Krogulec Krzysztof
Krzysztof Krogulec (ur. 1958, Kielce), syn Władysława Krogulca, który jako jeden z nielicznych przeżył pacyfikację Michniowa 12-13 lipca 1943. Władysław Krogulec tuż przed wejściem Niemców do wsi został zatrzymany i przewieziony na przesłuchanie do Kielc. Mimo, że miał wtedy zaledwie 15 lat, był bity aż do utraty przytomności. Nie zdradził Niemcom żadnych wiadomości o partyzantach, po dwóch tygodniach podziemie wykupiło go z niewoli. Po powrocie do Michniowa dowiedział się, że większość jego rodziny została wymordowana przez Niemców. Po wojnie został dziennikarzem i zajmował się popularyzacją historii mordu w Michniowie.
more...
less
[00:00:05] Urodzony 5 września 1958 r.w Kielcach, syn ocalałego z pacyfikacji Michniowa Władysława Krogulca. Ojciec unikał tematu wiele lat po wojnie. Hitlerowcy spalili całą wieś – ponad 200 osób, z czego 9 członków rodziny Krogulec. Ojciec był wtedy robotnikiem leśnym, nastolatkiem, który został podejrzany o współpracę z partyzantką AK i zabrany tego dnia do Kielc – na ciężarówce ze skradzionym przez Niemców dobytkiem.
[00:03:13] Więzienie przy ul. Zamkowej, zatłoczona cela nr 8, przesłuchania, tortury – nie powiedział nic, zachowany protokół z przesłuchań. Decyzja o wysłaniu do obozu koncentracyjnego – wszyscy z celi wywiezieni. Ojciec ocalał wykupiony za 22 tys. zł przez podziemie partyzanckie (zachowany dokument).
[00:07:02] Selekcja na skraju lasu w Michniowie – wszyscy leżeli w rowie, nad nimi esesmani z karabinami (zdjęcie). Po uwolnieniu Władysław wrócił do Michniowa, zobaczył spaloną wieś, wymordowana cała rodzina. Ocalało kilka osób, próbowali tam przeczekać wojnę, pomagali im partyzanci. Patrole żandarmów niemielckich, dodatkowe naloty – Michniów miał zginąć. Ocalali skrywali się w Suchedniowie, Ostojowie.
[00:09:55] Ojciec zauważył nadjeżdżających Niemców, uciekał przez pola, słyszał świszczące nad głową kule – padł i udawał, że nie żyje. W więzieniu przetrzymywany ponad 2 tygodnie – w tym czasie rodzinę pochowano w prowizorycznej mogile. Spisał wspomnienia „Gdy dziecko przez sen zapłacze”. Przesłuchania na gestapo, strach, bicie bykowcem, linką zakończoną stalową kulką, kolbą pistoletu – do utraty przytomności. Nikogo nie wydał.
[00:14:23] W Michniowie duże wsparcie partyzantki świętokrzyskiej, w zakładach metalowych w Suchedniowie mieszkańcy Michniowa produkowali steny dla partyzantów. 1 listopada boh. jeździł z ojcem na zbiorową mogiłę do Michniowa, droga z Kielc pociagiem, z Berezowa do Michniowa pieszo, po drodze opowieści ojca o partyzantach z michniowskiego lasu. [+]
[00:16:45] Zbiorowa mogiła modru w Michniowie: ponad 200 nazwisk na tablicy, 9 osób o nazwisku Krogulec (także dzieci). „Miałbym teraz rodzinę, ale jej nie mam”. Ojciec po wojnie uczył się w liceum plastycznym (rzeźba), zatrudnił się jako rysownik w redakcji gazety „Słowo Ludu”, gdzie przez ponad 30 lat pisał na temat wsi i rolnictwa. Publikował w odcinkach wspomnienia z czasu wojny w cyklu „Gdy dziecko przez sen zapłacze”, potem wydane w formie książkowe staraniem Ryszarda Miernika.
[00:20:50] W książce pokazana cała tragedia Michniowa, relacje innych ocalonych – spisał je świadek i jednocześnie dziennikarz. W jednej chłopiec przyniósł do zbiorowej mogiły brytfankę z popiołem, mówiąc: „Przyniosłem moją mamusię i tatusia”. „Oddychaliśmy swoimi bliskimi” – specyficzny zapach palonego ludzkiego ciała unoszący się przez wiele dni w powietrzu.
[00:23:50] Pacyfikacja Michniowa rozpoczęła się 12 lipca 1943 r. – na początku ojciec zatrzymany i wywieziony. Po powrocie dowiedział się, że pierwszego dnia spalono żywcem 100 osób w domach i stodołach, drugiego dnia podobnie. Wieczorem pierwszego dnia partyzanci „Ponurego” przyszli do wsi, zobaczyli szczątki bliskich.
[00:26:20] Zamsta partyzantów „Ponurego”: tego samego dnia wysadzili pociąg wiozący niemieckich żołnierzy na trasie Warszawa-Kraków, na jednym z wagonów napisali „Za Michniów”. To spowodowało odwet Niemców: dalsze, całkowite zniszczenienie wsi i wymordowanie kolejnych mieszkańców.
more...
less