Romaszewska Zofia
Zofia Romaszewska (ur. 1940, Warszawa), działaczka społeczna i opozycyjna. Wspomina swoje korzenie rodzinne – losy dzielnych, odważnych kobiet patriotek (babcia, działaczka lewicowa, walczyła z caratem
mama działała w czasie wojny w podziemiu, uczestniczyła w powstaniu warszawskim). Od dziecka wychowana w duchu patriotyzmu i zaangażowania w sprawy społeczne. W szkole należała do harcerstwa, jako nastolatka działała w Rewolucyjnym Związku Młodzieży, gdzie poznała przyszłego męża Zbigniewa Romaszewskiego. W latach 70. oboje zaangażowali się w opozycję demokratyczną, pomagali robotnikom z Radomia, ściśle współpracowali w Komitecie Obrony Robotników, współtworzyli prasę podziemną, zostali działaczami NSZZ „Solidarność”. Opowiada o swojej działalności antykomunistycznej, roli kobiet w opozycji czasów PRL oraz o przesłuchaniach, aresztowaniu i odsiadywaniu wyroków w Warszawie i Bydgoszczy. Podkreśla niezwykłość wydarzeń lat 70. i 80. w PRL, a przed wszystkim jedność i solidarność kilku pokoleń Polaków złączonych wspólną walką o wolną Polskę.
more...
less
[00:00:28] Refleksja na temat współczesnej cywilizacji, która wyprzedziła możliwości poznawcze człowieka. Boh. walczyła o dostęp do informacji, teraz jest ich zbyt wiele – żyjemy w momencie przełomu.
[00:01:30] Prababcia straciła męża jako młoda osoba i została z trzema córkami bez środków do życia. Założyła atelier, zyskała renomę i powtórnie wyszła za mąż. Babci nie pozwalano wyjechać na studia, więc uciekła z domu do Petersburga, by tam studiować matematykę na tzw. kursach bestużewskich. W Petersburgu poznała przyszłego męża, studiował na Politechnice Petersburskiej. Za działalność socjalistyczną został uwięziony w Twierdzy Pietropawłowskiej, skąd z pomocą żony uciekł przez Finlandię do Paryża. Tam ukończył Sorbonę, został przyrodnikiem. W Polsce razem z żoną założyli w Zakopanem pierwszą w Polsce koedukacyją szkołę średnią (prywatną, prowadzoną przez Towarzystwo Szkoły im. Stanisława Staszica) i w niej uczyli.
[00:04:27] Boh. urodzona tuż przed wojną (w sierpniu 1939 r., inaczej niż w oficjalnej metryce: 1940). Wychowana na opowieściach mamy z czasów jej młodości w Zakopanem (mama była posłanką przez dwie kadencje, radną Warszawy) w 20-leciu międzywojennym. To był czas narodowej zabawy.
[00:06:57] Mama studiowała w Instytucie Fizyki. Gdy zobaczyła zniszczenia po obronie Warszawy, obudził się w niej patriotyczny gniew, razem z mężem zaczęli działać w konspiracji, ukrywali się. Boh. wychowywała babcia w domu na Bielanach. W dzieciństwie słuchała opowieści o czasach okupacji i powstania warszawskiego – budziły w niej zachwyt i zazdrość. „Kamienie na szaniec”, coroczne rodzinne obchody rocznicy wybuchu powstania warszawskiego.
[00:09:01] Początek staliznizmu, mama „uciekła w chorobę” z krótką przerwą na 1956 r. i przemówienie Gomułki. Boh. nie chodziła do przedszkola ani szkoły, edukację rozpoczęła od 4 klasy. Zabawy z rówieśnikami na podwórku, na gruzach Warszawy – wspaniałe przygody.
[00:11:28] Szkoła żeńska na Saskiej Kępie [liceum im. Marii Curie-Skłodowskiej], gdzie wstąpiła do drużyny harcerskiej nr 13 (ręcznie haftowane krajki). W 1956 r. potrzeba zmiany Polski na lepsze, poznanie przyszłego męża w wieku 17 lat na „zebraniu rewolucyjnym”, gdzie krytykowano nieomylność PZPR, zbierano lekarstwa dla walczących Węgrów. Przełom w kulturze, odwilż październikowa – dostępność postępowej literatury, nowoczesnego abstrakcyjnego malarstwa (Picasso), jazz, Murzyni – otwarcie na świat. Było ubogo (chleb z masłem i cukrem), ale przyjemnie. Kolejki po choinkę.
[00:14:58] Ojciec, szanowany profesor, walczył, by zdobyć choinkę na święta. Podczas Festiwalu Młodzieży i Studentów w 1955 r. mama wywiozła boh. z Warszawy w obawie przed zajściem córki w ciążę z Afrykańczykiem („dzieci w kratkę”). Zebrania dla młodzieży organizowane przez tygodnik „Po prostu”. Na jedno z nich – w budynku przy ul. Szopena, gdzie mieścił się tzw. „mały dom partii” (siedziba Komitetu Warszawskiego PZPR) – wykładowca się spóźniał, młodzież chodziła po gabinetach, marzenie o kradzieży jednej z maszyn do pisania.
[00:18:04] Prelegentami byli studenci i młodzi pracownicy naukowi specjalizujący się w tzw. „trudnej młodzieży” z marginesu. Wylanie wody z wazonu przez okno na głowę milicjantów. Odkrywanie świata kultury, randki w muzeum, pogarda dla taszyzmu.
[00:20:46] Czas studiów, urodzenie dziecka. Nieustanne odprowadzanie się do domów, wielogodzinne dyskusje, omawianie Becketa, wystawień Swinarskiego, czerpanie z kultury garściami.
[00:22:13] Pierwsza kontestacja rzeczywistości w 1956 r., kiedy powstał Rewolucyjny Związek Młodzieży. Po studiach oboje pracowali (mąż Zbigniew w PAN), udzielali korepetycji. W 1968 r. Zbigniew Romaszewski wyjechał na stypendium do Moskwy w FIAN (Instytut Fizyki Akademii Nauk), nie udało mu się dokończyć doktoratu. Intensywne życie towarzysko-intelektualne (Maria Ossowska, prof. Edward Lipiński, Ludwik Cohn).
[00:24:32] Pod koniec „małej stabilizacji” w połowie lat 70., wpisano do Konstytucji „wieczną przyjaźń z ZSRR” i przewodnią siłę PZPR – to obudziło protesty, Romaszewscy podpisali się pod protestem KOR-u.
[00:25:12] Rok 1976 r., prześladowania robotników, włączenie się w akcje protestacyjne. Szczeciński grudzień 1970 r. – niedoceniona ofiara, świetnie zorganizowane protesty (Edmund Bałuka). Zwątpienie w socjalizm.
[00:27:04] Obecność na rozprawach sądowych oskarżonych działaczy opozycji, jeżdżenie do Radomia do robotników. Przestali wiosną 1977 r., już ich rozpoznano. Boh. zajmowała się pomocą pokrzywdzonym robotnikom. Szokowały ją kłamstwa oficjalnej propagandy. Pomoc internowanym, aresztowanym. Wydawanie gazetek zakładowych, zbieranie pieniędzy na grzywny. Pomoc w zakładaniu związków w zakładach. Gdy skończył się „karnawał Solidarności”, zostali aresztowani.
[00:29:38] Nieco ponad rok odsiadki. Boh. rekomenduje doświadczenie odbycia więzienia każdemu sędziemu i prokuratorowi, jako element ogromnej opresji.
[00:32:08] Walka o status więźnia politycznego. Niemal rok odsiadki na ul. Rakowieckiej w Warszawie z drugą osobą w celi – do pilnowania.
[00:33:53] Przewiezienie do więzienia kobiecego Fordon w Bydgoszczy – grupa więźniarek politycznych. Boh. była subordynowanym więźniem.
[00:35:31] Antysemickie odzywki w stosunku do więźniów żydowskiego pochodzenia – kłótnia z współwięźniarką kryminalną.
[00:37:32] Udział kobiet w działalności KOR był ogromny. Kobiety stały z tyłu, nie pchały się na sztandary. „Pracujemy w taborach, a karawana jedzie dalej”. Gdyby nie poparcie zaplecza kobiet, „nic by z tego nie było”.
[00:40:34] Pomimo „rewolucyjnej” działalności, boh. zawsze dbała o zachowanie stabilizacji i normalności w domu – codziennie wspólne posiłki (goście na kolacjach). „Mieszczański dom”.
[00:42:42] Aktywność w służbie własnego kraju przez całe życie. Odwaga cywilna. Straszenie „dwucyfrowym wyrokiem”, 6 tygodni przesłuchań. Ubek koniunkturalista z Kutna, który wstąpił w szeregi UB, aby móc zamieszkać w Warszawie – twierdził, że wykonuje tylko pracę.
[00:48:26] W porównaniu z kobietami z poprzednich pokoleń boh. ocenia swoje życie jako „mało bohaterskie”. Uciążliwość podsłuchów UB.
[00:51:35] Konieczność ochrony dzieci przed światem dorosłych, boh. nigdy nie angażowała córki do np. roznoszenia ulotek, ona to robiła z własnej woli. Podczas spotkań dorosłych córka siedziała z nimi i słuchała. Także w gronie KOR-u były razem wszystkie pokolenia – w każdym wieku – każdy pragnął działać w miarę własnych możliwości. Boh. zaprzyjaźniona z profesorową Zofią [Zielińską] Kielanowską – porozumienie międzypokoleniowe. Pomoc wzajemna i solidarność między ludźmi. Dziś: brak zaufania.
more...
less