Juliusz Kulesza ps. „Julek” (ur. 1928, Warszawa) – powstaniec warszawski, grafik i pisarz. Całe życie związany z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych, syn wieloletniego pracownika tej instytucji, w czasie okupacji pracował w niej jako rysownik. W Powstaniu Warszawskim walczył na Starym Mieście – w PWPW jako żołnierz oddziału PWB/17/S. Był w drużynie „Roma”, która broniła bloku mieszkalnego przy ulicy Rybaki 35. Po rozwiązaniu oddziału wycofał się na Nowe Miasto, opuścił Starówkę z ludnością cywilną. Udało mu się uciec z obozu w Pruszkowie. Po wojnie w 1954 uzyskał dyplom ASP na wydziale grafiki. Projektował dla wydawnictw. Jest też autorem wielu książek o Powstaniu Warszawskim.
[00:00:07] Sytuacja w Warszawie pod koniec lipca 1944 – zbliżanie się Armii Czerwonej. Boh. widział odwrót jednostek niemieckich oraz węgierskich i ucieczkę folksdojczów – przejazdy taborów, wygląd żołnierzy. Potem decydujące (dla powstania) okazało się zatrzymanie frontu. Boh. wiedział o przygotowywanym powstaniu.
[00:03:05] Rodzina mieszkała w bloku dla pracowników Wytwórni Papierów Wartościowych, po wybuchu powstania budynek odcięto. Załogę niemiecką w PWPW wzmocniono w dniach przed powstaniem. Wytwórnia została zdobyta przez powstańców 2 sierpnia i blok mieszkalny został odblokowany. Dużą rolę w zdobyciu wytwórni odegrali członkowie konspiracyjnej grupy PWB-17 – walka w budynku. Część Niemców zginęła, innych wzięto do niewoli, niektórzy uciekli do Cytadeli.
[00:06:50] Produkcję wytwórni wstrzymano na jakiś czas przed wybuchem powstania. Niemcy wywozili maszyny i dzięki temu powstańcy z PWB-17 byli w gmachu. W farbiarni był konspiracyjny magazyn broni, powstańcy byli uzbrojeni w granaty, pistolety. Dowódca drużyny miał pistolet maszynowy.
[00:09:12] Niemcy nie powiązali fałszerstw pieniędzy z konspiracją, uważali je za działalność kryminalną.
[00:10:05] 1 sierpnia [1944] boh. był w mieszkaniu, słyszano okrzyki powstańców atakujących PWPW z zewnątrz. Kompleks budynków został oswobodzony 2 sierpnia, kierowca Roman Marchel „Rom” został dowódcą załogi bloku mieszkalnego i boh. zgłosił się do niego. Początkowo drużyna liczyła kilka osób, w czasie walk należało do nich 19 powstańców. Najstarszy miał 49 lat, dwaj najmłodsi niecałe 16 – nauka od starszych kolegów, postępowanie w razie wybuchu.
[00:13:05] Niemiecką załogę stanowili policjanci, żołnierze Wermachtu. Do dwóch niemieckich komisarzy przyszedł w dniu ataku komisarz z PKO, była też Polka, która spotykała się z jednym z Niemców. Komisarz-gestapowiec został postrzelony i schował się pod schodami, gdy usłyszano strzały boh. i kolegę wysłano po Niemca, który strzelił sobie w usta. Nieprzytomnego zaniesiono do lekarki, doktor Petrynowskiej, ale komisarz zmarł. Dwóch innych Niemców znaleziono w kotle kuchennym. Zastępca komisarza Paul Holderbaum przeżył powstanie w niewoli. Jesienią 1944 znalazł się w Krakowie, gdzie było wielu warszawiaków, tam spotkała go jedna z pracownic PWPW – efekt spotkania. [+]
[00:19:54] Komisarz z PKO, który przypadkiem znalazł się w PWPW, także trafił do niewoli, kanałami przeprowadzono go do Śródmieścia w rejon ulic Towarowej i Żelaznej, gdzie walczyło Zgrupowanie Chrobry II – powody spoliczkowania go przez powstańca. Jeńcy niemieccy byli wykorzystywani do budowy barykad, komisarza zastrzelono w czasie próby ucieczki. Zwłoki leżały na ulicy do końca powstania. Niemcy wzięci do niewoli trafiali do obozu jenieckiego przy Placu Krasińskich, potem przeprowadzono ich kanałami do Śródmieścia.
[00:24:24] Uzbrojenie powstańców w początkach walk. Roman Marchel „Rom” miał niemiecki karabin maszynowy. Boh. był łącznikiem dowódcy, w późniejszej fazie walk strzelcem. 15 sierpnia „Rom” zaprosił kilku znajomych z PWPW – opinia dowódcy na temat boh. Marchel był z zawodu kierowcą, jego refleks przydawał się w walce, był dobrym dowódcą. 24 sierpnia odpierano ataki niemieckiej piechoty, niedaleko leżały zwłoki żołnierza i jego karabin, i boh. na prośbę dowódcy pobiegł po broń – wspomnienie odsłoniętej ręki zabitego z trzema zegarkami. [+]
[00:30:05] W końcowej fazie obrony w stanowiska drużyny trafił pocisk. Boh. był w korytarzu, gdzie próbował zrobić bosak do ściągania broni. Po wybuchu zobaczył rannego dowódcę i chciał go odprowadzić do puntu sanitarnego, ale „Rom” poprosił, by ratował „Bacika” [Kazimierz Bereziecki]. Boh. pomagał wyciągać kolegę z wody, a potem niósł na noszach do doktor Petrynowskiej. „Bacik” miał ranę koło serca, ale myślano, że utopił się, gdy wpadł do wody [+]. Ocena Romana Marchela jako dowódcy – umiejętności przydatne w czasie walk ulicznych.
[00:38:38] 3 sierpnia [1944] Niemcy chcieli odzyskać PWPW – atak czołgów i piechoty. Chrzest bojowy – w budynek strzelano z czołgów i boh. pobiegł z rozkazem do kolegów, którzy zajmowali pozycje w oknach na trzecim piętrze. Jeden z czołgów strzelał w klatkę schodową, którą biegł boh. – refleksje na temat szczęścia. Kompleks gmachów był ostrzeliwany – skutki wybuchów pocisków z „szaf”, które zawierały środek żrący, ale do 16 sierpnia Niemcy nie próbowali atakować oddziałami piechoty.
[00:42:56] 16 sierpnia atak od ulicy Zakroczymskiej odpierała kompania „Osy” z batalionu „Kiliński”. Z powodu strat drużyna „Roma” została wysłana na pomoc obrońcom barykady. Boh. zobaczył na barykadzie zwłoki bez głowy. Po odparciu szturmu wrócono na swoje stanowiska. [+]
[00:47:10] Potem zaczęły się natarcia na blok mieszkalny – sytuacja w terenie. Gmachy PWPW były jednym z przedmurzy Starego Miasta. Od Dworca Gdańskiego do Elektrowni Powiśle szła bocznica kolejowa, którą dowożono węgiel. Wykop, którym szły tory kolejowe kończył się w pobliżu bloku mieszkalnego i stamtąd wychodzili Niemcy atakujący budynek. Koło bloku był ogród warzywny zajmowany przez Niemców, którzy także stamtąd ruszali do walki.
[00:51:35] 23 sierpnia Niemcy przez zaskoczenie opanowali blok mieszkalny, ale budynek został odbity – przebieg walk w piwnicy, w czasie której dwaj koledzy zostali ranni. W walce brali także udział koledzy ze zgrupowania „Leśnik”. Boh. miał butelki z benzyną i pistolet. Gdy usłyszano głosy „Niemców”, rzucił butelki w okno a potem ruszono się do walki. Koledzy krzyczeli „hura”, a boh. „niech żyje Polska”, co było potem powodem dowcipów Bogusława Kaufmanna ps. „Bogiel”. Atak powstańców zatrzymał ostrzał z ruin szkoły na Rybakach, które opanowali Niemcy. Na rozkaz dowódcy wycofano się, wtedy ranny został kolega „Granit” [Andrzej Stankiewicz]. Nad ranem Niemcy się wycofali z powodu strat, zostawiając przed budynkiem zwłoki żołnierzy. [+]
[01:00:55] Niemcy wycofali piechotę i ostrzelali budynek z działa, wtedy ranny został „Rom”. Na terenie wytwórni była jego żona z dwuletnią córką – ryzyko ponoszone przez młodych chłopaków i mężczyzn posiadających rodziny. „Rom” wyszedł z miasta z ludnością cywilną. Po ataku artyleryjskim, w którym zginął „Bacik”, a dowódca i kilku chłopaków zostało rannych, drużyna przestała istnieć. Potem przestała istnieć grupa.
[01:02:50] Major „Pełka”, komendant obrony PWPW, został aresztowany za samowolne opuszczenie obiektu, oskarżono go o dezercję. 21 sierpnia pojawili się powstańcy ze zgrupowania „Leśnik”, którymi dowodził ppłk Jan Szypowski mianowany komendantem obrony. Powody dezercji mjr „Pełki”. Obroną wytwórni dowodził por. „Biały”, który zginął w czasie wycofywania się powstańców – koniec istnienia grupy PWB-17.
[01:06:00] Wytwórnia padła rano 28 sierpnia. Ranny „Rom”, boh. i kolega „Lis” chcieli dołączyć do zgrupowania „Leśnik” i poszukiwali kolegów na Starówce. Przy okazji odwiedzano rannych. Nie wiedziano, że zgrupowanie „Leśnik”, po dużych stratach, przeszło kanałami do Śródmieścia. „Rom” poszedł do żony i córki, a boh. odwiedzał rodziców, którzy byli na ul. Świętojerskiej. Powody poszukiwania „swoich”, rola koleżeństwa – postawy sanitariuszek. [+]
[01:09:50] Znajoma mająca małe dziecko poprosiła boh., by poszedł po pozostawioną poduszkę – droga przez gruzowiska. Boh. błądząc usłyszał głosy Niemców, ściągnął powstańczą opaskę i niemiecką kurtkę. Zobaczył Niemca z karabinem i usłyszał odgłosy idących ludzi. Były to grupy ludności cywilnej wychodzące ze Starówki. Zobaczył znajomych, m.in. obandażowanego kolegę z drużyny, którego prowadziła matka. Boh. chciał wmieszać się w tłum i iść pod prąd, ale porzucił tę myśl i dołączył do grupy. Doszedł do parku Traugutta, gdzie stał czołg. W czasie rewizji odbierano aparaty fotograficzne – utrata jedynego zdjęcia z powstania. [+]
[01:16:06] W parku boh. spotkał rodziców – droga przez Muranów i Wolę na Dworzec Zachodni. W czasie przejścia ulicą Bema dwaj młodzi Rumuni bili nahajkami przechodzących. Gdy oczekiwano na peronie na wagony niemieccy kolejarze, którzy mieszkali w pociągu, rzucali w tłum ziemniaki. Dojazd do obozu w Pruszkowie.
[01:18:10] W obozie boh. trafił do stajni prowadzonej przez polski personel. Furmankami rozwożono żywność i wywożono zwłoki. Pracownicy stajni wyszukiwali nastolatków, którzy brali udział w powstaniu – system wywożenia chłopaków poza obóz. Boh. wyjechał siedząc na koźle dorożki. W Pruszkowie mieszkał wuj i do niego się udał.
[01:23:47] Boh. w domu wuja doczekał do 17 stycznia [1945]. Widział z okna dwóch żołnierzy niemieckich na motocyklu. Potem wjechała sowiecka szpica pancerna. Następni Niemcy, jakich widział, byli jeńcami siedzącymi bez butów i czapek na sowieckich czołgach. Niemcy wycofywali się szosą poznańską, ostrzeliwaną przez radziecką artylerię i samoloty. Reakcja na widok polskich żołnierzy, którzy mieli na hełmach orzełki bez korony. [+]
[01:26:26] Wiosną 1945 boh. był w Pruszkowie i pracował jako robotnik magistratu przy robieniu bieżni stadionu „Znicza”. Rano, gdy pobierano narzędzia z szopy, dowiedziano się o końcu wojny. [+]
more...
less
The library of the Pilecki Institute
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Monday to Friday, 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
The library of the Berlin branch of the Pilecki Institute
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
This page uses 'cookies'. More information
Ever since it was established, the Witold Pilecki Institute of Solidarity and Valor has been collecting and sharing documents that present the multiple historical facets of the last century. Many of them were previously split up, lost, or forgotten. Some were held in archives on other continents. To facilitate research, we have created an innovative digital archive that enables easy access to the source material. We are striving to gather as many archives as possible in one place. As a result, it takes little more than a few clicks to learn about the history of Poland and its citizens in the 20th century.
The Institute’s website contains a description of the collections available in the reading room as well as the necessary information to plan a visit. The documents themselves are only available in the Institute’s reading room, a public space where material is available free of charge to researchers and anyone interested in the topics collected there. The reading room also offers a friendly environment for quiet work.
The materials are obtained from institutions, public archives, both domestic and international social organizations, as well as from private individuals. The collections are constantly being expanded. A full-text search engine that searches both the content of the documents and their metadata allows the user to reach the desired source with ease. Another way to navigate the accumulated resources is to search according to the archival institutions from which they originate and which contain hierarchically arranged fonds and files.
Most of the archival materials are in open access on computers in the reading room. Some of our collections, e.g. from the Bundesarchiv, are subject to the restrictions on availability resulting from agreements between the Institute and the institutions which transfer them. An appropriate declaration must be signed upon arrival at the reading room in order to gain immediate access to these documents.
Before your visit, we recommend familiarizing yourself with the scope and structure of our archival, library and audio-visual resources, as well as with the regulations for visiting and using the collections.
All those wishing to access our collections are invited to the Pilecki Institute at ul. Stawki 2 in Warsaw. The reading room is open from 9–15, Monday to Friday. An appointment must be made in advance by emailing czytelnia@instytutpileckiego.pl or calling (+48) 22 182 24 75.
Please read the privacy policy. Using the website is a declaration of an acceptance of its terms.