Jan Kapica (ur. 1936, Grabówka) pochodzi z rodziny chłopskiej. Urodzona w 1913 roku w Grabówce matka Władysława Biernat zajmowała się gospodarstwem domowym. Kiedy miała pół roku, jej ojciec Franciszek zginął podczas walk I wojny światowej. Ojciec Kazimierz, urodzony w 1905 roku zajmował się uprawą roli. W 1948 roku urodziła się siostra Zofia
całe życie pracowała jako nauczycielka w szkołach w Natalinie i Grabówce. Obecnie na emeryturze. Jan rozpoczął edukację w szkole podstawowej w Grabówce jeszcze w okresie okupacji niemieckiej, w 1943 roku. Następnie kontynuował ją po wojnie. Siedmioklasową szkołę powszechną ukończył w 1951 roku. Z okresu wojny zapamiętał moment aresztowania i wywózki z Grabówki 100 mężczyzn oraz spalenia domu sąsiadów i zabudowań jego dziadka. Pamięta również Żydów z Grabówki. W Grabówce mieszkał przez pewien czas w czasie wojny znany oficer i dowódca oddziału partyzanckiego Gwardii Ludowej i Armii Ludowej, Edward Gronczewski „Przepiórka”, który znał się z ojcem Jana. Po ukończeniu szkoły w rodzinnej wsi Jan przez dwa lata uczył się w Szkole Handlowej w Kraśniku. Następnie przez trzy lata kontynuował naukę w Gimnazjum Męskim im. Vetterów w Lublinie, którą ukończył w 1953 roku zdaniem egzaminu dojrzałości. Następnie został nakazem pracy oddelegowany do pracy w Gminnej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska” w Annopolu. Posiadając wykształcenie handlowe pracował w dziale planowania, w 1957 roku objął fotel wiceprezesa, a w 1973 prezesa. Na przełomie lat 60. i 70. ukończył zaocznie studia wyższe na kierunku handel i przemysł na Akademii Ekonomicznej w Krakowie. W 1971 roku poznał przyszłą małżonkę, Zofię Kapicę, 8 kwietnia 1972 roku pobrali się. W połowie lat 70. Jan objął stanowisko Dyrektora Państwowego Prewentorium Przeciwgruźliczego w Gościeradowie, które zostało później przekształcone w Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci. Po siedmiu latach powrócił do Gminnej Spółdzielni Samopomoc Chłopska w Annopolu, gdzie objął funkcję prezesa. W latach 80. należał do PZPR. Funkcję prezesa pełni do chwili obecnej. W 2022 roku państwo Kapicowie zostali odznaczeni Medalami za Długoletnie Pożycie Małżeńskie po 50 latach małżeństwa.
more...
less
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1936 r. Grabówce.
[00:01:28] Do domu były dobudowane pomieszczenia gospodarcze, dopiero po wojnie zbudowano nowy dom. Matka, Władysława, urodziła się w Grabówce w 1913 r., miała pół roku gdy jej ojciec, Franciszek Biernat, wcielony do armii carskiej, zginął na wojnie, prawdopodobnie nad Pilicą. Owdowiała babcia wróciła do rodziców do Liśnika i wyszła drugi raz za mąż. Matka boh. wyszła za Kapicę z Grabówki.
[00:06:03] Dziadek Stanisław Kapica mieszkał w Grabówce, zmarł w 1948 r. Ojciec, Kazimierz Kapica, urodził się w 1905 r. i miał czworo rodzeństwa. Ojciec skończył siedmioklasową szkołę w Grabówce i poszedł do szkoły średniej do Kraśnika. Jego o dwa lata młodsza siostra poszła do Seminarium Nauczycielskiego do Lublina. Dziadków nie było stać na to, by uczyło się dwoje dzieci, ojciec wrócił do domu i pracował w gospodarstwie. Powołano go do wojska i służył jako plutonowy we Włodzimierzu Wołyńskim. Razem z nim było dwóch kolegów z Annopola: Pawłowski i Tomczyk.
[00:10:00] Ojciec wrócił z wojska mając 27 lat, poznał matkę i ożenił się. Jej ojczym Bieniek był rolnikiem, jego syn skończył studia. Rodzina Bieńków przez jakiś czas mieszkała w powiecie chełmskim, ale przed wybuchem wojny z powodu napięć między Polakami a Ukraińcami wrócono w okolice Kraśnika, do wsi Dąbrowa-Bór.
[00:13:35] Rodzice pochodzili z dosyć zamożnych rodzin, mieli kilkanaście hektarów ziemi, po wojnie byli „kułakami”. W Grabówce mieszkała ziemiańska rodzina Przegalińskich. Po wojnie część rodziny przeprowadziła się do Warszawy, jeden z Przegalińskich był notariuszem w Kraśniku. Część dworu oddano parafii i u pań Przegalińskich zamieszkał ksiądz Frankowski.
[00:17:10] Przed wojną w Grabówce był kościół polsko-katolicki. W 1956 r. przekształcono go w rzymskokatolicki. Boh. niósł chorągiew w czasie tej uroczystości. Wpływ Polonii ze Stanów Zjednoczonych na utworzenie Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego przez biskupa Hodura. W Świeciechowie kościół narodowy jest do dziś. Do 1939 r. wiele osób wróciło do kościoła rzymskokatolickiego. Powody, dla których w okresie międzywojennym mieszkańcy Grabówki wstąpili do kościoła narodowego. Kościół w Grabówce zbudowano w 1926 r. Wcześniej wieś należała do parafii Boiska, potem do Księżomierzy.
[00:23:45] Do dziś nie wyjaśniono sprawy śmierci proboszcza z Grabówki, który w czasie okupacji został przez kogoś gdzieś zabrany. Nie zrobili tego Niemcy, ale bandyci lub partyzanci. Opinie na temat księdza.
[00:26:36] Babcia ze strony matki miała jeszcze dwoje dzieci: Zofię i Jana. Przyrodni brat matki był w Armii Krajowej, po wojnie był odznaczony, brał udział w spotkaniach kombatantów.
[00:30:45] Ojciec miał trzy młodsze siostry: Bronisławę, Józefę i Helenę oraz brata Andrzeja. Bronisława była nauczycielką, pracowała w szkole w Anielinie, Kowalinie, potem w Kraśniku. Jej mąż Fornal także był nauczycielem. W czasie okupacji należał do AK, być może brał udział w tajnym nauczaniu.
[00:35:55] Maria Kołsut uczyła ojca i jego siostrę. Boh. dostał kołyskę po dzieciach Kołsutowej. Jej córka Maria Bubicz jest profesorem i mieszka w Lublinie. Boh. pamięta ją jako dziewczynkę. Kołsutowie mieszkali w szkole, boh. podjął naukę w czasie okupacji.
[00:38:00] Wujostwo Fornalowie mieli dwóch synów. W okresie międzywojennym wykształcenie zdobyło tylko kilka osób z Grabówki, w tym siostra ojca i Iskrówna skończyły seminarium nauczycielskie. Soja i Iwan ukończyli studia. Iwan był bardzo zdolny i pomagała mu rodzina Przegalińskich.
[00:41:07] Siostra ojca Józefa wyszła za Wójtowicza i prowadziła z mężem gospodarstwo w Grabówce. Jedna córka była dentystką, druga pielęgniarka. Ojciec i wuj służyli w wojsku, ale nie brali udziału w kampanii wrześniowej. Zachowały się zdjęcia ojca z czasów służby we Włodzimierzu. Ciotka Helena wyszła za Śmiałka i też była rolniczką, syn był dyrektorem szkoły, a córka magistrem farmacji.
[00:43:38] Wielu mieszkańców Grabówki zdobyło wykształcenie, Muszalski był dyplomatą, ambasadorem w Indonezji. Boh. chodził do szkoły z jego siostrą Danutą. Obydwoje Muszalscy skończyli studia na SGPiS w Warszawie. Opinia na temat Muszalskiego – powiązania rodzinne.
[00:50:30] Andrzej Kapica, brat ojca, był rolnikiem, zmarł młodo – losy rodziny. W czasie okupacji w Grabówce, Świeciechowie była Armia Ludowa.
[00:52:55] Boh. chodził do szkoły podstawowej w Grabówce. Naukę zaczął podczas okupacji, uczono się z pisma „Ster”. Rodzice uczniów wspierali nauczycieli.
[00:55:00] Ciekanowski był w partyzantce, jego gospodarstwo zostało spalone. Spaliło się także gospodarstwo dziadka i dziadkowie ze stryjem przeprowadzili się do rodziców boh. Niemcy zabrali ponad stu mężczyzn z Grabówki i żaden nie wrócił. Partyzant Henryk Ciekanowski uratował się, ponieważ w czasie pożaru był w schronie, w pożarze zginął jego szwagier Zarzycki. Po wojnie Ciekanowski pracował w UB i został zastrzelony w Otwocku przez żołnierzy podziemia. Po wojnie większość mieszkańców Grabówki wyjechała. Wesele Ciekanowskiego.
[01:02:00] Partyzant „Przepiórka” [Edward Gronczewski] mieszkał w Grabówce u Przegalińskich. Ojciec boh. był apolityczny, po wojnie „Przepiórka” odwiedzał go mówiąc, że ojciec o nic go nie prosi. Ocena „Przepiórki” – świadomość komunizmu. Kwestie postępowania partyzantów wobec ludności żydowskiej [dywagacje prowadzącego na ten temat – „Przepiórka” i Korczyński a Żydzi]. Przechowywanie Żydów przez mieszańców wsi – zagrożenia. W Annopolu [przed wojną] mieszkało ponad 2 tys. Żydów.
[01:07:30] W Grabówce mieszkały cztery rodziny żydowskie. Lipowie, starsze małżeństwo, mieszkali na końcu wsi, zostali zamordowani w czasie okupacji i nie zrobili tego Niemcy. Zysel przeżył, po wojnie przyjechał do Grabówki i przyszedł do ojca. Potem prawdopodobnie wyjechał do Warszawy i tam pracował. Żydzi zajmowali się handlem i rzemiosłem.
[01:10:55] W klasie było ponad 30 osób. W szkole były lekcje religii. Nauczyciele, państwo Nogowie, byli patriotami, przekazywana wiedza nie była zakłamana. Pan Stanisław Noga pochodził z Częstochowy, jego żona z Leżajska. Był też rolnikiem, działaczem Gminnej Spółdzielni, należeli do niej przyzwoici gospodarze.
[01:15:30] Boh. miał młodszą siostrę Zofię urodzoną w 1948 r. Siostra skończyła szkołę w Grabówce, potem liceum w Kraśniku i Seminarium Nauczycielskie w Lublinie. Potem ukończyła matematykę na UMCS i była nauczycielką w szkole w Natalinie, potem w Grabówce. Pan Noga uczył także w Wilkołazie.
[01:18:55] Szkoła w Anielinie działała przez kilka lat po wojnie. Szkoła w Natalinie istniała przed wojną i niedawno została zlikwidowana – dyrektorzy.
[01:21:55] Niemcy zabrali ok. stu mężczyzn i jedną kobietę z Grabówki, w tym z pobliskich domów dwóch Biernatów, Sendrowicza, trzech Andrysów i Żyłkę. Nikt z mężczyzn nie wrócił i nie wiadomo, gdzie zostali zamordowani – na Zamku w Lublinie czy na Majdanku. Pawłowska po wojnie wróciła ze Szwecji.
[01:24:28] W Grabówce było wielu Iskrów. Rodzina była komunizująca, część należała do kościoła narodowego. Wiesław Iskra był rektorem szkoły partyjnej w Warszawie. Boh. nie słyszał o Franciszku Iskrze służącym w armii Andersa. Na skutek propagandy radzieckiej wyjechało do ZSRR w latach 30. XX w. wielu młodych ludzi z okolicy, m.in. Iskra. Prawdopodobnie zginęli w czasie czystki. [Pan prowadzący mówi o Franciszku Iskrze, który walczył razem z jego dziadkiem Flisińskim i został wspomniany w jego książce. Wnuk Iskry opowiadał, że dziadek po powrocie z Włoch został źle przyjęty przez rodzinę i wyjechał. Dziadek wymienia dziesięciu mieszkańców gminy, którzy z łagrów trafili do polskiego wojska.]. W opinii boh. andersowcy nie byli prześladowani.
[01:33:06] Gromadzkie Rady były w Annopolu, Świeciechowie, Kosinie i Grabówce. Potem połączono je w jedną gminę. Wsie należące do Rady Gromadzkiej w Grabówce. Wałowice należały do gminy Annopol.
[01:34:55] Po skończeniu szkoły siedmioklasowej boh. uczył się przez dwa lata w szkole handlowej w Kraśniku, a potem w gimnazjum im. Vetterów w Lublinie, tam zdał maturę. Po wojnie w Kraśniku trudno było o stancję, czasem szedł do Grabówki na piechotę. Po skończeniu szkoły średniej dostał nakaz pracy do Gminnej Spółdzielni w Annopolu. Spośród pracowników tylko boh. i koleżanka mieli średnie wykształcenie. Było wielu analfabetów i organizowano dla nich kursy.
[01:38:32] Boh. nie należał w szkole do żadnej organizacji, choć w gimnazjum większość uczniów należała do ZMP. Kolega Tadek Banach, przewodniczący szkolnego ZMP, był potem dyrektorem fabryki w Starachowicach. W szkole były lekcje religii, które prowadził przedwojenny kapelan. Przed maturą uczniowie byli na mszy w katedrze. Szkoła miała stołówkę, uczniowie mieli opiekę lekarską i dentystyczną. Dyrektor dostawał na imieniny życzenia z całego świata. W szkole kładziono nacisk na kwestie wychowawcze.
[01:42:42] Boh. przyszedł do pracy w Annopolu jako siedemnastoletni absolwent szkoły średniej. W mieście była mała szkoła podstawowa. Był drewniany kościół, nie było piekarni ani ośrodka zdrowia. Felczer Skawiński przyjmował w domu Stycznia. Nie było bloków – pierwsze budynki mieszkalne. Ruiny w mieście wokół rynku, przed wojną były tam domy żydowskie. Gdy Gminna Spółdzielnia zaczęła na początku lat 60. budować dom towarowy, działki kupowano m.in. od Mosze Kestenbauma. W tamtym czasie GS nie posiadał swoich budynków. W województwie powstały dwa domy towarowe: w Annopolu i Tarnogrodzie. Pożyczkę na budowę dał bank z Warszawy. Boh. był wiceprezesem GS-u i wyjeżdżał do Warszawy w sprawach dotyczących budowy.
[01:48:16] Boh. początkowo pracował w dziale planowania Gminnej Spółdzielni. W okresie międzywojennym handel i rzemiosło były w rękach żydowskich. Potem towary przywożono z Kraśnika i rozwożono je wozami konnymi. Boh. został wiceprezesem GS-u, prezesem był Kazimierz Łukasiewicz. Historia powstania Gminnych Spółdzielni w drugiej połowie lat 40. Przy GS utworzono skup zboża, żywca, lnu. Pierwszym prezesem w Annopolu był Józef Raczyński, potem Julian Pluskwa. Boh. został prezesem w 1976 r.
[01:54:45] Boh. poznał przyszłą żonę w 1971 r. Pracowała wtedy w technikum ogrodniczym w Kluczkowicach. Potem przeniosła się do technikum w Wólce Gościeradowskiej. Ślub wzięto w Opactwie koło Dęblina w 1972 r.
[01:56:30] Boh. był przez siedem lat dyrektorem prewentorium dla dzieci w Gościeradowie. Został wtedy wyremontowany pałac, w którym placówka miała siedzibę – zalecenia konserwatorskie. Budynek był pierwotnie pokryty czerwoną dachówką, ale w latach 70. nie było jej na rynku, a konserwator nie chciał się zgodzić na blachę. W prewentorium przebywała setka dzieci, placówka miała własną szkołę, wychowawców, pielęgniarki. Potem zdrowe dzieci chodziły do szkoły w Gościeradowie. Remont obiektu trwał dwa lata. W prewentorium pracowało prawie 50 osób. Przed wojną w pałacu mieścił się szpital. Relacje boh. z doktorem Stryjeckim, który był przed nim szefem placówki. [+]
[02:00:20] Gminna Spółdzielnia w Annopolu podupadła i poproszono boh., by wrócił. Miał wykształcenie kierunkowe, na przełomie lat 60.-70. ukończył zaocznie Akademię Ekonomiczną w Krakowie. Boh. miał dwa poważne wypadki i był zwolniony ze służby wojskowej. Gdy jako uczeń szkoły w Kraśniku jechał na wykopki, w Olbięcinie oderwała się burta ciężarówki i młodzież wypadła z jadącego samochodu. Jeden z kolegów, Czuliński z Liśnika, zginął, kilkanaście osób zostało rannych. Boh. miał poranione nogi, leżał w szpitalu w Kraśniku. Ciężarówkę prowadził Przepiórka z Annopola. Drugi wypadek miał miejsce przed bramą szpitala, boh. jechał motocyklem i wjechał w niego samochód. Był w takim stanie, że od razu przewieziono go do kliniki w Lublinie [+]. Boh. jako wiceprezes GS jeździł po całej Polsce. Gdy uruchamiano dom towarowy, jeździł po kuchnie do Jawora.
[02:05:30] Przed wybudowaniem domu towarowego Gminna Spółdzielnia korzystała z dzierżawionych pomieszczeń, sklepy mieściły się w domach prywatnych. Towary wożono furmankami. Lepsi gospodarze byli oddanymi spółdzielcami – budowa sklepu w Grabówce w czynie społecznym. Do spółdzielni należała m.in. pani Radwańska, matka „żołnierzy wyklętych”. Historia ruchu spółdzielczego w Polsce, rola Stanisława Staszica, prezydenta Wojciechowskiego, [Franciszka] Stefczyka. Po wojnie spółdzielczość była wspierana przez państwo – zastąpienie przedwojennych żydowskich struktur handlowych. Zjawisko lichwy – utrata majątku przez hrabinę z Annopola.
[02:11:45] Dwór w Annopolu przejęła Spółdzielnia Produkcyjna. Gdy w 1956 r. ją rozwiązano, a Gminna Spółdzielnia nie miała bazy do produkcji i skupu, zakupiono tę nieruchomość. Później dwór został wpisany do rejestru zabytków i nie można było go zmodernizować. W latach 90. spółdzielcze jednostki gospodarcze zostały zlikwidowano i spółdzielczość popadła w kłopoty finansowe.
[02:14:35] Pałac został zniszczony w czasie działań wojennych. Boh. widział budynek przed zbombardowaniem go w 1944 r. Część budynków zbudowano w czasie okupacji, mieścił się w nich magazyn zbożowy. W budowie brał udział m.in. sąsiad z Grabówki. Komisarz Lazarczyk mordował Żydów.
[02:18:12] Gdy w Nowym Rachowie odbywały się jarmarki żydowskie, słychać to było na odległość kilku kilometrów. Miejscowość została wysiedlona w czasie okupacji, ale boh. nie zna szczegółów. Ruiny pałacu były, dopóki nie zaczęto budować lecznicy. Gminna Spółdzielnia skupowała kilkanaście tysięcy tuczników, zwierzęta odbierały zakłady mięsne z okolic Stalowej Woli. Była ubojnia i skup skór, a także magazyn wełny.
[02:23:02] Działalność spółdzielni – nastawienie dyrektorów, kontakty wzajemne, stosunek do polityki. Wspomnienie kolegów dyrektorów, którzy należeli do partii, ale nie byli aktywistami. Dyrektor Prus był zaangażowany w budowę szkoły podstawowej, organizował nauczanie dla dorosłych. Proboszcz ksiądz Kieszek, który budował kościół, znał każdego parafianina.
[02:28:12] Boh. długo nie należał do partii, jako dyrektor prewentorium był bezpartyjny. Gdy wrócił do Annopola i objął stanowisko prezesa GS, musiał się zapisać do PZPR – odpowiedzialność prezesa. Boh. brał ślub w kościele, ochrzcił dzieci i chodził do kościoła.
more...
less
The library of the Pilecki Institute
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Monday to Friday, 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
The library of the Berlin branch of the Pilecki Institute
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
This page uses 'cookies'. More information
Ever since it was established, the Witold Pilecki Institute of Solidarity and Valor has been collecting and sharing documents that present the multiple historical facets of the last century. Many of them were previously split up, lost, or forgotten. Some were held in archives on other continents. To facilitate research, we have created an innovative digital archive that enables easy access to the source material. We are striving to gather as many archives as possible in one place. As a result, it takes little more than a few clicks to learn about the history of Poland and its citizens in the 20th century.
The Institute’s website contains a description of the collections available in the reading room as well as the necessary information to plan a visit. The documents themselves are only available in the Institute’s reading room, a public space where material is available free of charge to researchers and anyone interested in the topics collected there. The reading room also offers a friendly environment for quiet work.
The materials are obtained from institutions, public archives, both domestic and international social organizations, as well as from private individuals. The collections are constantly being expanded. A full-text search engine that searches both the content of the documents and their metadata allows the user to reach the desired source with ease. Another way to navigate the accumulated resources is to search according to the archival institutions from which they originate and which contain hierarchically arranged fonds and files.
Most of the archival materials are in open access on computers in the reading room. Some of our collections, e.g. from the Bundesarchiv, are subject to the restrictions on availability resulting from agreements between the Institute and the institutions which transfer them. An appropriate declaration must be signed upon arrival at the reading room in order to gain immediate access to these documents.
Before your visit, we recommend familiarizing yourself with the scope and structure of our archival, library and audio-visual resources, as well as with the regulations for visiting and using the collections.
All those wishing to access our collections are invited to the Pilecki Institute at ul. Stawki 2 in Warsaw. The reading room is open from 9–15, Monday to Friday. An appointment must be made in advance by emailing czytelnia@instytutpileckiego.pl or calling (+48) 22 182 24 75.
Please read the privacy policy. Using the website is a declaration of an acceptance of its terms.