Bojanowski Kazimierz
Kazimierz Bojanowski (ur. 1938, Pobłocie) pochodzi z rodziny rolniczej, podczas okupacji niemieckiej wysiedlonej i osadzonej w obozie pracy w Potulicach. Pan Kazimierz wspomina obóz z perspektywy dziecka, m.in. opowiada o kapo dla dzieci, który bił je, wyzywał i wzbudzał strach. Po wyzwoleniu obozu rodzina przemierzyła Kaszuby za frontem i powróciła do swego domu.
more...
less
00:00:07 Autoprezentacja boh. urodzonego w 1938 r. w Pobłociu.
00:00:45 Rodzice byli rolnikami, mieli dobrze prosperujące gospodarstwo.
00:02:09 5 stycznia 1945 r. do domu weszła policja, rodzina miała pół godziny na spakowanie się – reakcja mamy. Na dworcu w Luzinie ojciec zobaczył termometr, na którym było minus 28 stopni. Przejazd bydlęcym wagonem razem z innymi członkami rodziny, przesiadka w Gdańsku. Policjant pilnujący rodziny uderzył mamę, która chciała przewinąć niemowlę. [+]
00:04:45 Członkowie rodziny: rodzice i sześcioro dzieci. Całonocna podróż brudnym wagonem – przyjazd do Nakła. Droga do Potulic na wozie, który woził pocztę z pociągu do obozu. Rodzina była pilnowana przez całą drogę do obozu, współtowarzysze podróży. Mama spakowała pierzyny, chleb i cukier. [+]
00:07:43 Przyjazd do obozu w Potulicach – rewizja przeprowadzona przez Gestapo, kąpiel w łaźni, dezynfekcja ubrań. Zaprowadzenie rodziny do baraku, opis jego baraku. [+]
00:12:20 Na drugi dzień członkowie rodziny zostali wpisani do ewidencji i zaprowadzeni do pomieszczenia, gdzie wszystkim zrobiono zastrzyki – ponawianie zastrzyków co kilka dni. [+]
00:13:54 Mama nie pracowała, pozwolono jej zajmować się dziećmi. Napięcie ostatnich dni działania obozu. Ojciec pracował w lesie przy karczowaniu pniaków, widział, jak obsługa obozu wywoziła swoje rodziny. Dzieci bawiły się w baraku między pryczami. Funkcję kapo w baraku sprawowała kobieta – opinia boh. na jej temat. W łaźni wszystkim ogolono głowy.
00:16:18 Koledzy będący dłużej w obozie opowiadali o swojej pracy i kapo Jopku, który bił dzieci, gdy zobaczył, że jadły w lesie jagody – oglądanie języków.
00:18:07 Pozdrawianie gestapowców hitlerowskim uniesieniem ręki. Kary i wyzwiska za brak pozdrowienia.
00:19:18 Wyżywienie w obozie, pierwsza zupa po trzech dniach pobytu, pół bochenka chleba dla ośmiu osób.
00:20:45 Rodzina dostała pierwszy posiłek dopiero po trzech dniach w obozie. Mama została pobita, gdy zapytała o mleko dla dzieci. Racje żywnościowe dla osób pracujących i dzieci. Śmierć kolegi, którego pobił gestapowiec. Postrzelenie więźnia, który podczas apelu powiedział, że mu zimno.
00:22:28 Wyzwolenie obozu – kapo kazała więźniom ubrać się i wyjść na apel [urwany wątek]
00:25:25 Wyjście na apel – jeden z więźniów powiedział, że mu zimno i został postrzelony przez gestapowca.
00:26:34 Wyzwolenie obozu – kapo kazała wszystkim wyjść na apel. Obiad dla więźniów, otwarcie bramy obozu. Ojciec wrócił późno z pracy w lesie i rodzina nie wyszła przez otwartą bramę – opuszczenie obozu przez strażników. Odgłosy walk frontowych. Rano rodzina przeniosła się do budynku, w którym wcześniej mieszkali gestapowcy, rozpalenie w piecu.
00:31:22 Wjazd dwóch radzieckich czołgów, które przyprowadził chłopak palący u gestapowców w piecach – radość więźniów z wyzwolenia. Zachowanie czerwonoarmistów. Przejście oddziałów radzieckiej piechoty.
00:35:00 Rozmowa ojca z radzieckim oficerem, który chciał, by uruchomiono w obozie piekarnię – praca członków rodziny. W jednym z budynków był radziecki posterunek.
00:37:21 Kapo Jopek zapuścił brodę i organizował ochronkę dla sierot – próba zabrania do ochronki boh. i jego braci. Jeden z chłopców wydał Jopka Rosjanom, którzy go sądzili. [+]
00:39:51 Pobyt w obozie po wyzwoleniu – rodzina nie mogła wrócić do domu, bo nie było transportu. Ojciec zmontował i ciągnął dwukołowy wózek, na którym jechały dzieci. Droga przez Nakło do Chrząstowa – pobyt w majątku, gdzie stacjonujący Rosjanie zatrudnili ojca przy pracach gospodarskich. Ojciec miał pismo, dzięki któremu mógł się poruszać konnym wozem, rozwożąc dostawy. Wyruszenie w drogę do domu – przyjście do Kartuz, które wyzwolono dwa dni wcześniej, nocleg w sali kinowej. Droga do Prokowa – pomoc mieszkańców wsi. W Wielkanoc rodzina dotarła do Sianowa – msza święta, spotkanie z miejscowymi, którzy wypytywali o bliskich. Dotarcie do Stążki, gdzie mieszkała ciotka. Powrót do domu w Pobłociu, stan budynków, zniszczenie stodoły – deskami palono w piecach szpitala urządzonego w szkole. [+]
00:47:19 Zachowanie czerwonoarmistów podczas ofensywy – zabicie Nowickiego, maruderzy armii radzieckiej. Żołnierze Armii Czerwonej stacjonowali w okolicy do czerwca [1945] – ich zachowanie wobec miejscowej ludności.
00:50:29 W szkole w Pobłociu był szpital – leczenie boh.: leki i cebula, strach żołnierzy Armii Czerwonej przed tyfusem. [+]
00:51:48 W czerwcu we wsi stacjonowali czerwonoarmiści, którzy pędzili bydło i konie na wschód. Kradzież uprzęży przez żołnierza. [+]
00:53:31 Próba organizowania kołchozu, namawianie ojca, żeby zapisał się do partii. Rodzinę uznano za kułaków i dzieci nie mogły się przez to kształcić – ukończenie podstawówki. Boh. pomagał ojcu w gospodarstwie. Po ślubie przejął gospodarstwo teściów, w którym obecnie pracuje jego syn.
more...
less