Leśniewicz Józefa
Józefa Leśniewicz (ur. 1930, Fałków) opisuje czasy przedwojenne, bombardowanie Fałkowa we wrześniu 1939, okres okupacji niemieckiej oraz wkroczenie Armii Czerwonej. Po wojnie trudniła się chałupnictwem.
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonej w 1932 r. w Fałkowie.
[00:00:40] Przed wojną boh. chodziła z matka na targi i do dziedzica. Ojciec Antoni Skoczylas był murarzem, matka, Weronika, zajmowała się domem i gospodarstwem. Boh. była najmłodsza z siedmiorga dzieci.
[00:01:30] 1 września 1939 boh. była na dworze, widziała lecące samoloty, które zrzuciły bomby na pole – ocalenie córki stryja, dwuletniej Basi Skoczylas i babci. W czasie bombardowania boh. leżała koło ojca i widziała, że się bał, choć jej dodawał otuchy. [+]
[00:03:21] Pożary po zbombardowaniu wsi. Bomba spadła na kościół, zniszczony dach naprawiono słomą. Dopiero po wojnie ksiądz Ścisłowski przeprowadził remont. W czasie bombardowania zniszczono plebanię.
[00:05:50] Bieda w czasie okupacji. Nielegalne mielenie zboża. Sołtys zabrał rodzinie jedyną krowę. Rodzina miała 3 morgi pola, hodowano drób, ojciec dorabiał jako murarz. Niemcy mieszkający w starym dworze przychodzili do sąsiada. Po wojnie w gospodarstwie Głąba został głuchy żołnierz rosyjski, którego zabrano po roku. Rosjanin przychodził do sąsiada Ostrowskiego, który mówił po rosyjsku. Rodzice chodzili przez jakiś czas do rosyjskiej szkoły i także znali język.
[00:08:50] Zachowanie Niemców – rada, by sąsiad nie chował się za stodołą, bo zostanie uznany za szpiega. Jedna z mieszkanek wsi, Urbańska, doniosła na męża żandarmom i wtedy zaczęły się łapanki we wsi. Urbańską partyzanci zabrali do lasu i prała im odzież, nie zabito jej, bo miała dziecko. Po wojnie ubecy zamordowali partyzanta Plutę.
[00:13:54] We wsi Rudzisko nocowali partyzanci, doniósł o tym Niemcom kolaborant pracujący na poczcie. Niemcy zabili 10 partyzantów, zginął też donosiciel. Boh. idąc ze szkoły widziała przewożone zwłoki zabitych partyzantów. Dowódcą oddziału był „Top” pochodzący z Radomska. [+]
[00:16:03] Boh. rozpoczęła naukę w 1940 r., kierownikiem szkoły był pan Szyjka, pracowała tam też jego żona. Potem Szyjkowie wyjechali do Końskich, a w szkole podjęli pracę państwo Zawilińscy. Boh. uczył pan Szaran. Do szkoły chodzono boso, zimą zakładano trepy. Nauczyciele mieli ogródek warzywny. Nauczyciel Jędrych, folksdojcz, miał pięcioletnią córkę, którą bił. Gdy w szkole zbił dziecko pani Wojciechowskiej, matka, uciekinierka z Warszawy, poszła do szkoły i pobiła nauczyciela gumowcem. Po wyzwoleniu uciekinierzy z Warszawy wyjechali ze wsi.
[00:20:18] W Fałkowie ukrywali się dwaj Żydzi, którzy przeżyli wojnę. Jeden z nich był krawcem z Kielc. Przed wojną na targi w czwartki zjeżdżało się wielu Żydów. W okolicy nie było niemieckich osadników. Folksdojcz Jędrych przyjechał do wsi w czasie okupacji. Boh. uczył pan Szaran, którego Niemcy złapali w czasie łapanki. Innego z nauczycieli Niemcy zastrzelili.
[00:23:48] Po zabiciu partyzantów [w Rudzisku] zwłoki zwieziono i złożono koło szopy. Potem pochowano w jednym dole przyrzucając tylko płaszczami. Trumny zrobiono na Greszczynie i przywieziono do gospodarstwa Gruszki, który mieszkał koło cmentarza. Nocą ciała wykopano i złożono do trumien. Matka partyzanta „Topa” przyjeżdżała na cmentarz. W oddziale była kobieta [Emilia Natkańska ps. „Władek”], która zginęła podczas walki. [+]
[00:26:30] Nikt z rodziny boh. nie był w partyzantce. Dwaj bracia byli w Warszawie, ale po wybuchu wojny wrócili do domu.
[00:27:00] Z Niemcami, którzy wkroczyli do Fałkowa była ekipa filmowa – boh. ogląda archiwalne zdjęcia pokazane przez prowadzącego, ale nie rozpoznaje osób.
[00:36:35] Rosjanie po zajęciu wsi dokonywali kradzieży. Rodzina uciekła do lasu, boh. wróciła z siostrą do domu, meble były wyniesione, a na podłodze leżała słoma, na której spali żołnierze. Wspomnienie ucieczki Niemców. Rozmowa matki z czerwonoarmistą, który okazał się Polakiem.
[00:38:50] Do domu sołtysa Lipskiego przyszedł nieznajomy mężczyzna i poprosił o derkę, by przespać się w stodole – mężczyzna okazał się szpiegiem i po jego donosie zastrzelono Zdzisława Lipskiego, siedemnastoletniego syna sołtysa, a jego samego postrzelono.
[00:40:13] Kradzieże dokonywane przez czerwonoarmistów – obrona kufra z bielizną. Porównanie żołnierzy niemieckich i sowieckich.
[00:41:44] Po wojnie boh. poszła do szkoły. Jedna z dorosłych sióstr woziła żywność na handel do Warszawy. Jeden z braci wyjechał do stolicy, drugi był murarzem i pracował razem z ojcem. Brat Tadeusz został wywieziony na roboty do Niemiec, stamtąd trafił do obozu w Dachau, doczekał do wyzwolenia przez Amerykanów – śmierć z przejedzenia. Brat po obozie ważył 45 kg. Drugi brat Wacław był w partyzantce, udało mu się uciec z kolegą do Anglii, wiele lat po wojnie przyjechał z wizytą do Fałkowa. Paczka z lekarstwami od Wacława – reakcja ojca. Brata pochowano w Fałkowie.
[00:46:35] Boh. skończyła siedem klas, rodzina nie miała pieniędzy by się dalej kształciła, więc uczyła się krawiectwa u pani Stachurskiej. Jej mąż był w obozie w Oświęcimiu. Boh. trochę szyła, ale głównie zajmowała się gospodarstwem. Okoliczności poznana przyszłego męża, który także pochodził z Fałkowa. Ślub wzięła po dwóch latach znajomości, małżeństwo trwa od 70. lat. Boh. trochę pracowała chałupniczo, robiła czapki i swetry.
[00:50:22] Porównanie zachowania żołnierzy niemieckich i radzieckich. Boh. poszła za ojca do kopania okopów, zaminowane pola były ogrodzone drutem. Boh. weszła za drut, by zbierać patyki na opał – reakcja Czecha Zawady. Chwilę później mina rozerwała zająca. Niemcy budowali bunkry i kazali kopać okopy przed frontem, ale Rosjanie przeszli z innej strony.
[00:52:50] Wspomnienie pacyfikacji wsi Skłoby, jeden z mieszkańców przeżył, bo zakopał się w gnoju. Proboszczem w Fałkowie w czasie okupacji był ksiądz Wacław Wypyski. Po wojnie przyszedł ksiądz Wilkowski, potem Ścisłowski, który wyremontował kościół i postawił plebanię.
more...
less