Wołczaski Stanisław
Stanisław Michał Wołczaski (ur. 1930, Brześć n. Bugiem) jako 14-latek uczestniczył w powstaniu warszawskim, kolportując prasę powstańczą w dzielnicy Śródmieście. Jego ojciec Stanisław ps. „Kazimierz” służył w kwatermistrzostwie przy Komendzie Placu Śródmieście Południe, został ciężko ranny, zmarł w szpitalu. Stanisław Wołczaski opuścił ruiny Warszawy wraz z ludnością cywilną. Trafił do obozu przejściowego Dulag 121 w Pruszkowie. Wywieziony transportem kolejowym z obozu, uciekł z pociągu. Dotarł do Wroławia. Po wojnie studiował w Warszawie, potem osiedlił się we Wrocławiu.
more...
less
[00:00:10] W 1928 r. rodzicom boh. zaproponowano wyjazd na Kresy Wschodnie. Wybrali Brześć n. Bugiem i tam w 1930 r. w Twierdzy Brzeskiej urodził się boh. Reszta rodziny pozostała w Warszawie. Wcześniej mama boh. ukończyła pensję Królowej Jadwigi na pl. 3 Krzyży, ojciec - Korpus Kadetów w Połtawie na Ukrainie. Ojciec walczył w armii Wrangla, był ranny i został inwalidą wojennym. W Brześciu do 1939 r. boh. ukończył 3 klasę szkoły powszechnej. Po wejściu sowietów uczył się w szkole rosyjskiej. W 1941 r. uciekł z rodzicami do Warszawy.
[00:01:15] W stolicy rodzina początkowo mieszkała na Bielanach, gdzie w 1942 r. boh. ukończył klasę 6. W szkole nie uczono historii i geografii, naukę jęz. polskiego ograniczono. Początek tajnych kompletów w Śródmieściu jesienią 1942 r. i zaliczenie przez boh. 1 klasy gimnazjum. Klasę 2 ukończył u salezjanów, u których uczył się na Powiślu, a potem w Gołkowie [Głoskowie].
[00:02:05] Ojciec boh. ukrywał się i rodzina co pół roku musiała zmieniać mieszkanie: z Bielan przeniosła się na ul. Czerniakowską, Elektoralną, Poznańską, a przed powstaniem na Grzybowską. 31 lipca 1944 r. kolega z kompletów poinformował boh., że nazajutrz mają się zgłosić na ul. Szpitalną 12. Nie mogli tam dojść - 1 sierpnia w znajdującej się przy pl. Napoleona Poczcie Głównej bronili się Niemcy.
[00:03:00] Z 1 na 2 sierpnia 1944 r. chłopcy zrywali afisze okupanta i niemieckie nazwy ulic, stawiali prowizoryczne barykady ze zniszczonych mebli itp., później saperzy budowali barykady z płyt chodnikowych. W południe 2 sierpnia boh. z kolegą dotarli na ul. Szpitalną 12, były tam Tajne Wojskowe Zakłady Wydawnicze podległe sztabowi głównemu AK. Boh. został zaprzysiężony na żołnierza AK, dostał furażerkę i opaskę. Przydzielono mu rejon, po którym chodzili we dwóch, dziewczęta działały przy rozdziale pracy.
[00:04:15] W drukarni drukowano prasę: do 20 tys. „Biuletynu Informacyjnego”, do 10 tys. „Rzeczypospolitej”, organu Polskiego Państwa Podziemnego oraz „Robotnika”, organu PPS. Boh. roznosił prasę po południu w rejonie między ul. Marszałkowską, Al. Jerozolimskimi, Nowym Światem i Świętokrzyską. Do południa gazety drukowały się i w tym czasie młodzież była zaangażowana w odgruzowywanie zasypanych ludzi. Uczestniczyli też we mszach, boh. był ministrantem. Nie spowiadano - od 2 sierpnia Pius XII zezwolił księżom na udzielanie żołnierzom absolucji.
[00:05:45] Oprócz roznoszenia prasy i rozwieszenia afiszy z hasłami powstańczymi boh. rozlepiał foto-gazetki. W okresie powstania mieszkał w kinie Helgoland (Palladium) na ul. Złotej, spał w poczekalni kina. Pierwsze 2 tygodnie żywił się „U Aktorek”, od 3 tygodnia do końca powstania powstańcy jedli „zupę-plujkę” z wody i mielonego jęczmienia z browaru Haberbuscha.
[00:07:20] W powstańczej Warszawie woda pochodziła ze studni. Wydzielano ją: wojsku (od godz. 5 do 7), szpitalom (od 7- 9) i ludności cywilnej, od 12-13 wody zaczynało brakować. Oprócz zupy boh. dostawał codziennie na wzmocnienie „głowę cukru”. Nie mył się, spał na gazetach.
[00:08:00] W pierwszej połowie września [1944] drukarnię zbombardowano i boh. przeszedł ze Śródmieści Północnego do Południowego. Miał przepustkę do poruszania się po całej okupowanej Warszawie i przez Al. Jerozolimskie dostał się na ul. Koszykową. Mieściła się tam jedyna drukarnia Śródmieścia Płd., miała niski nakład. Było niewiele do roznoszenia i boh. został wyznaczony przez komendę z ul. Żurawiej do stania w kolejce po wodę ze studni wykopanej na ul. Skorupki. Nalot na studnię i rozerwanie ludzi granatami. [+]
[00:09:40] Boh. otrzymał informację, że podczas akcji na ul. Grzybowskiej jego ojciec został ranny i był umierający. 31 września boh. odmeldował się u swojego dowódcy „Godziemby” i przeszedł odwiedzić ojca. Ranny leżał w prywatnym mieszkania na ul. Śliskiej, gdzie został przeniesiony po bombardowaniu szpitala. Ojciec skonał 3 października w dniu zaprzestania działań wojennych. Boh. miał 14 lat, był z kolegą, który pomógł mu zaciągnąć ciało ojca na gruzy, przysypać cegłami i przykryć drzwiami. Potem boh. wyszedł z ludnością cywilną z Warszawy. [++]
[00:10:50] Z Dworca Zachodniego przedostał się do obozu w Pruszkowie, gdzie trafił do hali 5 lub 6. Warunki w obozie. Po 3 dniach odbyła się selekcja i boh. został wywieziony w nieznane. Jechał na stojąco w wagonach-węglarkach przez Koluszki i Tomaszów Mazowiecki. Po 14 godzinach podróży skład dotarł do Kielc. Jeden z żołnierzy otworzył wagon i dał ludziom nabrać wody, a boh. pozwolił uciec. Boh. zgłosił się do RGO, gdzie dostał posiłki. Potem odszukał matkę i siostrę.
[00:13:10] Rodzice boh. to Cecylia z d. Sikorska i Stanisław ps. „Kazimierz”. Boh. miał trzy lata starszą siostrę Jadwigę, z którą przed wojną odrabiał lekcje. Do pierwszej klasy poszedł jako sześciolatek, umiał już czytać, pisać i liczyć. Boh. odnalazł swoją metrykę urodzenia w parafii św. Aleksandra na ul. Książęcej w Warszawie. Przedwojenne wychowanie patriotyczne boh. i udział w defiladach w Brześciu. Każdy pułk miał swoją orkiestrę i dzieci czekały na osła, który ciągnął bęben. [+]
[00:16:00] 1 września 1939 r. boh. wyszedł z siostrą do szkoły - ona do szkoły nr 5, on nr 1 w Brześciu. Kiedy dochodził do szkoły, zobaczył wymalowany na blaszanych dachach czerwony krzyż. Na podwórku szkoły stały konie i fury Czerwonego Krzyża, szkoły już nie było. Po południu rozpoczęło się bombardowanie Brześcia, pierwsze bomby spadły na twierdzę.
[00:16:50] Ojciec pracował w Państwowym Monopolu Spirytusowym. 3 września ewakuowano rodziny i pracowników zakładu. 14 lub 17 września niemiecka dywizja pancerna ostrzeliwała okolicę, w której się schronili. Opis nalotu. Obrona i kapitulacja Twierdzy w Brześciu.
[00:18:15] 21 czerwca 1941 r. ok. godz. 3 w nocy rodzina usłyszała ostry ostrzał artyleryjski – to Niemcy napadły na Rosję. Boh. widział uciekających w popłochu oficerów i wojsko. Brześć był miejscem ciągłej wymiany towarowej - do Niemiec jechało paliwo, a z Niemiec do Rosji sprzęty mechaniczne. O 1 w nocy Niemcy załadowali swoje wojsko w Terespolu i to ono zaatakowało od tyłu sowietów i twierdzę w Brześciu.
[00:19:35] Boh. z rodziną uciekł do Warszawy. Wcześniej byli przygotowani na możliwość wywózki na Syberię, mieli poszyte kożuchy, walonki i czekali w budynku służbowym. NKWD podjeżdżało, ale nie po nich. Ojciec był w Polskim Państwie Podziemnym na Polesiu, po ucieczce rodziny do Warszawy dołączył tam do AK. W czasie powstania był skierowany na Wolę, ale nie dotarł tam i walczył w Śródmieściu Płn.
[00:21:20] Tajne nauczanie. Na komplety boh. dostał się dzięki rodzicom. Uczestniczyło w nich ok. 15 osób i zajęcia każdorazowo odbywały się u innego ucznia. Wchodziło się i wychodziło pojedynczo, nigdy naraz. Nie nosiło się książek i zeszytów. Po odpytaniu z poprzedniej lekcji nauczyciel przechodził do wykładu. W razie ewentualnej rewizji na stołach były rozłożone zabawki. Naukę w klasie 2 boh. kontynuował u księży salezjanów za Piasecznem [Głosków]. Były tam dwie wille, w jednej spano, w drugiej odbywały się oficjalne lekcje – 6 godzin dziennie, z książkami i tablicą.
[00:23:10] Ojciec był wówczas zaangażowany w konspirację i ukrywał się. Rodzina co pół roku zmieniała miejsce zamieszkania. Nigdzie się nie meldowali, nie mieli kartek żywnościowych. W ramach sabotażu przed powstaniem boh. robił napisy na murach „Hitlera mamy w d...” itp. Egzekucje publiczne w Warszawie w czasie okupacji. Na początku 1944 r. żandarmeria niemiecka otoczyła na Lesznie cały kwartał i kazała ludziom patrzeć na egzekucję powieszenia na budynku sądów 32 skazanych. Wieszani nie krzyczeli, mieli worki na głowach. Ludzie patrzyli z zamkniętymi oczami. [++]
[00:25:15] Rozstrzelania uliczne przeprowadzała żandarmeria. Kiedy po rozstrzelaniu odjeżdżali, „trupy były natychmiast zasypane kwiatami”. Po pół godzinie przyjeżdżał Urząd Oczyszczania Miasta i wrzucali ciała na ciężarówkę. Po godzinie Straż ogniowa zmywała krew. Dochodziło do tego na ulicach Warszawy co drugi dzień. Ludzie z łapanki byli zabierani na Pawiak, a stamtąd szli na rozstrzelanie. [++]
[00:26:00] W okresie okupacji siostra ukończyła gimnazjum u sióstr nazaretanek na ul. Czerniakowskiej, a mama boh. zajmowała się gospodarstwem. Ojciec nie pracował, był utrzymywany przez konspirację. Życie okupacyjne w Warszawie – brak szkół, godzina policyjna, kartki na jedzenie. 40 dkg przydziału na wieprzowinę, ale tej nikt nie dostał, „bo ostatnia świnia zapisała się na volkslistę”. Dowcip, który powstał po niezrealizowanej obietnicy gubernatora Warszawy dodatkowego przydziału na jajko. [+]
[00:28:10] Na ulicach było dużo napisów i ulotek. Jesienią w 1941 r. w całej Generalnej Guberni ogłoszono zbiórkę futer i kożuchów dla żołnierzy niemieckich. Nazajutrz po ogłoszeniu pojawił się w Warszawie napis „choć futrzane macie gacie, i tak wojny nie wygracie” i kilka i in. Boh. zebrał 140 takich haseł i wydał je drukiem. Przykłady „aforyzmów” okupacyjnych.
[00:30:20] O miejscu zbiórki 1 sierpnia 1944 r. powiedział boh. Gustaw Koliński, znajomy z Brześcia sprzed wojny, uczyli się razem na tajnych kompletach i u salezjanów. Sytuacja w Warszawie i geneza decyzji dowództwa AK o wybuchu powstania warszawskiego.
[00:33:00] Źródła informacji w okupacji. Umowa kapitulacyjna z 28 września 1939 r. wprowadziła karę śmierci za posiadanie radia. Ojciec boh. przynosił tajne gazetki i z nich czerpano informacje. Domyślano się, że nadciąga front ze wschodu widząc ewakuację niemieckich urzędników z Warszawy, pod koniec lipca [1944] urzędnicy wrócili.
[00:34:15] Atmosfera pierwszych dni powstania. Kapliczki podwórkowe i modlitwy mieszkańców. [+]
[00:35:00] Niemcy i Rosjanie celowali podczas nalotów w siedziby Czerwonego Krzyża. Na ul. Hożej mieściło się Kino Hollywood. W pierwszych dniach sierpnia powstańcy zgromadzili tam ok. 300 jeńców Wermachtu. Ok. 29-30 września 1944 r. sztukasy zbombardowały to miejsce. Boh. widział przewracających się od nalotu, umierających Niemców. Był też świadkiem poddania się około stu Niemców w budynku PASTY na ul. Zielnej. W latach 20. jego mama pracowała tam jako telefonistka, ciocia jako szefowa centrali telefonicznej.
[00:36:50] Ojciec boh. posiadał broń, boh. jej nie miał. W czołgach z II w. ś. silniki w czołgach były na wierzchu, łatwo dostępne dla rzucanych butelek zapalających. Prasa była bronią przeciwko propagandzie Goebbelsa.
[00:39:15] 2 sierpnia 1944 r. przysięgę boh. odbierał por. Kazimierz Gorzkowski „Godziemba”, szef kolportażu w sztabie 6 Komendy Głównej AK. Boh. przydzielono kwartał, po którym roznosił prasę, po zakończeniu kolportażu musiał się meldować. Przez pierwsze 10 dni powstania biegali po ulicach pod barykadami uważając na „gołębiarzy” (snajperów). Później przemieszczano się piwnicami. Boh. brzydził się kanałów. Kiedy 31 sierpnia na Wareckiej ze Starego Miasta wychodziło 4 tys. żołnierzy, boh. podawał im szklanki wody: „cuchnący wylewali fekalia z butów, zewsząd... makabrycznie to wyglądało”. [+]
[00:41:15] Po powstaniu ludność Warszawy zabierano na Dworzec Zachodni, skąd wagonami „austriackimi” (z wejściami po bokach) po pół godziny podróży trafiali do obozu przejściowego w Pruszkowie. W obozie jedzenia było w bród, wszędzie stały kuchnie i można było się najeść do syta. Brakowało naczyń i sztućców, aby sobie nałożyć posiłek. [+]
[00:42:25] Komisja selekcjonowała przybyłych. Boh. trafił do hali 5 lub 6, gdzie spędził 3 doby. Potem wszystkich załadowano do otwartych wagonów-węglarek i wywieziono w nieznane.
[00:43:00] W 1943 r. ojciec ustalił dwa adresy spotkania na wypadek rozdzielenia się rodziny: Koszykowa 24 w Warszawie lub Orla 1 w Kielcach. Boh. pojechał do Kielc i zgłosił się do RGO [Rada Główna Opiekuńcza], gdzie dostał posiłek i został odwszony. Udał się na ul. Orlą 1 i powołał na ojca. Po paru dniach dołączyła do niego matka, siostra, stryj i prawie cała rodzina, która wyładowała się z transportów. RGO zapewniała im bezpłatne posiłki.
[00:44:20] 17 stycznia 1945 r. sowieci odbili Kielce, boh. widział niemieckie czołgi i jadących przeciwko nim sowietów na furmankach. Po starciach zostało bardzo dużo trupów po każdej ze stron. W 1945 r. w Kiecach urodził się brat boh. Mama wysłała boh. do stryjenki w Siedlcach, a sama dostała skierowanie do pracy w Wałczu. Niebawem ściągnęła tam boh., który w 1948 r. zdał tam małą maturę. Boh. z rodziną korzystali z pomocy UNRRA w formie ubrań i posiłków.
[00:45:30] W 1948 r. mama została służbowo przeniesiona do Wrocławia, gdzie kontynuowała pracę dla Monopolu Spirytusowego. Boh. w 1950 r. zdał maturę w LO nr 2 i złożył podanie na studia w Warszawie. Rozpoczął naukę w Szkole Głównej Planowania i Statystyki (SGPiS). Był przodownikiem nauki, co upoważniało go po ukończeniu studiów do wybrania sobie miejsca zamieszkania. Jako półsierota przez 6 lat studiów pobierał rentę po ojcu, który w dokumentach widniał jako żołnierz AK. Przez akowską przeszłość ojca boh. stracił przywilej wyboru miejsca zamieszkania, kazano mu się „z Warszawy wynosić”. Po zrealizowaniu nakazu pracy w Białymstoku wrócił do Wrocławia.
[00:47:25] Boh. ujawnił przeszłość ojca w 1945 r., gdy był w 3 klasie gimnazjum. Komisja Likwidacyjna Armii Krajowej mieściła się w gmachu PKO na ul. Świętokrzyskiej, jej szefem był Jan Mazurkiewicz. Boh. przedstawił do ZUS-u akt zgonu ojca z powstania i poprosił o rozmowę z ppłk. Mazurkiewiczem, który powiedział mu: „pracować i uczyć się” i odszedł. Boh. ukończył ekonomikę ogrodnictwa i przez 36 lat pracował w ogrodnictwie.
[00:48:50] Stosunek patriotycznej rodziny boh. do nowej władzy. Brat ojca był zapalonym piłsudczykiem i należał do Armii Andersa. Przed wojną był majorem artylerii ciężkiej, a w Tobruku dowódcą granatników. Potem „Sikorski się go pozbył”. Ojciec boh. został pochowany w kwaterze wojskowej na Powązkach. Boh. załatwił, że może być pochowany obok niego.
[00:50:40] Wyzwolenie po wojnie było przez rodzinę postrzegane jako zniewolenie, liczono na III wojnę światową. Doświadczenie dwóch lat okupacji sowieckiej [w Brześciu]: aresztowania, głód, wywózki. Od 1941 r. boh. chodził do szkoły białoruskiej. W czytankach uczono, że Stalin i Hitler to „przyjaciele dzieci”.
[00:54:10] Ojciec boh. ukończył Korpus Kadetów w Połtawie i walczył w armii carskiej, został inwalidą wojennym.
[00:54:40] Powojenne kontakty boh. z kolegami z powstania. Od 1946 r. każdego 1 sierpnia odbywały się nieformalne spotkania pod pomnikiem ofiar na Powązkach Wojskowych. Pomnik [Gloria Victis] powstał dzięki m.in. Mazurkiewiczowi. Na upamiętnienia przyjeżdżało UB, dochodziło do aresztowań, rewizji, pomnik zamalowywano. Dzieje kolegi boh. z powstania.
[00:55:40] Historia ujawnienia się boh. W czasie powstania boh. dostarczał prasę na ulicę Piękną adiutantowi „Bora” Komorowskiego - „Agatonowi”. Nawiązał z nim kontakt po wojnie i dzięki jego pomocy boh. dostał się do Związku Powstańców Warszawy, otrzymał odznaczenia i status kombatanta. W 1998 r. boh. dostał się do Światowego Związku Żołnierzy we Wrocławiu. Działalność edukacyjna boh. w Klubie im. „Grota” Roweckiego.
[00:58:10] Najtrudniejsze wspomnienie z okresu wojny: pochówek ojca, jego ekshumacja rok później i ponowny pochówek. W październiku 1946 r. boh. przyjechał na Dworzec Zachodni. Doszedł do pl. Narutowicza, na którym leżało 200 ciał wyciągniętych do rozpoznania. Na ulicy Śliskiej rozpoznał ojca. [++]
[00:59:15] Inne trudne dla boh. wydarzenia: atak granatników na ul. Skorupki, upadek z pierwszego piętra, ostrzelanie boh. przez Niemców podczas biegu na ul. Marszałkowskiej.
[01:00:15] Boh. najsilniej wspomina zdawanie matury oraz składanie przysięgi AK w wieku 15 lat. Dostał wówczas furażerkę, opaskę Wojska Polskiego z orzełkiem i dwie torby. Treść przysięgi. Razem z boh. zaprzysiężono 8-9 chłopców. Poczta harcerska. Na ul. Szpitalnej 12 pojawiło się radio „Błyskawica” i cztery razy na dobę nadawało po 20 min informacje z kraju i ze świata.
[01:02:40] Upamiętnianie powstania i celebrowanie rocznic. Boh. nie śni o powstaniu, żyje nim. Zainteresowanie młodzieży tematyką wojenną i powstańczą. Pozytywna ocena powstania przez boh. Uczestnicy i ofiary powstania m.in. Rzeź Woli.
[01:07:45] Po wojnie i ukończeniu studiów boh. ożenił się z dziewczyną ze swojej uczelni. Ma dwie córki, czterech wnuków oraz dwie prawnuczki i jednego prawnuka. Wnukowie kończyli studia i „źle pracują”, bo dla firm szwedzkich i norweskich i bez przerwy są za granicą.
[01:08:45] Żona boh. spędziła 5 lat na Syberii, wywieziona z rodzicami na Syberię nad Jenisej. Rzadki kontakt ze światem, o zakończeniu wojny dowiedzieli się w połowie 1945 r.
[01:10:20] W 1995 r. boh. przystąpił do Związku Powstańców Warszawy, w 1998 r. przeniósł się do Światowego Związku Żołnierzy. Ocena polityki państwa w celu upamiętnienia powstania w okresie PRL i obecnie. Muzeum Powstania Warszawskiego, organizacja Muzeum przez dyrektora Ołdakowskiego.
[01:13:00] Ocena polityki historycznej państwa po 1989. Postać premiera Jana Olszewskiego „utrąconego przez Wałęsę”. 70 rocznicę powstania boh. przeżył „makabrycznie” - wsiadł do autobusu dowożącego powstańców i ich rodziny z hotelu. Były w nim córki dzieci powstańców z Ameryki i z Kanady. Żadna z nich nie umiała mówić po polsku.
[01:15:00] Boh. nie miał w swoim zakładzie kontaktów z „Solidarnością”. Często wypowiadał się i był nagrywany w kontekście jego działalności z okresu powstania.
[01:17:00] Przesłanki rodziców skłaniające ich do przygotowywania się w Brześciu do wywózki na Syberię. Informacja o ewentualnej wywózce dla „wrogów komunizmu” była „powszechnie znana”.
more...
less