Gustaw Dach (ur. 1924, Zastawie) jest synem osadnika wojskowego Mikołaja Dacha – żołnierza I Brygady Legionów oraz uczestnika wojny polsko-bolszewickiej. Podczas okupacji niemieckiej pan Gustaw walczył w szeregach ZWZ-AK. Po wyzwoleniu wstąpił do Milicji Obywatelskiej, z której zdezerterował 15 maja 1945, by włączyć się do walki przeciwko władzy komunistycznej w szeregach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego dowodzonego przez porucznika Stefana Woźnickiego ps. „Weuward”. Oddział ten podlegał Zgrupowaniu Partyzanckiemu NZW mjr Franciszka Przysiężniaka ps. „Ojciec Jan”. Po rozwiązaniu oddziału pan Gustaw służył krótko w osobistej ochronie „Ojca Jana”, po czym został urlopowany i zamieszkał na Ziemiach Odzyskanych. Został aresztowany, ale w śledztwie nie zdołano udowodnić mu działalności w NZW, został skazany jedynie za dezercję z MO.
[00:00:10] Boh. urodził się w 1924 r. na Wołyniu w miejscowości Zastawie w powiecie Zdołbunów. Matka Wiktoria. Ojciec Mikołaj był osadnikiem wojskowym, służył jako ochotnik w wojskach Piłsudskiego. Był ranny na wschodzie k. Winnicy.
[00:01:36] W szkole odmawiano modlitwy po ukraińsku, był to język obowiązkowy w nauczaniu. Stosunki [polsko-ukraińskie] były spokojne do czasu wojny. W Zastawiu było mało Ukraińców, ponieważ była to osada wojskowa, mieszkało tam 16 Polaków, osadników wojskowych.
[00:02:50] Szkoła w Dermaniu był duża, mieściła się w byłym majątku polskiego dziedzica. Było np. kilka klas siódmych, uczyły się w niej dzieci z dużego obszaru.
[00:04:00] Przed wojną boh. jeździł na obozy harcerskie, robiono ogniska, obchodzono rocznice państwowe. O śmierci Piłsudskiego boh. dowiedział się z radia, wybiegł z domu i obwieścił to reszcie [wzruszenie boh.]. Ojciec boh. pojechał do Krakowa na pogrzeb.
[00:05:30] Uczestnictwo ojca w zjazdach osadników wojskowych w Zdołbunowie.
[00:06:22] 1 września 1939 r. boh. pasł krowy. Komunikat radiowy o wybuchu wojny. Ojciec po 17 września [1939] namawiał osadników do ucieczki, ale oni wierzyli, że nic im nie grozi.
[00:07:45] Trzeciego dnia [po 17 września] ojciec wywiózł rodzinę na stronę niemiecką do Przemyśla. Osadników, którzy zostali, Rosjanie wywieźli na Syberię. W okolicach Przemyśla było spokojnie, rodzina zamieszkała w pożydowskim domku w Radymnie.
[00:09:15] Powstawała Armia Krajowa i Narodowe Siły Zbrojne. Wymordowanie przez Niemców żydowskich mieszkańców Radymna.
[00:11:10] Działalność podziemia na tamtym terenie przebiegała spokojnie, dowództwo AK pilnowało, żeby nie dochodziło do „wybryków” unikając rewanżu niemieckiego.
[00:13:00] Do Radymna dochodziły informacje o mordach na Wołyniu. Nad Sanem mieszkała populacja polsko-ukraińska. Polska partyzancka samoobrona, odwety za zabijanie Polaków.
[00:14:00] Boh. dołączył do konspiracji po wojnie.
[00:15:00] Wejście armii radzieckiej w 1944 r. – ojciec jako osadnik wojskowy z Wołynia zdawał sobie sprawę, do czego Rosjanie są zdolni, nazywał ich „drugimi Niemcami” i przewidywał tragedię. Znów ewakuował rodzinę do Jarosławia.
[00:16:30] Okoliczności wstąpienia boh. do ZWZ i przysięgi w mieszkaniu porucznika Dzięgielewicza.
[00:17:10] Boh. był na liście wywózki do Niemiec, ale ojciec z pomocą majstra p. Trznadla załatwił mu pracę w zakładzie szewskim w koszarach niemieckich. Do zakładu trafiały buty z frontu, niszczono je w ramach sabotażu.
[00:19:20] Po Niemcach przyszli Rosjanie, tworzyła się milicja, AK obsadzało całe posterunki. W Laszkach było 60 milicjantów, w tym boh. Dzięki byciu w Milicji nie został wzięty do wojska. Milicja walczyła z UPA sporadycznie, na tamtych terenach było spokojnie.
[00:21:50] Milicjanci nie mieli ujednoliconego umundurowania. Broń posiadana przez boh. w milicji. Praca boh. w Reichsarbeitsdienst [Służba Pracy Rzeszy].
[00:24:00] Okoliczności wstąpienia do oddziału „Ojca Jana” [por. Franciszek Przysiężniak]. Dołączenie do oddziału porucznika „Weuwarda” [por. Stefan Woźnicki]. Przejście z Przemyśla wzdłuż Sanu pod Kielce, gdzie nastąpiło rozwiązanie oddziału.
[00:26:10] Podczas służby u por. „Weuwarda”, nie doszło to żadnej konfrontacji oddziału z „bezpieką” ani Milicją. Oddział nie brał udziału w żadnych walkach. Byli wspierani przez ludność cywilną, boh. zajmował się zaopatrzeniem, brał jedzenie od ludzi ze wsi.
[00:29:00] Wizytacja mjr. „Ojca Jana” w oddziale „Weuwarda”, Podczas przemówienia powiedział partyzanom, że wracają do cywila i tam najważniejsza ma dla nich być Polska. Postać „Weuwarda”. Dobry wywiad oddziału uchronił go przed obławami.
[00:31:00] Gdy rozwiązywano oddział, „Ojciec Jan” wygłosił krótką mowę. Miejscowe rodziny pod Kielcami zabrały partyzantów do siebie. Stamtąd wrócili do swoich domów. Po boh., który nie miał dokumentów, przyjechał ojciec.
[00:32:30] Do domu wrócił pociągiem. Niebawem został aresztowany za dezercję z milicji. Dostał wyrok 2 lat więzienia, z czego ponad rok odsiedział i został zwolniony w ramach amnestii. Warunki pobytu w więzieniu.
[00:34:20] Z milicji dezerterowały całe oddziały ludzi, boh. nie był odosobniony. Dezercja była poleceniem, tak samo jak wcześniejsze dołączenie do niej. W oddziale boh. było dużo Polaków, dezerterów z wojska ze wschodu.
[00:36:00] Okoliczności dostania się boh. do ochrony „Ojca Jana”. Partyzanci byli w wiosce Lisowo k. Wąbrzeźna. „Ojciec Jan” przyjeżdżał na spotkania z nimi. Postać „Ojciec Jana”. Okoliczności zakończenia służby boh. w Wąbrzeźnie. Pobyt u krewniaka w Karlinie.
[00:38:20] Kuzyn pracujący w milicji załatwił boh. pracę w PGR w Karlinie. Potem boh. odnaleziono i za dezercję z milicji został aresztowany. Uciekł, ale pojmano go i zawieziono na rozprawę sądu wojskowego do Rzeszowa.
[00:40:00] Kolega z partyzantki nie był w milicji i nie został aresztowany. W komunie trzeba było być grzecznym. Młodzi bracia Wiśniewscy zostali wywiezieni na Sybir. Po powrocie nie przeżyli nawet roku. [+]
[00:42:40] Boh. udało się przeżyć, choć za komuny „włosy dęba stawały”, że ktoś go wyda.
Tadeusz Dach, syn boh. (post-scriptum)
[00:43:15] Okoliczności trafienia ojca do oddziału Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Ojciec służył w milicji w Laszkach, potem został przeniesiony na posterunek kolejowy do Jarosławia, gdzie służył kilka miesięcy. Widział dobra wywożone „dzień i noc” z Polski na wschód. [+]
[00:44:00] W maju w Jarosławiu zgłosił się do ojca kolega (już po stoczonej przez „Ojca Jana” bitwie pod Kuryłówką 7 maja 1945 r.). Powiedział, że ich dawny oddział AK idzie do lasu i mają dołączyć do przechodzącego przez Radymno oddziału „Weuwarda”. Ojciec zabrał broń i dogonił swój oddział.
[00:44:55] Kuzynka boh. była w oddziale sanitariuszką. Oddział doszedł do Leżajska i zatrzymał się w pobliskich lasach. W połowie sierpnia do oddziału przyjechał „Ojciec Jan”, przywiózł skrzynkę kiełbasy i beczkę piwa, było ognisko, wygłosił przemówienie pożegnalne. Robili sobie w lesie zdjęcia do dokumentów.
[00:46:00] Formalnie nie byli zwolnieni z wojska, a jedynie urlopowani z oddziału. Ojciec wraz ze swoim ojcem Mikołajem [dziadkiem boh.] spalili potem dokumenty świadczące o przynależności do oddziału. Po krótkim pobycie w Radymnie boh. dostał wezwanie do Wąbrzeźna do obstawy [„Ojca Jana”], gdzie był do połowy listopada [1945] i następnie wyjechał do Karlina.
[00:46:55] Od 2 stycznia 1946 r. pracował jako goniec w PGR w Drozdowie (pow. Kołobrzeski). Latem został aresztowany przez milicjanta na rowerze. Historia odnalezienia ojca w PGR i analfabetyzm milicjanta.
[00:48:00] Aresztowanego ojca umieszczono na posterunku w Rymaniu. Przyszedł rozkaz przewiezienia ojca do Rzeszowa. Po drodze zatrzymali się w PGR w Drozdowie, gdzie ojciec uciekł milicjantowi i z kuzynem pojechał do Karlina.
[00:48:45] Niebawem jednak złapano i ojca, i milicjanta. Ojca w kajdankach zawieziono pociągiem do Rzeszowa. Dzięki listowi do swojego ojca, ojciec boh. nie odpowiadał za dezercję z bronią, a jedynie za samą dezercję.
[00:50:00] Podczas rozprawy swoją dezercję tłumaczył strachem przed agresją Ukraińców na komisariaty milicji. Skazano go na 2 lata. Wioska Zastawie na Wołyniu. Mieszkało tam ok. 20 rodzin ukraińskich.
[00:51:00] Obok były dobra hrabiego Karwickiego, który swoje ziemie przekazał do podziału dla żołnierzy Piłsudskiego. Dziadek Mikołaj dostał 11 ha. Teren leżał ok. 500 m od wioski Zastawie i nazwano go kolonią wojskową Zastawie. Osadników było szesnastu, m.in. mjr Tonkiel.
[00:52:00] Tonkiel był oficerem i dostał 30 ha ziemi, jego synowie służyli potem w lotnictwie. Ukraińcy nie byli przyjaźni osadnikom polskim, Polacy powołali samoobronę, stworzyli magazyn z bronią i szkolili się w strzelaniu. [+]
[00:53:00] Podczas okupacji niemieckiej ojciec był w ZWZ. Dziadek Mikołaj po 17 września [1939] dostał ostrzeżenie przed aresztowaniem. W pół godziny spakował rodzinę i uciekł. Sąsiad, który nazajutrz przyszedł do ich domu, zobaczył zabitą na rosół kurę, której rodzina nie zdążyła zabrać. [+]
[00:54:30] Dotarli do Jarosławia, a potem Radymna i tam zostali do końca wojny. Dziadek umiał ładnie pisać, zatrudniono go w urzędzie i ulokowano w pożydowskim domu.
[00:55:20] Ojciec lubił mundury, na Wołyniu chodził w mundurku harcerskim. W Radymnie miał wojskową rogatywkę mimo okupacji niemieckiej. Jak w Radymnie powstał ZWZ, bracia Wiśniewscy poznali go z porucznikiem, który przyjął od ojca przysięgę. Utworzenie oddziału AK. Drobne akcje oddziału.
[00:57:10] Ojciec znalazł pracę w koszarach, gdzie naprawiano stary lub produkowano nowy sprzęt na potrzeby armii niemieckiej. Były różne działy, ciocia ojca pracowała w szwalni, ojciec trafił do pracy przy butach.
[00:58:00] Gdy zbliżał się front, zakład naprawczy zaczęto przenosić na zachód. Dzięki znajomościom rodziców ojciec zamiast na roboty do Niemiec trafił do Reichsarbeitsdienst [Służba Pracy Rzeszy] i pracował jako junak w skoszarowanych magazynach. W czerwcu 1944 r. wyszedł z baraku i nie było już Niemców.
[00:58:50] Wszyscy pracownicy się rozeszli, ojciec w mundurku niemieckiego junaka musiał się dostać do Radymna. Dzięki mundurkowi nie był zatrzymywany.
more...
less
The library of the Pilecki Institute
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Monday to Friday, 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
The library of the Berlin branch of the Pilecki Institute
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
This page uses 'cookies'. More information
Ever since it was established, the Witold Pilecki Institute of Solidarity and Valor has been collecting and sharing documents that present the multiple historical facets of the last century. Many of them were previously split up, lost, or forgotten. Some were held in archives on other continents. To facilitate research, we have created an innovative digital archive that enables easy access to the source material. We are striving to gather as many archives as possible in one place. As a result, it takes little more than a few clicks to learn about the history of Poland and its citizens in the 20th century.
The Institute’s website contains a description of the collections available in the reading room as well as the necessary information to plan a visit. The documents themselves are only available in the Institute’s reading room, a public space where material is available free of charge to researchers and anyone interested in the topics collected there. The reading room also offers a friendly environment for quiet work.
The materials are obtained from institutions, public archives, both domestic and international social organizations, as well as from private individuals. The collections are constantly being expanded. A full-text search engine that searches both the content of the documents and their metadata allows the user to reach the desired source with ease. Another way to navigate the accumulated resources is to search according to the archival institutions from which they originate and which contain hierarchically arranged fonds and files.
Most of the archival materials are in open access on computers in the reading room. Some of our collections, e.g. from the Bundesarchiv, are subject to the restrictions on availability resulting from agreements between the Institute and the institutions which transfer them. An appropriate declaration must be signed upon arrival at the reading room in order to gain immediate access to these documents.
Before your visit, we recommend familiarizing yourself with the scope and structure of our archival, library and audio-visual resources, as well as with the regulations for visiting and using the collections.
All those wishing to access our collections are invited to the Pilecki Institute at ul. Stawki 2 in Warsaw. The reading room is open from 9–15, Monday to Friday. An appointment must be made in advance by emailing czytelnia@instytutpileckiego.pl or calling (+48) 22 182 24 75.
Please read the privacy policy. Using the website is a declaration of an acceptance of its terms.