Karpińska Maria
Maria Karpińska z d. Kwiatkowska (ur. 1937, Letowocznoje) – jej rodziców i starszego brata przesiedlono w latach 30. z Dołbysza na Ukrainie do Północnego Kazachstanu. W listopadzie 1937 roku ojca aresztowano i trafił do łagru w Republice Komi, potem do łagru w Dolince koło Karagandy. Jesienią 1948 roku matka z dziećmi przyjechała do ojca, który po wyjściu z łagru pracował w Dolince. W 1949 roku po śmierci ojca matka z dziećmi wróciła do Dołbysza. Tu Maria Karpińska ukończyła szkołę siedmioklasową i pracowała jako sekretarka w sądzie. W tym czasie uczyła się w szkole wieczorowej dla młodzieży pracującej i ukończyła X klasę. W 1959 roku podjęła pracę na poczcie w Dołbyszu i przepracowała tam 20 lat, potem do emerytury pracowała jako kasjerka w Kasie Oszczędności. Była zaangażowana w budowę kościoła w Dołbyszu, wraz z kościelnym chórem przyjeżdżała na koncerty i festiwale do Polski.
mehr...
weniger
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonej w 1937 r. w Kazachstanie, dokąd rodzina została deportowana. Boh. miała brata Jurka urodzonego w 1932 r.
[00:00:50] Matka pochodziła z Dołbysza, pracowała w fabryce porcelany. Wysiedlenia z Ukrainy – początki w Kazachstanie. Budowa domów z suszonych cegieł w posiołku Letowocznoje koło Kellerowki. Zesłańcy pracowali w kołchozie, nie mieli dokumentów, raz w miesiącu musieli się meldować.
[00:04:43] Ojciec był księgowym i pracował w biurze stacji maszyn. Mieszkańcy posiołka wykopali dwie studnie. Boh. urodziła się w czerwcu 1937 r. a w listopadzie ojca aresztowano i matka została z dwójką małych dzieci. Gdy matka szła do pracy, boh. opiekował się starszy brat. Trudne warunki życiowe, surowe zimy i burany – wychodzenie zimą z zasypanych domów. Pranie robiono w wodzie z roztopionego śniegu, ale wodę do picia przynoszono ze studni. [+]
[00:10:44] W 1949 r. rodzina wróciła na Ukrainę. W 1945 r. boh. poszła do szkoły, podręcznik miała tylko nauczycielka. Dzieci pisały atramentem z buraka – nauka kaligrafii. Warunki bytowe – uprawa ziemniaków na własne potrzeb. Zboże zbierano kombajnami, w czasie wojny całe zbiory wysyłano na potrzeby frontu i kołchoźnicy musieli kraść, by przeżyć – surowe kary dla złodziei. Matka bała się kraść i rodzina głodowała. [+]
[00:15:35] Ojciec po aresztowaniu trafił do Republiki Komi, a potem był w łagrze w Dolince w karagandyjskiej obłasti. Rodzice pisali do siebie listy. W listopadzie 1947 ojciec został zwolniony z łagru, ale został w Dolince i pracował jako księgowy. Jesienią 1948 r. matka z dziećmi przyjechała do ojca, który miesiąc później zginął w wypadku. Matce poradzono, by wyjechała na Ukrainę i wiosną 1949 wrócono do Dołbysza. [+]
[00:20:12] W Letowocznoje mieszkali tylko przesiedleńcy Polacy, po wybuchu wojny przywieziono Inguszy z Kaukazu oraz Niemców z Powołża. Kazachowie handlowali drewnem i czasem bywali w osadzie.
[00:22:20] Obchodzenie świąt na zesłaniu – wspólne kolędowanie, wspominanie kościołów na Ukrainie. Dzieci uczono języka polskiego – boh. nauczyła się języka od matki. Na ulicy mówiono po rosyjsku i ukraińsku. Podtrzymywanie tradycji – robienie pisanek na Wielkanoc. Przed zamążpójściem matka pracowała w fabryce porcelany Rychtera, pani Rychterowa uczyła miejscowe dzieci czytać po polsku.
[00:26:00] Po powrocie na Ukrainę zamieszkano u siostry matki w Adamówce koło Dołbysza. We wsi była czteroklasowa szkoła, w której uczono po ukraińsku, w Kazachstanie boh. chodziła do rosyjskiej szkoły. Otrzymanie tymczasowego paszportu przez matkę pozwoliło jej podjąć pracę w fabryce porcelany – przeprowadzka do Dołbysza.
[00:30:03] Brat pracował przy kopaniu torfu, a potem w radiowęźle. Boh. ukończyła siódmą klasę i pracowała jako sekretarka w sądzie rejonowym. W tym czasie uczyła się w szkole wieczorowej dla młodzieży pracującej i ukończyła X klasę – rok wcześniej wyszła za mąż. Po zlikwidowaniu rejonu w Dołbyszu było duże bezrobocie. Brat pracujący na poczcie w Baranówce załatwił boh. w 1959 r. pracę na poczcie w Dołbyszu i przepracowała tam 20 lat. Potem, do emerytury, pracowała jako kasjerka w Kasie Oszczędności.
[00:35:16] W czasach carskich w Dołbyszu była kaplica, którą potem rozebrano. Jeżdżono do kościoła do Żytomierza lub Połonnego. Pod koniec lat 80. zezwolono na praktyki religijne i do Dołbysza przyjeżdżał ksiądz z Nowogradu Wołyńskiego – nabożeństwa w domu zamienionym na kaplicę. Potem mieszkańcy wybudowali kaplicę i starali się o pozwolenie na budowę kościoła. Wspomnienie księdza Aleksandra Milewskiego. Budowa kościoła w centrum Dołbysza. Przyjazd księży z Polski: Jarosława Olszewskiego i Stanisława Firuta oraz siostry-organistki, Barbary Maneckiej, która prowadziła chór – wyjazdy chóru do Polski. Ksiądz Milewski przekonał wiernych, by parafia była pod wezwaniem Matki Boskiej Fatimskiej – uroczyste sprowadzenie figury Matki Boskiej. Działalność kościoła wpłynęła na odrodzenie polskości, msze odprawiano po polsku.
mehr...
weniger