Ciszak Helena
Helena Ciszak z d. Białowąs (ur. 1936, Ihrowica) jako dziecko wraz z rodziną mieszkała na Podolu. W Wigilię 1944 roku we wsi Ihrowica banderowcy z kurenia Burłaki, wspomagani przez miejscowych Ukraińców, napadli na wieś i zamordowali dziewięćdziesięciu dwóch Polaków. Rodzina Heleny Ciszak ocalała dzięki pomocy Ukrainki, która ich ostrzegła, a potem ukryła. Ocaleni Polacy uciekli do Tarnopola, skąd w lutym 1945 roku przyjechali do Chełma. Rodzina Białowąsów zamieszkała we wsi Horodysko, z której wysiedlono Ukraińców. Helena Ciszak ukończyła szkołę podstawową w Leśniowicach, potem Liceum Pedagogiczne, w 1965 roku ukończyła filologię polską w Lublinie, następnie pracowała jako nauczycielka w szkołach w Leśniowicach i Chełmie. Obecnie na emeryturze, mieszka w Chełmie.
more...
less
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonej w 1936 r. w Ihrowicy. Przedstawienie rodziców: Pauliny i Mikołaja.
[00:00:30] Dziadkowie mieli duże gospodarstwo i pasiekę w Ihrowicy – miód dla kolędników. Losy rodziny podczas wojny, mobilizacja ojca.
[00:02:50] Położenie Ihrowicy, we wsi mieszkali Polacy i Ukraińcy – zmiana wzajemnych stosunków podczas okupacji. Wystąpienia ukraińskich nacjonalistów przeciwko Polakom. Mężczyzn mobilizowano do wojska, ale Ukraińcy unikali wstępowania do armii. 18 grudnia [1944] banderowcy podający się za radzieckich oficerów zastrzelili dwóch Polaków pilnujących magazynu ze zbożem. Ksiądz Szczepankiewicz uspokajał Polaków wierząc, że są w Ihrowicy bezpieczni.
[00:08:30] W Wigilię przybiegła sąsiadka Ukrainka, która powiedziała, że we wsi mordują Polaków. Ukrainka zabrała rodzinę do swojego domu. Ksiądz Szczepankiewicz bił w dzwon podczas napadu. Na drugi dzień matka poszła do rodziców mieszkających na drugim końcu wsi – ofiary rzezi. Ksiądz Szczepankiewicz, jego matka i rodzeństwo zostali zamordowani. Spotkanie matki z siostrą, która ocalała z rzezi. Stryj był na wojnie, ale jego żonę zamordowano. Dom dziadków spalono, ale im nic się nie stało – decyzja o ucieczce do Tarnopola. W napaści zginęły 92. osoby – układanie zwłok na sanie. [+]
[00:18:06] Rodzina znalazła mieszkanie w Tarnopolu – nieudana wyprawa matki do domu po jedzenie. W luty 1945 r. zorganizowano transport i rodzina wyjechała do Polski. W okolicy Lwowa zmarł siedemnastoletni siostrzeniec – oddanie ciała do pochówku. Większość uratowanych mieszkańców Ihrowicy pojechała na Ziemie Odzyskane – powody pozostania rodziny w Chełmie. Ojciec wrócił z wojny i miał nadzieje na powrót na ojcowiznę. W 1952 r. pojechał do Ihrowicy i zobaczył, że w rodzinnym domu mieszka Ukrainiec. [+]
[00:21:44] Kuzyn płk Jan Białowąs starał się przez kilkanaście lat o pozwolenie na postawienie pomnika ku czci ofiar – postawa współczesnych mieszkańców Ihrowicy. Wyjazd na odsłonięcie pomnika, przetrzymanie autokaru na granicy. Odszukanie domu, w którym boh. się urodziła.
[koniec samodzielnej relacji – świadek odpowiada na pytania]
[00:25:15] Podczas okupacji niemieckiej Ukraińcy współpracowali z Niemcami – zmiana sytuacji po zajęciu dawnych Kresów przez Armię Czerwoną. Ukraińcy nie chcieli wstępować do Armii Czerwonej, a Polacy wstępowali po polskiego wojska. Banderowcy grabili polskie wioski.
[00:28:47] Podczas okupacji rekwirowano wozy i konie. Matka ukryła się z końmi w lesie i dzięki temu rodzina ich nie straciła.
[00:29:57] Reakcja matki na wiadomość, że we wsi mordują Polaków. W napadzie zginęła szwagierka ojca osierocając dwoje małych dzieci. Dzieci przechowała Ukrainka. Po wojnie chłopcy z ojcem mieszkali w Zielonej Górze – wyjazd do Ihrowicy, by postawić pomnik matce i podziękować za ocalenie. Zamordowanie księdza Szczepankiewicza, który biciem w dzwon uratował wielu mieszkańców wsi. Księdza ostrzegano i doradzano mu ucieczkę, ale nie chciał zostawić swoich parafian. Do Ihrowicy przyjechali banderowcy, którym ukraińscy mieszkańcy wsi wskazywali domy Polaków. Inni Ukraińcy pomagali Polakom.
[00:36:20] Starania płk Białowąsa o postawienie pomnika na cmentarzu. Kuzyn pojechał do Ihrowicy w dwa lata po postawieniu pomnika – słowo „pomordowani” zostało usunięte. W 1944 r. pogrzeb zorganizował brat matki i kilku ocalałych Polaków. Wyjazd na uroczystości w 2008 r.
[00:39:18] Ukrywanie się w domu sąsiadki Ukrainki, która bała się, ale pomogła rodzinie. Zachowanie matki i boh.
[00:41:50] Gdy matka poszła z Tarnopola po rzeczy do Ihrowicy, okazało się, że dom zajęła sąsiadka Ukrainka, która nie pozwoliła jej niczego zabrać. Potem gospodarstwo zajęła ukraińska rodzina przesiedlona z okolic Hrubieszowa. Inne przypadki mordowania Polaków w okolicy Tarnopola – nadzieje na unormowanie się sytuacji, rola księdza Szczepankiewicza. We wsi było wiele mieszanych małżeństw, zdarzały się przypadki mordowania polskich współmałżonków.
[00:45:58] Przygotowania do Wigilii – świąteczne obyczaje. W dzień po rzezi matka idąc do rodziców nie zabrała ze sobą boh., która nie widziała zwłok pomordowanych sąsiadów. Banderowcy wykorzystali pójście mężczyzn na wojnę.
[00:49:50] Po przyjeździe do Chełma przesiedleńców zakwaterowano w szkole – wiele osób, w tym dziadek, zmarło z powodu tyfusu. Rodzina miała krowę i matka chodziła do sąsiednich wiosek po paszę. Rodzinie przydzielono dom po Ukraińcach w Horodysku – stan budynku.
[00:53:25] Boh. chodziła do szkoły podstawowej w Bończy, potem w Horodysku i Leśniowicach. Potem uczyła się w Liceum Pedagogicznym w Chełmie, po jego ukończeniu pracowała w szkole w Leśniowicach. Wspomnienie wycieczki do Warszawy, podczas której zniknął jeden z uczniów – odnalezienie chłopca na schodach ruchomych.
[00:56:26] Rodzice dostali ziemię w Horodysku i zajmowali się rolnictwem. Siostra matki przysyłała paczki z Kanady. Wysiedlenie Ukraińców z Horodyska, działalność partyzantki w okolicy.
[00:59:57] Podczas okupacji Niemcy wymordowali Żydów z Ihrowicy. Wspomnienie z dzieciństwa na Podolu. Zniszczenia Tarnopola podczas wojny.
[01:03:20] Sposoby mordowania Polaków w Ihrowicy. Matka idąc do rodziców po napadzie widziała zwłoki sąsiadów.
[01:04:30] W PRL-u niewiele mówiono o zbrodniach popełnionych na polskiej ludności dawnych Kresów. Incydent podczas lekcji historii z udziałem młodego nauczyciela-praktykanta. Działalność polskiej samoobrony. Książki o historii Ihrowicy napisane przez kuzyna Jana Białowąsa.
[01:08:47] Podczas napadu na wieś zastrzelono kilku członków rodziny Białowąsów, ocalała tylko dwunastoletnia dziewczynka. Stryjeczni bracia boh. widzieli śmierć swojej matki.
more...
less