Jacek Liziniewicz (ur. 1960, Dęblin) – przez ponad 20 lat nadleśniczy Nadleśnictwa Gostynin. Z racji pełnionej funkcji posiada znakomitą orientację dotyczącą miejsc pochówków ofiar niemieckich mordów i egzekucji w powiecie gostynińskim.
[00:00:10] Bohater pochodzi „od pradziada” z rodziny kolejarzy. Urodził się w 1960 r. w budynku kolejowym „Belweder” w Dęblinie. Jego ojciec (ur. 1912) pochodził z Przytyku k. Radomia, z którego wyjechał, aby ukończyć szkołę i pracować na kolei, był przed wojną działaczem harcerskim - podharcmistrzem oraz działaczem Sodalicji Mariańskiej.
[00:01:15] W 1939 r. został zmobilizowany do artylerii przeciwlotniczej i stacjonował w Stężycy. Uważał, że „wojna to permanentne wycofywanie się”. Na wieści o wkroczeniu Rosjan do Polski 17 września, jego dowódca popełnił samobójstwo. Ojciec trafił do niewoli pod Tomaszowem Lubelskim, uciekł i dotarł do swojego służbowego mieszkania na stacji Lublin, było okradzione.
[00:03:20] W czasie wojny ojciec był pracownikiem kolejowym. Brał udział w odłączaniu wagonu z dziećmi z Zamojszczyzny na stacji Życzyn k. Dęblina. Dzieci z wagonu w ciągu godziny znalazły rodziny zastępcze. [+]
[00:04:30] W 1944 r. do Dęblina weszli Rosjanie. Na skutek przejścia frontu, infrastruktura umożliwiająca łączność została zniszczona. Radziecki naczelnik stacji, Rumiancew, nakazał ojcu i starszemu rangą kolejarzowi przywrócić ją na odcinku między Dęblinem a Lublinem. Rozkaz okazał się niewykonalny i Rumiancew zagroził im wywózką na Sybir. W ramach obrony przed wywózką kolejarz przyznał się do współpracy z Rosjanami w 1918 r., za co tego samego dnia został zlikwidowany przez polskie podziemie. [+]
[00:06:50] Z powodu wojny ojciec boh. ożenił się, mając 42 lata. Po wojnie wrócił do pracy na kolei i był katolickim działaczem społecznym. W 1945 r. przystąpił z przyjaciółmi do budowy szkoły, która dziś jest techniczną szkołą zawodową [Zespół Szkół Zawodowych nr 1 im. gen. F. Kleeberga w Dęblinie]. Ojciec jako jedyny z grupy przyjaciół nie zapisał się do PZPR i nigdy nie mógł w niej uczyć. Szkoła była budowana jako obiekt prywatny. [+]
[00:08:45] Dęblin był wielką stacją kolejową, która miała dwie parowozownie. Jedną z nich postawili Niemcy szykując się do operacji na wschodzie. W szczytowym momencie pracowało w niej 3 tys. kolejarzy. Upadek kolei w okresie III RP.
[00:09:30] Mama boh., Marianna Stachaszewska (ur. 1924), pochodziła z Dęblina z rodziny klejarskiej. Jej dziadek pracował jako kolejarz jeszcze za cara, w 1905 roku w armii rosyjskiej walczył na Dalekim Wschodzie. Dziadkowie przeżyli sześć wojen, ich losy.
[00:12:20] W 1939 r. mama miała 15 lat i razem ze swoim starszym bratem Mietkiem planowali zacząć naukę w gimnazjum w Zdołbunowie na Wołyniu, gdzie mieszkała starsza siostra matki ze swoim mężem, zamożnym kolejarzem. Pojechali na miejsce pod koniec wakacji. Po wkroczeniu Rosjan mąż siostry musiał natychmiast uciekać zostawiając żonę w ciąży z małym dzieckiem, jej nastoletnim rodzeństwem i swoim bratankiem [Jurkiem Wojtasikiem].
[00:13:40] Do ich domu wprowadzili się Rosjanie, oddając rodzinie jeden pokój. Zima była „straszna”, Rosjanie kradli wszystko i trzeba był strzec węgla. Pierwsza wywózka miała miejsce 10 lutego 1940 r. Zabrano rodzinę osadnika kpt. Brzostowskiego. W pierwszej kolejności wywieziono na Sybir leśników, kolejarze mieli być następni.
[00:15:20] Siostra mamy z dziećmi i rodzeństwem postanowiła uciekać. Pieszo przeszli Bug k. Małkini i w pierwszy dzień świąt Wielkanocy 1940 r. dotarli do domu w Dęblinie. Po drodze zaginął bratanek Jurek Wojtasik. Okazało się, że został złapany przez Rosjan i wysłany na Syberię, skąd trafił do Armii Andersa i brał udział w walkach pod Monte Cassino. Po wojnie z żoną-Włoszką wyjechał do Argentyny.
[00:17:00] Mąż najstarszej siostry mamy i jego brat Felicjan byli w konspiracji. W listopadzie 1941 w Radomiu bracia zostali aresztowani przez gestapo. Po uciecze ze Zdołbunowa mama, wujek i ciocia boh. z córeczkami Elżbietą (ur. 1940) i Barbarą (ur. 1933) mieszkali w Dęblinie w jednym pokoju. Tam po wujka przyszło w nocy gestapo. Zostali z bratem Felicjanem wywiezieni do Oświęcimia, gdzie zginęli. [+]
[00:19:20] Bracia [matki] pracowali na kolei i kradli smary, za które babcia kupowała jedzenie. W 1944 r. na Wiśle stanął front i Dęblin był bombardowany. Ludzie kryli się w fortach Twierdzy Dęblin, ale z powodu epidemii musieli udać się „na wysiedlenie” kilkadziesiąt kilometrów od frontu. Rodzinę boh. przygarnęli biedni gospodarze k. Czernic.
[00:21:30] Dziadkowie boh. uciekli z córkami. Kiedy Rosjanie dowiedzieli się, że w domu są młode dziewczyny, zaczęli „szturm” na dom gospodarzy. Bracia matki boh. stali z siekierami przy drzwiach. Nadszedł starszy rangą oficer radziecki i zastrzelił atakujących dom żołnierzy radzieckich. [++]
[00:22:15] Ojciec boh. został również wysiedlony na skutek konfiskaty i rozbiórki rodzinnego domu w Przytyku. Z rodzicami trafił do Woli Okrzejskiej, gdzie przyjęli ich państwo Grzybowie. Po wojnie boh. spędzał u nich wakacje pasąc krowy z dziećmi ze wsi. Razem z nimi chodził na mogiły, na których wisiały jeszcze hełmy żołnierzy walczących w Woli Gułowskiej (bitwa pod Kockiem). Dzieci wspólnie modliły się w miejscu pochówku żołnierzy.
[00:24:20] Dęblin był naznaczony obecnością wojska - tam powstała Szkoła Orląt i mieścił się 15 Pułk Piechoty istniejący od czasów powstania kościuszkowskiego. W szkole okresu PRL uczono historii zafałszowanej, w domu rodzice ją „prostowali”. W I klasie liceum boh. zaczął mówić z kolegami o Katyniu. Nauczyciel ostrzegł matkę boh., czym to grozi.
[00:27:30] Wychowawczynią klasy i surową nauczycielką niemieckiego była Józefa Bartłomowicz, wdowa po oficerze 15 Pułku Piechoty „Wilków”, poległym podczas kampanii wrześniowej k. Łodzi.
[00:28:30] Boh. jest absolwentem Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, gdzie studiował w latach 1978-1983 r. Był szefem Niezależnego Zrzeszenia Studentów (NZS) na swoim wydziale. Na studiach ożenił się, miał dwóch synów. Pierwszy z nich urodził się 6 grudnia 1981 r., kiedy boh. ze studentami strajkowali na ul. Rakowieckiej. Rektorka SGGW, prof. Maria Radomska, uprosiła studentów, aby strajk przerwali. Nastąpiło to w czwartek, z soboty na niedzielę wprowadzono stan wojenny. [+]
[00:30:45] O ogłoszeniu stanu wojennego boh. dowiedział się od kolegi Tadeusza Andrzejczyka. Z akademików SGGW na Ursynowie studenci masowo uciekali do domów. Koledzy z wydziału byli na polowaniu i ubili dzika. Wracali z nim pociągiem z karabinami i kiedy wysiedli na Dworcu Centralnym, ludzie widząc ich pytali: „czy to się już zaczęło”. [+]
[00:32:40] Ponieważ żona boh. była w szpitalu po porodzie, w poniedziałek udało się ze znajomymi załatwić taksówką i boh. przywiózł do wyludnionego akademika żonę z tygodniowym dzieckiem. Cioteczny brat boh., Artur, ówczesny dyrektor liceum Reja w Warszawie, był zdziwiony że boh. „nie siedzi” i zabrał rodzinę boh. do siebie.
[00:34:55] Kolega boh. z roku wyżej, Dariusz Bąk, był działaczem KOR-u. Jego stryj, Henryk Bąk, był pierwszym wicemarszałkiem sejmu po upadku komuny. Darek był zaangażowany w „Solidarność” Rolników Indywidualnych, w grudniu 1981 uniknął zatrzymania, bo przebywał w Częstochowie. Jego materiały archiwalne boh. zgodził się ukryć w swoim pokoju w akademiku.
[00:36:45] Siostra boh. studiowała medycynę w Warszawie i otrzymywała stypendium ze Szpitala Psychiatrycznego w Gostyninie. Kiedy boh. odwiedzał ją w Gostyninie, zdecydował się znaleźć pracę w lokalnym nadleśnictwie. Zatrudnił go nadleśniczy Stanisław Wojnowski, pochodzący z Podlasia. Wojenna historia ojca p. Wojnowskiego.
[00:38:50] Okoliczności poznania przez boh. historii szpitala psychiatrycznego i egzekucji, jakich dopuścili się Niemcy na pacjentach. Różne etapy wykorzystanie szpitala przez Niemców. Podczas pracy jako leśniczy boh. spotykał w lasach też inne mogiły i zdobywał o nich informacje. Upamiętnianie ofiar.
[00:42:00] Jedno z miejsc straceń leży w Woli Łąckiej. 1 grudnia 1939 stracono tam elitę Gostynina. Zginął tam m.in. poseł na sejm Andrzej Czapski, burmistrz Michał Jarmoliński, nauczyciele szkół i gimnazjum, np. prof. Bronisław Wiśniewski. Aresztowań dokonali członkowie lokalnej mniejszości niemieckiej. [+]
[00:45:10] Opis egzekucji. W kwietniu 1945 r. podczas ekshumacji odkryto, że niektóre ciała miały obciętą głowę. Zwłoki w masowym grobie były pokryte drutem kolczastym. [++]
[00:48:10] Miejsce egzekucji starano się ukryć, ale przypadkowy świadek oznaczył je. Był nim Ignacy Lewandowski zamieszkały w Emilianowie. Dzieje gostynińskich księży zamordowanych w egzekucji. Egzekucja „przy mleczarni” w Gostyninie. Historia ks. Apolinarego Kaczyńskiego, aresztowanego po mszy w 1941 r. i wywiezionego do obozu, w którym zmarł. [++]
[00:51:15] Egzekucja w lesie koło wsi Kraśnica 29 lutego 1940 r. Rozstrzelano tam ok. 42 osób. Miejsce odnaleziono i w 1945 r. odbyła się ekshumacja. Wśród ofiar byli mieszkańcy Gostynina, Kutna i okolic, m.in. Mateusz Garstka, rządca z majątku Trębki, który w 1939 r. wraz z żoną opiekował się ukrywającym się w lesie trębskim rannym żołnierzem.
[00:55:30] Jakub Pol pochodził z Gostynina. Był odpowiedzialny za mordy na ok. 200 Polakach. Uczestniczył w egzekucjach w Woli Łąckiej. Tuż przed wejściem Rosjan, 17 grudnia [1944] w okolicach Drzewiec podczas egzekucji zabito ostatnią grupę 6 osób. Pol uciekł z cofającym się wojskiem niemieckim. Odnaleziono go i był sądzony w Płocku, wyrok śmierci Rada Państwa zamieniła mu na dożywocie. [+]
[00:58:25] W tym samym czasie pochodzący z ziemi gostynińskiej Władysław Dubielak ps. „Myśliwy”, żołnierz powojennej konspiracji niepodległościowej, został schwytany w Berlinie i skazany na śmierć. Wyrok wykonano w więzieniu na ul. Rakowieckiej w Warszawie.
[01:00:00] Szpital Psychiatryczny w Gostyninie został stworzony przez wybitnych ludzi, m.in. prof. Eugeniusza Wilczkowskiego (po wojnie był rektorem AM w Łodzi) i dr. Karola Mikulskiego. Obydwaj w 1939 r. poszli na front i udało im się wrócić. Historia ucieczki dr. Mikulskiego z transportu do łagru. Kiedy wrócił do Gostynina, w szpitalu była już administracja niemiecka. W marcu 1940 r. doktor dostał polecenie selekcji pacjentów do eksterminacji. Nie zrobił jej, popełnił samobójstwo zażywając leki. Jego pogrzeb był manifestacją patriotyczną. Córka doktora, Iza Galicka, zabiegała o pamięć o ojcu. [++]
więcej...
mniej
Prosimy o zapoznanie się z naszymi zaleceniami dotyczącymi sporządzania opisu bibliograficznego i cytowania dokumentów zgromadzonych w Archiwum Instytutu Solidarności i Męstwa im. Witolda Pileckiego
w tym miejscu.
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Warszawie
ul. Sienna 82, 00-815 Warszawa
Pon. Wt. Pt. 8:00 - 16:00, Sr. Czw. 8:00 - 19:30
(+48) 22 182 24 75
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Wt. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
Ta strona wykorzystuje pliki 'cookies'. Więcej informacji
W Archiwum Instytutu Pileckiego gromadzimy i udostępniamy dokumenty w wersji cyfrowej. Zapisane są w nich losy obywateli polskich, którzy w XX wieku doświadczyli dwóch totalitaryzmów: niemieckiego i sowieckiego. Pozyskujemy kopie cyfrowe dokumentów, których oryginały znajdują się w zbiorach wielu instytucji polskich i zagranicznych, m.in.: Bundesarchiv, United Nations Archives, brytyjskich National Archives i polskich archiwów państwowych. Budujemy w ten sposób centrum wiedzy i ośrodek kompleksowych badań nad II wojną światową i podwójną okupacją w Polsce. Dla naukowców, dziennikarzy, ludzi kultury, rodzin ofiar i świadków zbrodni oraz wszystkich innych zainteresowanych historią.
Prosimy zapoznać się z polityką prywatności. Korzystanie z serwisu internetowego oznacza akceptację jego warunków.
Portal internetowy archiwum.instytutpileckiego.pl prezentuje pełny katalog naszych zbiorów. Pozwala się po nich poruszać z wykorzystaniem funkcji pełnotekstowego przeszukiwania dokumentów. Zawiera także opisy poszczególnych obiektów. Z treścią dokumentów zapoznać się można tylko w czytelniach Biblioteki Instytutu Pileckiego w Warszawie i w Berlinie, w których nasi pracownicy służą pomocą w przypadku pytań dotyczących zbiorów, pomagają użytkownikom w korzystaniu z naszych katalogów internetowych, umożliwiają wgląd do materiałów objętych ograniczeniami dostępności.
Niektóre dokumenty, np. te pochodzące z kolekcji Bundesarchiv czy Ośrodka Karta, są jednak objęte ograniczeniami dostępności, które wynikają z umów między Instytutem a tymi instytucjami. Po przybyciu do Biblioteki należy wówczas dopełnić formalności, podpisując stosowne oświadczenia, aby uzyskać dostęp do treści dokumentów na miejscu. Informacje dotyczące ograniczeń dostępu są zawarte w regulaminie Biblioteki. Przed wizytą zachęcamy do zapoznania się z zakresem i strukturą naszych zasobów archiwalnych, bibliotecznych i audiowizualnych, a także z regulaminem pobytu i korzystania ze zbiorów.
Wszystkich zainteresowanych skorzystaniem z naszych zbiorów zapraszamy do siedziby Instytutu Pileckiego przy ul. Siennej 82 w Warszawie. Biblioteka jest otwarta w poniedziałek, wtorek oraz piątek w godzinach 8–16, a w środę i czwartek w godzinach 8–19.30. Przed wizytą należy się umówić. Można to zrobić, wysyłając e-mail na adres czytelnia@instytutpileckiego.pl lub dzwoniąc pod numer (+48) 22 182 24 75.
Biblioteka Instytutu Pileckiego w Berlinie znajduje się przy Pariser Platz 4a. Jest otwarta od wtorku do piątku w godzinach 10.30–17.30. Wizytę można odbyć po wcześniejszym umówieniu się, wysyłając e-mail na adres