Gancarczyk Barbara cz. 1
Barbara Gancarczyk z d. Piotrowska (ur. 1923, Warszawa) - architektka, sanitariuszka w Powstaniu Warszawskim. Przed wojną uczennica gimnazjum sióstr Nazaretanek. W czasie okupacji po maturze wstąpiła na Kurs Rysunku Technicznego Jagodzińskiego, gdzie poznała profesora Stefana Bryłę, dyrektora Departamentu Robót Publicznych i Odbudowy Delegatury Rządu na Kraj, i została jego łączniczką. Jednocześnie wstąpiła do batalionu harcerskiego Wigry. W czasie powstania warszawskiego przebywała na Starówce, gdzie m.in. przeżyła wybuch transportera broni na ulicy Kilińskiego. Odmówiła ewakuacji ze Starówki i została z rannymi
była świadkiem egzekucji w szpitalu na Długiej 7. Została zabrana do obozu przejściowego w Pruszkowie, a stąd do obozu pracy we Wrocławiu. Po wojnie pracowała w Biurze Odbudowy Stolicy. W 1952 roku ukończyła studia na wydziale architektury Politechniki Warszawskiej, pracowała w biurach projektowych.
więcej...
mniej
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonej w 1923 r. w Warszawie.
[00:00:22] Przedstawienie rodziców: Cecylii i Czesława. Ojciec był urzędnikiem w banku, a matka prowadziła dom. W 1928 r. zamieszkano na Saskiej Kępie w domu wybudowanym przez dziadka, mieszkano tam do zbombardowania domu 10 września 1939.
[00:02:10] Obydwoje rodzice urodzili się w Warszawie. Ojciec jako ochotnik brał udział w wojnie 1920 r. – jego poglądy polityczne. Pracował w banku, ale rodzina nie była zbyt zamożna, nie posiadano auta ani telefonu. Wakacje spędzono na letniskach przy linii otwockiej. Boh. była też na koloniach w Dębkach nad morzem zorganizowanych przez szkołę. Pierwszy raz pojechała w góry, gdy z obozu uciekła do ciotki mieszkającej w Zakopanem. Mąż boh. pochodził z Krakowa i razem wyjeżdżano w Tatry.
[00:07:50] Wspomnienie pogrzebu Józefa Piłsudskiego. W szkole dużo mówiono na temat Marszałka – obchodzenie jego urodzin.
[00:10:47] Przez pierwsze trzy lata edukacji boh. uczyła się razem z grupą dzieci mieszkających na Saskiej Kępie, do których przychodziła nauczycielka. Potem jeździła do szkoły Nazaretanek przy ul. Czerniakowskiej. W refektarzu odbywały się szkolne uroczystości i przedstawienia teatralne. Wspomnienie sali gimnastycznej i boiska. Do kaplicy na terenie szkoły przychodzili także okoliczni mieszkańcy. Szkolnictwo państwowe i prywatne. U Nazaretanek uczyły siostry oraz nauczyciele świeccy. Czesne w szkole było wysokie, ale dziewczynki z niezamożnych domów miały ulgi, robotnicze rodziny z Czerniakowa nie płaciły za naukę córek.
[00:18:20] Zasady obowiązujące w szkole – rola skrzynki na drzwiach gabinetu siostry-dyrektorki. W czasie szkolnego przedstawienia boh. wymknęła się razem z kilkoma koleżankami, dziewczęta pozamykały od wewnątrz wszystkie ubikacje, a wyczołgiwały się z nich dołem – skutki kawału. Na przerwach nie wolno było biegać i krzyczeć, zakazane było zjeżdżanie po poręczach.
[00:22:40] Uczennice chodziły w mundurkach, u Nazaretanek noszono granatowe z marynarskimi kołnierzami, a w święta białe. Na płaszczach noszono tarcze.
[00:24:38] Szkoły dostawały roczne przydziały biletów teatralnych, chodzono m.in. do Teatru Polskiego. Pod koniec roku szkolnego wyjeżdżano na wycieczki, np. do Krakowa i Lwowa, gdzie nocowano u tamtejszych Nazaretanek – zwiedzanie Cmentarza Orląt. W Wilnie boh. była na grobie matki Piłsudskiego. W czerwcu 1939 r. pojechano do Lwowa i w Czarnohorę – wejście na Howerlę. Wspomnienie nastrojów przed wybuchem wojny.
[00:29:17] Przed wojną boh. nie wiedziała, czy w szkole są uczennice Żydówki. W czasie okupacji u Nazaretanek działała szkoła krawiecka, potajemnie uczono na tajnych kompletach. W szkole było kilka uczennic-Żydówek. Chodziła tam siostra boh., która dowiedziała się o tym po wojnie.
[00:31:18] W 1939 r. prowadzono w szkole szkolenia sanitarne i strzeleckie. Zalecenia odnośnie ułożenia ciała w przypadku wybuchu bomby. Szkolenia prowadził matematyk pan Grabowiecki.
[00:34:10] W sierpniu 1939 rodzina była na letnisku koło Warszawy – atmosfera ostatnich tygodni przed wybuchem wojny. Ojciec spodziewał się powołania do wojska. 1 września na wieść o niemieckim ataku matka postanowiła wrócić do Warszawy. Ojciec nie zdecydował się na wyjazd za granicę. Rodzina mieszkała w domu niedaleko Alei Waszyngtona – wojsko i tłumy uciekinierów przechodzące przez Most Poniatowskiego. Bombardowania miasta – w czasie bombardowań okolicy jedna z bomb spadła na garaż sąsiada i ojciec namówił rodzinę na przeniesienie się w głąb Saskiej Kępy. 10 września dom został zniszczony, stracono dobytek, ale ocalono życie. [+]
[00:40:15] Ok. 15 września rodzina przeszła do Śródmieścia i zatrzymała się w schronie w Prudentialu. Z powodu groźby zawalenia budynku przeniesiono się do Banku Rolnego przy ul. Nowogrodzkiej, gdzie pracował ojciec – schronienie w skarbcu. Tu rodzina doczekała do kapitulacji – jedzenie czekolady i marzenia o kromce chleba. W czasie całodziennego bombardowania 25 września zginęło wielu ludzi, w tym znajomi. Rodzina wróciła na Saską Kępę i zimę spędzono w opuszczonym mieszkaniu.
[00:45:53] Zniszczenia miasta i mostów, zimą przez Wisłę chodzono po lodzie – wyprawa na Czerniaków po kartofle. Boh. chodziła w butach, od których ojciec odkręcił łyżwy.
[00:47:25] Na początku okupacji rodzina zamieszkała w mieszkaniu bez ogrzewania i szyb w oknach. W październiku [1939] otwarto szkoły. Boh. przed wojną dostała się do szkoły im. Konopnickiej, na początku okupacji szkoła działała w budynku YMCA. Przez kilka dni odbywały się lekcje, ale potem szkołę zamknięto. Boh. i siostra zajmowały się zaopatrzeniem. W zbombardowanym domu przy ul. Elsterskiej ocalała piwnica i zgromadzony tam węgiel, który boh. przenosiła do mieszkania przy ul. Dąbrowieckiej – wspomnienie nauki gry na pianinie.
[00:52:00] Boh. dowiedziała się, że w „Konopnickiej” są tworzone tajne komplety i zgłosiła się. Lekcje prowadzono w mieszkaniach koleżanek, prowadzili je przedwojenni nauczyciele, na lekcje religii przychodził ksiądz. Boh. zdawała tajną maturę, egzamin odbywał się w funkcjonującej szkole podstawowej – praca z polskiego na temat Warszawy w twórczości Bolesława Prusa. Świadectwo otrzymała po wojnie.
[00:55:55] W czasie nauki na kompletach grupa nie znalazła się w żadnej niebezpiecznej sytuacji. W czasie tajnych studiów na Politechnice boh. była łączniczką prof. Bryły, znanego w świecie konstruktora – jego dokonania, działalność w Delegaturze Rządu. Struktury Polskiego Państwa Podziemnego, sądownictwo, szkolnictwo.
[00:59:47] Po maturze boh. i dwie koleżanki: Wanda Manczarska i Stanisława Witkowska, chciały studiować architekturę. W prywatnej szkole Jagodzińskiego można było się uczyć m.in. budownictwa i boh. zapisała się tam. W szkole wykładali profesorowie Politechniki, także prof. Bryła. Na początkowych zajęciach z rysunku u prof. Kamińskiego rysowano gipsowe głowy. Potem rysowano meble, a zajęcia odbywały się w mieszkaniu kolegi, które było urządzone antykami. Gdy rysowano akty, na zajęcia przychodziła modelka. W szkole Jagodzińskiego nie można było wykładać historii sztuki i zajęcia odbywały się w gmachu Wydziału Architektury przy ul. Koszykowej. Kierownikiem Zakładu Architektury Polskiej był prof. Zachwatowicz. W zakładzie były rysunki studentów wykonane w czasie inwentaryzacji, według nich po wojnie odbudowywano Stare Miasto. Wspomnienie wykładów prof. Lalewicza, siedzący obok kolega był oburęczny i boh. podziwiała jest sprawność w robieniu notatek.
[01:07:44] Z Zakładem prof. Zachwatowicza sąsiadowało biuro projektów pracujące dla miasta, przychodzili tam interesanci i to była przykrywka dla studentów przychodzących na zajęcia. Działała tam też tajna komórka legalizująca dokumenty. Wydział mieścił się w skrzydle od ul. Lwowskiej, od Koszykowej mieściła się szkoła zawodowa, w której uczyli się Niemcy. Postawa prof. Zachwatowicza, który obronił część zbiorów Zakładu.
[01:12:35] Ojciec kolegi był znajomym prof. Bryły i dzięki temu kolega dostał się na tajne studia. Boh. i jej dwie koleżanki zostały polecone prof. Bryle jako łączniczki. System polecania na tajne komplety.
[01:14:20] Boh. poznała prof. Bryłę w czasie nauki w szkole Jagodzińskiego, gdzie profesor był jednym z wykładowców. Kolega Zbyszek polecił mu boh. i jej dwie koleżanki jako łączniczki. Profesor mieszkał przy ul. Noakowskiego, w jego mieszkaniu boh. zdawała egzamin z żelbetu, potem przychodziła tam jako łączniczka. Jej zadanie polegało na przenoszeniu wiadomości. W gabinecie profesora regały sięgały sufitu, dostarczane grypsy profesor wtykał między leżące tam papiery. W czasie aresztowania profesora w mieszkaniu nie znaleziono niczego obciążającego. Na dwa tygodnie przed aresztowaniem profesor zabronił łączniczkom przychodzenia do swojego mieszkania. Został rozstrzelany w ulicznej egzekucji niedługo po aresztowaniu.
[01:20:08] Pewnego dnia boh. idąc z meldunkami zobaczyła niemiecki patrol rewidujący dziewczynę, przeszła obok pewnym krokiem i nikt jej nie zatrzymał. Boh. miała specjalnie uszyte majtki ze schowkami na meldunki – powód, dla którego przestała je nosić.
[01:22:25] Zadania prof. Bryły w konspiracji – projekty odbudowy. Boh. nosiła cyjanek, ale fiolka pękła jej w kieszeni. Nie miała żadnej zmyślonej historyjki na wypadek wpadki.
[01:27:02] Na dwa tygodnie przed aresztowaniem profesor poprosił, by łączniczki przestały przychodzić do jego mieszkania. Profesora aresztowano razem z żoną i córką, które po jakimś czasie wypuszczono. Na kilka dni przed egzekucją profesora boh. jechała tramwajem ze znajomym z konspiracji, który powiedział, że za profesora zapłacono okup i zostanie wypuszczony. Niestety kilka dni później profesora zamordowano. Prof. Bryła był już wcześniej aresztowany, ale wtedy go wypuszczono, mówiono, że Niemcy proponowali mu pracę.
[01:31:23] Nazwisko profesora Bryły znalazło się na liście osób do rozstrzelania, które rozwieszano w mieście. Zdarzały się przypadki, że ktoś z listy nie został zabity. Jedna z list trafiła do zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego. Ludzie na egzekucję byli prowadzeni boso i mieli zagipsowane usta. Boh. nie chciała być świadkiem egzekucji – reakcja na śmierć profesora. Dozorcy budynków zmywali krew z chodników.
[01:37:00] Boh. nie znała „Agatona” pracującego w komórce legalizacyjnej, nawet w tamtych czasach nie wiedziała o istnieniu tej komórki.
[01:37:46] Boh. dzięki koleżance nawiązała kontakt z organizacją stworzoną podczas okupacji przez instruktorów harcerskich z grupy „Wigry”. Przed wojną boh. nie należała do harcerstwa, którego nie było w szkole. Przysięgę składała w mieszkaniu koleżanki Danuty Schiele. Przed wybuchem powstania boh. nie powiadomiono, gdzie jest miejsce zbiórki. Od Danuty Schiele dowiedziała się, że ma się stawić na ul. Kilińskiego 3.
[01:44:20] Szkolenia członków „Wigier” – wyjazdy do lasu. Poranne ćwiczenia w sali gimnastycznej Szelestowskiego przy ul Wilczej. W czasie ćwiczeń boh. dostała pseudonim „Pająk”, który przylgnął do niej na lata. Potem boh. dowiedziała się, że z tej sali gimnastycznej korzystali także Niemcy. Boh. czasem spała u koleżanek, ale musiała o tym powiadomić rodziców.
[01:51:42] Ojciec i siostra i należeli do konspiracji, ale w domu o tym nie rozmawiano. Boh. poszła na zbiórkę na dwa dni przed wybuchem powstania, siostra wyszła z domu 1 sierpnia i stawiła się w punkcie przy ul. Grochowskiej, ale walk na Pradze praktycznie nie było i wróciła do domu. Na ul. Zielenieckiej siostra i koleżanki niosące torby sanitarne spotkały dwóch Niemców, którzy udali, że ich nie widzą. Ojciec nie poszedł do powstania, bo nie został powiadomiony o miejscu zbiórki.
[01:54:00] W czasie okupacji boh. miała kolegów, ale nie miała sympatii. Powojenne kontakty z koleżankami i kolegami, którzy przeżyli powstanie. Wspomnienie korespondencji z kolegą mieszkającym w USA. Spotkanie po 50 latach.
[01:59:04] Wspomnienie zdarzenia z czasów powstania, gdy boh. i koleżanka Janka poszły do płonącego domu po rannych kolegów – rozmowa z esesmanem i jego zgoda na wejście do budynku.
[02:02:30] Boh. chodząc do szkoły miała legitymację uczniowską, która mogła ochronić przed łapanką. Potem pracowała w dziale informacji Polskiego Czerwonego Krzyża. Pracowała też w biurze w Prudentialu. Niemcy robili łapanki w tramwajach i na ulicach. Koleżankę złapano z inną dziewczyną, która miała w teczce gazetki. Obie aresztowano, dziewczyna z teczką została rozstrzelana, a koleżanka trafiła do obozu koncentracyjnego. Podczas łapanek wchodzono także do mieszkań i zabierano mężczyzn. Niektórzy mieli schrony wykopane w piwnicach.
[02:08:50] Boh. nie bywała w okolicach getta i nie miała do czynienia z Żydami. Reakcja na powstanie w getcie. W czasie powstania warszawskiego boh. była na terenie getta, gdzie stały niemieckie wagony z zaopatrzeniem.
więcej...
mniej