Kunicki Marian
Marian Kunicki (ur. 1951, Augustów), rzeźbiarz ludowy. Jego rodzina od sześciu pokoleń mieszka przy śluzie na Kanale Augustowskim. Ojciec Mieczysław był tzw. „złotą rączką”, pracował m.in. jako cieśla i szkutnik, był także na praktyce krawieckiej u Rechtmanów, przedwojennych właścicieli tzw. Domu Turka w Augustowie (umiał szyć garnitury). Mama Halina pracowała w handlu. Wuj Jerzy Kolenicz zginął w Obławie Augustowskiej. Być może zginąłby też ojciec Mieczysław, ale ostrzegł go żołnierz Ludowego Wojska Polskiego, dawny kolega Antoni Barczyk – dzięki temu ojciec nie wrócił do domu, gdzie czekał patrol NKWD. Marian Kunicki ma dwójkę starszego rodzeństwa: Mieczysława (ur. 1945) oraz Krystynę (po mężu Milewska, ur. 1949). W szkole podstawowej Marian Kunicki zaczął rzeźbić. Po jej ukończeniu imał się różnych prac. Przez wiele lat pracował dla Jana Szostaka, byłego szefa Urzędu Bezpieczeństwa w Augustowie, zwanego „katem Augustowa”. Jego zadaniem było wykonywanie rzeźb w drewnie bez podpisu, które Jan Szostak sprzedawał potem jako swoje. Pracował także w cepelii w Augustowie, a w 1977 r. został zatrudniony przez nadleśnictwo. Jego zadaniem było m.in. wykonywanie znaków w drewnie na terenie lasów Puszczy Augustowskiej. Ma trójkę dzieci: Edyta Kunicka-Roszko (ur. 1973), Marcin (ur. 1975) oraz Radosław (ur. 1977).
more...
less
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1951 r. w Augustowie. Matka pracowała w handlu, ojciec był stolarzem i szkutnikiem.
[00:00:45] Boh. już jako dziecko rzeźbił, początkowo w korze drzew. Niedaleko rosły duże topole i stamtąd boh. pozyskiwał materiał. Współpraca z Cepelią nie powiodła się. Pod koniec lat 60. boh. pracował w korze [prezentacja jednej z rzeźb]. Latem nosił swoje prace do Domu Kultury, gdzie wystawiano je w oknach i kupowali je turyści. W latach 70. boh. rzeźbił dla Jana Szostaka. Pomagał mu ojciec, który przygotowywał półprodukt pod rzeźbę. Pracując dla Szostaka nie mógł sygnować swoich rzeźb. Dla Szostaka pracowali także inni twórcy, w tym Andrzej Kuźma. Młodzi twórcy dostawali niewielką zapłatę za rzeźby, ale opłacało się to robić – wysokość wynagrodzenia z Cepelii. Gdy boh. przynosił towar Szostakowi, musiał wypić szklaneczkę wódki. [+]
[00:06:40] W czasie komisji wojskowej Szostak proponował boh. załatwienie zwolnienia z wojska w zamian za pracę u siebie. Boh. dostał odroczenie bez pomocy Szostaka. W 1977 r. , gdy pracował w nadleśnictwie, w kraju była mobilizacja i do wojska zabrano wielu znajomych. Boh. wezwano do Suwałk i przez miesiąc był tam w jednostce. Pracując w nadleśnictwie miał dobre pobory i przestał współpracować z Szostakiem.
[00:09:37] Brat matki boh. zginął w czasie Obławy Augustowskiej. Początkowo przetrzymywano go w Płaskiej, potem w terpentyniarni w Augustowie i tu ślad się urywał. Gdy Szostak przyjeżdżał do boh., rodzice pytali go o losy wuja, ale ten nigdy nie odpowiedział. Ojca przed obławą uratował szkolny kolega, Antoni, który stał na warcie na moście i powiedział mu, by nie wracał do domu. Kolega wyprowadził się do Rybnika na początku lat 50. i ojciec go tam odwiedzał, wysyłano też paczki. Kolega przyjeżdżając z rodziną na urlop mieszkał w domu boh. Nigdy nie powiedział, co się stało z ludźmi zabranymi w czasie obławy.
[00:13:45] Niedaleko drogi do Sejn jest jeziorko. Chłopcy chcieli tam nurkować, ale pewien mężczyzna im tego zabronił. Jego syn po alkoholu powiedział, że leżą tam „szostakowe zwłoki”. Boh. mógłby na ten temat porozmawiać z kuzynem – dziadkowie boh. przed wojną wzięli na święta noworodka z augustowskiego Caritasu, w którym pracowała siostra babci. Po świętach zatrzymali dziewczynkę. W latach 70. adoptowana córka wyjechała za granicę i drogi członków rodziny się rozeszły, ale boh. utrzymuje kontakt z kuzynem, który kiedyś wyłowił z rzeki topielca bez głowy.
[00:17:45] Szostak zatrudniał wielu twórców. Rzeźbiarze dostarczali mu prace bez sygnatur i mógł na nich postawić swoją pieczątkę. Znajoma boh. ma rzeźbę z lat 80., którą zrobił chłopak pracujący też dla Szostaka. Szostak miał znajomości w kręgach władzy, także w Warszawie. Gdy prowadzono śledztwo w sprawie jego finansów i boh. zeznawał, Szostak wcześniej przyjechał do niego i zakazał rozwodzenia się na ten temat. Śledczy wiedział o tym, że Szostak zakazał mówić swoim pracownikom. Już w czasach zatrudnienia w UB pracowało dla niego wielu twórców. Szostak robił przedmioty także użytkowe, stoły i stołki były pomysłem Aleksandra Marcinkiewicza. [+]
[00:22:40] Gdy budowano garaże koło starej komendy, ziemię wywożono na boisko szkoły nr 1. – nadzór nad pracami. W rodzinie boh. mówiono o Szostaku i jego metodach śledczych stosowanych w UB. Szostak chodził po ulicach Augustowa tylko w dzień, wieczorami nie wychodził z domu, nawet w latach 80. nie mógł się pokazywać we wsiach koło Augustowa. Boh. bywając u Szostaka widział u niego broń [+]. Przynosząc mu towar musiał wypić szklaneczkę wódki. Ojciec boh. słuchał Wolnej Europy pod pierzyną, ponieważ obawiał się sąsiadów.
[00:26:04] Boh. zanim zaczął pracować dla Szostaka znał go z opowieści w domu, ale nie wynosiło się tego na zewnątrz. Boh. chodził do szkoły, która mieściła się w pożydowskiej łaźni, w latach 60. uczniowie chodzili na wycieczki do pracowni Szostaka, ale boh. zawsze się od tego wykręcał. Dopiero w latach 70. zaczął dla niego pracować. Boh. rozmawiał po latach ze starymi funkcjonariuszami, ale żaden nie przyznał się do tego, że był w UB.
[00:28:35] W czasie niemieckiej okupacji ulicą niedaleko domu Niemcy pędzili Żydów z getta. Jednym ze strażników w getcie był Felek Dobrzyniewicz. W sąsiedztwie stoi jeszcze pożydowski dom, w którym po zabraniu Żydów do getta zamieszkali Polacy. Jeden z sąsiadów podczas budowy domu na terenie dawnego getta znajdował ludzkie kości. Zasięg getta, z którego chyba nikomu nie udało się uciec. Żydów zapędzono na dworzec kolejowy i wywieziono. Dobrzyniewicz mieszkał po wojnie niedaleko boh. – zmiana nazw ulic w dzielnicy, podział na drogi wojewódzkie, powiatowe i miejskie.
[00:34:22] Boh. i rodzice mieli obawy, gdy Szostak nawiązał z nim kontakt, ale zwyciężyła chęć zarabiania. Boh. wycofał się ze współpracy, gdy zaczął dobrze zarabiać w nadleśnictwie, gdzie bardzo go ceniono. Zajmował się m.in. wypalaniem tablic informacyjnych na pola biwakowe, robił rzeczy dla myśliwych z Niemiec – pierwsze zetknięcie z kawą w opakowaniu próżniowym. Żona pracowała w sklepie mięsnym – układy z nadleśniczym, deputaty drewna na opał. Różne zajęcia boh., specyfika pracy kierowcy. Boh. robił drewniane słupy, które odbierał mieszkający w Warszawie Jan Wancewicz. Boh. jako młody człowiek miał problemy z ręką – obecny stan zdrowia, drobne prace rzeźbiarskie.
[00:43:50] W czasie Tygodnia Obławy Augustowskiej boh. pokazywał swoje prace inspirowane obławą. Przy kościele w Mikaszówce znajdują się rzeźby dotyczące obławy [autorstwa Wojciecha Skrzyszewskiego].
[00:47:25] Boh. zaczął pracę w nadleśnictwie w drugiej połowie lat 70. Do domu Szostaka przychodziły wycieczki, które przyprowadzał m.in. przewodnik PTTK Stanisław Ostapowicz, który miał za to prowizję. Chłopcy w kajakach dopływali do statków i oferowali wyroby Szostaka turystom. W gospodarstwie Szostaka była papugarnia, małpki, psy. Robiono tam dyskoteki. Turyści nie znali przeszłości swojego gospodarza, nie wiedzieli, czym był Dom Turka, nawet współcześnie są ludzie, którzy nie słyszeli o Obławie. [+]
[00:52:10] Gdy boh. zaczął pracę dla Szostaka, dostał od niego szwedzkie dłuta. Znajomy, który robił remont w jego domu, znalazł na strychu dłuto elektryczne, którego wtedy w Polsce nie znano.
[00:53:40] Boh. nie rozmawiał z Szostakiem, przynosił towar, wypijał wódkę, brał pieniądze i wracał do domu. Boh. nie przypuszcza, by Szostak rozmawiał z kimś o swojej przeszłości. Jego zastępcą w UB był Feliks Dobrzyniewicz, który potem pracował dla Szostaka.
[00:56:50] Szostak miał trzy córki i syna, który się rozpił i zmarł. Dwie córki mieszkają w Augustowie. Obecnie dom Szostaka jest na sprzedaż, dawniej na posesji były warsztaty. Matka boh. pracowała w sklepie kosmetycznym, żona Szostaka, z domu Romanowska, zbierała butelki po kosmetykach i często bywała w sklepie.
[01:02:28] Boh słyszał, że chciano zabić Szostaka. Nawet gdy przyjeżdżał do boh. to z obstawą. W czasie okupacji byli ludzie, którzy pracowali dla Niemców i Rosjan. Nawet dekadę temu zdarzało się, że starsi ludzie mieli w domu broń. Nastawienie do Szostaka mieszkańców niektórych wsi. Boh. czytał artykuł Wojciecha Batury na temat Szostaka. Gdy powstało Muzeum Ziemi Augustowskiej, przekazał tam rzeźbę flisaka, obecnie jest tam tylko jej fragment. Prace boh. zakupiły muzea z Suwałk i Węgorzewa.
[01:10:38] Boh. nie wie, gdzie Szostak został pochowany. Słyszał, że grób zbezczeszczono. Szostak nie powiedział rodzicom, gdzie jest pochowany brat matki. Wspomnienie książki o obławie i zawartych w niej informacji. Babcia mówiła, że gdy rozpoczęto obławę, w mieście pojawiło się wielu Rosjan – zatrzymanie brata matki Stefana, który był w AK. Po wojnie ojcu proponowano pracę w tartaku koło Giżycka, ale nie wyjechał. Ojciec przed wojną uczył się krawiectwa u Żyda Reitmana, wuj odkupił od niego maszynę Singera i ojciec używał jej jeszcze w latach 70. Ojciec imał się różnych zajęć, np. robił drzwi i trumny.
[01:18:20] Podpalono dom Szostaka i warsztaty. Boh. rzeźbił m.in figury klęczącego partyzanta z kałasznikowem oraz zakonników w kapeluszach. Obecnie wiele rzeźb uważa się za prace Szostaka, choć zostały wykonane przez innych twórców.
[01:20:25] Boh. nie słyszał o tym, by w latach 80. Szostak brał udział w aresztowaniach działaczy opozycji. Boh. nie zna brata Szostaka.
[01:21:12] W restauracji „Albatros” pracował Kubryń, były ubek. Boh. nie chodził na dyskoteki organizowane przez Szostaka. Chodząc po pieniądze musiał pić wódkę – stosunek do alkoholu. Gdy Polska grała z Anglią, boh. przegrał zakład i musiał ogolić głowę, przechodził koło komendy mieszczącej się w Domu Turka i został zatrzymany przez milicjantów, którzy pytali go skąd uciekł. Boh. kilka razy był zatrzymywany za różne przewinienia, jego bracia i kuzyni także, w tym za gwałt, bicie turystów i kłusowanie w stawach hodowlanych. Wiosną rzeka wylewała i ryby łowiono w rozlewiskach. Wspomnienia z dziecinnych lat. W czasach Gierka wiele osób wyjechało na Śląsk, potem wyjeżdżano do Warszawy.
[01:31:35] Żona Janina pochodziła z Suwałk. Brat matki Stefan Kolenicz był jedną z ofiar Obławy Augustowskiej.
[01:33:00] Powody, dla których boh. podejmuje w twórczości temat Obławy Augustowskiej, o której nie wie wiele osób z południa Polski. Boh. wiedział, po co ojciec jeździł do Rybnika. Rodzice wzięli ślub w 1943 r., brat urodził się w Szczuczynie dokąd rodzina została wysiedlona przez Niemców przed zbliżającym się frontem. Wcześniej mieszkano w służbowym mieszkaniu dziadka na Lipowcu. Wrócono do Augustowa wiosną 1944, ale mieszkanie już było zajęte. Ojciec mógł pojechać do pracy w tartaku w Ogonkach, ale matka nie chciała wyjeżdżać na tereny opuszczone przez Niemców.
more...
less