Jankowski Antoni
Antoni Jankowski ps. „Rysiek” (ur. 1936, Sławiec) w latach 1952-56 był gońcem i łącznikiem w kompanii Władysława Dzierzgowskiego Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Przedtem przenosił żywność i meldunki do ostatniego komendanta Okręgu Białostockiego NZW Kazimierza Żebrowskiego „Bąk”, który zginął samobójczą śmiercią w 1949 roku.
mehr...
weniger
[00:00:10] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1936 r. we wsi Sławiec.
[00:00:30] Boh. miał siedem lat, gdy zmarła jego matka. W Sławcu działały Narodowe Siły Zbrojne oraz Armia Krajowa. Gdy ojciec został wdowcem, w domu odbywały się spotkania partyzantów NSZ. Boh. był łącznikiem oddziału i nosił meldunki, pieszo pokonywał po kilkanaście kilometrów. Potem jeździł rowerem nawet w okolice Kolna. Złożył przysięgę, gdy miał 16 lat. Ojciec ożenił się w sąsiedniej wsi Bożenicy. Przychodzili tam partyzanci, w tym Kazimierz Żebrowski „Bąk” z synem [Jerzy Żebrowski]. Boh. przeprowadzał ich do Sławca. We wsi było trzęsawisko, które stanowiło dobrą kryjówkę. Boh. i brat cioteczny złożyli przysięgę przed Dzierzgowskim i Modzelewskim ps. „Zimny”. Jako dzieciak boh. sam chodził do lasu i przeprowadzał partyzantów. Kazimierz Żebrowski przez jakiś czas nie przychodził i dowiedziano się, że zginął w walce z UB. Ojciec dobił rannego syna, a potem sam się zastrzelił. [+]
[00:06:34] Potem przychodził tylko dowódca kompanii Dzierzgowski. Wypuszczono go z aresztu, bo zgodził się donosić do UB. Dzierzgowski ukrywał się w domu boh., który w 1953 r. wyjechał do pracy w okolice Kętrzyna. Po jakimś czasie wrócił na wesele siostry. Po odbyciu służby wojskowej wyjechał na Śląsk, ponieważ bał się mieszkać w rodzinnych stronach.
[00:08:00] Współczesna działalność w Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych.
[koniec samodzielnej relacji – świadek odpowiada na pytania]
[00:09:20] Przedstawienie rodziców: Julianny i Jana Jankowskich. We wsi mieszkało wielu Jankowskich, wszyscy należeli do NSZ. Ojciec był rolnikiem. W 1917 r. rodzina wróciła z Rosji, rok później ojciec poszedł do wojska, służbę zakończył w 1921 r. Był na emigracji w Argentynie. Należał do organizacji (w czasie okupacji i po wojnie). Boh. i brat cioteczny znaleźli w stodole broń. Pistolety ukrywano w ulu.
[00:12:15] W czasie obławy chciano złapać Dzierzgowskigo, który w lesie skakał po jałowcach, by nie zostawiać śladów. Dzierzgowski ukrywał się u stryjów Jankowskich. W czasie obławy leżał z pistoletem na dachu szopy, ludzie ze wsi widzieli go, a żołnierze z KBW nie. Gdy uciekał, żołnierze udawali, że go nie widzą. Dzierzgowski uciekł do Mątwicy, a potem za rzekę. Po nieudanej obławie pojawiał się w Bożenicy. Ubeków się bano, ale w KBW służyli żołnierze z poboru. Boh. służył w lotnictwie w Warszawie. Gdy przyjeżdżali ubecy na rewizję, mężczyźni uciekali do lasu.
[00:16:00] W czasie okupacji niemieckiej pojechano po ziemniaki. Wuj i znajomy ładowali worki na wóz, w pewnej chwili z lasu wyszli dwaj żołnierze rosyjscy z karabinami. Sowieci pytali o okoliczne miejscowości: Nowogród, Miastkowo, Szczepankowo. Wuj powiedział, by nikomu o tym spotkaniu nie mówić i boh. milczał. Niedługo potem okazało się, że ojciec o tym wie – kwestia zachowania tajemnicy. [+]
[00:17:34] Boh. przenosił meldunki, nawet w butach. Podział wsi Sławiec – w jednej części byli akowcy, a w drugiej Narodowe Siły Zbrojne, tu organizatorem był Żebrowski. Boh. nosił mu jedzenie do stodoły albo do lasu. Jurek Żebrowski miał 19 lat. Dzierzgowski nie lubił żołnierzy [ludowego wojska], którzy okradali ludzi i zwalali winę na partyzantów. W partyzantce była dyscyplina. Boh. słyszał o wykonywaniu wyroków śmierci.
[00:21:00] Wieś zajęli Rosjanie, a potem Niemcy, którzy byli do 1944 r. W Miastkowie był komendant, który przyjeżdżał do wsi i żądał od gospodarzy samogonu.
[00:22:42] Władysław Dzierzgowski był odważnym i sprawiedliwym człowiekiem. Boh. przewoził go saniami. Dzierzgowski wyjechał na teren dawnych Prus i pracował w gospodarstwie rolnym jako oborowy. Ktoś na niego doniósł i ubecy go aresztowali. Po latach Dzierzgowski był założycielem Związku Narodowych Sił Zbrojnych. Modzelewski „Zimny” w Nowogrodzie był plutonowym, potem wyjechał do Szczecina.
[00:26:16] Boh. nie miał nieprzyjemności w związku z działalnością w NSZ, ale władze miały go na oku. Dlatego wyjechał do Jeleniej Góry. Ojciec nie był represjonowany, ale szwagier Jankowski i stryj Jankowski zostali aresztowani. Stryj spędził 3 miesiące w areszcie UB. Szwagier wyjechał „na Prusy” i pracował w PGR, po ślubie z siostrą boh. wrócił na gospodarkę. Przydomki licznych Jankowskich – rodzinę boh. zwano Czubki.
[00:29:10] Boh. służył w jednostce na warszawskim Boernerowie. Potem trafił do szkoły podoficerskiej do Torunia. Ojciec starał się o jego zwolnienie, jako jedynego żywiciela rodziny i boh. wyszedł do cywila w 1957 r. po półrocznej służbie.
[00:31:00] Atmosfera po śmierci Stalina. Uwielbiali go ci, którzy nie wiedzieli, co się dzieje na świecie – kwestia dostępu do informacji.
[00:32:10] Oddział NSZ rozwiązano w 1956 r., wiedział o tym ojciec i Dzierzgowski. Boh. nosił meldunki do sąsiednich wsi, w tym do Kiertan. Partyzanci mieli zrobić zasadzkę, gdy przewożono więźniów. Zgromadzili się w domu boh., ale akcję odwołano. Chodzono w cywilnych ubraniach, nie zakładano mundurów. Boh. znalazł broń w stodole i w stawie.
[00:36:00] Boh. po wyjściu z wojska nie chciał się pokazywać w rodzinnych stronach i wyjechał do Jeleniej Góry. Na Podlasie wrócił w 1972 r. Należał do Solidarności, ale nie był działaczem. W jego zakładzie pracy nie było strajków.
mehr...
weniger