Frąckowiak Marek cz. 1
Marek Frąckowiak (ur. 1957, Świebodzin) studiował na Uniwersytecie Wrocławskim i Uniwersytecie Warszawskim. W 1974 roku został instruktorem harcerskim. W 1980 roku współtworzył warszawski Krąg Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego, od wiosny 1981 był zastępcą …. warszawskiego KIHAM. Kolporter wydawnictw niezależnych, głównie „Biuletynu Informacyjnego” KSS KOR, „Głosu”. W 1980 roku był współzałożycielem NZS na Uniwersytecie Wrocławskim. W 1981 współzakładał Niezależny Ruch Harcerski. W 1985 roku aresztowany za kolportaż pisma „Bratnie słowo”. Obecnie zastępca dyrektora generalnego w Izbie Wydawców Prasy.
more...
less
[00:00:10] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1957 r. w Świebodzinie.
[00:00:27] W 1980 r. boh. poznał prof. Tomasza Strzembosza. Tworzyły się wtedy Kręgi Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego, będące opozycją dla oficjalnego harcerstwa. Wielu kolegów z harcerstwa miało wcześniej kontakty z profesorem Strzemboszem, w jego mieszkaniu przy ul. Mickiewicza odbywały się spotkania formujące Kręgi Małkowskiego. Boh. poznał prof. Strzembosza w harcówce szczepu 208.
[00:02:07] Rodzice byli dziennikarzami i rodzina kilka razy się przeprowadzała. Boh. mieszkał m.in. w Świebodzinie i Wrocławiu. W Świebodzinie w szkole podstawowej zapisał się do harcerstwa. Miał 14 lat, gdy przeprowadzono się do Warszawy. Zapisał się do harcerstwa, ale do dobrego środowiska harcerskiego trafił dopiero w liceum im. Królowej Jadwigi. Działała tam drużyna Błękitna Czternastka – kształtowanie przez środowisko harcerskie.
[00:03:54] W 1980 r. boh. studiował we Wrocławiu i brał tam udział w organizacji kręgu harcerskiego. Jednocześnie często jeździł do Warszawy, gdzie również działał w harcerstwie. Od 1979 r. pracował w wydawnictwach podziemnych, prowadził kolportaż na Wrocław i Dolny Śląsk. Boh. znał Macieja Strzembosza, ale jeszcze wtedy z nim nie współpracował.
[00:05:30] Boh. poznał prof. Tomasza Strzembosza we wrześniu 1980. Spotkania harcerskie odbywały się legalnie. Dyskutowano nad tym, jaką drogę harcerską wybrać – walczyć o reformę ZHP czy tworzyć inną organizację harcerską. Boh. był zwolennikiem drugiej koncepcji, ku temu skłaniał się też Tomasz Strzembosz. Gdy zaczęto tworzyć Niezależny Ruch Harcerski, profesor został wiceprzewodniczącym organizacji – przekonanie o robieniu wartościowego harcerstwa, które nie będzie podporządkowane władzom politycznym, w którym można bez zakłamywania realizować wychowanie harcerskie. Wcześniej trzeba było chodzić na pochody pierwszomajowe, pisać nieprawdziwe sprawozdania, to działo się kosztem prawa harcerskiego – balast nieuczciwości.
[00:09:45] Niezależny Ruch Harcerski liczył ok. tysiąc osób w całej Polsce. Przewodniczącym organizacji był prof. Andrzej Janowski, wiceprzewodniczącym prof. Strzembosz. W stanie wojennym organizacja była nielegalna i właściwie przestała istnieć. Środowisko NRH rozeszło się w różne strony przyjmując różne formy działalności. Boh. współpracował z Tomaszem Strzemboszem na gruncie działalności podziemnej i wydawniczej związanej z harcerstwem. W drugiej połowie lat 80. boh. działał w zespole Oświaty Niezależnej. W tym czasie Tomasz Strzembosz był członkiem podziemnej Rady Edukacji Narodowej.
[00:12:00] Profesor czasem opowiadał o swoich badaniach nad dziejami partyzantki polskiej na wschodzie. Stosunkowo niewiele mówił przy tym o swoich działaniach, o ludziach, miejscach, czasy temu nie sprzyjały. Były to materiały do publikacji, która nie była pewna, ale profesor uważał, że należy się tym zajmować i rozmawiać ze świadkami. Mniej rozmawiano o szczegółach, więcej o metodzie, sposobach i motywacji, o warsztacie historyka, docieraniu do dokumentów i ludzi. Prof. był rzetelnym badaczem, badał sprawy ze wszystkich punktów widzenia – odpowiedzialność historyka. Chciał zrozumieć motywacje uczestników zdarzeń. Boh. studiował historię i to było dla niego ciekawe. Dla profesora historia była narzędziem do wychowania przyszłych pokoleń. [+]
[00:15:22] Niewiele rozmawiano o pracy profesora Strzembosza na KUL-u, ale profesor cieszył się, że na uczelni nie podcinają mu skrzydeł i może zajmować się swoimi badaniami, mówił o atmosferze pracy.
[00:16:35] W latach 80. boh. nie miał poczucia beznadziei. Był przekonany, że działalnością wychowawczą i podziemną będzie się zajmował do końca życia, że komunizm kiedyś upadnie, ale on tego nie dożyje. Na styku harcerstwa i działalności podziemnej spotykał ciekawych ludzi i nie miał poczucia szarej beznadziejności. W drugiej połowie lat 80. trafił do oświaty podziemnej i zajmował się kontaktami z organizacjami młodzieżowymi, nie tylko harcerskimi, np. Federacją Młodzieży Walczącej. Swoimi spostrzeżeniami dzielił się z prof. Strzemboszem. Wydawano pismo oświatowo-wychowawcze dla młodzieży „Wielka gra”, czasem ukazywały się tam teksty profesora.
[00:19:05] Boh. nie rozmawiał z Tomaszem Strzemboszem i jego żoną o technikach pracy konspiracyjnej, ale zachowywano te reguły w kontaktach, spotkaniach. Więcej rozmawiano o nadbudowie, o tym, dlaczego się to robi.
[00:20:35] Wspomnienie mieszkania Strzemboszów przy ul. Mickiewicza. Można tam było przyjść o każdej porze i porozmawiać. Boh. poznał Macieja Strzembosza, co zaowocowało potem współpracą na różnych polach.
[00:22:15] W lutym 1989 boh. brał udział w spotkaniu w kościele przy ul. Chłodnej i w kościele św. Zygmunta – tworzenie Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej. Nurt tradycyjnego harcerstwa tworzony w 1980 r. w kręgach Małkowskiego w latach późniejszych rozszedł się w różnych kierunkach. Pojawiało się coraz więcej środowisk takich jak Niezależny Ruch Harcerski, który powstał w 1981 r. i działał poza ZHP jawnie, ale nielegalnie. W 1985 r. powstała Polska Organizacja Harcerska. W 1987-88 boh. z przyjaciółmi z dawnego Niezależnego Ruchu Harcerskiego postanowili zebrać część środowisk działających poza ZHP i zorganizować w federację. Działało to obok innego nurtu opozycyjnego w ZHP. W działaniach brał udział Tomasz Strzembosz, który jako wiceprzewodniczący NRH był mentorem. W 1988 r. doszło do rozmów w sprawie połączenia nurtów harcerskich. Powstanie ZHR było połączeniem środowisk, które w latach 1980-81 tworzyły kręgi Małkowskiego. Spotkano się w lutym 1989 i postanowiono powołać wspólną organizację. Dla niektórych było to zwieńczenie wieloletniego działania poza ZHP, inni dopiero wtedy występowali z ZHP – założenie Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej 12 lutego 1989, który działał jawnie, choć w świetle ówczesnych przepisów nielegalnie. Od początku było dwóch patronów-seniorów: Stanisław Broniewski „Orsza”, były naczelnik Szarych Szeregów, oraz Tomasz Strzembosz, który był bardziej zaangażowany w sprawy organizacyjne. Boh. namówił „Orszę” na wstąpienie do Rady Naczelnej ZHR. Tomasz Strzembosz został wybrany na przewodniczącego organizacji.
[00:27:10] 12 lutego [1989] w kościele przy Chłodnej spotkało się 51 instruktorów z całej Polski. Po burzliwej dyskusji postanowiono złożyć nową organizację harcerską, Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej. Wyłoniono dziewięcioosobową komisję organizacyjną, do której wszedł boh. Dwa tygodnie później spotkano się w kościele św. Zygmunta, a 1 kwietnia odbył się pierwszy zjazd w Sopocie. Przyjęto statut i wybrano władze. Przewodniczącym został prof. Tomasz Strzembosz.
[00:28:23] Zjawisko łączenia środowisk i powołanie ZHR odbywało się na fali tego, co działo się w kraju – ożywienie NSZZ „Solidarność” i środowisk młodzieżowych. Czuło się odwilż, władza trochę odpuszczała i wykorzystano to. Od roku 1980 działano w różnych formach, większość środowisk wciąż w ZHP, choć w opozycji. Widać było, że tak się dłużej nie da. Okazało się, że to, co proponowano w 1980 r., czyli utworzenie własnej organizacji, po tych kilku latach przekonuje różne środowiska. Stosunek do ZHP.
[00:30:50] Po założeniu ZHR działał jawnie, ale nielegalnie. Ten stan trwał długo. Ówczesne prawo gwarantowało Związkowi Harcerstwa Polskiego monopol na działalność harcerską. To była jedna z dwóch rzeczy, jeśli chodzi o młodzież i wychowanie, które nie powiodły się przy Okrągłym Stole na skutek twardego oporu władz. Nie zmieniono prawa, by umożliwić rejestrację ZHR i NZS. Delegacje harcerzy i studentów brały udział w obradach Okrągłego Stołu. Boh. był w dwóch zespołach, m.in. w zespole d.s. młodzieży reprezentował niezależne harcerstwo i niezależną oświatę. Udało się wynegocjować pewne rzeczy, ale komuniści uparli się i nie zgodzili na rejestrację NZS, to wywalczono później strajkami. Nie zgodzili się też na zmianę ustawy o stowarzyszeniach, ZHP pozostał monopolistą. Leszek Miller powiedział, że „partia młodzieży nie odda”. Formalnie wtedy nie oddała. Ustawa została zmieniona w 1990 r. i do tego czasu ZHR działał nielegalnie, ale jawnie.
[00:33:37] To nie było nic nowego. Tak samo działano w 1980 r. w Niezależnym Ruchu Harcerskim. Tak działały liczne środowiska harcerskie w latach 80., np. Polska Organizacja Harcerska. Było to do pewnego stopnia tolerowane przez władze, czasem z mniejszymi lub większymi represjami. Im dalej od dużych miast, tym było gorzej, szykany były silniejsze w mniejszych miejscowościach. Tam władze partyjne i SB były o wiele bardziej zażarte i agresywne. Nie zdarzały się represje typu pobicie czy zamknięcie, ale były przypadki wyrzucenia ze szkoły czy z pracy, przesłuchania, wywiezienie do lasu.
[00:35:11] W latach 1980-81 boh. należał do kręgów Małkowskiego. Pracował w podziemiu jako kolporter wydawnictwa „Głos”, a potem „Krąg” na Wrocław i Dolny Śląsk. Był jednocześnie działaczem tzw. pierwszego NZS-u. i należał do władz organizacji na Uniwersytecie Wrocławskim. Potem nie miał z NSZ do czynienia, ale współpracował z tzw. drugim NSZ jako członek zespołu Oświaty Niezależnej i później przy Okrągłym Stole, gdzie reprezentował ZHR i Oświatę Niezależną. Ze strony rządowej podzespołowi przewodniczył Miller, a ze strony opozycji Andrzej Celiński, były instruktor harcerski. Boh. był też w drugim zespole d.s. stowarzyszeń, ze strony opozycji szefem był Zbigniew Bujak, a ze strony rządowej chyba Kwaśniewski [Jan Brol].
[00:37:05] ZHR zarejestrowano po zmianie prawa o stowarzyszeniach, o tym dyskutowano przy Okrągłym Stole. ZHR prowadził normalną działalność i nie angażował się w politykę, choć wtedy wszystko było polityczne. Boh. w latach 80. działał w oświacie, zajmował się wychowaniem, a polityka wchodziła w te dziedziny, w które nie powinna. W tym sensie działalność ZHR była polityczna. Tomasz Strzembosz przestrzegał tego, by nie angażować organizacji bezpośrednio w żadne działania polityczne, ale by wychowywać obywateli demokratycznego kraju, którzy mają prawo angażować się w różne działania. Uciekano z ZHP, które było upolitycznione i chciano budować harcerstwo, które wychowuje obywateli nie angażując się jako organizacja bezpośrednio w politykę. W bieżących działaniach nie dało się tego uniknąć, ponieważ kształtował się nowy ustrój. Refleksje na temat wychowania przez harcerstwo. Tomasz Strzembosz nie należał do żadnej partii politycznej.
[00:40:35] Po powstaniu ZHR podstawowym celem było robienie dobrego harcerstwa. Założono odrębną organizację, by uniknąć wojny z aparatem o przejmowanie ogromnej organizacji. Chciano założyć organizację, która będzie dobrym harcerstwem, będzie przyciągać ludzi z ZHP i w zamyśle miała doprowadzić do szybkich zmian w ZHP, co umożliwiłoby połączenie organizacji. Chciano to osiągnąć metodą przykładu z zewnątrz, przez pokazywanie jak harcerstwo powinno wyglądać. Liczono na większe wsparcie ze strony władz III RP, ale tego wówczas zabrakło i podział między organizacjami utrwalił się. Nie udało się zreformować ZHP. Organizacje różniły się pod względem struktury, ideologii, pomimo pozornych ruchów wykonywanych przez ZHP. W tamtym czasie obliczano, że ZHR będzie istniał przez kilka lat, a potem ZHP zmieni się na tyle, że dojdzie do połączenia w jedną organizację. Tak się nie stało, obecnie działają dwie organizacje harcerskie i to jest prawo demokracji.
[00:43:47] Trudności ZHR z infrastrukturą i środkami na działalność. Tomasz Strzembosz często tłumaczył, że chce tworzyć harcerstwo, a nie odzyskiwać majątek. Poradzono sobie tworząc od zera. Z rozbiciem monopolu majątkowego organizacji pokomunistycznych, w tym ZHP, nie poradziły sobie ówczesne władze. Gdyby się bardziej upominano, pewnie ZHR coś by „wyszarpało”, ale nie chciano tego robić. Niektóre drużyny musiały oddawać sprzęt biwakowy przechodząc do ZHR.
[00:46:15] Boh. był instruktorem w ZHR przez dwa lata. Tomasz Strzembosz był znakomitym przewodniczącym organizacji. Bezpośrednie działania organizacyjne zostawił młodszym od siebie, dla których był autorytetem. Zajmował się kontaktem z władzami i Kościołem. Wychowywał swoją organizację, pisał listy do instruktorów, np. o patriotycznej przyzwoitości, o tym jak budować demokratyczne państwo ucząc się z historii, jak szanować struktury państwa i unikać obrażania przeciwników politycznych.
[00:49:15] W 1985 r. boh. trafił do więzienia wraz z dwoma przyjaciółmi z harcerstwa i podziemia. Boh. prowadził Niezależne Wydawnictwo Harcerskie, był to duży organizm z własnymi drukarniami i kolportażem. Aresztowanie nastąpiło po wpadce kolegi, boh. siedział przez kilka miesięcy w więzieniu na Rakowieckiej. Niemal cały zespół Niezależnego Wydawnictwa Harcerskiego przetrwał i zmienił formę działania. Wcześniej współpracowano z Oświatą Niezależną, po 1985 r. zespół wszedł w jej struktury.
[00:51:00] Po wpadce siedziały cztery osoby. Jako pierwszego aresztowano w Kaliszu Tomasza Maracewicza. Po miesiącu aresztowano w Warszawie boh., Zbigniewa Popławskiego i Andrzeja Boguszewskiego. Boh. siedział od lipca do listopada [1985] i zwolniono go w czasie amnestii. Pierwsze dni spędził „na dołku” w pałacu Mostowskich, potem był na Rakowieckiej. Po zwolnieniu warunkowym był nadal przesłuchiwany, sprawa została umorzona rok później. Jego obrońcą w śledztwie był mecenas Szczuka – pozyskiwanie funduszy na obronę. Kilka razy boh. przesłuchiwano. Zarzuty dotyczyły prowadzenia nielegalnej działalności wydawniczej i harcerskiej – odmowa zeznań. Boh. rozmawiał ze śledczymi o pogodzie i filmach.
[00:55:36] Na wolności została matka i narzeczona oraz przyjaciele. Boh. w więzieniu nikt nie bił, choć raz mu grożono pobiciem. Represją było samo uwięzienie. Kilka razy więźniów straszyła atanda, bojówka straży więziennej. Boh. nie doświadczył przemocy fizycznej, ale wiedział, że takie rzeczy się zdarzały. Boh. liczył się z represjami od 1979 r., gdy podjął decyzję o współpracy z wydawnictwami podziemnymi.
[00:58:07] Boh. był po imieniu z Tomaszem Strzemboszem prawie od początku znajomości w 1980 r. Strzembosz był dużo starszy, ale wtedy instruktorzy harcerscy byli na „ty”.
[00:59:26] Opinia boh. na temat Tomasza Strzembosza, który miał chrześcijańsko-harcerski system wartości i według niego żył. W obronie przekonań potrafił być rygorystyczny, co mu czasem przysparzało przeciwników – ataki za stanowisko w sprawie Jedwabnego. Tomasz Strzembosz nigdy nie próbował zakłamywać historii, zawsze usiłował uczciwie pokazać niejednoznaczność historii i motywacje ludzi. Boh. nie rozmawiał z Tomaszem Strzemboszem o książce „Sąsiedzi”. Patrzył na sprawę z boku i miał przekonanie, że profesorowi wyrządza się krzywdę.
[01:02:58] Niektórzy zarzucali Tomaszowi Strzemboszowi, że miał kompleks Szarych Szeregów, do których się nie załapał. Profesor potrafił się bawić z harcerzami w taki sposób, że zatracało się poczucie różnicy pokoleń. W drugiej połowie lat 80. boh. pojechał z kolegą do Częstochowy, gdzie na Jasnej Górze we wrześniu organizowano pielgrzymkę harcerską. Boh. chciał coś na ten temat napisać do podziemnego pisma oświatowego. Wyjeżdżając zabrali ekwipunek biwakowy, by rozbić się na polu namiotowym, w tym czasie od kilku dni padało. W pociągu spotkano profesora Strzembosza, który powiedział, że będzie nocował u sióstr zakonnych i że są tam miejsca. Boh. i kolega oddali innym harcerzom swój namiot, śpiwory i karimaty. W Częstochowie zostawili rzeczy u sióstr, a potem wyszli nie przejmując się tabliczką, że dom zamyka się o godz. 22. Gdy we trzech wrócili koło północy, do domu zakonnego nie można było wejść. Wrócili więc na Jasną Górę i spędzili noc w sali kinowej, boh. i kolega spali na krzesełkach, które się składały, a profesor na podłodze. [+]
more...
less