Michajłow Zbigniew
Zbigniew Michajłow (ur. 1952, Lwów) – jego ojciec był z pochodzenie Bułgarem. Dziadek ze strony matki, Romuald Stanisławski, działał w czasie okupacji w Armii Krajowej. Zbigniew Michajłow wychował się na lwowskiej Pohulance. Był jednym z podopiecznych Jadwigi Zappe, „pani Wiesi”, która na tajnych kompletach uczyła religii polskie dzieci. Zbigniew Michajłow odbył służbę wojskową w Armii Radzieckiej, potem pracował w lokomotywowni na kolei. Obecnie na emeryturze.
mehr...
weniger
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1952 r. we Lwowie.
[00:00:20] Matka, rodowita lwowianka, urodziła się w 1923 r. Ojciec pochodził ze wsi, w 1930 r. przybył do miasta w poszukiwaniu pracy. Rodzina mieszkała przy ul. Michalskiego, boh. wychowywał się na Pohulance. Często z kolegami chodził na Cmentarz Obrońców Lwowa. Rodzice mówili, że są tam pochowani chłopcy, którzy bronili miasta przed nacjonalistami ukraińskimi.
[00:01:32] Jako kilkulatek boh. był w licznej grupie dzieci przygotowywanych przez panią Wiesię, Jadwigę Zappe, do pierwszej komunii. Pani Wiesia tajnie uczyła religii i pomagała dzieciom w nauce. Szykanowano uczniów chodzących do kościoła. W szkole była grupa „październiątek”, odpowiednik polskich zuchów, jej członkowie byli przeciwnikami religii i polskości. Jadwiga Zappe pochodziła z rodziny katolickiej i była polską patriotką. Dużo mówiła dzieciom o historii Polski. Na przygotowania do I Komunii boh. chodził z kolegami. W czasie uroczystości dzieci były ubrane na biało. Władze tolerowały starsze religijne osoby, ale nie były zadowolone z tego, że dzieci wychowuje się w duchu religijnym. [+]
[00:05:17] Boh. miał kolegę Wieśka, z którym siedział w jednej ławce i razem z nim przychodził do domu Jadwigi Zappe przy ul. Puszkina 30. Przychodziła tam też grupa starszych dzieci. Boh. poznał Jadwigę Zappe w 1957 r. Pani Zappe prowadziła swoją działalność jeszcze po odzyskaniu niepodległości przez Ukrainę. Od pewnego momentu pani Wiesi pomagały siostry zakonne.
[00:07:13] Tajne nauczanie było nielegalne. Ok. 1974-75 r. do domu wtargnęła milicja i pani Zappe miała problemy. Dzieci przez jakiś czas nie przychodziły do niej. Wielu kolegów miało problemy w szkole z tego powodu. Boh. był w tym czasie w wojsku i nie szykanowano go.
[00:08:02] Dziadek Romuald Stanisławski, urodzony w 1878 r., brał udział w I wojnie, gdy w 1917 zaczęła się rewolucja w Rosji wrócił do Lwowa. W 1918 walczył we Lwowie, w czasie II wojny należał do Armii Krajowej. Wuj Marian Stanisławski (ur. 1930) obawiał się represji ze strony sowietów i musiał wyjechać do Polski pod koniec lat 40. Obecnie mieszka w Tarnowie. Ze względu na działalność dziadka w Armii Krajowej wuj byłby szykanowany.
[00:10:47] Dziadek miał troje dzieci: syna Mariana i córki Józefę i Genowefę, matkę boh. Ciotka Józia (ur. 1921) pojechała w poszukiwaniu pracy do Warszawy i tam zastał ją wybuch powstania warszawskiego. Ciotka brała w nim udział, po powrocie do Lwowa miała problemy z KGB.
[00:12:10] W czasie wojny matka miała męża, który należał do Armii Krajowej. Wywieziono go w głąb ZSRR, wrócił jako kaleka i zmarł we Lwowie. Matka wyszła drugi raz za mąż za ojca boh.
[00:12:47] Stosunki polsko-ukraińskie. W czasach Związku Radzieckiego wszystkie narody były równe, obecnie sytuacja jest inna.
[00:13:23] Ojciec Jan Michajłow pochodził ze wsi. Po wojnie władza radziecka odebrała ziemię rodzinie i ojciec z rodzeństwem poszedł do pracy w mieście. Ojciec (ur. 1914) znalazł się we Lwowie w 1930. Ziemi było za mało, by wyżywić kilkoro dzieci. Ojciec jeździł do domu i pomagał rodzinie. Pewnego dnia został zabrany z ulicy we Lwowie przez przejeżdżający samochód wojskowy i wcielony do wojska. W szeregach 2 Pułku Ukraińskiego wyzwalał Węgry. Tam został ciężko ranny i do Lwowa wrócił jako inwalida. Ojciec był z pochodzenia Bułgarem, ale bardzo dobrze mówił po polsku, w tym języku rozmawiano w domu.
[00:16:50] Dziadek (Stanisławski) działał w Armii Krajowej. W 1947 r. dyżurował w akademiku przy ul. Studenckiej, ktoś go zrzucił ze schodów i zmarł. Rodzina uważała, że zabiło go KGB. Dziadek nigdy nie mówił o swojej działalności w ruchu oporu. Nie chciał, by rodzina była szykanowana przez władzę radziecką z jego powodu. O działalności dziadka trochę wiedział jego syn. Dziadek naciskał, by wuj wyjechał do Polski. [+]
[00:19:40] Ojciec naprawiał meble, a matka pracowała w zakładzie krawieckim. Ojciec zmarł w 1974 r.
[00:20:16] Sytuacja Polaków na przełomie lat 70-80. Władza radziecka wywoziła Ukraińców za działalność narodową.
[00:21:28] W czasach ZSRR boh. pracował w kolejnictwie i dobrze zarabiał. Wszyscy musieli wtedy pracować. Za uchylanie się od pracy można było mieć sprawę w sądzie, skazywano na pracę w więzieniu. Obecnie we Lwowie jest wielu bezdomnych i narkomanów. Ludzie w poszukiwaniu pracy wyjeżdżają z Ukrainy – emigracja z powodów ekonomicznych. Boh. obecnie ma niezłą emeryturę, ale i tak musi dorabiać.
[00:23:45] Rodzinna Zappe była rodziną inteligencką. Przygarniano dzieci z biednych rodzin, które czasem przez kilka lat mieszkały u pani Zappe – pomoc w kształceniu. Ojciec i rodzeństwo Jadwigi Zappe byli w czasie okupacji w Armii Krajowej. Po wojnie bracia musieli wyjechać do Polski. We Lwowie zostały tylko siostry Irena i Jadwiga. Dwie inne siostry [Aleksandra i Barbara] wyjechały w czasie okupacji do ciotki mieszkającej na wsi koło Tarnopola i zginęły z rąk banderowców. Boh. słyszał o tym, że rodzina Zappe przechowywała Żydów. Jadwiga Zappe pomagała np. dzieciom, które miały kłopoty z matematyką. Jej dom był schronieniem. [+]
[00:27:27] Dwie polskie szkoły we Lwowie nr 10 i 24 zawsze miały komplet uczniów, ponieważ w mieście mieszkało wielu Polaków. Pomimo zakazów chodzono do kościoła. Nauczyciele zapisywali dzieci chodzące w święta do kościoła.
[00:28:20] Boh. pracując w lokomotywowni miał wielu kolegów Żydów, którzy zajmowali wysokie stanowiska. Po dojściu Gorbaczowa do władzy zaczęli masowo wyjeżdżać do Izraela i Ameryki. Wyjechali wszyscy koledzy, poza jednym, który miał żonę Ukrainkę. Decyzje o wyjeździe miały podłoże ekonomiczne, ale także religijne. W Związku Radzieckim Żydzi nie mieli synagog – tajne praktyki religijne. Sąsiad Alojzy, Żyd z pochodzenia, zawsze w soboty chodził na tajne nabożeństwo.
[00:31:00] W mieście były dwa polskie kościoły rzymskokatolickie. Do kościoła chodzili też ukraińscy unici, którzy nie mieli swojej cerkwi. Nadzieje boh. na poprawę sytuacji ekonomicznej Ukrainy. Boh. czuje się Polakiem. Wuj wyjechał ze Lwowa przed laty, ale chciałby do niego wrócić.
mehr...
weniger