Zenon Kasprzak ps. „Wilk” (ur. 1932, Gdynia) – w czasie okupacji niemieckiej mieszkał w Warszawie. Od 1943 roku był harcerzem Szarych Szeregów. Podczas powstania warszawskiego był łącznikiem Harcerskiej Poczty Polowej w Śródmieściu Południowym. Po upadku powstania wyszedł z Warszawy z ludnością cywilną, a następnie został wywieziony na roboty przymusowe do Niemiec. Po zakończeniu działań wojennych wrócił do Polski, od 1946 roku mieszka w Szczecinie. Pracował w Stoczni Szczecińskiej. Od 1990 roku działacz Związku Powstańców Warszawskich oraz Stowarzyszenia Szarych Szeregów.
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1932 r. w Wielkim Kacku (obecnie Gdynia).
[00:00:33] Ojciec, Franciszek Kasprzak, był maszynistą w chłodni w Gdyni, w 1935 r. został przeniesiony służbowo do Warszawy. Matka, Anna Kasprzak, prowadziła dom. Ojciec odkładał pieniądze na zakup motocykla „Sokół”, ale plany pokrzyżował wybuch wojny. Przedwojenna Gdynia była nowoczesnym miastem. Dopiero po przyjeździe do Warszawy boh. zobaczył biedę.
[00:02:53] Gdy wybuchła wojna ludzie myśleli, że to ćwiczenia – samoloty nad miastem. Nastroje przed wybuchem wojny – w 1939 r. pojechano do ciotki, która mieszkała w Wielkim Kacku. Po przemówieniu Hitlera ojciec zdecydował o skróceniu urlopu i powrocie do Warszawy. W domu było radio – komunikaty przed nalotami. Ojciec był komendantem Ligi Obrony Przeciwlotniczej i miał dyżury na strychu – wyrzucanie łopatą bomb termicznych. Prowizoryczne maski przeciwgazowe i kartki z nazwiskiem i adresem.
[00:07:10] Problem z żywnością na początku niemieckiej okupacji. 7 września, po apelu płk. Umiastowskiego, rodzina opuściła Warszawę i dotarła do Garwolina, tu doczekano wkroczenia Niemców. Incydent z niemieckim żołnierzem i tornistrem boh. Ojciec zorganizował wóz, którym wrócono do Warszawy. Dzieciaki bawiły się porzuconymi szablami ułańskimi. Kłopoty z wyżywieniem konia po przyjeździe do miasta.
[00:10:25] Zachowanie niemieckich żołnierzy w Warszawie. Rodzina mieszkała przy ul. Wolskiej, kolega z podwórka powiedział o zamknięciu ulicy przez Niemców – boh. widział ludzi wyprowadzanych z ciężarówki na egzekucję oraz obsługę karabinu maszynowego. [emocje świadka]. [+]
[00:14:55] Ucieczka przed łapanką z plaży nad Wisłą. Do chłodni przyprowadzano Żydów, którzy pracowali przy rozładunku wagonów. Mieszkanie rodziny mieściło się na terenie zakładu i boh. miał dostęp do przywożonej żywności. Żydzi rozładowywali skrzynki z jajkami, a pracownice je prześwietlały. Dobre jajka wrzucano do kotła, skąd po wymieszaniu masa jajeczna trafiała do puszek i do chłodni. Boh. widział w niemieckiej kronice filmowej robienie jajecznicy z takiej puszki.
[00:18:10] Jeden z Żydów, Engel, poprosił boh. o zrobienie zakupów i zabrał żywność do getta – rada udzielona przez Żydówkę, która przez kilka dni razem z córką ukrywała się w mieszkaniu. Żydówka poprosiła, by boh. poszedł do getta i zobaczył, czy jej dom stoi. Innego dnia wysłała go do Hotelu Polskiego, gdzie gromadzili się Żydzi, którym rzekomo zaoferowano możliwość wyjazdu z Polski. Pewnego wieczoru kobiety odeszły. [+]
[00:23:03] Pan Antolak był kierowcą ciężarówki w niemieckiej firmie handlującej jajkami, pokątnie handlował chlebem. Znajomy Antolaka był właścicielem kino-teatru „Kometa” i boh. widział kilka przedstawień. Podobno pod sceną ukrywano Żydów, którzy zginęli w czasie powstania. Antolak walczył w powstaniu w okolicach Politechniki, pewnego dnia przyszedł do matki i poprosił, by była tłumaczką w czasie przesłuchania złapanego Niemca.
[00:28:22] Po śmierci ojca boh. był gazeciarzem i sprzedawał „Kurier Warszawski” [zapewne chodzi o gadzinówkę „Nowy Kurier Warszawski”], na czym dobrze zarabiał. Wspomnienie warszawskich kin. W kinie „Faun” boh. chciał zobaczyć niemiecki film o katastrofie „Titanica” i dał łapówkę szwajcarowi. Na sali kina „Italia” wypuszczono gaz łzawiący.
[00:31:52] Zimą 1940 r. ojciec przeziębił się w pracy. Firma wysłała go do sanatorium w Otwocku, ale ojciec zmarł i dlatego boh. musiał podjąć pracę. Matka handlowała rąbanką – podróże pociągiem do Bełżca, skąd furmankami jeżdżono na wieś po towar. Podczas wyjazdu zimą w drodze powrotnej pociąg został zatrzymany przed stacją, matka wysiadła i ukrywała się pod wagonami. Na stacji była łapanka i wiele osób straciło towar. Matka więcej nie pojechała na wieś. [+]
[00:37:05] W czasie powstania w getcie boh. widział żołnierzy niemieckich w jednej z bram – ich zachowanie.
[00:38:15] Na Wolskiej rozdawano broszury o zbrodni katyńskiej, ale dorośli mówili, że to prowokacja Niemców i boh. ją wyrzucił. Sąsiad Edek Stępień, najstarszy chłopak na podwórku, należał do konspiracji i zginął w czasie powstania. Siostra Edka wyszła za folksdojcza.
[00:41:45] Boh. brał gazety na rogu Alej Jerozolimskich i Żelaznej. Pewnego dnia właściciel kiosku zabrał boh. do drukarni „Kuriera”, skąd zabrano partię gazet, w których była wydrukowana kotwica Polski Walczącej i hasło, którego boh. nie przeczytał – cena ostatniego egzemplarza gazety. Na przystanku przy ul. Skierniewickiej siadywał fałszywy student grający na skrzypcach, który został zlikwidowany przez podziemie. Potem w tym miejscu pojawił się garbus i mówiono, że garb jest sztuczny, a pod płaszczem jest podsłuch – ucieczka przed garbusem. [+]
[00:48:40] Boh. nie wiedział, że powstanie wybuchnie. W 1944 r. rodzina mieszkała przy ul. Piusa (obecnie Piękna) – 1 sierpnia boh. pojechał z matką do chłodni po mięso, które dali koledzy ojca. Matka chciała dać kawałek mięsa sąsiadce z ul. Wolskiej 86, pani Chałupniczakowej – powody, dla których nie wpuszczono ich do mieszkania. Gdy wracano, tramwaj nr 11 zatrzymał się przy ul. Młynarskiej i pasażerowie musieli wysiąść – rozbrojenie niemieckiego żołnierza. Boh. i matka schowali się w sklepie ogrodniczym, potem szli do domu. Zdarzenia na ul. Karolkowej i Żelaznej – widok zabitego Niemca w szoferce samochodu, dwaj chłopcy z pistoletami. Przed powstaniem boh. jadąc tramwajem był świadkiem ukradzenia broni niemieckiemu żołnierzowi. Sytuacja na ulicy Waliców – ostrzał ze strony Niemców zajmujących szkołę, śmierć mężczyzny. Dalsza droga do domu. [+]
[00:57:17] Boh. brał udział w budowie barykady na ul. Piusa róg Poznańskiej, używano m.in. płyt chodnikowych. Pomagał wynosząc gruz w czasie przebijania otworów w murach piwnic i pomagał podczas przekopu ulicy. [+]
[01:00:20] Boh. chciał wstąpić do harcerstwa, ale potrzebna była zgoda matki – jej decyzja i związane z nią odczucia boh. W budynku Wydziału Architektury przy Lwowskiej była wytwórnia butelek zapalających i boh. pozyskiwał materiały łatwopalne od mieszkańców. Potem roznosił zarządzenie władz w kamienicach przy Marszałkowskiej. [+]
[01:04:38] Boh. został oddelegowany na Plac Trzech Krzyży do sztabu „Sławbora” i przez jeden dzień był tam gońcem. Wysprzedawanie towarów w sklepach – zakup pudełka kisielu. Znajomy producent słodyczy dał matce worek cukru. Brat, który przeszedł bo batalionu „Bełt”, przyniósł jęczmień z zakładów Haberbuscha. Matka nosiła przy sobie resztki żywności, ale woreczek jej skradziono. Zjedzenie dwóch jamników należących do sąsiadki. Trudności ze zdobywaniem wody. [+]
[01:09:10] Pochodzenie pseudonimu „Wilk”. Boh. był ranny w rękę. Po wyjściu z miasta matka zaczepiła niemieckiego sanitariusza, który zrobił zastrzyk przeciw tężcowi. Boh. nie było w domu, gdy uderzyła w niego bomba. Zginęły wtedy dwie sąsiadki – okoliczności ich śmierci. [+]
[01:13:35] Boh. nie rozumiał postawy Armii Czerwonej i tego, dlaczego powstanie upadło. Nastroje wśród ludności cywilnej pod koniec walk. Boh. nie miał broni w czasie powstania.
[01:14:50] Po kapitulacji boh. trafił do obozu w Pruszkowie, potem wywieziono go na roboty w okolicę Świdnicy – praca na polach buraków. Po zakończeniu kampanii buraczanej pracował przy budowie lotniska w Szprotawie. Firma budowlana miała siedzibę w Żaganiu, obowiązkiem boh. było palenie w piecach, potem pracował w stajni przy wołach roboczych.
[01:16:45] W Żaganiu był magazyn paczek Czerwonego Krzyża dla jeńców obozu. W lutym 1945, gdy zbliżał się front, na stację przyjechał pociąg z nowymi czołgami, lokomotywę odczepiono i kolejarze ładowali na nią paczki z magazynu. Boh. udało się zdobyć paczkę, w której była czekolada, papierosy. Okoliczności wejścia do magazynu i oddania jednej paczki czołgistom. Po wyprowadzeniu oficerów sprzątano obóz, boh. zobaczył samochód wywożący ubrania i udało mu się zabrać kilka rzeczy. Spodnie były dziurawe, ale matka ucięła nogawki i zrobiła łaty. [+]
[01:23:40] Wyzwolenie zastało boh. na terenie Turyngii – wjazd wojsk amerykańskich. Do żołnierzy w willysie przyjechał Niemiec z białą flagą, poddanie miasta. Zniszczenie mostu przez Volkssturm. Boh. widział oddawanie broni przez Niemców.
[01:27:15] Ponieważ matka chciała wracać do Polski rodzina trafiła do Buchenwaldu, gdzie zamieszkano w koszarach SS. Pewnego dnia Amerykanie zaniknęli i pojawili się Rosjanie. Boh. widział czerwonoarmistę, który zabrał motorower Niemcowi.
[01:29:45] Droga z Buchenwaldu do Polski. Pociąg miał jechać do Poznania, ale dojechał do Przemkowa i Rosjanie-cywile kazali z niego wysiąść. Maszynista odczepił lokomotywę i odjechał, a Rosjanie zaczęli ciąć dachy wagonów, na które chcieli zapakować maszyny z ukradzionej fabryki. Zachowanie Rosjan. [+]
[01:32:24] Dotarcie z wojskowym taborem do Radwanic koło Głogowa. W Głogowie spotkano znajomego z Warszawy, pana Królaka, który był wiceburmistrzem, i tam się osiedlono. Matka pracowała w kuchni w szpitalu.
[01:33:30] Gdy organizowano harcerstwo w Głogowie, boh. zgłosił się – rada, by nie przyznawał się, że był harcerzem w powstaniu. Opinia na temat powstania. Boh. ujawnił powstańczą przeszłość dopiero w latach 80. Działalność Związku Powstańców Warszawskich.
więcej...
mniej
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Warszawie
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Pon. - Pt. 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Wt. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji
W Archiwum Instytutu Pileckiego gromadzimy i udostępniamy dokumenty w wersji cyfrowej. Zapisane są w nich losy obywateli polskich, którzy w XX wieku doświadczyli dwóch totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego. Pozyskujemy kopie cyfrowe dokumentów, których oryginały znajdują się w zbiorach wielu instytucji polskich i zagranicznych, m.in.: Bundesarchiv, United Nations Archives, brytyjskich National Archives i polskich archiwów państwowych. Budujemy w ten sposób centrum wiedzy i ośrodek kompleksowych badań nad II wojną światową i podwójną okupacją w Polsce. Dla naukowców, dziennikarzy, ludzi kultury, rodzin ofiar i świadków zbrodni oraz wszystkich innych zainteresowanych historią.
Portal internetowy archiwum.instytutpileckiego.pl prezentuje pełny katalog naszych zbiorów. Pozwala się po nich poruszać z wykorzystaniem funkcji pełnotekstowego przeszukiwania dokumentów. Zawiera także opisy poszczególnych obiektów. Z treścią dokumentów zapoznać się można tylko w czytelniach Biblioteki Instytutu Pileckiego w Warszawie i w Berlinie, w których nasi pracownicy służą pomocą w przypadku pytań dotyczących zbiorów, pomagają użytkownikom w korzystaniu z naszych katalogów internetowych, umożliwiają wgląd do materiałów objętych ograniczeniami dostępności.
Niektóre dokumenty, np. te pochodzące z kolekcji Bundesarchiv czy Ośrodka Karta, są jednak objęte ograniczeniami dostępności, które wynikają z umów między Instytutem a tymi instytucjami. Po przybyciu do Biblioteki należy wówczas dopełnić formalności, podpisując stosowne oświadczenia, aby uzyskać dostęp do treści dokumentów na miejscu. Informacje dotyczące ograniczeń dostępu są zawarte w regulaminie Biblioteki. Przed wizytą zachęcamy do zapoznania się z zakresem i strukturą naszych zasobów archiwalnych, bibliotecznych i audiowizualnych, a także z regulaminem[hiperłącze] pobytu i korzystania ze zbiorów.
Wszystkich zainteresowanych skorzystaniem z naszych zbiorów zapraszamy do siedziby Instytutu Pileckiego przy ul. Stawki 2 w Warszawie. Biblioteka jest otwarta od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00–15.00. Przed wizytą należy się umówić. Można to zrobić, wysyłając e-mail na adres czytelnia@instytutpileckiego.pl lub dzwoniąc pod numer (+48) 22 182 24 75.
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie znajduje się przy Pariser Platz 4a. Jest otwarta od wtorku do piątku w godzinach 10.30–17.30. Wizytę można odbyć po wcześniejszym umówieniu się, wysyłając e-mail na adres bibliothek@pileckiinstitut.de lub dzwoniąc pod numer (+49) 30 275 78 955.
Prosimy zapoznać się z polityką prywatności. Korzystanie z serwisu internetowego oznacza akceptację jego warunków.