Zofia Kozłowska z d. Kołacz (ur. 1953, Boiska), prowadzi w Boiskach skup malin. Jej dziadek był bratem Stanisława Boryczki, zamordowanego w Boiskach 2 stycznia 1943 r. wraz z żoną i synem przez Niemców za pomoc udzielaną ludności żydowskiej. Jesienią 1942 r. i na początku następnego roku Niemcy podjęli na dużą skalę działania, które miały zastraszyć cywilną ludność, m.in. w rejonie Ciepielowa i Lipska nad Wisłą na południowym Mazowszu i zniechęcić ich do udzielania pomocy Żydom, którzy zbiegli z likwidowanych wówczas gett. Uczestniczyli w nich przede wszystkim niemieccy żandarmi z 1 Zmotoryzowanego Batalionu. To, co wydarzyło się w Boiskach, było następstwem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności. Pod koniec grudnia 1942 r. Józef Krawczyk z Boisk udzielił pomocy uciekinierowi z getta. Opatrzył mu rany na nodze, ponieważ jeszcze przed wojną przeszedł szkolenie w zakresie służby sanitarnej. Zbieg wpadł w ręce niemieckich żandarmów, którzy zauważyli, że opatrunek jest wykonany bardzo fachowo. Zmusili go, by wskazał osobę, która mu udzieliła pomocy. Wczesnym rankiem 2 stycznia 1943 r. do Boisk samochodami przyjechała grupa niemieckich żandarmów z posterunku w Lipsku. Otoczyli gospodarstwo rodziny Krawczyków, obrabowali i rozstrzelali Józefa Krawczyka, jego małżonkę Zofię oraz kilkuletniego syna Adama. Dom spalili. Po wymordowaniu rodziny Krawczyków i spaleniu zabudowań, Niemcy przyjechali samochodami do położonego w pobliżu gospodarstwa rodziny Boryczków. Tam dopuścili się podobnej zbrodni, jednak nie spalili zabudowań. Zamordowali Stanisława Boryczkę, jego żonę Zofię oraz ich roczne dziecko. W domu przebywała jeszcze bratanica gospodarza, Maria. Niemcy, prawdopodobnie na skutek donosu, wiedzieli, że Zofia Boryczko jest ochrzczoną Żydówką. Podejrzewali, że dostarcza ona żywność ukrywającym się w pobliskich lasach uciekinierom z getta. Żandarmi działali w podobny sposób, jak u Krawczyków. Po krótkiej rozmowie, a raczej przesłuchaniu, Niemcy uznali sprawę za przesądzoną i zastrzelili Boryczków. Bratanicy udało się zbiec, żandarmi schwytali ją, jednak nie zamordowali. Niemcy zabronili pochówku zabitych Boryczków na miejscowym cmentarzu. Pogrzebano ich w polu. Dopiero po wojnie ich ciała zostały przewiezione na cmentarz w Solcu nad Wisłą. Rodziny Krawczyków i Boryczków są kandydatami do upamiętnienia w programie Zawołani po Imieniu, realizowanym przez Instytut Pileckiego. Źródła: Dzieje.pl (https://dzieje.pl/wiadomosci/80-lat-temu-niemcy-dokonali-mordu-na-mieszkancach-boisk - dostęp: 04.10.2023), wywiad własny.
more...
less
[00:00:07] Bohaterka urodziła się w Boiskach [w 1953 r.] w rodzinie Mieczysława i Genowefy z d. Boryczko. Stanisław Boryczko był bratem dziadka boh., która mówi o nim „wujo”. Zofia Boryczko, „ciotka”, była jego żoną. Małżeństwo zostało zamordowane przez Niemców.
[00:01:10] Wuj i ciotka mieszkali po sąsiedzku i tak się poznali. Wuj „chodził” do ciotki 8 lat, zanim się pobrali „z wielkim trudem, bo im Żydzi nie dawali”. Zamieszkali razem, naprzeciwko nich mieszkał dziadek z babcią, mamą boh. i siostrą mamy. Trwało to do 1 stycznia 1941 r.
[00:01:45] Ciotka była z pochodzenia Żydówką, nazywała się Toba Hoswert. 1 stycznia 1941 r. przyjechali Niemcy i bez podawania powodu zabili ciotkę, jej męża i ich dziecko. Wcześniej w innej wsi zamordowali i spalili państwa Krawczyków. Zabite małżeństwo z dzieckiem Niemcy zakopali za stodołą. Dziadkowi boh. [Józefowi Boryczko] pękł woreczek żółciowy, po 4 dniach zmarł w szpitalu. [++]
[00:03:00] Boh. urodziła się w 1953 r. Do Lipska przyjechał wtedy kuzyn-Żyd i chciał się spotkać z matką, ale mama była w połogu i do spotkania nie doszło. Po wojnie mamie, babci i cioci boh. dokuczano, nabawiły się przez to choroby wieńcowej, na którą z czasem zmarły.
[00:04:20] Kiedy Niemcy zamordowali ciotkę i wuja Boryczko, mama boh. miała 17 lat, a jej siostra Marysia - 14. Ciotka [Zofia Boryczko] miała braci [Żydów] „na gajówce” i nosiła im jedzenie, a małego synka zostawiała pod opieką Marysi.
[00:05:03] Ciotkę trafiło siedem kul, do wuja kula nie doleciała, ale „zmarł ze strachu”. Do synka leżącego w kołysce Niemcy puścili serię z karabinu. Ciała zostały zakopane za stodołą, gdzie leżały 5 lat. Do ekshumacji doprowadził tłumacz Jan Kwiatkowski. [++]
[00:06:10] Prawdopodobnie ciotka została rozstrzelana za żydowskie pochodzenie i pomoc pięciu braciom, którzy ukrywali się w stodole na gajówce. Umundurowani Niemcy przyszli po nich nazajutrz po zamordowaniu małżeństwa i wszystkich zabili [2 stycznia 1941]. [++]
[00:07:25] Dziadek Kołacz [ze strony matki boh.] był sołtysem we wsi. Przed egzekucją Boryczków przyszedł po niego na podwórko tłumacz Kwiatkowski. Kiedy padł pierwszy strzał - dziadek zemdlał ze strachu.
[00:08:20] Dziadek ze strony ojca, który zmarł na woreczek żółciowy, to Józef Boryczko, który był bratem zamordowanego Stanisława. Żona dziadka Józefa miała na imię Agnieszka.
[00:09:20] Boh. dowiedziała się o tragicznej śmierci małżeństwa Zofii i Stanisława Boryczko w latach 60. Dopytywała rodziców o wujostwo, mama opowiadała, że byli życzliwi, bardzo kochali swojego synka i siebie. Zginęli młodo. Przekazywanie synowi boh. historii rodziny.
[00:12:45] Obchody w muzeum w Warszawie i instytucje zainteresowane historią śmierci małżeństwa Boryczków. Boh. miała koszmary senne po udzieleniu wywiadu na temat śmierci ciotki i wuja.
[00:14:45] Członkowie zamordowanej rodziny: Zofia, Stanisław i ich synek Zygmunt, który w chwili śmierci miał 8 miesięcy.
[00:15:15] Kiedy wprowadzono stan wojenny, boh. pracowała w Warszawie i mieszkała przy Dworcu Wileńskim blisko komendy MO. Kiedy wyłączono prąd na Moście Śląsko-Dąbrowskim, opóźnił się jej tramwaj i z powodu przekroczenia godziny policyjnej została zatrzymana. Po śmierci ojca boh. wróciła do Boisk, aby opiekować się matką, która niebawem umarła na serce.
[00:16:30] Siostra matki również umarła na serce - lata powojenne „dały o sobie znać”. Matka, jej siostra i babka były straszone przez powojennych partyzantów „od siedmiu boleści”. Po interwencji brata babci partyzanci przestali nachodzić rodzinny dom mamy.
[00:18:00] Historia domu boh. i lokalizacja stodoły, za którą zakopano ciała małżeństwa Boryczków i ich dziecka.
[00:18:40] Historia miłosna Zofii i Stanisława Boryczko. Ciotka pochodziła z miejscowej rodziny żydowskiej i handlowała. Stanisław chodził do niej przez 8 lat i kiedy postanowił się z nią ożenić, Żydzi nie chcieli pozwolić na ślub, ale „miłość zwyciężyła”, bo młodzi „byli zapatrzeni w siebie niesamowicie”. Pobrali się ok. 1938 r., ciotka przyjęła chrzest - katolicki ksiądz ochrzcił ją w nocy.
[00:20:30] Na dzień przed egzekucją mama wróciła w Sylwestra z kościoła. W Solcu dowiedziała się, że nazajutrz Niemcy przyjadą zabić żonę i dziecko wuja, którzy byli na liście. Babcia boh. radziła Stanisławowi uciekać „za Wisłę”, ale on wolał zginąć z żoną niż ją zostawiać. Nazajutrz zostali zabici wszyscy troje. [++]
[00:22:30] Zanim Niemcy przyjechali do małżeństwa Boryczków, byli u państwa Krawczyków, których zabili i spalili, ich syna nie było w domu. Dzięki tłumaczowi Janowi Kwiatkowskiemu Niemcy po zamordowaniu małżeństwa Boryczków nie spalili ich domu.
[00:23:20] Boryczkowie żyli z gospodarstwa. Dobre relacje z sąsiadami. Zofia była kobietą wspaniałą, ładną, dobrą i ugodową, starsi mieszkańcy wspominają ją do dziś. Na Zofię doniósł ktoś z sąsiadów. [W okolicy] najpierw zabierano Żydom pieniądze, a potem donoszono na nich Niemcom, którzy przychodzili i zabijali ich. [++]
more...
less
The library of the Pilecki Institute
ul. Stawki 2, 00-193 Warszawa
Monday to Friday, 9:00 - 15:00
(+48) 22 182 24 75
The library of the Berlin branch of the Pilecki Institute
Pariser Platz 4a, 00-123 Berlin
Pon. - Pt. 10:30 - 17:30
(+49) 30 275 78 955
This page uses 'cookies'. More information
Ever since it was established, the Witold Pilecki Institute of Solidarity and Valor has been collecting and sharing documents that present the multiple historical facets of the last century. Many of them were previously split up, lost, or forgotten. Some were held in archives on other continents. To facilitate research, we have created an innovative digital archive that enables easy access to the source material. We are striving to gather as many archives as possible in one place. As a result, it takes little more than a few clicks to learn about the history of Poland and its citizens in the 20th century.
The Institute’s website contains a description of the collections available in the reading room as well as the necessary information to plan a visit. The documents themselves are only available in the Institute’s reading room, a public space where material is available free of charge to researchers and anyone interested in the topics collected there. The reading room also offers a friendly environment for quiet work.
The materials are obtained from institutions, public archives, both domestic and international social organizations, as well as from private individuals. The collections are constantly being expanded. A full-text search engine that searches both the content of the documents and their metadata allows the user to reach the desired source with ease. Another way to navigate the accumulated resources is to search according to the archival institutions from which they originate and which contain hierarchically arranged fonds and files.
Most of the archival materials are in open access on computers in the reading room. Some of our collections, e.g. from the Bundesarchiv, are subject to the restrictions on availability resulting from agreements between the Institute and the institutions which transfer them. An appropriate declaration must be signed upon arrival at the reading room in order to gain immediate access to these documents.
Before your visit, we recommend familiarizing yourself with the scope and structure of our archival, library and audio-visual resources, as well as with the regulations for visiting and using the collections.
All those wishing to access our collections are invited to the Pilecki Institute at ul. Stawki 2 in Warsaw. The reading room is open from 9–15, Monday to Friday. An appointment must be made in advance by emailing czytelnia@instytutpileckiego.pl or calling (+48) 22 182 24 75.
Please read the privacy policy. Using the website is a declaration of an acceptance of its terms.