Troszczyński Henryk cz. 1
Henryk Troszczyński ps. „Murarz” (ur. 1923, Warszawa, zm. 2019, Warszawa) – do wybuchu wojny był uczniem zawodowej szkoły elektrycznej. W czasie okupacji pracował w Zakładach Philipsa przy ul. Karolkowej. Jesienią 1942 został wywieziony na roboty do Smoleńska, a później Katynia. Tu był świadkiem odnalezienia grobów polskich oficerów oraz ekshumacji zwłok. W czerwcu 1943 roku został wykupiony przez rodzinę i wrócił do Warszawy. Jako członek Armii Krajowej zajmował się m.in. przenoszeniem broni. Po wybuchu Powstania Warszawskiego walczył na Woli. W trakcie tzw. rzezi Woli został pojmany przez Niemców i postawiony do rozstrzelania na podwórku domu przy ul. Wolskiej 26, nie został trafiony i przeżył. Brał udział robotach zlecanych przez Niemców, m.in. likwidowaniu barykady przy ul. Działdowskiej. Po krótkim pobycie w obozie przejściowym w Pruszkowie trafił do obozu pracy w Namslau, tu ciężko zachorował i przeżył dzięki pomocy jednego z niemieckich strażników. Po ewakuacji obozu trafił do Wrocławia, po wyjściu z miasta kolumna jeńców została wyzwolona przez radziecką szpicę pancerną. Henryk Troszczyński przez dwa tygodnie pracował w przyfrontowym szpitalu, w lutym 1945 roku wrócił do Warszawy. W marcu 1945 został zmobilizowany, w wojsku był radiotelegrafistą, brał udział w walkach z UPA. Zdemobilizowany w sierpniu 1947, rok później ożenił się. Pracował w Telefonach Warszawskich, potem przeniósł się do Warszawskiego Zjednoczenia Elektromontażowego. Członek Związku Powstańców Warszawskich. Mieszkał w Domu Kombatanta w Warszawie, zmarł 8 grudnia 2019.
more...
less
[00:00:06] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1923 r. w Warszawie.
[00:00:22] Przedstawienie rodziców: Berty i Józefa. Rodzina mieszkała przy ul. Czerniakowskiej. W czasie przewrotu majowego ranni żołnierze myli się na podwórku, boh. dostał kaszę od żołnierzy. Gdy boh. miał sześć lat, przeprowadzono się do większego mieszkania przy ul. Wolskiej 22 i tam mieszkano do wybuchu powstania. Boh. miał brata Józefa i dwie siostry: Alfredę i Marię. Ojciec był majstrem murarskim i pracował na budowach kościołów, matka pracowała w fabryce pudełek do papierosów Noblessa.
[00:03:45] 1 września 1939 matka wysłała boh. po mleko, na ulicy zobaczył grupę ludzi czytających ogłoszenie na słupie i dowiedział się o wybuchu wojny i mobilizacji. Pierwsze niemieckie samoloty nad miastem. Boh. widział wojska niemieckie wkraczające do miasta – wspomnienie oficera jadącego na białym koniu. Terror w mieście.
[00:07:10] W czasie okupacji matka szmuglowała żywność do miasta, co było bardzo ryzykownym zajęciem. Boh. zgłosił się razem z ojcem do Arbeitsamtu. Skierowano go do pracy na lotniku Okęcie, kopano tam i cementowano doły na wodę. Po zakończeniu prac boh. dowiedział się, że brygada zostaje skierowana do Smoleńska – zagrożenie represjami w razie odmowy. W 1942 r. boh. złożył przysięgę w Armii Krajowej.
[00:10:30] W Smoleńsku odbudowywano dworzec kolejowy przed planowaną wizytą Hitlera, który jednak przyleciał do miasta samolotem. Po skończeniu prac w Smoleńsku brygadę przeniesiono do wsi Kozie Górki koło Katynia. Mieszkano w willach, w których wcześniej mieszkali enkawudziści. Początkowo okoliczni mieszkańcy bali się umundurowanych robotników – wygląd mundurów, później w okolicznych wsiach kupowano drób i bimber. Po nawiązaniu znajomości miejscowi opowiadali o egzekucjach w pobliskim lesie. Jeden z Rosjan pokazał miejsce egzekucji i wykopano tam guziki od mundurów. Miejsce oznaczono krzyżem, stały tam już dwa inne krzyże postawione przez Polaków z Poznania, którzy zwężali tory kolejowe przed wizytą Hitlera. Poznaniacy jako pierwsi powiadomili Niemców, ale nie doszło wtedy do prac w Katyniu. [+]
[00:15:00] W lesie budowano baraki dla żołnierzy wycofywanych z frontu. W barakach stawiano piece z cegły szamotowej. Boh. pracował razem z robotnikami-Niemcami i nauczył się niemieckiego. O odkryciu grobów boh. powiedział jednemu z robotników, a ten zameldował przełożonemu por. Slovenzikowi, który powiadomił Berlin. Boh. był przy odkryciu pierwszego grobu w katyńskim lesie. Wśród odnalezionych zwłok była jedna kobieta por. Janina Lewandowska, obok niej leżały zwłoki chłopca w krótkich spodenkach, być może miejscowego chłopaka, przypadkowego świadka zbrodni. [+]
[00:17:30] Po pracy boh. chodził do lasu katyńskiego i obserwował prace ekshumacyjne. Grobów szukano długimi tyczkami. Przy wydobywaniu zwłok pracowali Rosjanie, którzy przewozili szczątki taczkami do badań – zwłoki numerowano i wkładano do skrzyń, znajdowane dokumenty zabezpieczano i nadawano ten sam numer co zwłokom. Potem boh. dowiedział się, że skrzynie zniszczono podczas alianckiego bombardowania. W międzynarodowej komisji, która przyjechała na miejsce ekshumacji byli kryminolodzy, także Amerykanie i Anglicy z oflagów. [+]
[00:21:05] Fetor z dołów ze zwłokami. Boh. oglądał zwłoki Janiny Lewandowskiej i pochowanego obok niej chłopca – stan zwłok. Pamiątki w Muzeum Katyńskim. Po wojnie boh. dowiedział się, że widział zwłoki Janiny Lewandowskiej. Boh., dzięki mundurowi służby budowlanej, mógł chodzić po całym terenie objętym ekshumacją. W pracach brali udział Niemcy i członkowie komisji międzynarodowej. Miejscowi mieszkańcy mówili o zbrodni popełnionej na polskich oficerach i wskazali miejsce pochówku ofiar – postawione krzyże.
[00:26:20] Ojciec wykupił boh. u Niemca z firmy budowlanej, który po przyjeździe do Smoleńska powiedział boh., że zmarła jego matka i dał przepustkę na wyjazd do domu. Po przyjeździe okazało się, że matka żyje. Żaden z kolegów nie wrócił – gdy boh. wyjeżdżał, front był oddalony o 30 km, prawdopodobnie koledzy wpadli w ręce Rosjan. [+]
[00:28:50] Boh. mieszkając w Warszawie nie był świadkiem egzekucji, ale słyszał odgłosy strzałów, gdy zabijano dziesięciu zakładników przy ul. Młynarskiej. Ciała zabrano, ale pod murem była krew, w której ludzie moczyli chustki. Boh. widział zwłoki wiszące na szubienicy w okolicach Okęcia. W czasie powstania był w grupie osób do rozstrzelania. Katownia w Alei Szucha – po wojnie matka oprowadzała zwiedzających w utworzonym tam muzeum. W jednej z cel boh. widziała ślady o kulach, napis zrobiony krwią przez młodą dziewczynę i celę zwaną „tramwajem”.
[00:32:20] Podjęcie działań w konspiracji – meldunek o odkryciu grobów w Katyniu. Boh. zajmował się przenoszeniem broni – idąc z workiem granatów potrącił Niemca. Przenosił także pistolety zawieszane na szyi pod płaszczem.
[00:34:50] 1 sierpnia 1944 przyszedł nieznany porucznik w mundurze ukrytym pod płaszczem, zameldował się u Jana Kota, dowódcy plutonu, wydał rozkazy i odszedł. Powstańcy mieli mało broni, tylko Stasiek Adamczyk miał schmeissera, a boh. był jego ładowniczym. Od godziny 16 czekano na sygnał do ataku, o 17 usłyszano syreny i dzwony z kościoła. Pluton udał się na ul. Płocką i wrócił na Wolską 22, tego dnia nie spotkano żadnych Niemców. Walki w dzielnicy od 2 sierpnia – barykada na ul. Młynarskiej. Powstańcy byli atakowani przez samoloty, czołgi i haubice – słabość powstańczego uzbrojenia, Wola padła po sześciu dniach walk.
[00:39:20] Stanowisko plutonu przy ul. Wolskiej 39 wyznaczył kpt. Wacław Stykowski ps. „Hal”. Gdy Niemcy atakowali młyn Michlera, boh. i Stasiek Adamczyk ostrzelali ich z bramy. Potem przebiegli na teren szpitala św. Stanisława i dołączyli do grupy walczących strażaków – przebieg walki z niemieckimi grenadierami. Boh. i kolega przeskoczyli do sąsiedniego budynku, w którym leżeli chorzy – poszukiwanie rannych przez Niemca, postawa pielęgniarki. Po ucieczce ze szpitala chcieli z ul. Karolkowej przejść do domu przy Wolskiej, ale zostali ostrzelani przez Niemców i do zmroku leżeli na ulicy.
[00:43:18] Niedługo po powrocie do domu budynek został zajęty przez Niemców, którzy wygonili mieszkańców rozdzielając kobiety z dziećmi od mężczyzn. Kobiety trafiły do pałacyku Biernackich, a mężczyźni na podwórko domu przy Wolskiej 26 – widok Niemców grających na fortepianie zastawionym butelkami po alkoholu. Boh. stał w grupie mężczyzn ustawionych pod murem, na zwłokach wcześniej zabitych – skutki strzelania przez pijanego żołnierza. Po interwencji niemieckiej żandarmerii boh. wraz z grupą ocalonych szedł przed niemieckimi czołgami jako żywa tarcza. [+]
[00:47:10] Boh. brał udział w zasypywaniu barykady na ul. Działdowskiej. Przy okazji wynoszono zwłoki z podwórek. Po wojnie przy Działdowskiej odprawiono mszę, ksiądz powiedział, że zginęło tam ponad 160 osób. Potem boh. trafił na ul. Żytnią, gdzie paliła się niemiecka barykada. Znajdujący się tam Niemcy obrzucili granatami zbliżających się ludzi, raniąc i zabijając zarówno Polaków jak i eskortujących ich Niemców. Po ugaszeniu pożaru Niemcy wybrali dziesięciu Polaków, którym kazali biec przez zaminowany teren – skutki wybuchu. Noc spędził na cmentarzu kalwińskim, nad ranem dołączono go do kolumny ludzi wyprowadzanych z miasta ulicą Górczewską – sposoby przenoszenia rannych. Boh. widział Niemca zabijającego kobietę i dziecko. Gdy boh. i kolega chcieli podnieść rannego chłopca, Niemiec chciał go zastrzelić – odniesienie chłopca do Fortu Wola. Niemcy zabrali stu mężczyzn, których skierowano do palenia zwłok na Moczydle
[00:54:15] Boh. idąc na Dworzec Zachodni widział palenie zwłok dzieci na cmentarzu prawosławnym. W obozie w Pruszkowie był krótko, ludzi wywożono do obozów koncentracyjnych. Boh. trafił do obozu w Namslau (obecnie Namysłów) – nazwanie więźniów „bandytami z Warszawy”, inne traktowanie powstańców po kapitulacji. Boh. zachorował na zapalenie jelit – rozmowa ze strażnikiem w latrynie, skutki wizyty u niemieckiego lekarza. Strażnik poradził, by boh. poszedł od polskiego lekarza, dr Garmaty – uzyskanie recepty, którą Niemiec zrealizował, dalsza pomoc strażnika, który potem został zabity przez Rosjan. [+]
[01:02:30] 19 stycznia [1945] więźniów wyprowadzano z Wrocławia, wcześniej podszedł do nich lekarz obozowy, który życzył im szczęśliwego powrotu do domów. Walki o Wrocław – boh. widział grupę strąconych lotników. Więźniowie zostali oswobodzeni przez sowiecką szpicę pancerną – skutki umycia się i przebrania w czyste ubrania, zastrzelenie dwóch więźniów przez czerwonoarmistę. W lutym 1945 boh. dotarł do Rawicza, stąd pociągami wrócił do Warszawy.
[01:06:55] W miejscu domu przy u. Wolskiej boh. zobaczył ruiny, na słupie wisiały wiadomości od mieszkańców i boh. zostawił swoją kartkę. Kolega zabrał go do mieszkania w gruzach przy ul. Przyokopowej 12. W marcu pojawiły się ogłoszenia o mobilizacji i boh. zgłosił się do wojska, zdemobilizowany został w sierpniu 1947. W 1948 r. boh. ożenił się. Skierowano go do pracy w Instytucie Meteorologii – powody, dla których jej nie podjął. Dzięki koledze zaczął pracować w Telefonach Warszawskich, potem przeniósł się do Warszawskiego Zjednoczenia Elektromontażowego.
[01:09:55] W 1942 r. kolega z podwórka Jerzy Skoneczko wciągnął boh. do konspiracji – kontakt z Janem Kotem, który zebrał kilku chłopaków do zaprzysiężenia. Przysięgę odebrał kpt. Wacław Stykowski. Jerzy Skoneczko był później w Kedywie.
[01:11:10] O dwa lata starszy brat poszedł na ochotnika do walki w 1939 r. i stracił nogę. Wezwanie do walki przez prezydenta Starzyńskiego. Przy ul. Wolskiej 14 było kino „Roxy”, brat pracował tam jako bileter. Członkowie Armii Ludowej napadli na kino, zrabowali kasę i strzelali do widzów. Brat wychodząc z kina został zastrzelony, kolega brata dotarł do por. „Siwego” z AL, który nie chciał powiedzieć, kto wydał rozkaz zabicia brata – spotkanie ze świadkiem w Muzeum Powstania Warszawskiego.
[01:18:42] Boh. miał w konspiracji pseudonim „Murarz”, dowódcą oddziału był Wacław Stykowski „Hal”. Zarzuty wobec Stykowskiego. Na czele ferajny z „Wenecji” stał Roman Kowalski – kontakty z kpt. „Halem”. Kowalski organizował przerzuty żywności do getta i wyciągał stamtąd Żydów. Po wojnie boh. spotkał Stykowskiego na ulicy – porada, by się kształcił i zapisał do PPR, aby walczyć z systemem od środka.
[01:25:30] Kolega boh. Kubisiewicz powiedział, że po wojnie zabił Romana Kowalskiego, który podczas pobytu w Oświęcimiu był kapo. Po upadku powstania byli ludzie, który ukrywali się w gruzach miasta. Przy Wolskiej 22 były ogrody i szklarnie Wężowskiego, który ukrywał Żydów. Boh. był razem z Wężowskim w obozie. Akerman i Pasik szukali żydowskiego złota i znaleźli je w ścianie studni. Przy podziale łupu Pasik zabił Akermana.
[01:31:32] Boh. miał sąsiadów i kolegów Żydów, z Żydówką Etą chodził do kościoła. Kolega Nulek grał na skrzypcach i uczył boh. czytać po hebrajsku. W czasie okupacji Nulek prosił, by boh. go ukrył – kryjówka w komórce z królikami. Dozorczyni zobaczyła chłopaka, który szedł nocą do ubikacji, i kazała go wypędzić. [+]
[01:35:10] Po powstaniu matka i siostry zostały wywiezione do Niemiec pod francuską granicę, tam zostały wyzwolone przez Amerykanów. Do Warszawy matka wróciła jesienią 1945. Boh. znalazł jej mieszkanie w ruinach. Ojciec został zastrzelony przy ul. Karolkowej w niewyjaśnionych okolicznościach. Do domu przyszedł policjant granatowy, który kazał matce zabrać zwłoki.
[01:38:24] Pomimo okupacyjnych przeżyć boh. nie nabawił się traumy. Wyżywienie w obozie – gotowana kapusta z robakami, które boh. początkowo wyrzucał, a potem je jadł. Chleb z mąki kasztanowej.
[01:40:32] Boh. czyta fragment z okładki książki pt. „Kapitan „Hal” – oskarżenie Stykowskiego o mordy na Żydach w czasie powstania. Boh. słyszał o sprawie już w czasie powstania. Nie chce się wypowiadać na ten temat, bo musiałby być oskarżycielem.
[01:43:42] Po zmobilizowaniu zapytano rekrutów o przynależność do AK i walkę w powstaniu – reakcja chłopaków. Działalność oficerów propagandy. Boh. interesował się radiotechniką, jako nastolatek zbudował odbiornik lampowy. W wojsku naprawiał radia zarekwirowane przez Niemców, handlował też lampami. Służba w jednostce w Kielcach po kursie radiotelegrafistów.
[01:48:12] Boh. nie wiedział, jak nazywał się Niemiec, który pomagał mu w obozie, ale nazywał go „dobrym Niemcem”. Rosjanie rozstrzelali wszystkich strażników, a ciała rozjechał czołg. Jeden ze strażników, poznaniak, przebrał się w cywilne ubranie i ukrył między więźniami, ale został rozpoznany i wydany Rosjanom. [+]
[01:52:28] Rosjanie chcieli zabić więźniów, bo wzięli ich za Niemców. Boh. widział gwałcenie Niemek przez czerwonoarmistów. Po oswobodzeniu pracował przez dwa tygodnie w szpitalu – znoszenie ciężko rannych z pola walki. Lekarzy było niewielu, więc sanitariusze dokonywali amputacji, a lekarze zszywali kikuty. Incydent z sowietem, który uważał, że Polacy wywołali wojnę. [+]
[01:57:30] W wojsku boh. przyznał się do przynależności do AK – represje wobec akowców-oficerów. Obowiązkowa mobilizacja w marcu 1945 – zatrzymanie przez sowiecki patrol. Boh. będąc w wojsku brał udział w walkach z UPA, ale jako telegrafista nie opuszczał stanowiska łączności w gaziku. Podczas ostrego pogotowia żołnierze spali w butach i mundurach. W akcji na Lubelszczyźnie brały udział sowieckie samoloty, kolega radiotelegrafista poleciał jednym z nich i podawał lokalizację oddziału UPA – skutki ostrzału moździerzowego. Ukraińców, którzy się poddali, rozstrzelano. [+]
[02:05:35] Radość żołnierzy z powodu zakończenia wojny – strzelanina na dziedzińcu koszar. Wspomnienie akcji przenoszenia granatów o świcie – po drugiej stronie szli koledzy z obstawy. Ulicą przejechał samochód z niemieckimi żołnierzami, ale Niemcy się nie zatrzymali. Wykłady dla członków podziemia – znaczenie ostatniej kuli. Członkowie rodziny nie wiedzieli, że boh. należy do konspiracji, matka dowiedziała się po wojnie. Niemcy zajęli dom przy Wolskiej 6 sierpnia [1944] i wtedy zabrano matkę, która wraz z grupą kobiet została skierowana do pałacu Biernackiego. Udało jej się wraz z córkami uciec do kościoła św. Wojciecha, potem na Okopową. Gdy wywieziono ją do Niemiec, pracowała w gospodarstwie rolnym.
[02:11:20] Boh. dotarł do obozu w Pruszkowie 8 sierpnia 1944. Bicie ludzi wyganianych z wagonów – boh. uderzony w plecy zemdlał, koledzy go zabrali i prosili Niemca, by go nie zabijał. Kobiety podawały żywność przez ogrodzenie – otrzymanie torebki z jabłkiem i dwiema kromkami suchego chleba, podzielenie się z kolegami. W obozie spędzono tylko noc, rano boh. trafił do wagonu i pojechał do obozu pracy.
[02:15:15] Po śmierci brata boh. spotykał się z jego dziewczyną, kontakty się zerwały, gdy poszedł do wojska. Spotkanie przyszłej żony w kolejce po papierosy. Kolega z wojska chciał go zapoznać ze swoją dziewczyną, okazało się, że to znajoma z kolejki, która potem wybrała boh. Kolega spotkany po kilku latach pracował w UB.
more...
less