. To była starsza pani, Litwinka, żona polskiego inżyniera leśnika Mrozowskiego, który zmarł przed wybuchem wojny, a syn wojskowy zginął w Katyniu. Obie panie mieszkały z rodziną boh. w starym mieszkaniu do końca wojny, potem wróciły do Chojnic. Ich dom był zniszczony i rozgrabiony.
[00:23:00] ojciec oprócz pracy w garbarni uprawia pole, chowa zwierzęta: kury, dwie kozy. Żyd wyjadający jedzenie dla zwierząt. Przerażenie ojca. Tak było kilka razy: rodzice dawali chleb, kaszę. Uciekinierzy z getta (4-5 osób) chowają się w piecu żydowskiej łaźni miejskiej (mykwie), wieczorami przychodzili po jedzenie.
[00:27:00] dzieci odkrywają kryjówkę Żydów, donos. Żydzi nie przeżyli. Za pomoc Żydom groziła śmierć.
[00:30:00] kontakty z Żydami, którzy wychodzili z getta, zabawy z dziećmi. Wizyta dwóch dziewczynek z Łodzi, wspólne jedzenie bobu w snopkach zboża. Następnego dnia wyprowadzono Żydów z getta, dziwna cisza, milczenie, nawoływania boh. „Marsz na śmierć”. Najstraszniejsze przeżycie z dzieciństwa. „człowiek prowadzi człowieka na śmierć”.
[00:34:00] pożydowskie domy zasiedlają polskie rodziny. Dziadkowie boh. dostali mieszkanie w szkole pożydowskiej (duże i zimne). Trudności z opałem. Węgiel kupowany na wiadra. Chłopi kradną drzewo z lasu. Dziadkowie ubożeją. Dziadek umiera na zapalenie płuc w 1942.
[00:38:00] dziadek marzł, grzał plecy. Świeże mleko dojone przez babcię.
[00:40:00] rodzina Bitnerów pochodziła z Niemiec, dwaj bracia kowale osiedlili się, zimą jeździli po dworach, kuli wozy, konie, ogrodzenia. Końskie, Janów – tam mieli domy. Prababcia z domu Langer. Kowalstwo przechodziło z ojca na syna.
[00:43:00] dziadek boh. był kowalem, pracował w odlewni koneckiej [w Końskich]. Nie zgodził się na współpracę z Niemcami, musiał wyjechać do Niemiec do pracy. Mógł zabrać dzieci – dwóch synów z drugiego małżeństwa. Był tam do końca wojny. Wrócił do domu po wojnie i do pracy w odlewni.
[00:46:00] z pierwszego małżeństwa dwie córki: mama boh. Genowefa i siostra Irena. Mama pracowała w Chęcinach jako pomoc domowa w żydowskiej rodzinie – ojciec się nią nie opiekował. To była rodzina właściciela garbarni, w której pracował ojciec boh. Jan Znojek. Pobrali się, miała 20 lat.
[00:48:00] rodzice mieli sześcioro dzieci, dwoje umarło w czasie okupacji.
[00:48:00] w czasie okupacji Niemcy zabierają kontyngent. Kolczykowanie świń, oszukiwanie Niemców, dzięki temu dwa razy w roku mają świniobicie. Niebezpieczne wędzenie boczku. Niezapomniana kiszka ziemniaczana. Współpraca sąsiedzka.
[00:51:00] partyzanci – boh. zbyt mała, żeby być wtajemniczoną. Tajne gazetki. Dyżury strażackie w remizie – inwigilacja przez tajniaka, szpicla p. Kaletę, który uciekł z żoną przed frontem.
[00:54:00] rano, kiedy dzieci szły do szkoły – człowiek leżący na rynku nago – Żyd, który chciał dać partyzantom złoto, które zostawił na przechowanie. Zastrzelony przez „bandytów”.
[00:56:00] 2 czerwca 1945 r., rodzice wyprowadzeni na rynek, dzieci zostają w domu. Ojciec był w grupie wywiezionej do Puław do budowy fortyfikacji. Wracał boso.
[00:59:00] rodzeństwo: siostra Teresa (młodsza o trzy lata), brat urodzony w 1939 r. – matka ze strachu po bombie straciła pokarm, brat umarł z niedożywienia w 1941 r. Dr Busza.
[01:03:00] druga siostra urodzona po wyzwoleniu. Mama często choruje na anginy ropne. Zapalenie płuc, kuracja bańkami. Siostrzyczka umiera.
[01:06:00] koniec wojny, strzelanie na rynku, partyzanci wiwatują. W szkole niemieckiej nie świętowano. W 1940 pierwsza klasa. Ster, liczydła, zeszyt w linię, pisanie ołówkiem, kałamarz w trzeciej klasie. Nauka tabliczki mnożenia (srogi p. Weizetel), bicie po rękach.
[01:09:00] łapanka niemiecka: wywożenie do pracy w Niemczech. Wprowadzanie Niemców w błąd.
[01:12:00] bieda w czasie okupacji. Dzieci zostawione przez rodziców zabranych na przymusowe roboty. Placki ziemniaczane zamiast kanapek, zamiana na drugie śniadanie. Powszechna wszawica. Ropiejące krosty na głowie, czapki. Swetry z wełny drzewnej noszone do szkoły. Bielizna flanelowa zimą, płócienna latem. Własny wyrób ubrań. Buty z drewna, pończochy wełniane robione na drutach. Ludzie wysiedlani sprzedawali „miejskie” ubrania za jedzenie.
[01:18:00] Rosjanie w 1945 r. kradną kury, ukręcają głowy kurom, mama musiała im je ugotować. Strach przed Rosjanami, gwałty. Wygnali rodzinę z domu, żeby mieć kwaterę. Spali z pielęgniarkami w jednym łóżku. [+]
[01:21:00] wysiedlona sąsiadka, p. Zosia, dostała pracę. Rosjanie kwaterowali niedługo, zmieniali się. Pożar stodół w Chęcinach, gdy przechodzili Rosjanie. Na zamku w Chęcinach byli Niemcy. Niemcy uciekają przed Rosjanami. Niemcy rozjeżdżają ludzi czołgami.[+]
[01:23:00] Kałmucy z armii niemieckiej spalili Gałęzice – wieś partyzancką [19 września 1944]. Kobiety i bydło pędzili w stronę Chęcin, gwałty. Ciała zamordowanych kobiet pod murem cmentarza – zrobili to Kałmucy z niemieckiej armii.[+]
[01:25:00] mama musi kopać fortyfikacje i mosty. Pilnowali ich Węgrzy – namawiali do powolnej pracy. Uciekła. Boh. nosiła mamie jedzenie w bańce, chleb ze smalcem i czarną kawę.
więcej...
mniej