Rybicki Wieslaw
Wiesław Rybicki (ur. 1950, Sławno) opowiada o swojej działalności opozycyjnej w latach 80. w Zakładzie Przemysłu Elektronicznego w Koszalinie, gdzie zakładał NSZZ „Solidarność” i był przewodniczącym związkowej komisji zakładowej. W listopadzie 1982 r. trafił na trzy miesiące do wojskowego ośrodka internowania w Chełmnie Pomorskim. Ppan Wiesław przytacza też historię ocalenia z rzezi wołyńskiej swojej matki, która dopiero jako 90-latka zdołała przemóc traumę i opowiedzieć o wymordowaniu swojej rodzinnej wsi Huty Majdańskiej.
mehr...
weniger
[00:00:01] Boh. do 14 roku życia mieszkał w miejscowości Paproty. Do szkoły chodził w Paprotach, Żegocinie i Malechowie. Po ukończeniu szkoły w Gdańsku podjął pracę w Koszalinie w Zakładach Przemysłu Elektronicznego (ZPE), przepracował tam 38,5 roku.
[00:01:00] Podczas wydarzeń gdańskich w 1970 r. służył w wojsku w Koszalinie, miał rozpędzać stoczniowców, ale oddział wycofano. W 1980 r. zakładał związki zawodowe i komitet obywatelski.
[00:02:00] Był przewodniczącym NSZZ „Solidarność” w swoim zakładzie [ZPE] od momentu jej powstania. Był członkiem zarządu „Pobrzeże” i oddziału koszalińskiego „Solidarności Pobrzeże”.
[00:02:23] Dziadek boh. walczył podczas I wojny św. u boku Piłsudskiego. Matka urodziła się w Hucie Majdańskiej, gdzie w 1943 r. UPA wymordowała całą wieś. Matka uratowała się, bo przebywała tamtej nocy z dziećmi w Równym.
[00:04:13] W dzień ogłoszenia stanu wojennego boh. był poza Koszalinem. Gdy wrócił, 14 grudnia został aresztowany na bramie w zakładzie pracy. Skonfiskowano dokumenty związku zawodowego, zamknięto gabinet.
[00:05:00] Działalność środowiska „S” i boh. w okresie stanu wojennego. 5 listopada 1982 r. boh. z kolegami został skoszarowany w Chełmnie Pomorskim, a potem umieszczony w namiotach nad Wisłą, gdzie był przetrzymywany do 3 lutego 1983 r.
[00:06:00] Zatrzymanie nazywano ćwiczeniami wojskowymi. Wiele osób załamało się, jeden z kolegów w Koszalinie popełnił samobójstwo po powrocie z zakładu psychiatrycznego w Grudziądzu, w którym go zamknięto za odmowę współpracy ze służbami. [++]
[00:07:15] Po zawieszeniu stanu wojennego odtworzono potajemnie grupę „Chełminiaków”. W 1989 r. po Okrągłym Stole boh. organizował w Koszalinie Komitet Obywatelski.
[00:08:50] W latach 2000 r. boh. z kolegami założyli stowarzyszenie „Chełminiaków 1982” i rozpoczęli trwający 9 lat proces wyjaśniający genezę skoszarowania ich w Chełmnie w 1982/83. Wygrana w sądzie doprowadziła do skazania na 2 lata więzienia dwóch generałów SB: [Władysława] Ciastonia i [Józefa] Sasina.
[00:10:55] Imiona rodziców boh.: matka Leokadia z d. Kwiatkowska, ojciec – Bogumił. Ojciec urodzony w 1929 r. w czasie II wojny św. był nieletni, mieszkał w miejscowości Patrzyków k. Konina i pracował jako wozak przy budowie drogi Poznań-Warszawa.
[00:12:00] Ojciec boh. podpadł Niemcowi i do końca wojny (3 lata) musiał się ukrywać w stodole. Dziadek boh., kierownik pociągu, został aresztowany 31 sierpnia [1939] w Berlinie na peronie i całą wojnę spędził w Brunszwiku pracując przymusowo w hucie stali. Po wojnie wrócił do Polski i pracy na kolei.
[00:13:20] Matka z rodziną mieszkała Hucie Majdańskiej blisko granicy. Ojciec jej miał kuźnię, zatrudniał kowala-Ukraińca. Miał dużo gruntu, był znany w regionie jako wójt i sołtys. W marcu nakazano oddawać kontyngenty rolne na wojsko ukraińskie. W drodze ze spotkania dotyczącego danin dziadek boh. dostał zawału i zmarł. Miał 54 lata.
[00:14:50] Babcia boh. została sama z dziećmi, pomagali jej starsi bracia i ukraiński kowal. Jej wioska została ostrzeżona i uciekła do lasu w okolicy Równego unikając mordu. Gdy sytuacja się uspokoiła, wrócili do domów.
[00:15:20] Matka boh. miała młodszą siostrę i najmłodszego brata. Jej dwóch starszych braci wywieziono wcześniej w głąb ZSRR. W dzień poprzedzający kolejny atak na wioskę babka boh. wyjechała z dziećmi do Równego. Pozostała we wsi jej babcia i najmłodsza dziewczynka z rodzeństwa zostały zamordowane. [+]
[00:16:50] Nieznane miejsce pochówku – zamordowanych ludzi zakopano w dole. Trauma matki trwała prawie całe życie.
[00:18:00] Po tamtych zajściach matka boh. zamieszkała ze swoją matką w okolicy Równego. Po wkroczeniu Niemców na tamte tereny przenieśli się do Dorohuska, a potem do Chełma Lubelskiego, gdzie babcia boh. pod zmienionym nazwiskiem doczekała z dziećmi końca wojny.
[00:18:35] Dwaj bracia matki deportowani na Syberię chcieli dołączyć do Armii Andersa, ale nie zdążyli przed ewakuacją wojska z ZSRR. Dołączyli do I Armii WP. Młodszy brat Tadeusz doszedł do Wału Pomorskiego, był ranny w Wałczu. Starszy Franciszek doszedł do Berlina. Za zasługi wojenne dostali w Paprotach gospodarstwo.
[00:20:15] W 1946 r. wujowie odszukali matkę boh. z resztą rodzeństwa i ściągnęli ich do siebie. Na Ziemiach Odzyskanych rodzice boh. prowadzili gospodarstwo rolne w Paprotach. Obecnie jest w nim gospodarstwo agroturystyczne „Labirynty Paproty”.
[00:21:50] W miejscowości Żegocin ludność niemiecka mieszkała do 1960 r. i boh. uczęszczał z nimi do szkoły. Na skutek polityki Konrada Adenauera grupy niemieckie wróciły na tereny Niemiec.
[00:23:00] Dzieci polskie i niemieckie bawiły się zgodnie. Niemki pomagały Polakom w pracach rolnych. W PGR-ach był dobry, poniemiecki sprzęt i maszyny rolnicze. W latach 70. część Niemców przyjeżdżała w odwiedziny na swoje dawne tereny.
[00:24:50] Właściciel gospodarstwa, w którym mieszkali dziadkowie i rodzice boh., powiesił się na wiadomość, że będzie musiał wyjechać. Jego żona z synami wyjechali pod Hamburg, w latach 80. przyjechali odwiedzić rodzinne strony.
[00:25:40] Przed wojną Paproty miały 58 numerów (gospodarstw), a gospodarstwo boh. miało ok. 700 ha. Po wojnie wieś podupadła.
[00:26:40] W PRL na okolicznych terenach były w większości PGR-y. Wyjątkiem były miejscowości Karwiczki, Malechówek, Paproty, Paprotki, Malechowo, Gorzyca, Nymica i Pękanin. W PGR-ach pracowali repatrianci zza wschodniej granicy, zakładano kółka rolnicze.
[00:28:00] Dziadek i ojciec boh. byli przeciwnikami komun rolniczych i kółek. Dziadek za 1 kg nieoddanego planowego żyta został uwięziony w Sławnie w piwnicy – tak próbowano skłaniać ludzi do przyłączania się do struktur rolniczych. Inne metody zastraszania rodzin.
[00:29:30] Zamykano ludzi za rzekomo niezapłacony podatek. Nakaz zdejmowania krzyży w szkołach. Prześladowanie nauczyciela Olszewskiego.
[00:31:25] Ryszard Markiewicz był nauczycielem boh. i kierownikiem w szkole w Malechowie. Jego żona Stanisława uczyła boh. historii i jęz. rosyjskiego. W 1974 r. za mówienie prawdy o Katyniu pozbawiono ją w technikum boh. możliwości nauki historii.
[00:33:00] Dziadek dużo poświęcił w obronie p. Markiewicza. Po nim kierownictwo szkoły objął Julian Kaliszczak. Markiewicza chciano aresztować za odmowę zapisania się do PZPR, miał też zatarg z przewodniczącym rady gm. Malechowo. Spor o organizowanie parafii.
[00:34:35] Na terenach okolicznych mieszkało wielu Ukraińców przesiedlonych w Akcji Wisła. W samych Paprotach ich nie było.
[00:36:10] Grudzień 1970 – gdy rozpoczęły się protesty na Wybrzeżu, boh. był podoficerem w plutonie dowodzenia szefa sztabu artylerii przeciwlotniczej. Podejście do wydarzeń młodej i dawnej kadry wojskowej.
[00:38:30] Odział wojska boh. wycofano z akcji pacyfikacji robotników. Stosunek żołnierzy służby zasadniczej do ówczesnej polityki. Zajęcia z politrukami. Dowódcy drużyn należeli do ZMP lub innych organizacji.
[00:42:00] Zjawisko „fali” istniało w wojsku, ale w innej formie niż później. Warunki życia w wojsku. Każdy chciał przetrwać dwa lata służby i o niej zapomnieć.
[00:43:20] Wydarzenia marcowe 1968 – boh. zaczął pracować i uczyć się w szkole wieczorowej. Przed koszalińskim ratuszem odbywały się wiece popierające Gomułkę.
[00:44:10] W 1966 r. do Gdańska przyjechał kardynał Stefan Wyszyński, młodzież ze szkół wywożono poza Gdańsk, żeby nie brała udziału w spotkaniach z nim. Boh. był na placu w Gdańsku, gdzie jechał Wyszyński i gdzie na pętli tramwajowej w Oliwie chciano powiesić ormowca.
[00:46:20] Po powrocie z wojska w 1971 roku boh. pracował w Zakładach Przemysłu Elektronicznego na wydziale montażu jako ślusarz, następnie awansował na konstruktora-technologa i przez 15 lat pracował w biurze projektowym. Do 2005 r. był kierownikiem utrzymania ruchu. Potem przeszedł do firmy „Pro-Wam” w Koszalinie.
[00:48:00] Boh. nie miał w latach 70. styczności z KOR-em i organizacjami opozycyjnymi. [00:51:10] Sierpień 1980 - boh. miał 30 lat i był dojrzały politycznie. Jeździł służbowo na Zachód. Dziadek boh. mawiał, że „wolnym trzeba być, nikt nas wolnymi nie zrobi”, „wolność trzeba zdobyć, nikt nam jej nie da za darmo”.
[00:52:10] Boh. dążył do wolności, zaczął z innymi organizować się w grupy. Utworzyli komitet założycielski, nawiązali kontakt z Gdańskiem. Układ z dyrekcją.
[00:54:00] Wrzesień 1980 – z 2 tys. pracowników zakładu do związku zawodowego zadeklarowało się 86 %. Przewodniczący z Kołobrzegu, w komisji m.in. Michalak i Miodkiewicz, przewodniczący związku zawodowego metalowców.
[00:56:20] Z inicjatywy załogi powstała rada robotnicza, boh. został jej sekretarzem. Jako przewodniczący „S” w zakładzie miał propozycje współpracy z władzą. Boh. miał dwóch „opiekunów” – Zwolińskiego i Czerwińskiego, którzy namawiali go do współpracy z SB.
[00:58:45] 4 kwietnia [1982] o 6 rano zabrano boh. z domu razem z żoną, która też organizowała związki zawodowe. Wtyki UB wśród załogi zakładu.
[00:59:50] O stanie wojennym boh. dowiedział się od sąsiadów w Paprotach w nocy, po imprezie imieninowej u rodziców. Zobaczył czołgi na drodze 60 m od domu. O 8 rano usłyszeli przemówienie Jaruzelskiego w radio i wrócili do Koszalina. Gdy dojechali do domu na ul. Bosmańskiej, sąsiad pokazał im gestem, żeby jechali dalej. Dom był obstawiony, SB czekało na jego powrót.
[01:03:40] Dom teściowej na ul. Szpitalnej też był obstawiony, więc boh. z żoną całą noc spędzili u szwagra na ul. Spokojnej. Rano boh. z żoną poszedł do pracy do zakładu, ale na miejscu załadowano ich do „suki” i zawieziono na ul. Słowackiego.
[01:04:50] Zostali wypuszczeni po południu. Kolega Roman Tabisz, szef KIK-u w Koszalinie, miał rozeznanie w sytuacji, próbowali wspólnie kontaktować się z ludźmi, z których sporo aresztowano. Po południu w kościele św. Józefa odbyło się spotkanie z biskupem. Po spotkaniu SB zatrzymało Tabisza.
[01:07:20] Boh. i jego żonę wezwano nazajutrz na kilkugodzinne przesłuchanie. Dyrektorem w zakładzie był Edward Orzeł, był przesłuchiwany.
[01:08:30] 3 maja 1982 podczas rozdawania ulotek w Koszalinie żonie boh. zrobiono zdjęcie i potem pokazywano dyrektorom zakładów, żeby rozpoznali osobę. Nikt nie rozpoznał. Żona boh. miała przy sobie ulotkę, gdy szedł za nią esbek. Odwróciła się, wcisnęła mu ją i tym samym pozbyła się dowodu. [+]
[01:10:00] Przebieg przesłuchania boh. z 14 grudnia 1981. Przesłuchującym był Andrzej Zwoliński, kazali boh. podpisywać zeznania, których nie wypowiedział. Aby uzyskać jego podpis in blanco, próbowali zastosować kalkę, ale boh. odkrył ich fortel.
[01:12:00] Boh. wyjeżdżał do NRD służbowo i na urlop. Górami Harzu udawało się przechodzić na teren RFN i spotykać ludzi z RFN w ośrodkach wypoczynkowych.
[01:14:00] Na terenie NRD były polskie kiełbasy, które były niedostępne w Polsce. Wycieczki „na zakupy” organizowane do NRD.
[01:16:00] 2 listopada 1982, powołanie do jednostki wojskowej w Chełmnie. Koledzy z innych zakładów też je dostali. Za niestawienie się groziły 2 lata więzienia, boh. z kolegami zdecydowali się jechać.
[01:17:30] Po przyjeździe do Chełmna zauważyli, że lokalna ludność była poinformowana, że są przestępcami. Miasto na trasie od dworca do koszar było obstawione wojskiem i milicją. Warunki w koszarach – „specjalnym obozie wojskowym”.
[01:19:00] Trzeciego dnia zostali wyprowadzeni z koszar pod pretekstem ćwiczeń i umieszczeni na Kępie Panieńskiej nad Wisłą pod namiotami, gdzie mieszkali do Wigilii. W namiocie piecyk „koza” i 10 łóżek. Na 10 osób 2 „szpicli”. Logistyka obozu i zajęć.
[01:20:40] Słabe jedzenie, mycie w zimnej wodzie. Bezsensowne zajęcia: kopanie i zakopywanie okopów.
[01:22:30] Grupa uwięzionych nawiązała kontakt z miastem i biskupem chełmińskim, dzięki czemu organizowano dla nich pomoc w formie leków i jedzenia. Czasem wieziono ich do łaźni. Codziennie było szkolenie polityczne, zorganizowali strajk głodowy.
[01:24:00] Spali w mundurach i butach, mało opału. Pierwsze widzenia z rodziną w grudniu [1982]. Przyjazd żony z jedzeniem i ubraniami.
[01:25:30] Kolegę Władka koledzy wysłali do Koszalina, udało mu się potajemnie dojechać do celu i wrócić do obozu. Nawiązał kontakt z księżmi i Caritasem, dary przywiozła potem żona z koleżankami do Chełmna.
[01:26:00] Władze obozu dały boh. przepustkę i zawiozły do Terespola Pomorskiego na pociąg. Czekając na peronie boh. zdał sobie sprawę, że coś jest nie tak i wrócił taksówką pod bramę koszar. Czekał tam tłum ludzi i jego żona. Boh. z żoną wrócili do Koszalina autostopem.
[01:28:00] Kolega z Chełmna, który popełnił samobójstwo, miał na imię Andrzej. Momenty załamania w Chełmnie. Strach przed zniknięciem bez śladu.
[01:30:00] Wiadomości, które boh. wysyłał w drodze do jednostki w Chełmnie dotarły do adresatów po powrocie boh. do domu. List wysłany 6 listopada 1982 pocztą wojskową żona dostała w lutym 1983, był ocenzurowany.
[01:31:00] Wielu ludzi współpracowało z władzą. Kolega zmuszony do współpracy dzięki wykorzystaniu przez SB jego ciężkiej sytuacji życiowej.
[01:31:50] W Chełmnie w ramach buntu postawiono na środku placu krzyż, przeprowadzono 6-dniową głodówkę, dziennik oglądano tyłem do ekranu. Po śmierci Breżniewa wszyscy krzyczeli „hurra”, pierwsze rzędy ukarano. Wigilii w obozie nie było, mieli opłatek.
[01:34:00] Na 24 godz. przed wypuszczeniem z obozu wymieniono kadrę pilnującą boh. i kolegów. Czas w Chełmnie był ciężki, ale dał wiele siły do dalszej walki z systemem. Geneza podziału środowiska solidarnościowego.
[01:36:00] Jedzenie podczas spotkania wigilijnego. W koszarach boh. wrócił do palenia „dla dobrego towarzystwa”, dostawali przydział 10 papierosów na dzień. W drodze z łaźni pozwalano czasem kupić coś w sklepie.
[01:39:50] Wiele osób w obozie chorowało, zajmował się nimi lekarz-sanitariusz. Niektórzy koledzy postanowili przetrwać cały pobyt na izbie przyjęć i to im się udało. Boh. trafił na izbę z powodu korzonków, przydzielono mu do towarzystwa donosiciela.
[01:41:20] Obrządki religijne w koszarach. Postawiony w ramach buntu krzyż został wyniesiony. Ucieczki z koszar. Próby przejścia przez wał skończyły się przydzieleniem boh. i kolegom obstawy WSW z bronią ostrą.
[01:43:50] Opuszczenie obozu w Chełmnie zaczęło się o godz. 22. Oficer przyszedł z listą nazwisk, nakazał się im spakować i wyjść z namiotu. Na hali sportowej w koszarach rzucono worek z ubraniami cywilnymi, aby mogli się przebrać.
[01:44:55] Kolejność wyjść była dopasowana do kierunków pociągów. WSW odwoziło kilkuosobowe grupy na pociąg, oddawało książeczkę wojskową.
[01:46:00] Gdy boh. z kolegami wysiadł w Gdańsku, odwiedził kościół Brygidy. Grupy z pozostałych kompanii wypuszczano od popołudnia do nocy, nigdy rano. 5 lutego [1983] wyszła z obozu ostatnia grupa.
[01:46:40] Udział boh. w mszach za ojczyznę i obchodach świąt narodowych. Rewizje w domu boh. były dość liczne, ostatnia miała miejsce 4 kwietnia 1989.
[01:49:20] Boh. nie został wyrzucony z pracy, ale nie dostawał awansów i podwyżek. W 1988 r. na działce boh. na Niekłonicach odbyła się rewizja, po której boh. został zabrany na ul. Słowackiego, dowieźli tam również jego żonę.
[01:51:30] Ela Potrykus nawiązała kontakt z Gdańskiem jeszcze na początku lat 80. Grupa opozycyjna boh. działała sprawnie. Obecnie jest stowarzyszenie, które organizuje miejsca pamięci, rzeźbiarz Zygmunt Wujek zrealizował obelisk osób przetrzymywanych w obozach takich jak ten w Chełmnie.
[01:52:40] Boh. nie był na pogrzebie ks. Popiełuszki, ale jego rodzice brali udział w ceremonii, która przerodziła się w manifestację patriotyczną.
[01:53:55] Kontakty boh. w latach 80. z „Solidarnością Walczącą” i Konfederacją Polski Niepodległej. Ludzie z tych organizacji znaleźli się z boh. w obozie w Chełmnie: [Tadeusz] Wołyniec, Szukała, [Edward] Müller.
[01:54:40] Kontakty boh. ze środowiskami emigracyjnymi. Daleka rodzina boh. to zesłańcy. Część rodziny też wyemigrowała tuż przed i po stanie wojennym. Boh. też proponowano paszport w jedną stronę do Wiednia, nie skorzystał.
[01:56:20] Brat stryjeczny boh. uciekł do Wiednia tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego. Znał języki i systemy komputerowe. Obecnie mieszka w USA.
[01:57:00] Pomoc osobom internowanym.
[01:58:30] Boh. działał w komitecie obywatelskim w Koszalinie. Ich działalność starano się początkowo ograniczać, dopiero w maju [1989] przestano im przeszkadzać. W biurze komitetu założono im podsłuch.
[02:00:25] Do komitetów wprowadzano donosicieli. Podejrzani o donoszenie w obrębie struktur i członków „Solidarności”. Organizowano spotkania w okrojonych składach, żeby pozbyć się lub wyodrębnić denuncjatorów.
mehr...
weniger