Eugeniusz Śliwiński (1923, Poddębice) pochodzi z niewielkiej miejscowości k. Łodzi, gdzie wychowywał się w wielodzietnej rodzinie. Przed wojną jego ojciec służył w policji. We Wrześniu 1939 podczas ewakuacji do Rumunii został pojmany przez Rosjan i zgładzony. W momencie wybuchu wojny pan Eugeniusz miał 16 lat. Podczas okupacji rozpoczął pracę w niemieckim przedsiębiorstwie budowlanym, gdzie wstąpił do konspiracji. Pod koniec 1942 roku został wraz z kolegami aresztowany przez gestapo, a w styczniu 1943 wywieziony do KL Mauthausen. Pan Eugeniusz opisuje eksperymenty medyczne, które w obozie przeprowadzano na nim i kolegach, wspomina „schody śmierci” i niemieckich funkcyjnych-kryminalistów, specjalizujących się w zadawaniu śmierci za pomocą drewnianego kija. Mówi też o drastycznym procederze wyrobu galanterii z ludzkiej skóry i uśmiercaniu więźniów posiadających efektowne tatuaże. Po przeniesieniu do obozu w Gusen pan Eugeniusz pracował jako ślusarz i, dzięki sprzyjającym okolicznościom, uczył się zawodu frezera w obozowej fabryce broni. W nagrodę za zainteresowanie swoim rzemiosłem dostawał bilety do puff'u, tj. obozowego domu publicznego
bilety wymieniał na jedzenie. W końcowej części wywiadu pan Eugeniusz opowiada o wyzwoleniu obozu i samosądach na funkcyjnych więźniach. Opisuje swój powrót do Polski oraz życie zawodowe i prywatne w czasach PRL i współcześnie.
more...
less
[00:00:20] Autoprezentacja bohatera - urodził się w 1923 r. w małym miasteczku k. Łodzi. Jego ojciec służył w policji, w 1939 r. podczas wycofywania się oddziałów do Rumunii wraz z innymi został pojmany i rozstrzelany przez Sowietów.
[00:02:22] Boh. pochodzi z rodziny wielodzietnej, rodzice mieli 5 dzieci własnych i adoptowanego kuzyna, którego rodzice zmarli. Boh. był najmłodszy. Przed wojną w kraju była bieda, ludzie nawet w miastach hodowali zwierzęta.
[00:04:00] Boh. był związany z Katolickim Stowarzyszeniem Młodzieży Żeńskiej oraz harcerstwem. Trójka rodzeństwa należała do Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”, które było przykrywką dla działalności społecznej. Komentarz boh. dot. współczesnej polityki.
[00:06:45] Do szkoły średniej boh. poszedł dopiero w Poznaniu po zakończeniu wojny. Pracował w Zakładach Cegielskiego [po wojnie pod nazwą Zakład Przemysłu Metalowego im. Stalina], które po wojnie produkowały m.in. lokomotywy i sprzęt kolejowy. Boh. uczęszczał do technikum mechanicznego. Kadrowa w zakładzie pracy doradziła mu, aby w formularzu pominął służbę ojca w policji i swój udział w AK. Przed wojną policja była apolityczna.
[00:09:00] Boh. posłuchał rady pani z kadr. Jako młody chłopak grał w ochotniczej Orkiestrze Staży Pożarnej.
[00:11:00] Wrzesień 1939. Na wojnę zanosiło się od dłuższego czasu. W prasie opisywano nastroje w Niemczech i prowokację na Śląsku. Wszyscy czuli, że wojna jest nieunikniona. Policję ewakuowano w trzecim dniu wojny. Ojciec został lekko ranny w bitwie pod Bzurą. Wraz z innymi policjantami próbował przedostać się do Rumunii, ale został pojmany przez bolszewików i kontakt z nim się urwał. Rodzina boh. miała sąsiadów Niemców i Żydów, ojciec miał z nimi wszystkimi dobry kontakt i układy.
[00:13:00] Sąsiedzi niemieccy szukali kontaktu do ojca i chcieli mu pomóc, ale dostali informację, że zginął. Boh. i jego rodzeństwo zostali z matką. Najstarszy brat służył przed wojną w policji. Po wojnie oferowali mu pracę w Służbie Bezpieczeństwa, odmówił, poszedł do pracy w stolarni. Drugi brat pracował przed wojną w fabryce w Stalowej Woli, potem w Łodzi jako elektryk. Brat dwa lata starszy od boh., robili wspólnie papierosy dla ojca, sami nigdy nie wpadli w ten nałóg.
[00:15:40] W 1939 r. boh. miał 16 lat. Wcześniej pracował 2 lata w sklepie spożywczym, potem złożył wniosek do szkoły lotniczej w Toruniu. Niestety wybuchła wojna i nigdy pilotem nie został. Dziewczyna z kadr w Zakładach Cegielskiego zapytała boh. o jego plany zawodowe - chciał iść wieczorowo do szkoły inżynierskiej. Po wojnie osoby z wyższym wykształceniem dostawały automatycznie stanowiska dyrektorskie.
[00:18:00] Kadrowa powiedziała, że ma sfałszowane dokumenty i nie powinien obierać tej drogi, bo miałby kłopoty. Boh. po technikum mechanicznym poszedł więc do technikum ekonomicznego i zrobił drugą maturę. Skargi żony, że za mało zarabia. Nie wiązał się z polityką. Pracował u Cegielskiego w pionie inwestycyjnym przy rozbudowie zakładów.
[00:20:00] Przenosiny do spółdzielczości pracy i Spółdzielni Mechaników. Boh. dostał dwa opatentowane dynamometry produkcji szwajcarskiej, chciał je produkować. Po kilku modyfikacjach stworzył prototyp dynamometru z własnymi sprężynkami spiralnymi i to rozwiązanie opatentował.
[00:22:00] Boh. zaczął produkować dynamometry, za zysk ze sprzedaży wybudował dom. Załatwianie pozwoleń na budowę domu. Kierunki dystrybucji dynamometrów.
[00:25:00] Początki działalności boh. w konspiracji - boh. poszedł do pracy w przedsiębiorstwie budowlanym Kurt Buck Baugesellschaft, zajmował się ciesielstwem. Po kilku tygodniach człowiek, który przyjechał z centrali na kontrolę jego magazynu, zaproponował mu włączenie się w działalność dla Polski. Nazywał się Wybrański. Boh. się zgodził, Wybrański wyjął książeczkę i boh. złożył przysięgę. Od tego momentu stał się żołnierzem Armii Krajowej.
[00:27:40] Na początek boh. miał być łącznikiem między komendą rejonu a komendą obwodu. Boh. znał trzy inne zaangażowane osoby. Choć niebawem dowiedział się o ich aresztowaniach i mógł uciec, nie chciał narażać rodziny. Został aresztowany przez gestapo 15 września [1942].
[00:30:30] Działalność konspiracyjna boh. przed aresztowaniem, komenda rejonu była w Poddębicach, a komenda obwodu w Topoli k. Łęczycy. Był łącznikiem pomiędzy komendami, woził rowerem dokumenty. Skrytka na dokumenty. Materiały były pisane na bibułach. Opis bibuł. Zawartość przewożonych dokumentów.
[00:34:00] „Wsypa”. Długo nie było wiadomo, kto zdradził. Dopiero kilka lat temu boh. znalazł możliwe wytłumaczenie - na polecenie Stalina polscy komuniści współpracowali z gestapo i to oni „sypali”. Nazwiska współpracowników podane są w książkach. Marszałek [Władysław] Kowalski był jednym z nich.
[00:36:48] Okoliczności aresztowania - podczas pracy boh. w magazynie podeszło do niego dwóch panów pytając o nazwisko. Zaprowadzili go do samochodu. Miało to miejsce we wsi Małachowice k. Piątku, boh. spróbował uciekać. Zaczęto do niego strzelać, potknął się, musnęła go w głowę kula.
[00:38:30] Boh. przywieziono do Łęczycy, dołączył do grupy kilkunastu innych osób. Nie chciał się przyznać, więc bito go laskami przez spodnie. Był tam Wybrański, powiedział boh., żeby się przyznał, bo wszystko już o nich wiedzieli. Wybrański zginął potem w obozie w Mauthausen, boh. przeszedł do Gusen.
[00:40:00] Boh. się przyznał. Przewieziono ich do aresztu śledczego w Łodzi. Przesłuchania, pierwsze z nich było najcięższe, boh. opowiedział o swojej działalności łącznika. Jeden ze strażników był Ślązakiem, radził boh., że jak się prędzej przyzna, to nie będzie bity. Był koniec roku 1942.
[00:42:30] W styczniu 1943 zostali przewiezieni do obozu koncentracyjnego w Mauthausen. Dygresja o ćwiczeniach sprawności umysłu, gimnastyka pamięci dzięki rozwiązywaniu krzyżówek.
[00:44:00] Transport do Mauthausen – wieczorem wszystkich zebrano w celi 7. Więźniów było tak dużo, że nie mogli się położyć. Nad ranem zakuto ich w kajdanki, zaprowadzono na Dworzec Fabryczny w Łodzi i pociągiem, z krótkim przystankiem w Auschwitz, zawieziono do Wiednia. Tam trafili do więzienia, w którym dostali dobrą kolację. Docenili ją po 4 miesiącach bycia w śledztwie, na gestapo jedzenie było b. złe.
[00:46:00] W dzień przeniesiono wszystkich na stację kolejową i zawieziono do Mauthausen. Na miejsce dojechali w nocy, czekali na nich gestapowcy z psami, którzy ich potem eskortowali przez kilka kilometrów drogi z miasteczka do obozu. Mauthausen wyglądało jak średniowieczny zamek rycerski, bardzo im się podobał jako obiekt. Zabudowania obozowe zostały współcześnie objęte opieką międzynarodową i ocalały.
[00:48:30] Po przybyciu odbywali w barakach kwarantannę, co drugi dzień pobierano im krew. Po kilkunastu dniach przeniesiono boh. i towarzyszy do innego baraku (16/17). Spisano dane personalne, codziennie mierzono im temperaturę, towarzyszył temu wyższej rangi esesman-lekarz. Potem robiono chłopcom zastrzyki i patrzono, jak na nie reagują.
[00:51:00] Eksperymenty medyczne przeprowadzane na boh. Po kilku dniach od zastrzyku zaczęły się robić ropnie. Po 3 miesiącach zabrano chłopców do Gusen. Z dokumentów przysłanych boh. współcześnie z Genewy wynika, że były to eksperymentalne zastrzyki przeciwko tyfusowi i paratyfusowi. [+]
[00:52:40] Między Mauthausen a Gusen jest ok. 5 km. Przybyli w nocy. Po odczytaniu nazwisk przeprowadzono wszystkich do baraku, w którym dwóch więźniów spisywało kartoteki. Spotkał znajomego doktora Czaplińskiego, który ich ostrzegł przed esesmanami.
[00:56:00] Ponieważ w obozie była szansa zatrudnienia w zawodzie, boh. podał do kartotek swój: krawiec oraz ślusarz. Przemowa władz obozu do więźniów: ci, którzy będą dobrze pracować, mają szansę przeżyć w obozie nawet miesiąc. Dla źle pracujących czekały kominy krematoriów. Zapach palonych ciał ludzkich. [+]
[00:59:20] Rozdzielenie więźniów na baraki, boh. trafił do baraku nr 22. Następnego dnia poszli do pracy w kamieniołomach Kastenhofen i Gusen. Boh. był w grupie ładującej ziemię na taczki. Po trzech dniach został wysłany do pracy przy noszeniu kamieni. Pozyskiwanie kamieni i powstawanie odprysków skalnych.
[01:02:30] „Schody śmierci” w Mauthausen, skopywanie z nich więźniów przez esesmanów. Poranionym więźniom ciężko było przeżyć. W kamieniołomie Kastenhofen boh. pracował kilkanaście dni. Był koniec wiosny, boh. rozchorował się i miał wysoką gorączkę, wiedział, że nie przeżyje.
[01:04:30] Po apelu wieczornym chciał oddać swoją porcję kolacji i jak się ściemni - „iść na druty” po szybką śmierć. Koledzy mu doradzili, żeby rano zgłosił chorobę do pisarza blokowego, to zostanie zabrany na rewir. W kamieniołomach zabijano więźniów kijami, w szpitalu zastrzykiem. Opis zabijania kijami, kapo z krzywym nosem, który specjalizował się w roztrzaskiwaniu głów jednym ciosem. [+]
[01:08:10] Boh. zgłosił się na blok dla chorych nr 29, spędził tam ok. 8 dni. Po tym czasie ktoś ostrzegł chorych przed nadchodzącą selekcją, więc wszyscy „wyzdrowieli”. Boh. wrócił do swojego baraku 22, ale nie było dla niego miejsca. Trafił do baraku 11 i jego kartotekę trzeba było spisać od nowa. Podał ponownie swoje wykształcenie zawodowe i dostał pracę jako ślusarz przy obozowej fabryce broni.
[01:12:00] Poranny apel i formowanie grup roboczych, boh. ustawił się do grupy pracującej w fabryce. Majstrem był Kazimierz Goszczyński z Poznania, który pokazał boh., jak działa piła wahadłowa, kazał mu ją wyczyścić i uważać na esesmana. Po kilku dniach majster przeniósł go na frezarkę przy produkcji karabinów.
[01:16:00] Praca boh. przy detalach karabinów. Po kilku tygodniach poprosił majstra o przeniesienie na miejsce, gdzie mógłby zdobyć zawód. W hali narzędziowej produkowano narzędzia, uchwyty do maszyn itp. Boh. został przydzielony austriackiemu brygadziście przy frezarkach. Pracował przy nowej maszynie i uczył się zawodu frezera.
[01:20:00] Obliczanie kół zmianowych frezarki przez brygadzistę, który widząc zainteresowanie boh. zaczął go uczyć obliczeń. Trygonometria i wykonywanie przez boh. obliczeń. Kolega boh. Sobkowiak pracował obok, po wojnie został lekarzem.
[01:24:00] Po jakimś czasie przechodził przez halę dyrektor oddziału. Zapytany o jego pracę brygadzista pochwalił boh. przed dyrektorem, który dał mu w nagrodę karteczkę umożliwiającą wejście do puffu - domu publicznego na terenie obozu. Następnego dnia brygadzista pytał, jak było w puffie, ale boh. sprzedał kartkę sztubowemu za codzienną dodatkową porcję zupy. Potem dyrektor zapytał, jak boh. spożytkował kartkę i pochwalił go.
[01:28:00] Po kilku miesiącach boh. dostał drugą kartkę do puffu, którą oddał blokowemu za 12 misek zupy. Boh. lubił swoją pracę w hali produkcji narzędzi, dzięki niej zakochał się w mechanice.
[01:30:10] Wyrzucenie przez robotnika za okno wadliwie zrobionych części, przez co każdy pracujący w tej części hali dostał 5 kijów kary. Sabotaży w fabryce nie było.
[01:32:20] Boh. nauczył się niemieckiego w Gusen, gdzie mieszkało ok. 21 narodowości i trzeba się było z nimi porozumiewać. Współczesne spotkanie w niemieckiej fabryce Volkswagena i ponowne użycie przez boh. jęz. niemieckiego.
[01:35:30] Piosenki w jęz. niemieckim. W obozie był Niemiec Erich, więziony za niestawienie się do jednostki w czasie wojny. Boh. często z nim rozmawiał.
[01:37:20] Puff - obozowy dom publiczny. Prostytutki. Kupowanie „biletów wstępu” na 15-minutową usługę. Komenda obozu zarabiała na puffie płacąc też prostytutkom. Kobiety z puffu miały dobre wyżywienie i gdy nie zjadały wszystkiego, myjący kocioł mieli co jeść. Prostytutki były więźniarkami z Ravensbruck. [+]
[01:40:00] W ciągu dnia kobiety z puffu chodziły po obozie razem ze swoją przełożoną. Użycie słowa „prostytutka” – boh. był przed wojną na obozie harcerskim, gdzie drużynowy uczył ich właściwego używania słów i zwracał uwagę, żeby używać terminu „prostytutka”, bo jest to nazwa zawodu.
[01:42:00] Różne opinie o zawodzie prostytutki. Sąsiadka boh. pracowała jako prostytutka. Używanie obecnie słowa „k...” w kontekście polityków.
[01:46:00] Na kilka miesięcy przed końcem wojny więźniowie byli pouczani, żeby w przypadku alarmu przeciwlotniczego uciekać na skały i położyć się. Naloty zdarzały się często. Na krótko przed wkroczeniem Amerykanów był alarm. Wszystkich zebrano na placu apelowym i zagoniono do wykutego w skale tunelu sztolni. Zebrano tam ok. 20 tys. więźniów mimo, że nic nie nadlatywało. Podjechał samochód z beczką z gazem, ustawiono karabiny maszynowe nacelowane na wylot tunelu.
[01:49:00] Trzymano ich w tunelu ok 2-3 godziny, zrobiło się duszno. Potem esesmani zwinęli beczkę i karabiny. Z czasem więźniowie dowiedzieli się, że nie zostali wysadzeni w powietrze, bo elektrycy poprzecinali kable i nie udało się odpalić ładunków wybuchowych w sztolni. [++]
[01:50:20] Komentarz boh. o sąsiadach Polski. Boh. jeździ na prelekcje do Niemiec. Młodzież niemiecka jest aktywna i ciekawa. W Polsce nikt ich prawie nie zaprasza. Krytyka obecnych władz polskich. Dyskusje w TVN24, ciekawe rozmowy ze słuchaczami.
[01:54:00] Stosunki w obozie między więźniami a funkcyjnymi nie były dobre. Jedzenie w obozie było rozdzielane przez funkcyjnych. „Wtajemniczeni” dostawali większe porcje, należeli do nich pomocnicy blokowego, kapo, usługujący homoseksualiści. Homoseksualiści współcześnie.
[01:56:40] Boh. był w obozie 2 lata i 8 miesięcy. Pod koniec wiedzieli, że wojna się kończy. Po niemieckiej przegranej pod Stalingradem w obozach zezwolono na przysyłanie paczek z domu i poprawiły się więźniom warunki życia. Dwa miesiące przed końcem wojny w obozie szukano pośród więźniów niemieckich ochotników do wojska. Znajomy Niemiec boh. zgłosił się, żeby ponownie uciec i być szybciej w domu.
[01:58:35] Gdy Amerykanie dotarli do obozu, Armia Czerwona była tylko kilka godzin za nimi. Niemiecka służba pomocnicza Volkssturm, przekazanie obozu Amerykanom.
[02:01:20] 5 maja uderzono gongiem zwołując wszystkich na apel. Esesmanów już nie było. Wszyscy ustawili się barakami na głównym placu, usłyszeli warkot i przez bramę wjechał czołg z białą gwiazdą. Podniosła się klapa, a przez nią wyszedł żołnierz krzycząc po polsku „jesteśta wolna!”. Klapa się zamknęła i czołg wyjechał. W obozie zaczęło się szukanie „zasłużonych”. [+]
[02:04:00] Wielu dostało za swoje. Polacy zabijali szybko, przez uderzenie. Rosjanie rozrywali człowieka w kilkadziesiąt osób na kawałki. Końcowe rozliczenie, samosąd. Członkowie Volkssturmu odstawili broń w kozły i odeszli, nie atakowano ich. [++]
[02:06:00] Czołg, który wjechał, wydał też rozkaz, aby wartownicy rzucili broń. Karabiny zrzucono na drogę i czołg po nich przejechał. Nazajutrz boh. z innymi poszli 20 km z Gusen do miasta Linz. Tam spędzili kilka tygodni i z transportem wrócili do Polski. Przed wyjazdem piekarnia w Linzu dawała byłym więźniom darmowy chleb.
[02:07:30] Żywność zdobyto też dzięki wysadzeniu dawnej restauracji. Wśród wyniesionej żywności był cukier, z którego Polacy zaczęli pędzić bimber. Żołnierze amerykańscy przyjeżdżali na kilkudniowe imprezy przy polskim bimbrze. Byli jak kowboje, mieli lekkie usposobienie. Opis nonszalancji żołnierzy amerykańskich.
[02:11:10] Boh. zachował oryginalny pasiak obozowy. Powrót do domu - informacje o amerykańskich transportach ciężarówkami z Mauthausen do czeskich Budziejowic. Wcześniej w Linzu dostali ubranie wojskowe, bieliznę i buty wojskowe.
[02:13:00] Ze stacji kolejowej w Budziejowicach boh. z innymi przyjechał do Cieszyna. Wieczorem do wagonów wpadli na kontrolę Rosjanie i zabrali im z plecaków amerykańskie ubranie. Rano sprzedawali je na rynku.
[02:15:00] Boh. jeździł potem bezpłatnie po Polsce, odwiedzając znajomych i rodzinę. Kartki na żywność. Losy rodziny podczas wojny. Miejsca pracy braci.
[02:17:00] Powrót boh. do matki, warunki mieszkaniowe po powrocie. Pokolenie poszkodowane przez Niemców. Podczas prelekcji w Niemczech boh. prostował, że to nie Hitler zabijał, ale obywatele niemieccy.
[02:20:00] W obozie pracownicy sztolni i fabryki mieszkali w oddzielnych barakach. „Odsiew” więźniów w kamieniołomie - jak trzeba było się pozbyć większej ilości osób, zwiększano tempo zabijania. Zobojętnienie na widok śmierci innych. Więźniów zabijano kijami. Ci, którzy mordowali, byli w większości przywiezionymi z więzień kryminalistami z wyrokami śmierci lub dożywocia. Oni byli szefami baraków, nadzorcami, kapo.
[02:23:00] Koszmary po obozie, boh. przez sen nakrywał się kołdrą ze strachu. Oburzenie boh. że nie ma w polskim prawie kary śmierci.
[02:25:00] Boh. miał wesele w 1950 r., tam wypił swój pierwszy kieliszek alkoholu. Potem prawie nie pił. Niepicie boh. to „wykalkulowanie aspołeczne”, boh. również nie pali.
[02:27:00] Księgowa z Warszawy, która pomogła boh., któregoś dnia powiedziała mu, że nazajutrz wyjeżdża. Wyemigrowała do RFN.
[02:29:00] Hierarchia baraków w obozie. Pozostałości na skórze po eksperymentach przeprowadzanych na boh. w obozie i zabieg ich chirurgicznego usunięcia.
[02:32:00] Warunki życia boh. w obozie. Obowiązkowa kąpiel w łaźni, którą obsługiwali kryminaliści. Wszyscy funkcyjni w obozie byli kryminalistami. Przybywający do obozu więźniowe, którzy mieli na skórze ładne tatuaże, zostawali przez nich od razu kierowani na rewir. Tam więzień z ładnym tatuażem „miał dobrą śmierć”, robiono mu delikatnie zastrzyk, żeby nie uszkodzić tatuażu. Potem ściągano z niego wytatuowaną skórę i garbowano ją dla esesmanów. Ze skóry z tatuażem robiono torebki damskie itp. [++]
[02:35:00] Wydanie zakazu wyrobów galanteryjnych z ludzkiej skóry. Powojenne odszkodowanie za eksperymenty pseudomedyczne dla boh. i jego kolegi z obozu.
[02:39:00] Budowa domu i odbiór cegły, pożyczenie za pokwitowaniem pieniędzy od kolegi. Zwrot długu. Opinia boh. o poznaniakach. Żona boh. jest energiczna, dlatego ma zawsze rację. Sposób na szczęśliwe małżeństwo.
more...
less
The library of the Pilecki Institute
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Monday to Friday, 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
The library of the Berlin branch of the Pilecki Institute
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
This page uses 'cookies'. More information
Ever since it was established, the Witold Pilecki Institute of Solidarity and Valor has been collecting and sharing documents that present the multiple historical facets of the last century. Many of them were previously split up, lost, or forgotten. Some were held in archives on other continents. To facilitate research, we have created an innovative digital archive that enables easy access to the source material. We are striving to gather as many archives as possible in one place. As a result, it takes little more than a few clicks to learn about the history of Poland and its citizens in the 20th century.
The Institute’s website contains a description of the collections available in the reading room as well as the necessary information to plan a visit. The documents themselves are only available in the Institute’s reading room, a public space where material is available free of charge to researchers and anyone interested in the topics collected there. The reading room also offers a friendly environment for quiet work.
The materials are obtained from institutions, public archives, both domestic and international social organizations, as well as from private individuals. The collections are constantly being expanded. A full-text search engine that searches both the content of the documents and their metadata allows the user to reach the desired source with ease. Another way to navigate the accumulated resources is to search according to the archival institutions from which they originate and which contain hierarchically arranged fonds and files.
Most of the archival materials are in open access on computers in the reading room. Some of our collections, e.g. from the Bundesarchiv, are subject to the restrictions on availability resulting from agreements between the Institute and the institutions which transfer them. An appropriate declaration must be signed upon arrival at the reading room in order to gain immediate access to these documents.
Before your visit, we recommend familiarizing yourself with the scope and structure of our archival, library and audio-visual resources, as well as with the regulations for visiting and using the collections.
All those wishing to access our collections are invited to the Pilecki Institute at ul. Stawki 2 in Warsaw. The reading room is open from 9–15, Monday to Friday. An appointment must be made in advance by emailing czytelnia@instytutpileckiego.pl or calling (+48) 22 182 24 75.
Please read the privacy policy. Using the website is a declaration of an acceptance of its terms.