Eugeniusz Sławiński (ur. 1935, Skórcz) jako uczeń Liceum Ogólnokształcącego w Starogardzie Gdańskim należał w 1952 roku do organizacji Jord-Just. Za działalność w młodzieżowej antykomunistycznej organizacji spędził sześć miesięcy w siedzibie Urzędu Bezpieczeństwa w Starogardzie Gdańskim, gdzie był bity i torturowany. Na mocy amnestii opuścił więzienie w grudniu 1952 roku. Po ukończeniu studiów pracował jako nauczyciel geografii w kilku szkołach na Pomorzu. W latach 1981-2011 mieszkał w Düsseldorfie w Niemczech. Członek koła Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych w Ustce, awansowany do stopnia podporucznika.
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1935 r. w Skórczu.
[00:00:18] Rodzice Wanda i Roman byli rolnikami. Obydwoje chodzili do niemieckiej szkoły i znali niemiecki. Ojciec był oficerem w szkole w Grudziądzu, w 1939 r. dostał się do niewoli na Oksywiu i był jeńcem Stalagu w Stargardzie Szczecińskim.
[00:01:25] Pierwsi Niemcy, których boh. zobaczył, wjechali motocyklem na podwórko i spisali nazwiska członków rodziny. W 1942 r. boh. poszedł do szkoły, lekcje zawieszono, gdy zbliżał się front. W ciągu dwóch lat boh. zaliczył cztery klasy i dyrektor Schroeder zaproponował matce wysłanie syna do szkoły w Berlinie. Bracia dziadka Sławińskiego mieli wyższe wykształcenie, jeden z braci był przeorem klasztoru w Oliwie, drugi architektem w Starogardzie, dwaj byli nauczycielami w Berlinie. Matka pochodziła z rodziny rolniczej.
[00:03:48] Wuj Bolek w czasie okupacji słuchał radia i przesuwał chorągiewki na mapie, która była w domu. Grupa Żydów uciekła w Skórczu z transportu, Niemcy zrobili obławę i boh. idąc do szkoły widział ciała zabitych. Dwie Żydówki uciekły do gospodarstwa rodziny, położonego 3 km od miasta. Boh. widział światła latarek niemieckiej obławy. Ojca zabrano do pędzenia krów, ale udało mu się uciec w czasie nalotu.
[00:06:00] W czasie walk chowano się w piwnicy, w gospodarstwie było wielu uciekinierów ze Skórcza, którym matka gotowała. W pobliskim lesie byli już Rosjanie – wyzwolenie 4 marca [1945]. Niemieckie trupy leżące w okolicy. Reakcja babci na widok czerwonoarmistów – żołnierz zabrał jej obrączkę, zegarek, futro i buty. W domu zrobiono szpital polowy, libacje alkoholowe i strzelaniny – próba zastrzelenia boh. przez pijanego żołnierza. Sąsiad Julian Woźniak, milicjant, rozbroił strzelającego czerwonoarmistę. [+]
[00:11:12] Odbieranie ziemi chłopom i tworzenie PGRów. Boh. był uczniem gimnazjum w Starogardzie. Nowa uczennica Teresa Block, która przeniosła się ze Słupska, zaproponowała utworzenie tajnej organizacji antykomunistycznej. Należało do niej 17 uczniów, zajmowano się m.in. akcjami ulotkowymi. Tarcia wewnątrz organizacji [+]. Dwaj szkolni koledzy: Malinowski i Tkaczyk, członkowie ZMP, zrobili kariery, boh. słyszał, że po latach Tkaczyka zastrzelono w pociągu.
[00:14:03] W kwietniu 1952 boh. pojechał do domu po pieniądze na internat, a na drugi dzień go aresztowano. Zatrzymano także pozostałych członków organizacji. Boh. trafił do piwnic budynku UB w Starogardzie. W oknie nie było szyby, tylko gęsta siatka. Gdy przejeżdżały auta, do celi wpadało błoto – warunki w celi. Przesłuchania odbywały się nocami [+]. Wspomnienie kuzyna Kaczmarka, który w czasie przesłuchania wyskoczył przez okno i zdołał uciec, potem przez kilka lat ukrywał się. Wydał go kolega Legnicki i kuzyna powtórnie aresztowano.
[00:17:53] Znajomy członek partii walczył z UPA w Bieszczadach, po latach opowiadał boh. o pacyfikacjach rusińskich wsi.
[00:18:46] Boh. poznał w więzieniu studenta medycyny z Prabut, który skomentował kolejkę do kasy na dworcu i został aresztowany przez stojącego obok ubeka. Przez pół roku do rozprawy boh. siedział w celi sam. Między celami porozumiewano się alfabetem Morse’a. Pobyt w karcerze, wyżywienie. Koleżanka Irena Stolz opuściła więzienie chora na gruźlicę i niedługo potem zmarła. Boh. miał zmiany w płucach, ale po wyjściu z więzienia wyleczył się. [+]
[00:22:00] Boh. zamieszkał w Kościerzynie i pracował w oświacie, początkowo w szkole we Wdzydzach. Po wyjściu z więzienia nie chciano go przyjąć do żadnej szkoły i pracował przez rok w Stoczni Gdańskiej – budowa stu trawlerów dla Związku Radzieckiego.
[00:24:12] Skutki półrocznej izolacji w areszcie. Boh. przypuszcza, że przetrzymywanie służyło temu, by aresztanci ukończyli 17 lat i mogli podlegać innej karze. Boh. skazano na 2,5 roku więzienia, Teresę Block na 9 lat, a Kazimierza Niemczyka na 8. Pozostałe wyroki. Oskarżyciel na rozprawie w gdańskim Sądzie Wojskowym niezbyt dobrze mówił po polsku – wnioskowanie o wysokie wymiary kar, w tym dwie kary śmierci. Rodzice wynajęli adwokata, którego nie wpuszczono na salę, ponieważ obrońcą musiał być wojskowy. Sędzia niedługo po rozprawie wypadł z okna. [+]
[00:29:12] Jesienią 1952 ukazał się dekret o amnestii. Przepełnienie więzień – do rozprawy boh. siedział w izolatce w areszcie w Starogardzie, potem przeniesiono go więzienia w Gdańsku na oddział dla więźniów politycznych. W celi siedzieli ciekawi ludzie, m.in. pan Sadowski, repatriant z Francji. Po wojnie wróciło stamtąd wielu Polaków, których osiedlono na Żuławach, wtedy jeszcze zalanych. Represje władz komunistycznych wobec nich. Inny z osadzonych siedział za słuchanie Wolnej Europy. Boh. jako jedyny z celi znał alfabet Morse’a i dowiedział się o amnestii. Działalność szpicli. Pewnego dnia został zaprowadzony do karceru – panujące tam warunki, pomoc studenta medycyny. Warunki w dwuosobowej celi, w której było dziewięciu więźniów. [+]
[00:34:48] Pobyt w więzieniu przy ul. Kurkowej – warunki w celi. Docenienie towarzystwa w celi po półrocznym pobycie w izolatce. Towarzysze z celi: pan Sadowski, student medycyny Zdzisiek, staruszek słuchający Wolnej Europy i kombinator fałszujący kakao.
[00:36:32] Po wyjściu z więzienia boh. uczył się w szkole dla pracujących i jednocześnie pracował w Stoczni Gdańskiej. Powołanie do wojska – służba w batalionie pracy. Boh. odbył szkolenie w Kamiennej Górze, gdzie mieszkano w dawnym obozie jenieckim. Potem trafił do Wałbrzycha i pracował w kopalni „Mieszko” – trudne warunki pracy, wysokie normy. Przez jakiś czas był w obsłudze taśmy, ale zasnął i zwolniono go. Potem prowadził kursy dla analfabetów i bibliotekę. Dowódca nie lubił boh., gdy ten wchodził do jego gabinetu, wyjmował pistolet i kładł go na biurko. [+]
[00:41:12] W 1956 boh. dostał urlop. W czasie przesiadki w Poznaniu wyszedł do miasta i widział protest robotników. Był w mundurze batalionu pracy i został wciągnięty przez manifestujący tłum – okrzyki „Wojsko z nami”. Boh. zdjął czapkę i uciekł na dworzec [+]. Po latach dostał zaproszenie na obchody 50-lecia Czerwca 1956, ale mieszkał wtedy za granicą i nie mógł przyjechać.
[00:43:58] Po likwidacji kopalni „Mieszko” batalion górniczy przerzucono do kopalni „Chrobry”. Po powrocie z urlopu boh. zastrajkował i przestał wychodzić do pracy, co podchwycili jego koledzy. Przyjechała żandarmeria wojskowa i zagrożono boh. przeniesieniem do kompanii karnej – przeniesienie do Ludwikowic, gdzie potem w zalanej kopalni szukano „złotego pociągu”. Warunki w Ludwikowicach. Spotkany kolega powiedział o brakach nauczycieli – uzyskanie odpowiedniego zaświadczenia z Wydziału Oświaty w Kościerzynie, wcześniejsze zwolnienie z wojska.
[00:48:04] Boh. jako prezes ZNP urządzał zabawę sylwestrową – nieprzyjemności z powodu usadzenia gości: sekretarza Guzińskiego i dyrektora Borowicza.
[00:49:15] Po latach boh. nawiązał kontakt z niektórymi członkami dawnej organizacji, Niemczykiem i Teresą Block – chęć włączenia się w działalność „Solidarności”, efekt spotkania z Lechem Wałęsą.
[koniec samodzielnej relacji – świadek odpowiada na pytania]
[00:50:30] Boh. miał czworo rodzeństwa, trzech braci i siostrę. W czasie okupacji wracając ze szkoły widział kolumnę pędzonych Żydów, jeden z nich schylił się po coś i esesman go zabił. Dwie Żydówki uciekły do gospodarstwa rodziny boh. położonego trzy kilometry od miasta. Dom był niedaleko lasu i przychodzili partyzanci. Szwagier pracował w Sikorzynie u Niemca, w sąsiednim gospodarstwie pracowało dwóch włoskich zakonników, były też dwie Ukrainki, które ładnie śpiewały. Gdy zbliżał się front matka zaproponowała zakonnikom, by zostali, ale zakonnicy wyjechali. Nauka języków przez dzieci.
[00:55:40] Ojciec dostał się do niemieckiej niewoli i był jeńcem Stalagu w Stargardzie Szczecińskim, matka została z dziećmi na gospodarstwie. Po wejściu Rosjan żołnierze zastrzelili świnię, podpalili słomę, na której leżała i jedli półsurowe mięso. Po wojnie zbierano broń i amunicję leżące w okolicy, jeden z kolegów niemal zastrzelił swojego ojca, a boh. prawie trafił sąsiada – odnoszenie broni na posterunek milicji. Wuj chował zwłoki, a nieśmiertelniki zanosił na milicję. Po wojnie boh. rozpoznał jednego z partyzantów w pracowniku Gminnej Spółdzielni.
[01:01:14] Boh. nie wiedział o wybuchu powstania w Warszawie. Na strychu było radio na baterie, które po jakimś czasie się wyczerpały. W Skórczu przed wojną mieszkało kilka rodzin żydowskich, po wojnie żydowskie sklepy przejęli Polacy. Opis miasta.
[01:03:45] Boh. chodził do szkoły, w której potem przez 30 lat był nauczycielem geografii i wychowania fizycznego. W 1966 r. jego uczniowie zdobyli puchar powiatu za dokonania sportowe. Uczeń Bogdan Jabłonka wygrał konkurs wojewódzki z geografii – jego dalsza kariera.
[01:07:18] Wygląd żołnierzy Armii Czerwonej. W Borach Tucholskich czerwonoarmiści przez pół roku przygotowywali się do ofensywy. Na podwórku ustawiono wyrzutnie moździerzy, dzieciom pozwalano ładować pociski. Ojciec wysłał boh. i brata po mąkę do młyna w Skórczu – przyjazd do miasta po nalocie, jego skutki. Zniszczone sklepy już były wyszabrowane. Jadących chłopaków zaatakował samolot rosyjski, ale pilot przestał strzelać, potem zaatakował pociskami zapalającymi stodołę, na której było bocianie gniazdo – zachowanie dorosłych ptaków w czasie pożaru. [+]
[01:13:15] Po wyjściu z więzienia boh. chciał kontynuować naukę, ale nie przyjęto go z powrotem do szkoły. Po kilku latach boh. pojawił się w dawnej szkole – zachowanie uczennicy. Stosunek do boh. Tajna organizacja nazywała się „Filomaci”, potem „Gloria victis”. – tablica pamiątkowa, zaangażowanie księdza Jankowskiego, który pochodził ze Starogardu. Opinia na temat księdza Jankowskiego.
[01:16:58] Na rynku starogardzkim stanął pomnik Armii Czerwonej. Boh. mieszkał w internacie, kolega Malinowski zarządzał capstrzyki pod pomnikiem. Koledzy Malinowski i Tkaczyk donieśli o organizacji Urzędowi Bezpieczeństwa. Rozważania na temat wybuchu Powstania Warszawskiego. Spontaniczność sprzeciwu wobec systemu komunistycznego. Ekipy ZMP jeździły w niedziele do gospodarstw, skąd zabierano produkty i ziarno na siew.
[01:20:34] Ulotki robiły koleżanki z organizacji, pisano je ręcznie. Boh. napisał paszkwil na Malinowskiego, gdy kończył pracę nauczyciela poproszono go o sędziowanie na turnieju szachowym w Domu Kultury. Tam spotkał kolegę z klasy, który wyrecytował jego wierszyk. Po latach Malinowski pracował w starogardzkim Komitecie, a boh. był nauczycielem – przegonienie Malinowskiego z terenu szkoły.
[01:23:25] Do organizacji należeli m.in.: Rachwał, Niemczyk, Orłowski, Jagła, Teresa Block, Irena Stolz.
[01:25:06] Rozważania na temat tortur i metod śledczych stosowanych przez UB. Pobyt w izolatce. Zachowanie jednego ze strażników. Wspomnienie dojazdów do szkoły, potem boh. mieszkał w internacie.
[01:28:40] Pobyt w izolatce, namiastka ćwiczeń fizycznych. W Borach Tucholskich działała partyzantka antykomunistyczna, rozbrojono posterunki w Skórczu, Ocyplu i Osieku [świadek mówi, że to Łupaszka, ale chodzi o działalność „Żelaznego” w 1946]. Cele-izolatki były bardzo wysokie, by dosięgnąć okienka boh. musiał stawiać taboret na stole. Pewnego wieczoru usłyszał głos mówiący o organizowaniu ucieczki następnej nocy. Próbę ucieczki rzeczywiście podjęto i zastrzelono wtedy kilka osób. Boh. podejrzewa, że chodziło o ludzi związanych z podziemiem antykomunistycznym.
[01:33:27] Boh. siedząc w izolatce nie miał myśli samobójczych, ale obawiał się choroby psychicznej. Boh. trafił do więzienia w kwietniu [1952], a wyszedł w grudniu [1952]. Na dworzec w Gdańsku poszedł w ubraniu, z którego wyrósł siedząc w więzieniu i owinięty kocem – reakcja ludzi.
mehr...
weniger
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Mo. - Fr. 9:00 - 15:00 Uhr
(+48) 22 182 24 75
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Berlin
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Diese Seite verwendet Cookies. Mehr Informationen
Das Archiv des Pilecki-Instituts sammelt digitalisierte Dokumente über die Schicksale polnischer Bürger*innen, die im 20. Jahrhundert unter zwei totalitären Regimes – dem deutschen und sowjetischen – gelitten haben. Es ist uns gelungen, Digitalisate von Originaldokumenten aus den Archivbeständen vieler polnischer und ausländischer Einrichtungen (u. a. des Bundesarchivs, der United Nations Archives, der britischen National Archives, der polnischen Staatsarchive) zu akquirieren. Wir bauen auf diese Art und Weise ein Wissenszentrum und gleichzeitig ein Zentrum zur komplexen Erforschung des Zweiten Weltkrieges und der doppelten Besatzung in Polen auf. Wir richten uns an Wissenschaftler*innen, Journalist*innen, Kulturschaffende, Familien der Opfer und Zeugen von Gräueltaten sowie an alle an Geschichte interessierte Personen.
Das Internetportal archiwum.instytutpileckiego.pl präsentiert unseren Bestandskatalog in vollem Umfang. Sie können darin eine Volltextsuche durchführen. Sie finden ebenfalls vollständige Beschreibungen der Objekte. Die Inhalte der einzelnen Dokumente können Sie jedoch nur in den Lesesälen der Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau und Berlin einsehen. Sollten Sie Fragen zu unseren Archivbeständen und dem Internetkatalog haben, helfen Ihnen gerne unsere Mitarbeiter*innen weiter. Wenden Sie sich auch an sie, wenn Sie Archivgut mit beschränktem Zugang einsehen möchten.
Teilweise ist die Nutzung unserer Bestände, z. B. der Dokumente aus dem Bundesarchiv oder aus der Stiftung Zentrum KARTA, nur beschränkt möglich – dies hängt mit den Verträgen zwischen unserem Institut und der jeweiligen Institution zusammen. Bevor Sie vor Ort Zugang zum Inhalt der gewünschten Dokumente erhalten, erfüllen Sie bitte die erforderlichen Formalitäten in der Bibliothek und unterzeichnen die entsprechenden Erklärungsformulare. Informationen zur Nutzungsbeschränkung sind in der Benutzungsordnung der Bibliothek zu finden. Vor dem Besuch empfehlen wir Ihnen, dass Sie sich mit dem Umfang und Aufbau unserer Archiv-, Bibliotheks- und audiovisuellen Bestände sowie mit der Besucherordnung und den Nutzungsbedingungen der Sammlung vertraut machen.
Alle Personen, die unsere Bestände nutzen möchten, laden wir in den Hauptsitz des Pilecki-Instituts, ul. Stawki 2 in Warschau ein. Die Bibliothek ist von Montag bis Freitag von 9.00 bis 15.00 Uhr geöffnet. Bitte melden sie sich vor Ihrem Besuch per E-Mail: czytelnia@instytutpileckiego.pl oder telefonisch unter der Nummer (+48) 22 182 24 75 an.
In der Berliner Zweigstelle des Pilecki-Instituts befindet sich die Bibliothek am Pariser Platz 4a. Sie ist von Dienstag bis Freitag von 10.30 bis 17.30 Uhr geöffnet. Ihr Besuch ist nach vorheriger Anmeldung möglich, per E-Mail an bibliothek@pileckiinstitut.de oder telefonisch unter der Nummer (+49) 30 275 78 955.
Bitte lesen Sie unsere Datenschutzerklärung. Mit der Nutzung der Website erklären Sie sich mit ihren Bedingungen einverstanden..