Marta Kalarus z d. Marschalko (ur. 1951, Nowy Sącz) pochodzi z rodziny rolniczej, legitymującej się niemieckimi korzeniami. Absolwentka I Liceum w Nowym Sączu, po ukończeniu szkoły pracowała w Prezydium Powiatowej Rady Narodowej, a następnie jako kierowniczka Urzędu Stanu Cywilnego w Nawojowej. W latach 1975-1991 była zatrudniona w Biurze Rozbudowy Nowego Sącza. Na początku lat 90. otworzyła sklep odzieżowy „Cotton Club”. Działaczka nowosądeckiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
[00:00:07] Autoprezentacja boh., powiązania rodzinne.
[00:00:20] Rodzina Aleksandrów pochodziła z Austrii – przeprowadzka do Galicji. Linie nowosądecka i z Poręby Małej wywodzą się od potomków Józefa Aleksandra i jego dwóch żon. Pradziadkiem boh. był syn Józefa, Konrad Aleksander. Aleksandrowie byli ewangelikami – powody pochowania Józefa w kościele na katolickim cmentarzu.
[00:05:40] Pradziadek Konrad, ewangelik, miał troje dzieci: dziadka boh. Alfreda Aleksandra, córkę Elzę, która dostała w wianie dworek w Woli Duchackiej koło Krakowa i syna Witolda, który mieszkał w Wieliczce – nieruchomości w Nowym Sączu. Trzej synowie Witolda byli w partyzantce. Partyzantom pomagała ciotka Jadwiga Aleksandrowa, mieszkająca w dworze w Krasnem Potockiem, w 1939 r. jej mąż Bronisław został zabity jako reichsdeutsch. Jędrzej Aleksander został zabity przez Rosjan w dniu wyzwolenia Nowego Sącza – problem z pochówkiem, przenosiny po latach do rodzinnego grobowca. Losy dwóch pozostałych synów: Macieja i Jerzego, który ożenił się z Żydówką. Jerzy Aleksander był świadkiem aresztowania wuja Bronisława w Krasnem Potockiem, ale nie chciał tego wspominać. Spolszczenie nazwiska z Alexander na Aleksander.
[00:14:32] Pradziadek Konrad Aleksander był wiceburmistrzem Nowego Sącza w czasach, gdy burmistrzem był Władysław Barbacki – kwestia wodociągów w mieście. Opinie o pradziadku w ówczesnej prasie. Pradziadek sprzedał swoje grunty pod koszary wojskowe. Z jego inicjatywy wybudowano osiedle dla kolejarzy tzw. baraki kolejowe. Miejsce, w którym stał dworek pradziadków. Prababka Luiza Aleksandrowa była córką Pawła Stengla. Pradziadkowie podzielili majątek pomiędzy dzieci – odebranie części z powodu niemieckiego pochodzenia prababki.
[00:20:40] Córka pradziadka Elza wychodząc za Ernesta Marschalko dostała w posagu dworek koło Krakowa. Powiązania rodzinne Aleksandrów i Marschalków na przestrzeni lat. Córka Marschalków Ellen wyszła za chirurga Andrzeja Gerhardta i miała dwoje dzieci – ich losy. Działalność biznesowa – centrum ogrodnicze na Woli Duchackiej.
[00:26:15] Dziadek Alfred Aleksander miał córkę jedynaczkę, matkę boh. Matka z pierwszego małżeństwa miała dwoje dzieci, najstarszy brat [Ziemowit Kłos] został kapitanem żeglugi wielkiej. Od dziecka interesował się żeglarstwem – budowa stanicy w Tęgoborzy, stan jeziora dawniej i obecnie. Starsza siostra była ekonomistką i biegłym sądowym. Brat rodzony, z zawodu zootechnik, hodował barany. Po śmierci matki rodzina została wywłaszczona z gospodarstwa przy ul. Rajtana i brat kupił ziemię w Dolinie Kluczwody. Członkowie rodziny brata – ich losy, wnuczka Katarzyna Starachowicz wydała pamiętnik dziadka Zygmunta Starachowicza, świadka aresztowania krakowskich profesorów.
[00:32:20] Boh. i rodzeństwo uczyli się w liceum im. Długosza i matka przez 16. lat chodziła na wywiadówki do prof. Sitka. Siostra Antonina była prymuską i boh. przepisała wypracowanie z jej zeszytu. Prof. Sitek wiedział, że to nie jest styl boh. i postawił jej ocenę niedostateczną.
[00:36:42] Wspomnienie prababki Luizy Aleksander, jej charakter, zdolności plastyczne – jej rysunki. Projekty elementów architektonicznych w domach należących do rodziny. Prababka zaprojektowała grobowiec rodzinny na Starym Cmentarzu i pilnowała robotników w czasie budowy. Zachowały się dwie suknie prababki, które przekazano Fundacji Nomina Rosae.
[00:43:10] Dziadek Alfred Aleksander był inżynierem, poznał przyszłą żonę pracując we Lwowie. Po ślubie zamieszkano w Nowym Sączu. Dziadek kupił ziemię w Andrzejówce nad Popradem i chciał tam zbudować elektrownię wodną, zrobił projekt i prowadził rozmowy z Czechosłowacją, ale do budowy nie doszło. Dziadek zbudował dom w Nowym Sączu. Po wybuchu wojny został szefem cegielni w Biegonicach i zatrudniał tam Żydów. Żydzi zwozili na przechowanie rzeczy do stodół rodziny Aleksandrów. Dziadka aresztowano i matka go wykupiła z gestapo. Do dziadka trafiła Nela [Aniela Hebda], dawna służąca rodziny Grossbardów, która opiekowała się dwójką wnuków urodzonych w 1939 i 1942 r. Nela ukrywała w swoim pokoju na strychu kilkuletnią Zulę Grossbard, która przeżyła okupację. Boh. uważa, że dziadek i matka o tym wiedzieli. Po wsypie Zula przez jakiś czas mieszkała w innym miejscu. [+]
[00:51:14] W tym samym czasie dziadek ukrywał w piwnicy pana Suskiego, robotnika. Część domu zajmowali Niemcy, którzy urządzili tam biuro. Dziadek był uważany za Niemca. Po wyzwoleniu został aresztowany przez UB i uwolniono go dzięki staraniom matki. Siedem lat po wojnie rodzina została wyrzucona z domu. Szykany z powodu niemieckiego pochodzenia.
[00:53:50] Po wojnie ewangelików uważano za Niemców. Boh. nazywano Niemką i poganką. Ojciec i brat byli ewangelikami, a babcia i matka katoliczkami. Boh. nie ochrzczono, ponieważ ojciec chciał by była ewangeliczką, a babcia optowała za wyznaniem katolickim. Boh. chodziła na religię ewangelicką – wspomnienie pastora Kubisza, i katolicką. Nie mogła iść do komunii – kłamstwo przyjaciółki. Wybór kościoła katolickiego – przygotowania do bierzmowania prowadził w Białym Klasztorze ksiądz Bratek. Z powodu oporu ojca ochrzczono ją jako katoliczkę dopiero, gdy miała 17 lat – uroczystość w kaplicy w Białym Klasztorze. Wspomnienie matki chrzestnej Sianki (Stanisławy) Kalczyńskiej. Jako ewangeliczka boh. nie mogłaby wyjść za swojego męża, bo nie pozwoliłaby na to jego rodzina. Teściowa uważała, że chodzenie do kościoła ewangelickiego to grzech.
[01:02:58] Ojciec nie zmienił wyznania do końca życia. Rodzice boh. w 1945 r. wzięli w Zakopanem ewangelicki ślub. Traktowanie ewangelików w katolickim kraju – nawet po chrzcie boh. ksiądz chodzący po kolędzie nie przychodził do jej domu. Córka Renata chodziła na religię, pewnego dnia przyszła z płaczem, ponieważ ksiądz dawał dzieciom drobne prezenty, a jej nie dał – interwencja boh. Ksiądz tłumaczył, że nie zna męża boh. a słyszał, że należy do partii. Po komunii córki do domu przyjechał ksiądz, by sprawdzić czy na przyjęciu nie pije się alkoholu. Księdza zainteresowała książka z ewangelickimi kazaniami – reakcja, gdy dowiedział się, co to jest. Ojciec podarował księdzu zrobioną własnoręcznie figurkę Chrystusa Frasobliwego. Ksiądz Augustynek, chodzący po kolędzie, także zainteresował się ewangelickimi kazaniami, a ponieważ znał gotyk, potrafił je przeczytać.
[01:13:04] Rodzice mieli ślub ewangelicki. Matka w czasie choroby chciała otrzymać ostatnie namaszczenie, ale ksiądz katolicki nie chciał go udzielić uznając, że matka nie mając katolickiego ślubu żyła w grzechu. Matka musiała złożyć wyznanie wiary [+]. Formalności pomagał załatwić ksiądz Rogoziewicz. Po śmierci matki boh. poszła z bratem, marynarzem, by zapłacić za pogrzeb. Brat dał 1000 zł, boh. w tym czasie zarabiała 750, z powodu reakcji księdza brat zabrał 1000 i dał 500. Ksiądz nie zgodził się na udział pastora w pogrzebie. Brat Tomek żeniąc się z katechetką miał ekumeniczny ślub, którego udzielili ksiądz Koperek oraz pastor Mikler. Dzieci brata z pierwszego małżeństwa są katolikami.
[01:21:54] Edward Gierek podczas wizyty w Nowym Sączu odwiedził osiedle Millenium. Rozważania na temat pamięci.
[01:23:50] Wprowadzenie stanu wojennego – wczesnym rankiem 13 grudnia 1981 r. szwagier miał jechać na wycieczkę na Węgry, ale wyjazd odwołano i uczestnicy nie wiedzieli dlaczego. Obawa przed wojną – porównanie do współczesnej sytuacji na Ukrainie. Boh. bała się, że mąż zostanie zabrany do wojska.
[01:26:10] Ojciec zmarł w Wielkanoc w 1981 r. – imieniny męża pomimo okoliczności. Pastor Mikler nie chciał pieniędzy za pogrzeb mówiąc, że dostaje pensję za posługę kapłańską. Ojciec lubił kolorowe buty i nie miał żadnych, które nadawałyby się do trumny. W tym czasie buty były na talony i nie można było kupić obuwia odpowiedniego do trumny. Braciom udało się kupić sportowe buty, które tuszem pomalowano na czarno. Do rodzinnego grobowca często się włamywano – podczas porządków okazało się, że pradziadkowie byli pochowani w metalowych trumnach, które miały szyby w wiekach. Boh. oparła się pokusie zabrania ładnie rzeźbionej nóżki od trumny. [+]
[01:33:50] Żywność na kartki w czasie stanu wojennego. Mąż miał działkę na wsi, uznano go za rolnika i nie przysługiwały mu kartki na mięso ani masło. Mąż dostawał kartki na smalec – handel wymienny: smalec za masło, a wódka za mięso. Teściowa prowadziła na wsi sklep GS i pomagała rodzinie – powrót do miasta z ominięciem posterunków, instrukcja dla dzieci. Przywożenie żywności bratu mieszkającemu w Krakowie. [+]
[01:40:05] Teściowa brata zmarła w szpitalu w nowej Hucie – starania o zgodę na wyjazd na pogrzeb, talon na benzynę na drogę. Wojsko i czołgi. Boh. chciała wyjechać z rodziną na narty do strefy przygranicznej – mąż dostał przepustkę i mógł zabrać jedno dziecko, boh. musiała mieć przepustkę dla siebie i drugiego dziecka. Uczniowie w szkole dostawali talony na buty, ale dzieci boh. ich nie dostały, ponieważ miały czeskie śniegowce. Buty były w takim stanie, że boh. owijała dzieciom stopy foliowymi torebkami, by nie moczyły skarpetek. Boh. u prezesa Gminnej Spółdzielni Zefira Gieńca załatwiła talon do sklepu obuwniczego GS-u – zakupione kozaki.
mehr...
weniger
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Mo. - Fr. 9:00 - 15:00 Uhr
(+48) 22 182 24 75
Bibliothek des Pilecki-Instituts in Berlin
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Diese Seite verwendet Cookies. Mehr Informationen
Das Archiv des Pilecki-Instituts sammelt digitalisierte Dokumente über die Schicksale polnischer Bürger*innen, die im 20. Jahrhundert unter zwei totalitären Regimes – dem deutschen und sowjetischen – gelitten haben. Es ist uns gelungen, Digitalisate von Originaldokumenten aus den Archivbeständen vieler polnischer und ausländischer Einrichtungen (u. a. des Bundesarchivs, der United Nations Archives, der britischen National Archives, der polnischen Staatsarchive) zu akquirieren. Wir bauen auf diese Art und Weise ein Wissenszentrum und gleichzeitig ein Zentrum zur komplexen Erforschung des Zweiten Weltkrieges und der doppelten Besatzung in Polen auf. Wir richten uns an Wissenschaftler*innen, Journalist*innen, Kulturschaffende, Familien der Opfer und Zeugen von Gräueltaten sowie an alle an Geschichte interessierte Personen.
Das Internetportal archiwum.instytutpileckiego.pl präsentiert unseren Bestandskatalog in vollem Umfang. Sie können darin eine Volltextsuche durchführen. Sie finden ebenfalls vollständige Beschreibungen der Objekte. Die Inhalte der einzelnen Dokumente können Sie jedoch nur in den Lesesälen der Bibliothek des Pilecki-Instituts in Warschau und Berlin einsehen. Sollten Sie Fragen zu unseren Archivbeständen und dem Internetkatalog haben, helfen Ihnen gerne unsere Mitarbeiter*innen weiter. Wenden Sie sich auch an sie, wenn Sie Archivgut mit beschränktem Zugang einsehen möchten.
Teilweise ist die Nutzung unserer Bestände, z. B. der Dokumente aus dem Bundesarchiv oder aus der Stiftung Zentrum KARTA, nur beschränkt möglich – dies hängt mit den Verträgen zwischen unserem Institut und der jeweiligen Institution zusammen. Bevor Sie vor Ort Zugang zum Inhalt der gewünschten Dokumente erhalten, erfüllen Sie bitte die erforderlichen Formalitäten in der Bibliothek und unterzeichnen die entsprechenden Erklärungsformulare. Informationen zur Nutzungsbeschränkung sind in der Benutzungsordnung der Bibliothek zu finden. Vor dem Besuch empfehlen wir Ihnen, dass Sie sich mit dem Umfang und Aufbau unserer Archiv-, Bibliotheks- und audiovisuellen Bestände sowie mit der Besucherordnung und den Nutzungsbedingungen der Sammlung vertraut machen.
Alle Personen, die unsere Bestände nutzen möchten, laden wir in den Hauptsitz des Pilecki-Instituts, ul. Stawki 2 in Warschau ein. Die Bibliothek ist von Montag bis Freitag von 9.00 bis 15.00 Uhr geöffnet. Bitte melden sie sich vor Ihrem Besuch per E-Mail: czytelnia@instytutpileckiego.pl oder telefonisch unter der Nummer (+48) 22 182 24 75 an.
In der Berliner Zweigstelle des Pilecki-Instituts befindet sich die Bibliothek am Pariser Platz 4a. Sie ist von Dienstag bis Freitag von 10.30 bis 17.30 Uhr geöffnet. Ihr Besuch ist nach vorheriger Anmeldung möglich, per E-Mail an bibliothek@pileckiinstitut.de oder telefonisch unter der Nummer (+49) 30 275 78 955.
Bitte lesen Sie unsere Datenschutzerklärung. Mit der Nutzung der Website erklären Sie sich mit ihren Bedingungen einverstanden..