Jerzy Grzywacz ps. Tapir (ur. 1929, Grudziądz) – członek Szarych Szeregów, powstaniec warszawski, działacz NSZZ „Solidarność”, naukowiec, fizyk. Gdy miał kilka lat, jego rodzina przeprowadziła się z Grudziądza do Gdyni i tam spędził dzieciństwo aż do wybuchu wojny. Ojciec, uczestnik walk o Kępę Oksywską, dostał się do niewoli, przebywał w obozie w Woldenbergu. Jerzy, jego młodszy brat i matka zostali w Gdyni. Jerzy w wyniku podstępu uniknął zapisu do Hitlerjugend, ale po wezwaniu na niemiecką komisję został uznany za „opornego” na zniemczenie i w 1940 roku wraz z rodziną został wysiedlony. Przenieśli się do Warszawy, gdzie odnaleźli ojca. Mieszkali na Nowym Świecie. Jerzy Grzywacz od 1942 roku należał do Szarych Szeregów. W czasie powstania warszawskiego był łącznikiem Cypriana Odorkiewicza „Krybara”. Walczył na Powiślu (I Obwód "Radwan" - Grupa Bojowa "Krybar"). Po 7 września znalazł się w Pruszkowie, skąd całą rodzinę wywieziono na Kielecczyznę. Wyzwolenie zastało ich w Częstochowie. Po wojnie rodzina powróciła do Gdyni. W 1952 roku Jerzy Grzywacz ukończył fizykę na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W 1960 roku zdobył tytuł doktora. Przez ponad 20 lat pełnił funkcję kierownika Zakładu Fizyki Ogólnej Instytutu Fizyki Uniwersytetu Gdańskiego. W 1980 roku wstąpił do NSZZ „Solidarność”. Był uczestnikiem obrad Okrągłego Stołu jako ekspert w dziedzinie ochrony środowiska.
więcej...
mniej
[00:00:10] Po wojnie wrócono do Gdyni, boh. poszedł do szkoły, by dokończyć edukację. Gimnazjum i liceum było przy ul. Morskiej. W 1947 r. skończył liceum i zdał maturę – robienie dwóch klas w ciągu roku szkolnego, tak nadrabiano czas. Nad szkołą i innymi instytucjami nadzór miał Urząd Bezpieczeństwa. Uczniowie nie rozmawiali o tym, co kto robił w czasie wojny, boh. był najmłodszy w klasie – rozpiętość wieku. Niektórzy z kolegów całą okupację spędzili w Gdyni. Ubecy czasem wpadali do klasy, by kogoś wywołać albo aresztować, pewnego dnia wywołali kolegę i od razu w klasie go zrewidowali, znajdując rewolwer w kieszeni. Nie przyznawano się do udziału w konspiracji. Na maturze historyk zadał boh. wypracowanie na temat powstania warszawskiego. Nauczyciel przeczytał potem ten tekst całej klasie, na pytanie czy był w AK boh. zaprzeczył. Bał się, że ktoś doniesie.
[00:04:42] Ojciec był w PSL Mikołajczyka, UB robiło naloty na mieszkanie i dokładne rewizje. Matka bała się, że ubecy coś podrzucą i wrobią ojca. W 1947 r. po maturze boh. chciał studiować na Wydziale Budowy Okrętów na Politechnice. Zdał egzamin, ale było wielu chętnych i nie dostał się. Pojechał do Torunia i zaczął studiować fizykę na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika. Fizyka bardzo go zaciekawiła i studiował do 1952 r. Profesorowie byli antykomunistami, większość przyjechała z Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Prof. Aleksander Jabłoński pochodził z Wilna. Chemię i astronomię wykładali także profesorowie z USB.
[00:07:40] Młodzież była spragniona literatury polskiej, boh. i kilku kolegów chodzili na wykłady z literatury do prof. Konrada Górskiego. Ze względu na oszustwa władzy ludowej zainteresowano się także historią i tam również chodzono na wykłady. Boh. poznał historyka z Wilna Karola Górskiego – wiadomości na temat najnowszej historii Polski. Boh. studiował przez 5 lat z powodu szerokiego spektrum zainteresowań.
[00:10:08] W 1952 r. boh. skończył fizykę. Profesor zaproponował mu aspiranturę, miał trzy lata na zrobienie doktoratu. Boh. zaczął pisać pracę doktorską, temat był ciekawy, więc zaczął drążyć i w rezultacie obronił doktorat dopiero w 1959 r. Jego prace naukowe drukowały czasopisma polskie i zagraniczne.
[00:11:40] Boh. ożenił się, urodził mu się syn Paweł. Żona zainteresowała się kimś innym i rozwiedziono się. Sąd przyznał boh. opiekę nad dzieckiem – powrót jesienią 1960 do Gdyni, by dziadkowie pomogli mu w wychowaniu syna. Była żona mieszkała w Łodzi i miała niewielki kontakt z synem. Po jakimś czasie syn bardzo chciał wrócić do matki, boh. się zgodził i chłopiec wyjechał. Boh. pracował w Wyższej Szkole Pedagogicznej we Wrzeszczu. W 1970 r. uczelnia połączyła się z sopocką Wyższą Szkołą Ekonomiczną tworząc Uniwersytet Gdański. Z Wrzeszcza przeniesiono się do Oliwy – nowe budynki, kampus uniwersytecki obecnie.
[00:15:53] W latach 60. boh. pracował w Wyższej Szkole Pedagogicznej, w 1965 r. dziekan wydziału zaproponował mu wyjazd na roczne stypendium zagraniczne. Boh. naukowo zajmował się luminescencją w fizyce, więc wybrał Instytut Fizyki na Uniwersytecie w Manchesterze, gdzie prowadzono podobne badania. Anglicy mieli znacznie lepszą aparaturę badawczą. Boh. opublikował potem dwie prace naukowe. W Manchesterze spotkał się z liczną Polonią. W jednym z kościołów odprawiano msze po łacinie, a kazania były po polsku. Stypendium było z British Council. Przed wyjazdem boh. dwukrotnie odwiedzili funkcjonariusze bezpieki, którzy chcieli, by w zamian za zgodę na wyjazd przekazywał informacje o środowisku polskim. Boh. chciał skorzystać z oferty naukowej i zgodził się. Gdy wrócił do kraju, natychmiast zadzwoniono do niego z prośbą o rozmowę – postawa boh. podczas spotkania.
[00:21:58] Wśród Polonii manchesterskiej był inżynier z Sosnowca, autor wynalazków. Po jego śmierci boh. namówił jego córkę, by pochowała ojca w Sosnowcu. Kobieta miała niepełnosprawne dziecko i ze względu na opiekę nad nim nie chciała przeprowadzać się do Polski.
[00:26:36] Boh. był w Manchesterze 13 miesięcy. Polacy w Anglii byli przeciwni komunizmowi i Rosjanom. Uważali go za komunistę i długo musiał się starać o wejście w środowisko emigracji. Udało się to dzięki chodzeniu do kościoła na mszę dla Polaków. Potem brał udział w spotkaniach organizacji polonijnych, odczytach.
[00:29:00] Boh. miał przyjaciela, Franciszka Błażejewskiego, z którym zdawał maturę, a potem mieszkał w Toruniu. Kolega studiował biologię. Brat kolegi był w Anglii, boh. dostał jego adres i często go odwiedzał. Jako andersowiec nie mógł wrócić do Polski, ale ciekawiły go wiadomości z kraju. Rozmawiano po polsku, choć brat kolegi już miał z tym trudności.
[00:30:45] Trudności życia Polaków na emigracji, gen. Maczek pracował na podrzędnym stanowisku. Anglicy uszanowali tylko gen. Andersa przez wzgląd na Monte Cassino – brytyjska emerytura. Wśród Polonii panowało duże rozgoryczenie w stosunku do ZSRR, reżimu w Polsce, ale też Brytyjczyków. Niektórzy Polacy mieli dobre posady, znajomy inżynier dobrze zarabiał i pomagał córce. Byli też biedni Polacy, którzy korzystali z opieki społecznej, jednocześnie byli tak niechętni komunie, że nie myśleli o powrocie do kraju. Woleli angielską biedę.
[00:35:45] Przy parafii była duża plebania, w sali na parterze odbywały się spotkania. Tu zbierali się byli żołnierze. W Anglii jest zwyczaj, że po mszy proboszcz wychodzi do wiernych i rozmawia z nimi. Boh. zależało na kontaktach z Polakami i bywał na spotkaniach po mszy. Częstowano wtedy kawą, ciastkami
[00:38:02] W czasie pobytu w Wielkiej Brytanii w Polsce obchodzono 1000 lat państwa Polskiego. W Polsce obchody organizowały władze komunistyczne oraz kościół. W Anglii także odbyły się uroczystości. W ratuszu w Manchesterze miało miejsce spotkanie Polonii – obchody innych rocznic z historii Polski, np. 3 maja. W Anglii nie obchodzono końca II wojny światowej – pretensje do Brytyjczyków. Rozmowy Andersa z Churchillem w 1944 r.
[00:42:12] Boh. wrócił z Anglii pod koniec 1966 r. Pracowano wtedy nad utworzeniem uniwersytetu w Gdańsku, we władzach Wyższej Szkoły Ekonomicznej byli lewicowcy. Tylko prof. Aurelia Polańska była antykomunistką. Na początku lat 90., gdy boh. był przewodniczącym Rady Miasta Sopotu, zmieniano nazwy ulic. Boh. zmienił ulicę Armii Czerwonej na Armii Krajowej, przy tej ulicy mieściły się dwa wydziały ekonomiczne – informacja dla dziekana komunisty. Komuniści nie chcieli połączenia szkół i utworzenia uniwersytetu, ale ulegli pod naciskiem ministerstwa. W tamtym czasie Gdańsk był jedynym dużym miastem bez uniwersytetu. Uniwersytet powstał w 1970 r.
[00:47:00] Nastroje społeczne w 1970 r. – antykomunizm. Rosjanom pamiętano, że nie pomogli w czasie powstania warszawskiego. Niewielka pomoc we wrześniu 1944 służyła głównie propagandzie. Wydarzenia Grudnia 1970 – czołgi na ulicach. Refleksje na temat nastrojów społecznych. Opinia na temat gen. Jaruzelskiego i Okrągłego Stołu – boh. brał udział w jego obradach.
[00:50:47] Boh. starał się wspierać stoczniowców, którzy potrzebowali intelektualistów. Miał wykłady z historii i nauk społecznych, utwierdzał robotników w tym, że reżim komunistyczny jest wrogi Polsce. Zaprzyjaźnił się pracownikiem Stoczni Gdańskiej Alojzym Szablewskim.
[00:52:53] Boh. został wybrany na początku lat 80. prodziekanem ds. studenckich. W stanie wojennym zginął jeden ze studentów i boh. zorganizował wyjazd autokarem na jego pogrzeb w Olsztynie . Dowiedział się o tym minister oświaty i boh. pozbawiono funkcji. Wypowiedzenie wręczył mu rektor Karol Taylor. Potem także Taylor został zwolniony ze stanowiska, a rektorem został komunista z wydziału ekonomicznego. SB wzywało boh. na przesłuchanie w sprawie śmierci studenta. Pogrzeb chłopaka stał się manifestacją antykomunistyczną, ludzie nie zmieścili się na cmentarzu. Kondukt miał iść z kościoła na cmentarz najkrótszą drogą. Na pogrzebie był ks. Henryk Jankowski, który zorganizował pochód przez miasto, wybierając najdłuższą drogę na cmentarz. Boh. zorganizował wyjazd do Olsztyna autokarem, po drodze pięć razy ich zatrzymywało ZOMO – dokładne sprawdzanie dokumentów. Celem zomowców było opóźnienie przyjazdu do Olsztyna, by grupa z Gdańska nie zdążyła na pogrzeb. Proboszcz dowiedział się o tej sytuacji od rektora Karola Taylora, który jechał swoim autem i widział zatrzymania autokaru, i zaczekał z pogrzebem [+].
[01:04:24] Boh. zwolniono ze stanowiska prodziekana, miał też problemy z awansem w pracy. W tamtym czasie miał zaproszenie do Niemiec, ale nie pozwolono mu wyjechać. Po zwolnieniu z funkcji prodziekana nadal był kierownikiem Zakładu Fizyki Ogólnej, wykładał fizykę na wydziale chemii i wydziale biologii. Studenci biologii nie byli zainteresowani fizyką, ale potem dziękowali boh. za przystępne wykłady.
[01:07:15] Boh. był w Stoczni [Gdańskiej] w czasie strajku w sierpniu 1980. Kilkuletni syn chciał zobaczyć strajk i kiedyś go tam zabrał. Solidarność na Uniwersytecie tworzyli m.in. Aurelia Polańska, Karol Taylor, boh. W tamtym czasie był szefem wydziału [fizyki] – kłopoty z nowym rektorem, ekonomistą. Solidarność powstała na wszystkich wydziałach.
[01:11:40] Solidarność na uczelni była niezależna od władz. Związek Nauczycielstwa Polskiego podlegał władzom komunistycznym. Wydawano obiektywne czasopisma – tematyka społeczna, pomagano rodzinom internowanych pracowników. Dziekan [Jan] Żyła stworzył akademicką fundację zajmującą się zbieraniem funduszy i produktów, które potem przekazywano potrzebującym rodzinom. Dziekan, matematyk, był ateistą – świadectwa życia Chrystusa nie były dla niego dowodem. Kiedyś po rozdaniu paczek dziekan powiedział boh., że zazdrości mu wiary w Boga. Refleksja na temat braku nadziei. Rola prof. Aurelii Polańskiej. Wielu przeciwników komunizmu było wśród młodszych pracowników naukowych.
[01:17:33] Nie spodziewano się wprowadzenia stanu wojennego. Przemyślenia na temat postaci gen. Jaruzelskiego. Boh. mieszkał na X piętrze bloku przy ul. Tatrzańskiej i z okna widział szosę z Gdyni do Sopotu – czołgi na drodze, wiadomości o internowaniach znajomych. Internowano Zygmunta Polańskiego, męża Aurelii Polańskiej oraz znajomego astrofizyka.
[01:22:00] Stan wojenny wprowadzono w niedzielę. Boh. był wcześniej na stypendium w Bremerhaven. Gdy oglądano wiadomości z Polski, znajomy Niemiec zwrócił uwagę na nieciekawą sytuację – strajk w Wyższej Oficerskiej Szkole Pożarniczej. Boh. chciał wracać, choć znajomy to mu odradzał – powrót w sobotę 12 grudnia 1981. Żona ucieszyła się z jego powrotu. Zajęcia na uczelni były zawieszone. Boh. pojechał w poniedziałek do pracy, by się zorientować w sytuacji. Po wznowieniu zajęć atmosfera była napięta, ale nie działo się nic szczególnego.
[01:25:05] Pod koniec lat 80. były strajki na uczelni. Strajk na wydziałach był w czasie letniej sesji egzaminacyjnej. Studenci zrobili wiec na dworze między budynkami wydziałów. Przybył tam Paweł Adamowicz, działacz Solidarności studenckiej. Studenci prosili boh., by zabrał głos – apel o zdawanie egzaminów – motywacja boh., reakcja Adamowicza. Boh. dostał cynk od wysoko postawionego zomowca, że w nocy będzie nalot na Wydział Humanistyczny, strajk miał zostać spacyfikowany. Boh. zadzwonił do biskupa Gocłowskiego z prośbą o spotkanie. Biskup zadzwonił do zomowca i uzyskał zapewnienie, że nalotu nie będzie. Boh. znał zomowca, który „opiekował się” wydziałem, bywał na radach wydziału. Zomowiec zaproponował, że będzie informował o planowanych akcjach swojej instytucji. Boh. dwukrotnie sprawował funkcję prodziekana.
[01:34:22] Boh. nie pamięta, kto zaproponował mu udział w obradach Okrągłego Stołu. Mógł to być ktoś od księdza Jankowskiego, który miał szerokie koneksje. Zaproponowano mu udział w pracach komisji ochrony środowiska. Rozmawiano m.in. o energetyce jądrowej. Przy jeziorze w Żarnowcu miał powstać blok atomowy na licencji radzieckiej. Fizycy nie wierzyli radzieckiej technologii i byli przeciwni budowie. Komisja zablokowała powstanie elektrowni jądrowej, był rok 1989, do dziś w Polsce nie ma takiej elektrowni. Gdyby chciano zbudować elektrownię z wykorzystaniem technologii francuskiej, którą fizycy dokładnie przebadali, to komisja nie zgłosiłaby sprzeciwu – brak zaufania do wszystkiego, co radzieckie. [+]
[01:38:45] Boh. rozmawiał z późniejszym premierem Tadeuszem Mazowieckim, który ucieszył się z zatrzymania budowy. Opinia Mazowieckiego na temat wagi obrad Okrągłego Stołu. Wspomnienie wyboru Mazowieckiego na premiera.
[01:41:36] Boh. był bardzo wierzący, ale miał kryzysy wiary. W czasie powstania [warszawskiego] zadawał sobie pytanie o to, gdzie jest Bóg. Boh. miał okazję słuchać księdza Popiełuszki. Jego wyjątkowość polegała na tym, że mówił prawdę i domagał się jej także w polityce. Do kościoła na warszawskim Żoliborzu przychodziły tłumy ludzi, ksiądz Popiełuszko potrafił łagodzić napięte sytuacje, był zwolennikiem dialogu, a nie rewolucji, miał duży wpływ na duchowieństwo. Byli też księża, którzy współpracowali z władzą.
więcej...
mniej
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Warszawie
ul. Sienna 82, 00-815 Warszawa
Pon. Wt. Pt. 8:00 - 16:00, Sr. Czw. 8:00 - 19:30
(+48) 22 182 24 75
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Wt. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji
W Archiwum Instytutu Pileckiego gromadzimy i udostępniamy dokumenty w wersji cyfrowej. Zapisane są w nich losy obywateli polskich, którzy w XX wieku doświadczyli dwóch totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego. Pozyskujemy kopie cyfrowe dokumentów, których oryginały znajdują się w zbiorach wielu instytucji polskich i zagranicznych, m.in.: Bundesarchiv, United Nations Archives, brytyjskich National Archives i polskich archiwów państwowych. Budujemy w ten sposób centrum wiedzy i ośrodek kompleksowych badań nad II wojną światową i podwójną okupacją w Polsce. Dla naukowców, dziennikarzy, ludzi kultury, rodzin ofiar i świadków zbrodni oraz wszystkich innych zainteresowanych historią.
Prosimy zapoznać się z polityką prywatności. Korzystanie z serwisu internetowego oznacza akceptację jego warunków.
Portal internetowy archiwum.instytutpileckiego.pl prezentuje pełny katalog naszych zbiorów. Pozwala się po nich poruszać z wykorzystaniem funkcji pełnotekstowego przeszukiwania dokumentów. Zawiera także opisy poszczególnych obiektów. Z treścią dokumentów zapoznać się można tylko w czytelniach Biblioteki Instytutu Pileckiego w Warszawie i w Berlinie, w których nasi pracownicy służą pomocą w przypadku pytań dotyczących zbiorów, pomagają użytkownikom w korzystaniu z naszych katalogów internetowych, umożliwiają wgląd do materiałów objętych ograniczeniami dostępności.
Niektóre dokumenty, np. te pochodzące z kolekcji Bundesarchiv czy Ośrodka Karta, są jednak objęte ograniczeniami dostępności, które wynikają z umów między Instytutem a tymi instytucjami. Po przybyciu do Biblioteki należy wówczas dopełnić formalności, podpisując stosowne oświadczenia, aby uzyskać dostęp do treści dokumentów na miejscu. Informacje dotyczące ograniczeń dostępu są zawarte w regulaminie Biblioteki. Przed wizytą zachęcamy do zapoznania się z zakresem i strukturą naszych zasobów archiwalnych, bibliotecznych i audiowizualnych, a także z regulaminem pobytu i korzystania ze zbiorów.
Wszystkich zainteresowanych skorzystaniem z naszych zbiorów zapraszamy do siedziby Instytutu Pileckiego przy ul. Siennej 82 w Warszawie. Biblioteka jest otwarta w poniedziałek, wtorek oraz piątek w godzinach 8–16, a w środę i czwartek w godzinach 8–19.30. Przed wizytą należy się umówić. Można to zrobić, wysyłając e-mail na adres czytelnia@instytutpileckiego.pl lub dzwoniąc pod numer (+48) 22 182 24 75.
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie znajduje się przy Pariser Platz 4a. Jest otwarta od wtorku do piątku w godzinach 10.30–17.30. Wizytę można odbyć po wcześniejszym umówieniu się, wysyłając e-mail na adres