Bolińska Alfreda
Alfreda Bolińska z d. Drzewiecka (ur. 1930, Stolin, zm. 2021, Inowrocław) – jej ojciec brał udział w Powstaniu Wielkopolskim i Śląskim, w okresie międzywojennym pracował w Policji Państwowej oraz rzeźni miejskiej w Inowrocławiu. W 1940 roku rodzina została przesiedlona przez Niemców do Radomska, potem ojciec wyjechał do pracy w okolice Schwerina i zabrał rodzinę. Gdy zachorował, Drzewieccy wrócili do Inowrocławia, gdzie Alfreda Bolińska została aresztowana. Przebywała w obozie przejściowym na Błoniach, skąd wywieziono ją do Obozu Prewencyjnego dla Młodych Polaków Policji Bezpieczeństwa w Łodzi. Po wyzwoleniu wróciła do domu, ukończyła szkołę i pracowała w cukierni. Zmarła w 2021 roku.
więcej...
mniej
[00:00:10] Autoprezentacja boh. urodzonej w 1930 r. w Stolinie.
[00:00:50] Ojciec urodził się w zaborze pruskim, będąc uczniem brał udział w strajku szkolnym. Potem walczył w Powstaniu Wielkopolskim. Wraz z transportem zboża pojechał na Śląsk, by brać udział w powstaniu. Tam został ciężko ranny i uznany za zmarłego – okoliczności uratowania ojca, który potem przez dziewięć miesięcy leżał w poznańskim szpitalu. W niepodległej Polsce ojciec podjął pracę w policji.
[00:05:45] Rodzice wzięli ślub w 1922 r. i zamieszkali w Marulewach kolo Inowrocławia. Dziadek był stelmachem w majątku, rodzina matki pochodziła ze Szwajcarii. W 1923 r. ojciec został przeniesiony na Kresy i zamieszkał w Stolinie – trudne warunki życia. Gdy w 1925 r. matka miała rodzić, ojciec przyniósł akuszerkę na placach. Matka bała się bandytów, którzy grasowali w okolicznych lasach, po narodzinach boh. ojciec postanowił wrócić do Inowrocławia.
[00:10:20] Rodzina wróciła do Inowrocławia, gdzie nie było mieszkania ani pracy – zamieszkanie u teściowej w Kłopcie. Ojciec pracował fizycznie przy budowie dróg. Babcia Szychowa załatwiła rodzinie mieszkanie w warsztacie u stolarza.
[00:15:35] Kolega ojca, także powstaniec wielkopolski, załatwił mu pracę w rzeźni miejskiej. Rodzina przeprowadziła się do mieszkania przy ul. Dworcowej. Sąsiadka pani Orlikowska kupiła dom w dzielnicy kolejarskiej i zaproponowała rodzinie, mającej już sześcioro dzieci, mieszkanie – warunki w nowym domu.
[00:20:00] Po wybuchu wojny ojciec uczył dzieci ich dat urodzenia po niemiecku. Robienie masek przeciwgazowych. Najstarszy brat miał być cukiernikiem i uczył się w Bydgoszczy. Podczas nalotów boh. ukrywała się w ziemniakach – wjazd Niemców do miasta. Niemcy przyszli do domu, zabrali mężczyzn, a kobiety i dzieci zaprowadzili do koszar, w mieszkaniu został chory dziadek. W koszarach kobiety i dzieci zgromadzono w dużym pomieszczeniu, niemieccy żołnierze przychodzili tam i dawali dzieciom czekoladę, ale boh. jej nie wzięła. Nad ranem przyszedł Niemiec, który zwolnił matkę i dzieci do domu – przekazanie klucza przez ojca. Boh. wracając do domu weszła do ograbionego sklepu i wzięła słoik z landrynkami, matka wyrzuciła to przez okno. Brat wrócił do koszar i szukał ojca, widział mężczyzn wsadzanych do ciężarówek. Do domu przyszedł sąsiad i powiedział o wywożeniu mężczyzn z koszar – powrót ojca i brata. Niemcy mieli listy osób do aresztowania. [+]
[00:29:52] Dyrektorem rzeźni został Niemiec. Dziadek Drzewiecki wyrzeźbił figurę konia, a ojciec obciągnął ją skórą i zrobił konia na biegunach. Dyrektor przyszedł do mieszkania Drzewieckich, by zobaczyć, w jakich warunkach rodzina mieszka. Spodobał mu się koń i ojciec mu go oddał. Ojciec miał brata, który zaginął podczas I wojny – okoliczności, w jakich dowiedziano się, że brat mieszka w Niemczech. Ojciec nie podpisał volkslisty, w październiku 1939 r. najstarszy brat Henryk został wywieziony na roboty do Niemiec, a brat Zenon ukrywał się.
[00:35:25] W styczniu 1940 r. rodzina została wysiedlona – zachowanie Niemców podczas wyrzucania rodziny z domu. Podróż pociągiem towarowym do Radomska – tu przesiedleńcy zostali umieszczeni w hali sportowej. Rodzina trafiła do gospodarstwa i zamieszkała w niewielkiej kuchni – przydział węgla i ziemniaków. Sąsiadem był Brejza, także wysiedlony z Inowrocławia. Ojciec nie mógł znaleźć pracy, więc rodzina żyła ze sprzedaży swoich rzeczy. Dzieci żebrały. [+]
[00:45:50] Okoliczności wyjazdu ojca do pracy w Niemczech – paczki od niego. Po trzech miesiącach ojciec, który został zarządcą w gospodarstwie, ściągnął rodzinę do Niemiec – warunki bytowe. Boh. i brat chodzili do pracy. Jeden z braci chodził do szkoły.
[00:52:35] Okoliczności zabrania rodziców do szpitala w Schwerinie – odwiedziny w szpitalu. Matka poroniła, a ojciec był sparaliżowany i właściciel gospodarstwa chciał odesłać rodzinę do Radomska – wyjazd do Inowrocławia, gdzie zatrzymano się u ciotki.
[00:58:10] W domu pani Orlikowskiej, z którego rodzina została wyrzucona, był pokój na strychu i rodzina tam się wprowadziła. W ich mieszkaniu mieszkała Niemka. Ojciec wywalczył sobie opiekę lekarską i pracował w warsztacie ślusarskim. Na drugim piętrze mieszkał krawiec Kaiser, z jego dziećmi bawiono się przed wojną. Pani Kaiserowa chciała, by boh. pracowała jako pomoc domowa, ale matka się nie zgodziła.
[01:02:02] Boh. chodziła do szkoły, pewnego dnia przyjechała policja i boh. została aresztowana – zachowanie nauczycielki pani Schmidt. Na posterunku policji kryminalnej przesłuchiwał ją folksdojcz, ojciec koleżanki ze szkoły. Boh. pytano o rodziców, oskarżono ją o kradzież gazet, kazano jej klęczeć na grochu, potem zabrano ją do obozu, który był niedaleko domu. Nocą w baraku jedna z więźniarek urodziła dziecko, boh. widziała, jak Niemiec wrzucił je do wiadra i wyniósł. Koleżanka boh. została poszczuta psem, który ją pogryzł. [+]
[01:09:50] Boh. i trzej chłopcy zostali przewiezieni do obozu w Łodzi – podróż z uzbrojonym strażnikiem. Boh. przyjmowała do obozu Eugenia Pohl, która podpisała volkslistę. Warunki w obozie. Boh. dostała numer 42, ocięto jej włosy, dostała obozowe ubranie. Koleżanka Ula [Kaczmarek] została złapana podczas łapanki w Warszawie. Epidemia tyfusu wśród dzieci. Boh. pracowała w warsztacie, gdzie naprawiano igły włókiennicze. [+]
[01:16:08] Obóz powstał na terenie getta, które potem zlikwidowano. Warunki w obozie – pilnowanie swoich rzeczy i donosy za kawałek chleba. Boh. złamała igłę podczas inspekcji w warsztacie – zachowanie Eugenii Pohl. [+]
[01:22:58] Kary cielesne w obozie – pejcze moczono w wodzie. Bicie młodocianych więźniów. Hans Fuge skierował boh. do pracy w majątku. Eugenia Pohl wyznaczyła boh. jako „listową” (listonoszkę), gdy miała więcej paczek, dostawała dziewczynę do pomocy. Powody, dla których boh. nie zrywała jabłek rosnących przy drodze. [+]
[01:28:00] Matka odwiedziła córkę w obozie. Boh. zachorowała, potem zrezygnowała z funkcji listonoszki i zajmowała się szyciem. Pohl powiedziała jej, że w październiku wyjdzie z obozu, ale tak się nie stało. Jedną z wychowawczyń była Polka Helena Biederman. Wyjazd z majątku do obozu w Łodzi. Zalecenia podczas bombardowanie miasta – ucieczka strażniczek.
[01:35:18] Po ucieczce strażników boh. przebrała się w swoje ubrania. Grupa dziewcząt, w tym boh. i Stasia Góralczyk poszły do bramy, potem szły na dworzec – podczas bombardowania podmuch rzucił boh. na podwórko kamienicy. Tam uznano ją za zmarłą, a gdy się ocknęła, zabrały ją właścicielki kamienicy – zachowanie kobiet, które dały jej do jedzenia skórki od chleba. Rano boh. została wysłana po mleko, w kolejce spotkała sąsiadkę z kamienicy, która dała jej chleb. Spotkanie ze Stasią, która zaproponowała jej inne mieszkanie – ucieczka od „dobrodziejek” i zamieszkanie u Natalii Chumkowej. Stan zdrowia boh. po pobycie w obozie. [+]
[01:49:35] Boh. była w obozie w Radogoszczu i widziała zwłoki pomordowanych więźniów. Po kilku dniach w domu pani Chumkowej boh. dowiedziała się, że Czerwony Krzyż szuka dzieci z obozu. Boh. zgłosiła się do Czerwonego Krzyża. W tym czasie jedna z koleżanek z obozu wróciła do Inowrocławia i powiedziała rodzinie boh., że ta nie żyje. Brat Henryk nie uwierzył, przyjechał do Łodzi i znalazł siostrę w budynku Czerwonego Krzyża. Podróż do domu razem z transportem świń – spotkanie z rodzicami. Stan zdrowia po pobycie w obozie. [+]
[01:59:35] Boh. została ukarana za nieposłuszeństwo ojca, który pisał różne pisma do władz okupacyjnych, wysłał też list do Hitlera. Po wojnie nawiązano kontakt z rodziną ojca w Niemczech.
[koniec samodzielnej relacji, świadek odpowiada na pytania]
[02:03:10] Z obozu w Łodzi boh. została wywieziona do majątku w Dzierżąznej k/Zgierza. Podczas imienin Heleny Biederman dzieci śpiewały piosenki – spotkanie po latach.
[02:09:15] Podczas prac w polu boh. pomagała koleżankom. Po wojnie ojciec miał grupę inwalidzką, matka nie pracowała, rodzina starała się zapewnić wykształcenie synom. W obozie boh. nie była bita, ponieważ przestrzegała zasad. Dzieci kradły i donosiły.
[02:13:58] Boh. była listonoszką, gdy skończyła pracę wcześniej, musiała pracować w polu. Koleżanka, która czasem pomagała jej roznosić przesyłki, donosiła na nią Eugenii Pohl.
[02:15:50] Wspomnienie Eugenii Pohl. Gdy 13-letnia boh. trafiła do obozu, Pohl miała 19 lat. Wiele lat po wojnie boh. została wezwana na proces do Łodzi, pracowała wtedy w cukierni i nie dostała urlopu, ale musiała pojechać, gdy okazało się, że to proces Eugenii Poh. Boh. dowiedziała się, że ktoś zeznał, że została pobita przez Pohl, ale nie była to prawda. Eugenia Pohl po wojnie pracowała w przedszkolu.
[02:20:45] Podczas pobytu w obozie strażniczki sprawdzały wieczorem, czy dziewczyny mają czyste nogi – szorowanie się pod pompą. Zbiorowa odpowiedzialność, kradzieże bielizny i dokuczanie współwięźniarkom. Kary wymierzane dzieciom, zachowanie strażników. [+]
[02:26:40] Małe dzieci były w obozie krótko, wywożono je stamtąd. Stan zdrowia więźniarek. Podczas prac w ogrodzie boh. pomagała koleżankom. Po powrocie z obozu boh. chorowała na jaglicę. W szkole dawano uczniom tran i boh. piła porcje, których nie chciały inne dzieci. [+]
[02:29:35] W obozie nie rozmawiano o śmierci koleżanek. Gdy boh. przywieziono do obozu, była tam już Ula, którą przywieziono z Warszawy. Dziewczynka przebywała w odosobnieniu i boh. widziała ją tylko przez okno w karcerze. Podczas procesu Eugenii Pohl koleżanka namawiała boh., by zeznała, że Poh zraniła Ulę – przesłuchanie w sądzie – boh. nie chciała kłamać. W majątku odławiano ryby w stawie, boh. lubiła to robić. Podobno jedna z więźniarek przeziębiła się wtedy i zmarła. Eugenia Pohl została skazana na 20 lat więzienia i przebywała w Fordonie. Boh. nie była na apelu, na którym Ulę polewano wodą.
więcej...
mniej