Żelichowski Rafał
Rafał Żelichowski (ur. 1965, Włoszczowa) był uczestnikiem tzw. strajku o krzyże w grudniu 1984 r. w Zasadniczej Szkole Zawodowej we Włoszczowie. Został aresztowany i osadzony w areszcie przy ul. Montelupich w Krakowie, a następnie skierowany do karnej jednostki wojskowej. W trakcie odbywania kary był zastraszany i poniżany. Mimo upływu lat bardzo silnie reaguje na wspomnienia o strajku, który tkwi w nim do dziś i „nigdy się nie skończy”.
more...
less
[00:00:08] Bohater urodził się w 1965 r. we Włoszczowie. Ukończył tam szkołę podstawową i zawodową oraz rozpoczął pracę w Polskich Kolejach Państwowych. Brał udział w tzw. strajku o krzyże, który wybuchł w Zasadniczej Szkole Zawodowej, w której uczył się rok wcześniej.
[00:01:00] Znajomi poprosili go o pomoc w organizacji. Został porządkowym podczas strajku, pilnował ładu, dysponował grupą ok. 15 osób. Nagrywał kazania ks. biskupa Jaworskiego we włoszczowskim kościele parafialnym, które następnie z ks. Markiem Łabudą i Andrzejem Wilczyńskim odtwarzali młodzieży w szkole. Boh. miał wówczas 19 lat.
[00:02:00] Boh. pracował w PKP Włoszczowa-Północ. O strajku dowiedział się wracając po 12 godzinach pracy. Był absolwentem szkoły, w której wybuchł strajk, znał ks. Marka i strajkującą młodzież. Po rozmowie z księdzem i przewodniczącą Alą Groszek postanowił bronić krzyży razem z uczniami szkoły.
[00:03:15] Boh. wychowywał się w rodzinie katolickiej, gdzie krzyż zawsze był obecny, również dziadkowie uczyli go miłości do krzyża i jego obrony za wszelką cenę. Część rodziców chciała zabierać dzieci ze strajku, ale stawiały opór.
[00:04:20] Matka boh. pracowała w Narodowym Banku Polskim. Grożono jej dyscyplinarnym zwolnieniem z pracy za udział syna w strajku. Przyjechała do szkoły, żeby go stamtąd zabrać, ale boh. został w szkole. Pojawiły się pogłoski, że szkołę otoczyło ZOMO i będą uczniów „pałować i zabijać”.
[00:05:30] Boh. codziennie zdawał sprawozdanie na plebanii p. Pawłowi Amerykowi, dr. Józefowi Zdańskiemu, Dariuszowi Czechowskiemu, Tadeuszowi Husiowi. Boh. poprosił ich o brzeszczot do rozbicia kłódki zamykającej drzwi, którymi w razie potrzeby mogliby uciekać strajkujący.
[00:06:30] Incydenty podczas strajku: syn jednego z milicjantów rozpalił z kolegą ognisko na dachu szkoły, które groziło pożarem. Zdaniem boh. nakłoniono ich do tego. Zapchano też pion instalacji sanitarnej, który naprawił znajomy hydraulik z ekipą. Wybito szybę, którą naprawił znajomy szklarz. Pomoc i wsparcie mieszkańców Włoszczowy, którzy przynosili żywność, koce, koksowniki. Cukiernik Jan Migoń przynosił pieczywo.
[00:10:00] Odwiedzali ich księża i klerycy. Boh. wyprosił ze szkoły redaktora z gazety „Żołnierz Wolności”, za co redaktor mu się odpłacił nieprzyjaznym artykułem. Nauczyciele spisywali wchodzących i wychodzących ze szkoły.
[00:12:40] Celem strajku było nakłonienie władz szkoły, aby zawiesiły krzyże, które wcześniej zdjęły. Dyrektor szkoły Julian Lis powiedział, że dopóki on jest dyrektorem, krzyże nie wrócą.
[00:14:15] Decyzja o zakończeniu strajku wyszła od ks. bp. Mieczysława Jaworskiego, który towarzyszył młodzieży od początku protestu. Strajkująca młodzież przychyliła się do propozycji księdza. Zorganizowali przemarsz, który nabrał charakteru manifestacji. Przemarsz zakończył się mszą w kościele. To był koniec strajku.
[00:16:25] W marszu brali też udział mieszkańcy Włoszczowy, dołączali po drodze. Marsz mógł liczyć ok. 400-500 osób. Młodzież była rozgoryczona, płakała. Cel strajku nie został osiągnięty. Późniejsze msze za ojczyznę, na które ludzie przynosili krzyże jako „oręż przeciwko komunie i uciskowi”.
[00:18:30] Strajk zakończył się w niedzielę 16 grudnia 1984. Następnego dnia boh. został zabrany z domu na komisariat MO. Nazajutrz dowiedział się, że zaoczne kolegium skazało go za zakłócanie porządku publicznego na 2 tys. zł grzywny. Spędził miesiąc w zakładzie karnym w Pińczowie, drugi miesiąc w Krakowie na Podgórzu.
[00:22:30] W Krakowie był doprowadzany do zakładu pracy „Prefabet”, gdzie robiono wlewki żelbetowe. Był częściowo opłacany. Podczas widzenia matka i siostra boh. zostały zwyzywane przez „wychowawcę”.
[00:23:20] Boh. czuł się chory, ale nie dostał zgody na kontakt z lekarzem. Odmówił chodzenia do „Prefabetu”. Zwolnienie z więzienia.
[00:25:00] Rozmowa z ks. Jancarzem w Mistrzejowicach w Nowej Hucie. Ks. podtrzymywał boh. na duchu, bo był zastraszony. Po 2 miesiącach więzienia boh. wrócił do pracy.
[00:26:00] W zakładzie boh. miał dobrego naczelnika, Jana Hurkałę, który go wspierał. Podczas strajku kazano mu zwolnić boh. dyscyplinarnie z pracy, ale naczelnik odmówił. Spotkał się z boh., udzielił mu urlopu, załatwił ciągłość pracy.
[00:27:40] Powołanie do wojska w czerwcu [1985] do Lublina. Rozmowa z dowódcą mjr Zwierzem, który przyznał, że popiera walkę boh. o krzyż. [+]
[00:28:50] Przydział do jednostki w Jarosławiu, służba wartownicza i w PKT - punkcie kontroli pojazdów. Szykanowanie ze strony oficerów: st. chorążego sztabowego Staszkowa oraz mjr Szymkowa, zastępcy ds. politycznych, który niejednokrotnie poniżał boh. [+]
[00:31:00] Załamanie nerwowe boh. Skierowanie do szpitala, gdzie został okradziony m.in. ze znaczka katyńskiego.
[00:32:30] Po półtorarocznym pobycie w wojsku skierowanie na komisję lekarską, która zdiagnozowała u niego nerwicę depresyjną.
[00:33:20] Strajk o krzyże do chwili obecnej oddziałuje na boh. Opinia boh. na temat stosunku do krzyża we współczesnej Polsce.
[00:35:20] Znaczenie krzyża dla boh. Modlitwy do Jezusa w więzieniu i wojsku przynosiły boh. ulgę. Kontakty między uczestnikami strajku osłabły po wyjeździe ks. Marka [Łabudy] na misję. Spotkania rocznicowe we Włoszczowie.
[00:37:40] Wpływ strajku na losy jego uczestników, represje. [+]
[00:39:30] Boh. został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, Krzyżem Wolności i Solidarności, ma status osoby represjonowanej. Odznaczenie nadane przez premiera Morawieckiego
[00:40:30] Hymn strajkującej młodzieży „Nie zdejmę krzyża z mojej piersi”.
[00:41:00] Dzieci i wnuki boh., ich stosunek do strajku we Włoszczowie.
more...
less