Mikołajczyk Janina
Janina Mikołajczyk z d. Łomnicka (ur. 1931, Piwniczna-Zdrój) urodziła się w rodzinie chłopskiej. Wojnę i okupację niemiecką spędziła w rodzinnej miejscowości, gdzie była świadkiem represji niemieckich i wkroczenia Armii Czerwonej. Ukończyła pięć klas szkoły podstawowej w Piwnicznej. W 1947 roku zamieszkała z mężem w Wierchomli, skąd wysiedlono Łemków. Mąż pracował jako gajowy, a Janina Mikołajczyk zajmowała się domem i wychowywaniem dzieci.
więcej...
mniej
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonej w 1931 r. w Piwnicznej-Zdroju.
[00:00:25] Przedstawienie rodziców: Katarzyny i Wincentego Łomnickich. Rodzice mieli gospodarstwo we wsi Łomnickie i 7 hektarów ziemi. Ojciec dorabiał handlując końmi i jeździł na jarmarki do Starego Sącza. W Piwnicznej dniem targowym był poniedziałek. Prace w polu – chodzenie za pługiem i broną. Niektórzy gospodarze, np. z Kokuszki, pracowali w polu krowami. Różnice w obsłudze zaprzęgu końskiego i krowiego. Boh. pamięta tylko babcię staruszkę ze strony matki, która miała gospodarstwo w Głębokiem.
[00:06:50] Matka nie chciała, by dzieci jechały na roboty do Niemiec i siostra boh. poszła jako służąca do Maćkowskich z Głębokiego – okoliczności wypadku, w którym siostra zginęła. Ojciec walczył w czasie I wojny światowej – głód na froncie, picie końskiego moczu.
[00:08:55] Boh. miała sześcioro rodzeństwa, jedna z sióstr zginęła, druga wyszła za mąż w czasie okupacji. Gospodarstwo po rodzicach objął brat. Dziewczyna wychodząc za mąż musiała mieć posag. Dawano pieniądze, krowy, pola.
[00:12:12] Ojciec wybudował nowy dom, w którym były dwa pokoje i kuchnia. Wodę noszono z potoku. Oświetlano pomieszczenia lampami naftowymi – współczesna zależność od elektryczności. Stary dom był kryty gontem, a nowy dachówką. W starym domu w kuchni było klepisko, w pokoju podłoga z desek. Boh. nie pamięta pożarów we wsi. Naftę kupowano w żydowskim sklepie. W czasie okupacji używano lamp karbidowych.
[00:15:56] Boh. jako dziecko nie miała zbyt dużo czasu na zabawę – pasienie krów i owiec. Żywność bez chemii – w domu robiono masło i sery, hodowano kaczki i kury. W mieście były sklepy prowadzone przez Żydów. Mosiek sprzedawał na kredyt. We wsi Łomnickie w willi „Paryżanka” mieszkali Żydzi. Boh. bawiła się z dziećmi Rywki. Żydowskie dzieci nie przyjmowały jedzenia od gojów.
[00:20:15] Do domu przychodzili żebracy – wspomnienie dziewczyny z Rytra, która chodziła w rozchełstanej koszuli. Niektórzy przychodzili z daleka, w piwnicy u księdza Lewandowskiego nocował „dziad” z Moszczenicy. Wspomnienie księdza Lewandowskiego. Kościół był w Piwnicznej i chodzili tam ludzie z okolicznych wiosek, z Łomnicy musiano się przeprawiać do kościoła łodziami. W czasie wiosennych powodzi przynoszono koszyki na brzeg rzeki, a ksiądz święcił pokarmy z drugiego brzegu. [+]
[00:23:45] Skutki powodzi w Wierchomli w 1948 i 1950 r. Mąż był komendantem straży pożarnej – wyjazd na akcję ratunkową uniemożliwiło zabranie drogi przez wodę. [+]
[00:25:38] Na odpusty chodzono na piechotę do Starego Sącza i Barcic. Matka kilka razy szła pieszo do Kalwarii. Do Nowego Sącza na Przemienienie Pańskie jeżdżono pociągiem. Dzieci dojeżdżały pociągiem do szkoły w Sączu. Do stacji było 2,5 kilometra, a pociąg odjeżdżał rano o 6:30.
[00:27:14] Do wsi przychodzili Cyganie – kradzieże. Boh. nie pamięta Łemków. Gdy w 1947 r. zamieszkała w Wierchomli, już ich tu nie było – wysiedlenie w sierpniu 1946. Obecnie w Wierchomli mieszka kilkoro Łemków.
[00:29:27] Boh. była uczennicą drugiej klasy, gdy wybuchła wojna. Przez pół roku nie było szkoły, potem ją zorganizowano – brak podręczników, nauka z pisma „Ster”. Opis budynku szkoły. Przed wojną w szkole mówiono o Piłsudskim i Śmigłym-Rydzu. W szkole był nauczyciel i dwie nauczycielki siostry Biernatówny, stare panny. W czasie okupacji w starszych klasach uczono niemieckiego. Kary cielesne – bicie po rękach.
[00:34:00] Bezrobocie i bieda przed wojną. Uprawiano len, z którego robiono płótna na ubrania i pościel. W domu nie było maszyny do szycia i matka szyła w ręku. W szkole była gimnastyka, ćwiczono na podwórku. Ze świńskiej skóry szyto kierpce, chodzono też w tenisówkach. Gdy boh. szła do drugiej klasy, szewc zrobił jej buty – zakładanie obuwia przed kościołem. W kierpcach pracowano i chodzono na tańce.
[00:38:25] Wiadomość o wybuchu wojny – piosenka zaśpiewana przez sąsiadkę Kasię. Niemcy zabrali ojcu konia i wóz. Urzędnik chodził i spisywał dobytek – ustalenie kontyngentu. Mleko odnoszono do mleczarni. W nieurodzajny rok wszystkie zebrane ziemniaki trzeba było oddać, wiosną ojciec musiał kupić sadzeniaki.
[00:41:55] Ojciec miał malowany „wyjazdowy” wóz, którym woził np. weselników. Najstarsza siostra brała ślub w czasie okupacji. Na wyprawienie wesela trzeba było mieć zgodę z magistratu. Na wesele przyszło trzech Niemców, których ojciec ugościł.
[00:44:15] Niemcy wieczorami sprawdzali, czy okna są zaciemnione. Działalność konfidentów – partyzanci nocą zabrali krowę, a rano przyszedł żandarm Ślązak i pytał o zdarzenie, potem poczęstował dzieci cukierkami. Ojciec pracował przy wywózce drewna z lasu. Boh. widywała partyzantów. Zachowanie Niemców.
[00:48:17] Ktoś doniósł o wizycie partyzantów w jednym z domów na Łomnickim. Niemcy zrobili rewizję i zabrali rodziców do „zameczku”, zostawiając siedmioro dzieci. Po kilku dniach przyprowadzili matkę i trzy inne kobiety, które zastrzelono niedaleko domu.
[00:51:24] Boh. mając 13 lat została zabrana do kopania okopów w Miliku – trzy dziewczyny, w tym boh., zostały zasypane ziemią. Po odkopaniu przewieziono je do niemieckiego lekarza w Muszynie, który jej opatrzył i wysłał do domu. Po czterech dniach boh. musiała wrócić do pracy. Robotnicy byli pilnowani przez Niemców. Podczas kopania nie dawano jedzenia i każdy musiał mieć swój prowiant. Za pracę dawano talony na cukier, mąkę. Mojsze, Żyd z Piwnicznej, także kopał okopy, ale potem został zastrzelony przez Niemca. [+]
[00:56:12] Zwłoki zastrzelonych kobiet po wojnie ekshumowano i przeniesiono na cmentarz w Piwnicznej. Egzekucja na Kosarzyskach – za zabicie jednego Niemca zastrzelono grupę Polaków. Niemcy zatrzymali wozaków pracujących w lesie, w tym ojca, i kazali oglądać egzekucję. Rodzice boh. widzieli egzekucję czterech kobiet na Łomnickim.
[00:59:14] W czasie okupacji chorowano i umierano na czerwonkę. Zdarzały się rodziny, w których na skutek epidemii zmarło kilka osób. Brak środków higienicznych – pranie ługiem. Matka opiekowała się niepełnosprawnym sąsiadem, który w czasie choroby domowników leżał w stajni. Sąsiad przeżył, a członkowie jego rodziny zmarli. [+]
[01:01:28] Kontyngenty – nie wolno było zabijać świń na własne potrzeby. Po żywność przychodzili ludzie z miasta, w tym obie nauczycielki Biernatki. Po wojnie przyszły dwie Ukrainki, którym matka dała świeżo upieczony chleb. Jedna z kobiet była potem nauczycielką w Kokuszce – wyrazy wdzięczności.
[01:04:30] Ojciec był wyznaczony do zwożenia drewna z lasu na stację kolejową. W nocy przychodzili partyzanci, którzy zabierali chleb upieczony przez matkę. W czasie kopania okopów dawano papierosy, które rodzice chowali, by dać ludziom pomagającym przy żniwach – zabranie papierosów przez partyzantów. [+] Żywność za pracę przy okopach.
[01:07:00] Boh. nie wiedziała, że w okolicy chodzą kurierzy przeprowadzający ludzi na Słowację. Słyszała o zabieraniu Żydów do obozów i o zabijaniu i ich. Gdy była u córki w Jamnicy, słyszała opowieść o ukrywanej Żydówce.
[01:08:35] Niemcy opieczętowali żarna znajdujące się w gospodarstwie. Gospodarze ukrywali żarna. Z braku żaren zboże tłuczono w stępie.
[01:09:40] Ucieczka Niemców na Słowację pod koniec wojny – w Hanuszowie Rosjanie zatrzymali pociąg, który miał jechać na Węgry. Zabito przy tym kilku Niemców, innych zabrano do obozu. Sąsiad Dziedzina został zastrzelony przez Rosjan, gdy zabrał z wagonu „rajtki”. [+]
[01:12:15] Boh. przygotowywał do pierwszej komunii ksiądz Lewandowski. Po uroczystości ksiądz zaprosił dzieci na plebanię i poczęstował je kawą i bułką.
[01:12:53] Rosjanie zabrali ojcu wóz, konia i źrebaka. Rosjanie nie pozwalali chodzić do kościoła. Na początku okupacji boh. widywała niemieckich oficerów w kościele.
[01:15:02] Boh. ukończyła tylko pięć klas, ponieważ rodzina nie miała pieniędzy na dalszą naukę. Boh. pomagała w gospodarstwie, pasła krowy i owce. Wuj ożenił się z Rusinką, potem poszedł na I wojnę i zginął. Jego córka wyjechała do Poznania i tam wyszła za Ukraińca, razem z mężem wróciła do Wierchomli po wysiedleniu Łemków. W jej domu boh. poznała przyszłego męża, wzięła ślub mając 18 lat.
[01:17:13] Zajmowanie gospodarstw po Łemkach – opłaty w gminie. Teściowa miała gospodarstwo po rodzicach, ale i tak trzeba było zapłacić 10 tys., które pożyczono z banku. Potem mąż sprzedał gospodarstwo mężczyźnie, który wrócił z Syberii. Dwie łemkowskie rodziny wróciły do Wierchomli.
[01:19:08] Początkowo mieszkano w Wierchomli na górze, potem kupiono dom we wsi, by dzieci mogły chodzić do szkoły. Mąż pracował w kamieniołomie, a potem w lesie jako gajowy – specyfika pracy.
[01:21:15] Braki towarów za komuny, nocne kolejki do sklepu i masarni. Przydziały na materiały budowlane. Pierwszy telewizor był w remizie strażackiej i tam schodzili się mieszkańcy wsi.
[01:23:30] Ksiądz Szkaradek przyszedł do warsztatu zięcia, w tym czasie dzieci oglądały telewizję i dowiedziały się o wyborze papieża Polaka. Syn powiedział o tym w warsztacie i odpowiednio uczczono tę okazję. Boh. wiedziała wcześniej, kim jest Karol Wojtyła.
[01:25:17] Boh. odwiedzała męża leżącego w szpitalu w Krynicy i tam dowiedziała się o wprowadzeniu stanu wojennego. Boh. wracała do domu z księdzem Szkaradkiem – kontrole na drodze.
więcej...
mniej