Stanisław Kamiński (ur. 1933, Łomża) – inżynier budownictwa, więzień Jaworzna. Po wojnie wstąpił do organizacji Niepodległościowe Siły Zbrojne. 6 lutego 1952 roku został aresztowany i skazany na 6 lat. Od marca 1953 więziony w Jaworznie. Wyszedł na wolność w październiku 1954 roku. Ukończył studia inżynierskie na Politechnice Warszawskiej. Pracował m.in. w Miejskim Przedsiębiorstwie Robót Inżynieryjnych, Biurze Konstrukcyjno-Technologicznym Maszyn i Urządzeń Budowlanych (późniejszy Centralny Ośrodek Badawczo-Rozwojowy ZREMB), w Przedsiębiorstwie Systemów Komputerowych i Przedsiębiorstwie Projektowania i Realizacji Inwestycji Motoprojekt. Od 1994 roku na emeryturze.
[00:00:07] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1933 r. w Łomży.
[00:00:34] W domu w Wesołej był pies wilczur, w czasie świat Wielkanocnych matka przygotowywała różne potrawy – pilnowanie psa, by nie wszedł na werandę, gdzie zostawiono jedzenie. W więzieniu Toledo boh. miał sen o Wielkanocy i jedzeniu kotleta, gdy się obudził, miał w ustach róg koca. W czasie Wielkanocy w więzieniu słychać było dzwony z okolicznych kościołów.
[00:06:55] Więźniowie starali się obchodzić święta, także państwowe – śpiewanie piosenek partyzanckich 11 listopada czy w rocznicę bitwy warszawskiej.
[00:09:23] Więźniowie porozumiewali się alfabetem Morse’a stukając w ściany – tematy rozmów.
[00:12:47] W czasie śledztwa nie było widzeń, paczek ani listów. Po śledztwie boh. miał widzenie z dziadkiem i siostrą, która miała 5 lat – prowadzone rozmowy. W sprawie widzenia matka napisała podanie do naczelnika więzienia. Dziadek zmarł w 1953 r. i w więzieniu boh. widział się z nim po raz ostatni.
[00:17:10] Boh. nie wiedział, że ma jechać do Jaworzna ani co się tam znajduje. Na Dworzec Główny pojechano ciężarówką. Do Katowic podróżowano wagonem-więźniarką – droga do Jaworzna. Po przybyciu boh. trafił do celi przejściowej – wykład jednego ze strażników o systemie wychowawczym Makarenki – idea wychowania poprzez pracę. Rozmowy strażników z więźniami – namawianie do przejścia na „właściwą” stronę. Wśród więźniów byli donosiciele podstawiani przez władze.
[00:26:00] Początkowo w Jaworznie byli tylko więźniowie polityczni, potem zaczęto przywozić kryminalistów. W celi przejściowej był więzień mający wytatuowane dystynkcje pułkownika i tak na niego mówiono. Po dołączeniu kryminalnych zaczęły się rozboje i włamania w więzieniu. Boh. był zatrudniony w kopalni i mógł robić zakupy. Górnicy nie głodowali tak, jak pozostali więźniowie. Cele wietrzono dzięki kanałowi wentylacyjnemu biegnącemu pod oknem. W kanałach trzymano zimą jedzenie – sposoby kradzieży.
[00:33:54] Zdarzały się bójki między więźniami. Po wybuchu wojny w Korei do więzienia w Jaworznie przywożono więcej kryminalistów. Atmosfera w 1956 r. Plotka, że polityczni zostaną wcieleni do wojska i wysłani do Korei.
[00:36:03] Po przyjeździe boh. do więzienia odbył się apel i odczytano wiadomość o śmierci Stalina. Potem odbyło się spotkania, na którym omówiono jego chorobę i stawiane diagnozy – reakcja słuchaczy. Boh. wyprowadzono z sali jako wroga ustroju i noc spędził w celi w piwnicy, gdzie z sufitu kapała woda. Rano zaprowadzono go do naczelnika i ukarano tygodniem ścisłego aresztu – wyżywienie. Pomoc kolegów, którzy podawali jedzenie przez okienko. [+]
[00:41:32] Z celi przejściowej zabierano więźniów do różnych prac, szukano m.in. zdunów, dekarzy. Na jednym z apeli szukano zdunów i boh. z kolegą zgłosili się. Boh. widział wcześniej zduna przy pracy. Więźniów zaprowadzono do domu naczelnika [Jędrzejewskiego], gdzie przyjęła ich jego żona – rozbiórka pieca, w czasie której nie nabrudzono. Nieudane próby postawienia pieca – wymierzona kara.
[00:47:37] Boh. zabrano do pracy w kopalni „Sobieski” w Jaworznie. Więźniów zaprowadzono do szatni, w której wisiały ubrania górników. Górnicy dostawali lampę karbidową i hełm. W podszybiu przy windzie były tory, po których jeździły wózki z węglem – sposoby przestawiania wózków na inne tory, robiły to kobiety – ich wygląd. [+]
[00:54:00] Do górnika przydzielano dwóch więźniów. Kopalnia paliła się od wielu lat i opierając się o ścianę czuć było ciepło. Po odpaleniu ładunków przez górnika trzeba było załadować węgiel do wagoników – ilość urobku, wspomnienie zwożenia węgla na zimę do komórki koło domu. Po odstrzale i załadunku górnik podstemplowywał wolną przestrzeń. Techniki zabezpieczania wyrobisk. Załadowane wózki trzeba było podczepić do wciągarki i wyjeżdżały na górę – zawodny system łączności. Pewnego dnia po wysłaniu ładunku boh. usłyszał huk, zgasło światło, coś przeleciało niszcząc stemple i chodnik zawalił się – obraz katastrofy. Boh. nawiązał kontakt głosowy z kolegą i górnikiem. Na dół zszedł kolega obsługujący wciągarkę, a potem pojawiła się ekipa ratunkowa. [+]
[01:05:02] Boh. wybrał się, by zwiedzić kopalnię i trafił do strefy starej kopalni, znalazł tam stare narzędzia górnicze, taczki. Wchodząc w głąb kopalni nie pomyślał o tym, że jego jedynym źródłem światła jest lampa karbidowa. W chodniku wiatrowym lampa zgasła i został sam w ciemnościach, w nieużywanej strefie. Przypomniał mu się duch kopalni i zaczął się bać. Potem wyczuł pod nogami tor kolejki i trzymał się go, mając nadzieję, że dojdzie do głównego chodnika. Po jakimś czasie zobaczył światełko i spotkał górnika. Nigdy więcej nie wybrał się sam w głąb kopalni.
[01:11:25] Ciężka praca w kopalni – przerzucanie węgla łopatą. Górnik, z którym boh. pracował, otrzymywał nagrody pieniężne i rzeczowe. Miał już rower i radio. W czasie przerwy śniadaniowej górnik nie siadał z chłopakami, a oni byli ciekawi, co je. W niedziele także pracowano i podczas przerwy górnik pochwalił się, że ma kanapkę z kiełbasą. Boh. jadł kiełbasę codziennie i nie był to dla niego rarytas.
[01:16:30] W kopalni Sobieski nie było poważniejszych wypadków, ale w kopani Barbara-Wyzwolenie doszło do katastrofy. W akcji ratunkowej brali udział ratownicy z kopalni Sobieski. Liczba ofiar w kopalni Barbara. Boh. pracował w kopalni do końca pobytu w więzieniu.
[01:20:00] W więzieniu w Jaworznie przebywali tylko mężczyźni. Kobiety były w innym miejscu. Gdy boh. trafił do Jaworzna, [Samuel] Morel z niego odchodził i nie spotkał go. Morel był wcześniej naczelnikiem obozu dla Niemców i miał opinię psychopaty. Przed przybyciem boh. do Jaworzna miał tam miejsce bunt po tym, jak strażnik zastrzelił śpiącego górnika. Boh. wyszedł z więzienia w 1954 r. [boh. zwolniono na rok przed buntem w maju 1955].
[01:25:34] Postawa życiowa boh. Opinie strażników na jego temat. Pod koniec pobytu w więzieniu zelżała dyscyplina, nie zamykano cel. Boh. nie udzielał się, choć w więzieniu działała orkiestra i były różne zajęcia, np. teatralne i literackie – uznanie uczestnictwa za formę kolaboracji.
[01:30:50] Konflikty w więzieniu. Boh. nie był świadkiem skłócania więźniów przez strażników. Poziom wykształcenia strażników i wychowawców. W Toledo przez jakiś czas można było dostawać paczki, pewnego dnia strażnik wszedł do celi – jego niegramatyczny komunikat.
[01:35:58] Boh. pewnego dnia w Jaworznie dowiedział się, że do kolegi przyjedzie na widzenie jego dziewczyna. Kolega miał guza na czole i wstydził się jej pokazać. Boh. zaproponował, że usunie guza. Zdobyto krople Inoziemcowa jako środek bakteriobójczy oraz bandaże i watę, zrobiono też lancet. W sali mieszkało kilkunastu chłopaków i kilku z nich miało unieruchomić pacjenta – przebieg operacji i jej efekt.
[01:44:50] Powody wybrania studiów na Politechnice. Boh. chciał zdać maturę i pomógł mu prof. Norwa, który także pochodził z Łomży – poprawianie ankiety. W pierwszej wersji boh. napisał, że ojciec był wywieziony na Syberię, a stryj był kawalerem Orderu Virtuti Militari. Napisał też, że był w Jaworznie. Boh. nie wie, co w poprawionej ankiecie napisał prof. Norwa. Początkowo boh. studiował na studiach dziennych a potem, po ślubie, przeniósł się na wieczorowe.
[01:47:55] Raz na widzenie do Jaworzna przyjechała cioteczna siostra, która mieszkała w Katowicach. Boh. był przekonany, że niedługo zostanie wypuszczony. Boh. do dziś ma swoją korespondencję z rodziną – cenzura listów.
[01:51:25] W Toledo po wyroku można było wypożyczać książki z biblioteki, boh. udało się przeczytać jedną książkę. Przeczytał pierwszy tom „Cichego Donu” i zaczął drugi, ale książkę mu odebrano. „Matkę” Gorkiego przeczytał do połowy i książkę zabrano, bo już była nieprawomyślna. Zabrano mu też „Nad Niemnem”. [+]
[01:54:30] Przyjaźnie nawiązane w więzieniu. Zofia Zarzycka (z d. Przysówna) wyszła za kolegę z tej samej organizacji, który też siedział w więzieniu. Pomoc kolegów – jedzenie spuszczane na sznurku.
[01:57:05] W Toledo malowano cele wapnem – przypadek przewiercenia dziury w ścianie z sąsiedniej celi, rozmowa ze współwięźniem. [+]
[01:59:15] Wyjście z więzienia na mocy amnestii, zmiany polityczne. W 1956 r. boh. studiował na I roku – bunt robotników, sprowadzenie Gomułki z więzienia na Politechnikę.
[02:02:00] Gdy boh. wychodził z więzienia, do Jaworzna przyjechał po niego kolega, który wyszedł wcześniej. Reakcja matki na jego widok. Boh. wiedział o dacie zwolnienia kilka dni wcześniej. Nazwiska podawano przez radiowęzeł – składane życzenia. Szybkość przekazywania wiadomości w więzieniu. Boh. zwolniono w 1954, a dziadek zmarł rok wcześniej.
[02:06:55] Po powrocie do domu boh. musiał się meldować na milicji, pracę znalazł dopiero po pół roku – zagrożenie aresztowaniem. Reakcja potencjalnych pracodawców na przedstawiane zwolnienie z więzienia. W czasie budowy na Muranowie boh. zatrudniono w biurze magazyniera, które mieściło się na gruzach. Podjeżdżano tam wozami konnymi po materiały budowlane – handel poza oficjalnym obiegiem. Pewnego dnia w biurze pojawiła się milicja. W magazynie farb olejnych wisiały trzy ubrania robocze z zawiązanymi nogawkami i rękawami, w które wlano olejną farbę. Była to inscenizacja magazyniera, który w ten sposób tłumaczył ubytki farby. Boh. napisał podanie o zwolnienie i mając dokument nie miał problemów z dalszą pracą. Na I roku Politechniki zatrudnił się w Miejskim Przedsiębiorstwie Robót Inżynieryjnych, początkowo jako kesoniarz przy budowie tunelu pod Wisłą.
[02:13:50] Traktowanie po wyjściu z więzienia przez osoby związane z obozem władzy oraz przedwojennymi piłsudczykami. Boh. nie ze wszystkimi rówieśnikami rozmawiał o swojej przeszłości. Z dziewczynami rozmawiano o rock and rollu.
[02:15:38] Boh. podjął pracę w Miejskim Przedsiębiorstwie Robót Inżynieryjnych – budowa tunelu pod Wisłą, od Marymontu do elektrociepłowni na Żeraniu, celem doprowadzenia ciepła do lewobrzeżnej Warszawy. Przekrój tunelu – rzadko zdarzało się wykopać metr na dobę. Kwestia gruntów pod miastem – specyfika iłów poznańskich, tworząca się kurzawka. Dekadę temu boh. był w tunelu – jego wygląd spowodowany warunkami geologicznymi.
[02:22:00] Boh. pracował jako kesoniarz i miał odpowiedni dodatek do pensji. Choroba kesonowa dawała podobne objawy do alkoholowej – zawożenie (pracowników) przez milicjantów do śluzy na budowie celem odtrucia organizmu. Boh. nigdy nie był odtruwany.
[02:24:05] Przed wojną mieszkano w Łomży. W 1939 r. ojciec był na froncie, a matka z boh. i małą siostrą w domu – szkolenia z zabezpieczania szyb i robienia masek przeciwgazowych. Po 17 września obawiano się wywózki i matka załatwiła transport do Krasnosielca, gdzie mieszkała jej rodzina. Koń woźnicy, Żyda, był tak chudy, że boh. szedł na piechotę. Ojciec po jakimś czasie dołączył do rodziny. Wielu znajomych podpisało volkslistę. Gdy łapano ludzi do kopania okopów, ojciec i sąsiad ukrywali się pod klatką z królikami – zabezpieczenie przed psami, z którymi chodzili Niemcy.
[02:29:05] Boh. widział wachmana prowadzącego Żydów do pracy. Prowadzeni ludzie śpiewali piosenkę o Marszałku Śmigłym-Rydzu i Hitlerze. Przed wojną Żydzi mieli sklepy, potem byli w getcie. Część Żydów rozstrzelano w Krasnosielcu, pozostałych wywieziono. W mieście była synagoga, którą Niemcy zamienili na magazyn nawozów sztucznych. Wyposażenie wyrzucono na zewnątrz. Boh. przyniósł do domu kilka żydowskich ksiąg, z kartek robiono samoloty i zniszczono je. [+]
[02:34:28] Niemcy rozstrzelali nauczyciela, Jerzego Mączyńskiego, za organizowanie tajnego nauczania. Boh. chodził na komplety do domu innego nauczyciela, który był też powroźnikiem. Jego także aresztowano i zabito. Nie złapano tylko nauczyciela rysunku. Lekcje odbywały się bez książek. Nie było oficjalnej szkoły. Krasnosielc należał do Rzeszy.
[02:38:04] Niemcy zebrali wszystkie osoby chore umysłowo i rozstrzelali. Dorośli o tym mówili – boh. nie pamięta rozmów o zabijaniu Żydów. Niemcy oznaczali getto napisami.
[02:41:42] Przed atakiem Niemiec na ZSRR zabrano mężczyzn do naprawy drogi, wiodącej przez Krasnosielc na wschód. Na rynku stacjonowali niemieccy żołnierze mieszkający w przenośnych barakach – powody zakazu wchodzenia na rynek. Po odnalezieniu grobów w Katyniu Niemcy publikowali listy ofiar. Część mieszkańców uważała, że zbrodni dokonali Rosjanie, inni, że Niemcy.
[02:47:30] Ojca często zabierano do kopania okopów, z robót uciekał. Będąc w domu szył zarządcy Rychterowi ocieplacz z baranich skór na nogi, używany w podróży zimą – techniki stosowane przez furmanów w czasie mrozów. Ojca łapali folksdojcze, odstawiano go do miejsca, w którym miał pracować. Robotnicy uciekali, więc łapano kolejne osoby.
[02:51:25] Po wybuchu wojny rosyjsko-niemieckiej właściciele psów musieli się z nimi zgłosić. Psy powołano do niemieckiego wojska. Boh. ze swoim Burkiem poszedł na rynek, gdzie odbywała się selekcja zwierzaków – zamieszanie. Burek był „złym” łańcuchowym psem – jego reakcja na oddany strzał. Niemcy szukali psów, które miały służyć do ataków na czołgi. [+]
[02:56:14] Pewnego dnia w 1944 r. bawiono się na podwórku w chowanego. Usłyszano lecące samoloty – wymiana ognia z obroną przeciwlotniczą. Po ataku okazało się, że jedna z koleżanek została zastrzelona.
[02:59:00] W domu zatrzymywali się niemieccy żołnierze, którzy jechali na front wschodni. Kwaterowali szewcy, którzy mieli warsztat i naprawiali wojskowe buty – zachowanie szewców. Do warsztatu przychodził gestapowiec, który kontrolował pracę szewców. Pewnego dnia przyszedł, gdy była tam matka i jeden z szewców dał jej znak, by nic nie mówiła.
[02:03:32] Dziadek czytał niemiecką prasę i właściwie interpretował przekazywane tam wiadomości o sytuacji na froncie. Mieszkańcy przychodzili do niego na prasówkę. Mieszkanie w Łomży zostało zbombardowane i dziadkowi zostało jedno szkiełko w okularach.
[03:06:55] Schron wybudowano na polu sąsiada Szczepańskiego, który był drejarzem, czyli wytwórcą kołowrotków do przędzenia lnu. W schronie był Szczepański z żoną i dwójką dzieci, ojciec, matka, dziadek, boh. i jego dwie siostry – inne osoby.
more...
less
The library of the Pilecki Institute
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Monday to Friday, 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
The library of the Berlin branch of the Pilecki Institute
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
This page uses 'cookies'. More information
Ever since it was established, the Witold Pilecki Institute of Solidarity and Valor has been collecting and sharing documents that present the multiple historical facets of the last century. Many of them were previously split up, lost, or forgotten. Some were held in archives on other continents. To facilitate research, we have created an innovative digital archive that enables easy access to the source material. We are striving to gather as many archives as possible in one place. As a result, it takes little more than a few clicks to learn about the history of Poland and its citizens in the 20th century.
The Institute’s website contains a description of the collections available in the reading room as well as the necessary information to plan a visit. The documents themselves are only available in the Institute’s reading room, a public space where material is available free of charge to researchers and anyone interested in the topics collected there. The reading room also offers a friendly environment for quiet work.
The materials are obtained from institutions, public archives, both domestic and international social organizations, as well as from private individuals. The collections are constantly being expanded. A full-text search engine that searches both the content of the documents and their metadata allows the user to reach the desired source with ease. Another way to navigate the accumulated resources is to search according to the archival institutions from which they originate and which contain hierarchically arranged fonds and files.
Most of the archival materials are in open access on computers in the reading room. Some of our collections, e.g. from the Bundesarchiv, are subject to the restrictions on availability resulting from agreements between the Institute and the institutions which transfer them. An appropriate declaration must be signed upon arrival at the reading room in order to gain immediate access to these documents.
Before your visit, we recommend familiarizing yourself with the scope and structure of our archival, library and audio-visual resources, as well as with the regulations for visiting and using the collections.
All those wishing to access our collections are invited to the Pilecki Institute at ul. Stawki 2 in Warsaw. The reading room is open from 9–15, Monday to Friday. An appointment must be made in advance by emailing czytelnia@instytutpileckiego.pl or calling (+48) 22 182 24 75.
Please read the privacy policy. Using the website is a declaration of an acceptance of its terms.