Tomziński Jerzy
Jerzy Tomziński, właśc. Jan Tomziński (ur. 1918, Przystajń, zm. 2021, Częstochowa) pochodzi z rodziny wielodzietnej, jego rodzice byli rolnikami. W rodzinnej Przystajni miał kontakty z ojcami paulinami, wychowywał się w atmosferze kultu maryjnego, po ukończeniu szkoły powszechnej w Przystajni kształcił się w Gimnazjum im. Augustyna Kordeckiego Zakonu Paulinów na Skałce w Krakowie. 5 sierpnia 1935 r. wstąpił do paulińskiego nowicjatu, a 6 sierpnia 1936 r. złożył pierwsze śluby zakonne (czasowe) w Leśnej Podlaskiej. Po nich wrócił do Krakowa i po dwóch latach w liceum zdał maturę 23 maja 1938 r. We wrześniu 1938 rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne w Wyższym Seminarium Paulinów w Krakowie, po wybuchu II wojny światowej kontynuował je na Jasnej Górze. 16 kwietnia 1944 z rąk biskupa Teodora Kubiny przyjął na Jasnej Górze święcenia kapłańskie. 29 stycznia 1949 r. został proboszczem, przeorem i kustoszem sanktuarium maryjnego w Leśnej Podlaskiej. 4 października 1951 został przez władze zmuszony do zaprzestania swojej działalności i opuszczenia Leśnej Podlaskiej – przyczyną było prowadzenie przez niego lekcji religii w szkole, wbrew zakazom komunistów. 27 maja 1952 kapituła generalna mianowała go przeorem zakonników jasnogórskich. Zainicjował narodową modlitwę o uwolnienie prymasa kardynała Stefana Wyszyńskiego, dając początek tradycji odprawiania Apelu Jasnogórskiego. 19 sierpnia 1957 r. na kapitule generalnej o. Jerzy Tomziński przekazał urząd następcy i wyjechał do Rzymu na specjalistyczne studia z zakresu prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. 23 lipca 1963 r. został wybrany na generała zakonu paulinów. Należał do grupy 67 polskich ojców soborowych, jako generał paulinów uczestniczył w ostatniej, czwartej sesji Soboru Watykańskiego II, trwającej od 14 września do 8 grudnia 1965 r. 7 kwietnia 1978 r. został przewodniczącym do spraw jubileuszu 600-lecia obecności jasnogórskiego wizerunku, poświęcając się pracy wydawniczej oraz organizacji kongresów mariologicznych. Wkrótce został mianowany kronikarzem jasnogórskim i korespondentem Radia Watykańskiego oraz Biuletynu Biura Prasowego Sekretariatu Episkopatu Polski, a następnie redaktorem czasopism „Niedziela” i „Jasna Góra”. W 1990 r. został po raz trzeci wybrany jasnogórskim przeorem, przygotowując sanktuarium na VI Światowe Dni Młodzieży. Po ich zakończeniu powrócił do pracy redakcyjnej, a następnie przeszedł na emeryturę. Boh. wspomina swoje dzieciństwo na śląskiej wsi, gdzie spotykały się wpływy niemieckie i śląskie, naukę w krakowskim gimnazjum paulinów, w którym postanowił zostać księdzem. Od 13 roku życia związany jest z zakonem paulinów i klasztorem na Jasnej Górze, w którym przeżył okupację niemiecką – wspomina trudy życia pod okupacją, strach przez zbombardowaniem sanktuarium. Po wojnie musiał układać się z władzą ludową, która pragnęła ograniczenia roli Kościoła i klasztoru jasnogórskiego. Wspomina przełomowe momenty swojego życia: rozmowę z wychowawcą, który go namówił na drogę kapłańską, spotkania z wybitnymi osobistościami krakowskiej przedwojennej inteligencji, z prezydentem Ignacym Mościckim, kardynałem Stefanem Wyszyńskim, kolejnymi papieżami (Piusem XII, Janem XXIII, Pawłem VI, Janem Pawłem II), a także z Robertem Kennedy i ojcem Pio.
more...
less
[00:00:13] Przedstawienie się, imię prawdziwe Jan, imię zakonne Jerzy. Ur. 24 listopada 1918 w wiosce Przystajń („na granicy Niemiec i Śląska”, dziś na granicy województw śląskiego i opolskiego), mieszkańcy jeździli do pracy sezonowej do Niemiec i na Śląsk, mieszały się tam wpływy z obu regionów. W domu boh. był gramofon i sto płyt. W zaborze pruskim Polacy nagrywali płyty po polsku (w Poznaniu, Berlinie), np. aria Jontka, kolędy, pieśni ludowe. W 1905 r. ksiądz wybudował we wsi sukiennice na wzór Sukiennic krakowskich, gdzie odbywał się handel. We wsi działała orkiestra, 8-klasowa szkoła z salą gimnastyczną, gdzie dzieci grały w siatkówkę i koszykówkę. Była prawdziwa sala teatralna – zimą przyjeżdżały trupy aktorskie. Wspaniała kadra profesorska, wpajano miłość do ojczyzny, muzyki.
[00:04:26] W rodzinie sześcioro dzieci: dwóch starszych braci, młodsza siostra, dwóch młodszych braci. Ojciec służył w armii carskiej, brał udział w wojnie japońsko-rosyjskiej, wsławił się wysadzeniem prochowni, żeby nie wpadła w ręce japońskie, otrzymał za to medal. W domu był portret cara, kiedy przyszła Armia Czerwona, żołnierze salutowali ojcu jako bohaterowi rosyjskiemu. Był chłopem małorolnym, gospodarstwo 20 ha, miał dobrego konia i tym koniem zarabiał. Był operatywny, należał do straży pożarnej, mama pracowała w gospodarstwie.
[00:06:38] Boh. chodził do klasy z 17 chłopcami. W 6 klasie (gdy boh. miał 13 lat) wychowawca p. Syndela [?] na wycieczce do lasu podsunął myśl, by boh. został księdzem („iść na księdza” chciał kolega Henio, wnuk karczmarza Kotarskiego). W klasztorze paulinów w Krakowie boh. dowiedział się, że musi znać łacinę – nauczył się w dwa miesiące. Po ukończeniu 6 klasy pojechał na egzamin do Krakowa, został przypadkowo przyjęty do wyższej klasy. Seminarium przyklasztorne, surowa dyscyplina, na pierwsze Boże Narodzenie nie pozwolono mu pojechać do domu („wstąpiłeś do zakonu, umarłeś już dla świata”), rozpacz. Odkąd sam został generałem paulinów, wszystkim nowicjuszom każe jeździć na święta do domów pamiętny swojego ówczesnego nieszczęścia. W klasztorze Na Skałce dotrwał do wojny (1931-1939). Polskiego uczył go prof. Urbańczyk [?], późniejszy nauczyciel Karola Wojtyły.
[00:10:39] Gdy wybuchła wojna, seminarzyści żyli w klasztorze na Jasnej Górze. Było tam 20 ojców i braci, wiedli surowe zakonne życie. [16 kwietnia 1944] złożył święcenia kapłańskie, a od stycznia 1945 r. pełnił odpowiedzialną funkcję kustosza jasnogórskiego klasztoru, miał wszystkie klucze.
[00:12:38] Wybuch wojny. 29 sierpnia generał klasztoru na Jasnej Górze oświadczył, że „za kilka dni wybuchnie wojna”. Uważał, że front stanie na Wiśle, kazał zabrać młodych kleryków do sanktuarium w Leśnej Podlaskiej – jechali ostatnim pociągiem z Krakowa 31 sierpnia [1939]. Gdy dotarli tam żołnierze radzieccy, zakonnicy uznali, że nie chcą zginąć z rak „dzikusów” ze wschodu i postanowili wrócić na Jasną Górę. Wędrówka polami przez tydzień piechotą, przeprawa przez Wisłę w Dęblinie, tłok na moście. Rewidowanie przez Niemców („gdybyście umieli strzelać, wojnę byście wygrali, a wy tylko się modlicie”). Starania o przepustkę. Ojciec Marian Paszkiewicz, szwagier prezydenta Warszawy (Teresa z Paszkiewiczów, żona Zygmunta Słomińskiego), nie chciał odesłać kleryków do Krakowa.
[00:16:00] Niemcy „mieli szacunek do Częstochowy”. Zwiedzając sanktuarium, bibliotekę, musieli przestrzegać obowiązujących reguł i zakazów. Na Jasnej Górze był Generalny Gubernator Hans Frank z żoną i dziećmi, dzięki niemu nie wywieziono jasnogórskich dzwonów do Berlina.
[00:18:09] Po wkroczeniu Niemcy zabrali klucze na wieżę – mieli tam punkt obserwacyjny, zaanektowali pokoje królewskie dla oficerów, magazyn wojskowy z pociskami, w jednym z budynków stworzyli szpital polowy, przychodzili na msze w niedziele, niemiecki kapelan wojskowy mieszkał w klasztorze. Paulinom udało się kontynuować potajemnie nauczanie i studia. Na jednym z nabożeństw ksiądz o. Romuald Kłaczyński krzyknął ku pokrzepieniu serc: „Nie bójcie się, tu będzie Polska!”, doniesiono o tym, został stracony w KL Dachau. Na każdym kazaniu był obecny niemiecki informator. Trudności w pielgrzymowaniu, udało się raz dotrzeć studentowi z Krakowa Karolowi Wojtyle, ukrywali się Żydzi.
[00:22:15] Na terenie klasztoru działała konspiracja, zakonnicy słuchali radia Wolna Europa, o. Polikarp Sawicki kontaktował się z partyzantami, przyjmował defilady AK-owskie w Górach Świętokrzyskich. Tajne nauczanie i tajne studia, przebywali tu i uczyli profesorowie wysiedleni z Warszawy i Poznania (m.in. prof. historii Jankowski), przechowywanie cennych druków i dokumentów, granie i śpiewanie polskich pieśni i kolęd. Niemcy przymykali na to oko. Papież Pius XI [XII?] przesyłał im książki po łacinie przez nuncjusza papieskiego w Berlinie. Boh. uczył się historii Polski po łacinie.
[00:25:20] Gdy wkroczyli Rosjanie w styczniu 1945 r. (był czwartek), otoczyli czołgami Częstochowę, zaskoczyli Niemców, którzy uciekali w popłochu. Niemcy mieli rozkaz spalenia klasztoru (maszyny do pisania na ciężarówce). Udało się powstrzymać pożar.
[00:28:49] Ukrywanie Żydów. Wszyscy ojcowie byli uczeni, co mówić, gdyby ich przesłuchiwano: „Nie wiedziałem, nie słyszałem”. W kazaniach mówiło się alegorycznie, nie bezpośrednio. Spotkania konspiracyjne. Żydów było kilku, pomagał im o. Polikarp Sawicki, on był we władzach AK, musiał się ukrywać - w Warszawie był cywilem. Ludzie przewijali się na noc lub dwie, dokarmianie ukrywających się.
[00:33:30] Paulini ukrywali Żydów w Rzymie przy via dei Barbieri [22a] – lekarze żydowscy. Opiekował się nimi o. Kajetan Raczyński. Wszyscy ci Żydzi przeżyli, jeden założył w Rzymie przychodnię lekarską, kiedy boh. chorował, osobiście go doglądał. Uratowani Żydzi byli bardzo wdzięczni, jeden został poetą.
[00:35:44] O. Marian Paszkiewicz był definitorem na Jasnej Górze, pochodził z rodziny szlacheckiej. O. Pius Przeździecki, wykształcony w Sankt Petersburgu, dzięki niemu paulini powrócili na Węgry. Wojna zastała go w Rzymie (boh. też miał tam wtedy być), wrócił na Jasną Górę, zachorował i umarł 2 października 1942 r. Zastąpił go o. Augustyn Jędrzejczyk, wikariusz generalny. Wsławił się tym, że odmówił zaproszenia rządu II RP na Jasną Górę (przez to marszałek Rydz Śmigły tam nie był). Lubił zadwać zagadki klerykom.
[00:40:42] Getto w Częstochowie koło kościoła św. Zygmunta. W Przystajni przed wojną Żydzi prowadzili sklep z wołowiną obok polskiego sklepu z wieprzowiną. Żyd był zamożny, u niego kupowało się „mydło, powidło, benzynę, delikatessen” – dał boh. czekoladę, bo wiedział, że mieszka na krakowskim Kazimierzu „blisko potomka Salomona”. Żydów szanowano, boh. chodził do klasy z Żydówką. Polacy i Żydzi przyjaźnili się, współpracowali, zapraszali się na wesela, polscy chłopcy zaglądali do bożnicy. „Nie było antysemityzmu, tylko rywalizacja”. Zakupy robiło się „u Żyda”. Kawały żydowskie, jasełka z udziałem Żydów.
[00:46:23] W czasie wojny „wszyscy byli w konspiracji”. [Karol Mikołaj] Radziwiłł uciekając za granicę, miał na sobie 5 futer.
[00:49:50] Po wojnie przyjeżdżali na Jasną Górę ludzie i przywozili dary wotywne w podzięce za ocalenie – złoty zegarek od Żyda, brylantowe spinki od masona. Niektórzy byli niewdzięczni.
[00:51:21] Życie w czasie okupacji: kuzyn boh. miał piekarnię, stamtąd dostawali chleb. Mięso przemycane w dziecięcym wózku. Życie klasztorne odbywało się zwykłym trybem: rano odsłonięcie obrazu, msza, spowiedź. 40-osobowa orkiestra symfoniczna działająca przy klasztorze grała kolędy, oprawę rezurekcji, mocne kazania alegoryczne – wszystko, żeby nie ludzie tracili ducha. To był punkt kontaktowy, przekazywano wiadomości.
[00:54:11] Święcenia kapłańskie przyjmował z dwoma kolegami – jedyne w czasie wojny. Przyjazd matki na prymicję. Przepustka na odwiedziny chorego ojca, przejazd przez granicę na Grabówce (dzielnica Czestochowy). Kazanie księdza Grzybka. Przekupienie żandarma na granicy jajkami. Prymicje – pierwsze msze po wyświęceniu – improwizowane dla „dziadów” w domu opieki albertynów. U sióstr nazaretanek boh. odprawiał mszę prymicyjną w złotym ornacie papieża Leona XIII. Pogrzeb partyzanta, spotkanie Henia Kotarskiego, który nie został księdzem, tylko cukiernikiem.
[00:58:44] Spowiadanie więźniów, spotkanie szkolnego kolegi w więzieniu.
[01:00:29] Wyjazd na Sobór Watykański II – przeniesienie do przedziału pociągu – podróż I klasą.
[01:01:16] Życie rodziny w Przystajni w czasie wojny: dwaj bracia pracowali, w kopalni rudy i jako murarz, kuzyn też. Siostra zachorowała, operowali ją Niemcy we Wrocławiu. Wszyscy musieli kombinować, oszukiwać, kłamać: kuzyn, który miał piekarnię w Częstochowie, załatwił sobie przepustkę do Przystajni pod pretekstem zakupu mąki.
[01:03:33] Działalność konspiracyjno-patriotyczna: przekaz ustny, nie było ulotek, nasłuch Wolnej Europy i powtarzanie szeptem. Wykupywanie ludzi z łapanek. Niemcy obserwowali klasztor, ale nie było rewizji. Na początku wojny Niemcy w wyniku interwencji z zagranicy dostali rozkaz, by nie burzyć klasztoru. 5 września 1939 r. przeor podpisał takie zaświadczenie – było zrzucane na ulotkach w całym kraju, żeby ludzie się nie zbuntowali. Nieudane bombardowanie Jasnej Góry – niewypały zbierane po polach. Jasna Góra była tajemnicą dla Niemców, szanowali to miejsce. Naciski z zagranicy, by klasztor działał pomimo okupacji. [+]
[01:07:37] Pielgrzymki, przyjazdy oficjeli (Himmler). Przyjazd „ważnej osoby” – zjechali się wszyscy gubernatorzy z GG (z Radomia, Krakowa), z Poznania, bicie w dzwony – przyjechał incognito Hitler („poznałem po grzywce”). Dla Niemców Częstochowa była „tysiącletnią duchową stolicą Polski” i chcieli symbolicznie „zdobyć” Jasną Górę – tupali oficerkami po korytarzach klasztoru. [+]
[01:10:19] Początkowo, gdy tylko Niemcy wjechali do Częstochowy, ostrzelali Jasną Górę z karabinów maszynowych, wybili okna. Gdy wkroczyli Rosjanie, szukali w klasztorze Niemców, zachowywali się barbarzyńsko, w refektarzu jeden trzykrotnie strzelił do Jezusa na krzyżu, wyrwał telefon ze ściany i zabrał. Współpraca z Niemcami była na poziomie. Ocalenie klasztoru boh. nazywa „cudem”. Studia dla paulinów w czasie okupacji. [+]
[01:13:31] W 1932 r., gdy boh. był po I klasie gimnazjum w Krakowie, na jubileuszu Jasnej Góry miał pilnować furty. Wpuścił przez nią prezydenta RP Ignacego Mościckiego z orszakiem, który nazywał go „panem kawalerem”. [+]
[01:16:03] W czasie nauki w gimnazjum w Krakowie był podział na piłsudczyków i zwolenników Dmowskiego, nauczyciele nie ukrywali poglądów. Pogrzeb Piłsudskiego Na Skałce: trumna przyjechała pociągiem, wejść na wały mogły jedynie poczty sztandarowe. Boh. z kolegą podkradli mały proporzec św. Teresy, udało im się stanąć przed wejściem do katedry, widział Kasztankę, kroczących za trumną generałów, prezydenta Mościckiego. Dzwonienie Dzwonem Zygmunta. Boh. był znany w katedrze, często tam bywał, znał go biskup Sapieha. [+]
[01:19:32] Teściem prof. Urbańczyka był prof. historii literatury Nitsch, jego żona Aniela Urbańczyk spowiadała się u Karola Wojtyły, syn Stanisław – u boh. Nalegała, by i mąż się wyspowiadał, miał odpowiedzieć: „wyspowiadam się, kiedy Wojtyła zostanie papieżem”. Papież zaprosił go potem do Watykanu. [+]
[01:20:00] Brylantowe spinki od uratowanego masona wpięte są do sukienki Matki Boskiej Częstochowskiej, zegarek powinien być w skarbcu – wszystkie wota wpisywano do księgi.
[01:22:20] Koniec wojny, 1 maja 1945 nabożeństwo dla żołnierzy radzieckich, przyszedł komendant sowiecki, którego adiutant miał zegarki na obu rękach. Wielkanoc 1945 – boh. poszedł do stacjonujących żołnierzy polskich, by poświęcić święconkę. Potem kontakty ustały. Przyjazd na Jasną Górę styczniu 1945 r. rządu lubelskiego (Osóbka-Morawski, Gomułka) – przyszli w ciężkich buciorach i kufajkach. Chcieli zamówić mszę w intencji Polski na 25 marca 1945 r. bezgotówkowo, w zamian załatwili szyby do wybitych podczas bombardowania okien – rozmowa z Osóbką-Morawskim. [+]
[01:26:52] Kontakty z powojenną władzą, która bała się „kontrrewolucji”. Boh. namawiał młodzież do nauki, a nie partyzantki. Wszechobecne szpiegowanie, co robi boh. jako przełożony paulinów, z kim się spotyka, dokąd jeździ – ciuciubabka z władzą – szpiegowanie, kierowca był ubekiem.
[01:30:50] Śledzenie przez UB, nękanie, wezwanie do Warszawy, negocjacje z cenzurą. Przepustka do Rzymu. Przed wizytą papieską boh. udało się uzyskać zgodę w cenzurze na druk 100 tys. egzemplarzy przewodnika po Jasnej Górze, który wychodzi do dziś (sześć wydań). Kultura rozmowy z przeciwnikami politycznymi, z komunistami. [+]
[01:34:00] Wizyta w Białym Domu, oprowadzanie po skarbcu banku na Manhattanie przez Żyda. Spotkania z kolejnymi papieżami. Audiencja w 5-osobowej delegacji z papieżem Piusem XII, który wziął go za ręce i kazał opowiadać o prymasie Stefanie Wyszyńskim. Boh. z pomocą siostry Pascaliny udało się zdobyć pieniądze na wsparcie księży paulinów na Węgrzech. Przez 5 lat boh. pojawiał się dwa razy w tygodniu na Watykanie w białym habicie – wszyscy go znali, udzielał spowiedzi, odprawiał msze.
[01:30:01] Boh. był świadkiem ogłoszenia Synodu Rzymskiego, reformy prawa kanonicznego i Soboru Watykańskiego II przez papieża Jana XXIII w Bazylice św. Pawła za Murami [+]. W czasie trwania soboru boh. został generałem paulinów, uzyskał zgodę władz PRL na wyjazd dopiero na ostatnią sesję soboru (jesień 1965 r.). Siedział w pierwszej trybunie naprzeciwko kolegium kardynalskiego pomiędzy generałem jezuitów Pedro Arrupe i dominikaninem Aniceto Fernándezem, a nie jak pozostali generałowie daleko z tyłu.
[01:41:08] 17 listopada 1965 – prowadzenie mszy św. dla 2500 ojców soborowych – jako jeden z trzech przełożonych zakonnych z Polski. Wydrukowanie i rozdanie uczestnikom soboru 5 tys. obrazów Matki Boskiej Częstochowskiej z zaproszeniem na obchody 1000-lecia chrztu Polski. Zabrali je wszyscy z wyjątkiem zbuntowanego biskupa Marcela Lefebvre’a. W Rzymie boh. czuł się jak u siebie. [+]
[01:43:48] Dzięki soborowi wszyscy przyszli papieże się znali. Spotkanie z Janem XXIII, zdjęcie z audiencji z Pawłem VI, który spełnił wszystkie prośby boh. Boh. znał papieskiego lekarza, szefa straży papieskiej, dostojników watykańskich przyjmował na Jasnej Górze prawdziwą włoską kawą i rozmawiał z nimi po włosku – był „swój”, umiał „załatwiać od kuchni”, nie bał się „czarnej roboty”. [+]
[01:46:28] Pierwsza pielgrzymka papieska do Polski [1979] – modlitwa Jana Pawła II na chórze, wejście papieża do zakrystii. Spotkanie na Jasnej Górze prymasa Wyszyńskiego z Robertem Kennedym (czerwiec 1964), tłumaczył ks. Michał Ziembiński [?]. [+]
[01:49:44] Spotkanie z ojcem Pio [20 września 1962] razem z ks. Alfonsem Winklerem, obserwacja cudu krwi św. Januarego, gościnność Włochów. Msza pod ołtarzem w klasztorze w San Giovanni Rotondo odprawiana przez o. Pio, błogosławienie ludzi. Boh. „szpiegował” o. Pio, aż udało mu się poprosić o błogosławieństwo. Położył mu na głowę dłoń ze stygmatem, który poczuł jak ucisk orzecha – ogromne przeżycie. Watykan zabronił Pio spowiadania. [+]
[01:57:40] Sposób funkcjonowania wobec władzy ludowej: walka w ukryciu, własne rozeznanie, swoi „szpiedzy”, lojalność wobec zgromadzenia i wiernych. Utrudnienia w funkcjonowaniu klasztoru: kłopoty ze zdobyciem węgla do ogrzewania, utrudnianie remontów, wymiany okien. Prace prowadzono w tajemnicy (robotnicy wjeżdżali do piwnic przez komin). Ludzie władzy „na górze” mieli honor, dotrzymywali słowa. W Leśnej Podlaskiej, gdzie boh był proboszczem [sanktuarium maryjnego] – rozmowa z ubekiem, boh. sam napisał na siebie notatkę.
more...
less