Dessoulavy Michał
Michał Dessoulavy (ur. 1936, Łochów) – jego ojciec pracował na kierowniczym stanowisku w fabryce w Baczkach koło Łochowa, której właścicielem był Żyd Julian Perlis. Podczas okupacji rodzina mieszkała w Wołominie, stąd po upadku Powstania Warszawskiego wywieziono ich do obozu przejściowego w Pruszkowie, potem do Herrlingen w Bawarii, gdzie ojciec był robotnikiem przymusowym w fabryce. Po wyzwoleniu rodzina przebywała w obozie dla dipisów w Ulm. W 1946 roku repatriowała się do Polski. Michał Dessoulavy ukończył szkołę powszechną w Kętrzynie, do liceum ogólnokształcącego chodził w Pasłęku, maturę zdał w liceum w Łochowie. Przez dwa lata studiował na politechnice, potem ukończył wydział historyczno-filozoficzny oraz ekonomię. Pracował m.in. jako syndyk i zarządca komisaryczny. Będąc wicedyrektorem Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie nadzorował prace budowlano-konserwatorskie m.in. w Biskupinie i Krzemionkach Opatowskich. Jako archeolog prowadził wraz z dr. Jerzym Głosikiem badania wykopaliskowe w Janówku (woj. mazowieckie), z ramienia Instytutu Historii Kultury Materialnej uczestniczył w wykopaliskach na wyspie Wolin. Jest działaczem Polskiego Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, aktywnym turystą. Mieszka w Warszawie.
więcej...
mniej
[00:00:10] Autoprezentacja boh. urodzonego w 1936 r. w Łochowie.
[00:00:34] [Przerwa techniczna, wyciemnienie]
[00:01:11] Autoprezentacja, kontynuacja.
[00:02:00] Dziadek posiadał obywatelstwo szwajcarskie, był właścicielem zakładu maszyn rolniczych w Wołominie oraz sklepu żelaznego i mieszkania przy ul. Zielnej w Warszawie – widok z balkonu. Podczas wojny sklep i mieszkanie zostały zniszczone i dziadek wyprowadził się do Wołomina. Przeprowadził się też tam ojciec z rodziną.
[00:04:30] Ojciec ożenił się bez zgody dziadka i wyjechał z żoną do Baczek koło Łochowa, gdzie pracował w fabryce. Ojciec chrzestny boh. był rusznikarzem, podczas okupacji produkował broń dla powstańców. Ojciec w Wołominie przechowywał oficerów Narodowych Sił Zbrojnych pochodzenia żydowskiego [sic!]. Matka z domu Roguska pochodziła z Roguszyna koło Liwu – losy dworu w Roguszynie.
[00:08:12] Sytuacja rodziny do 1944 r. Po upadku powstania rodzina z piątką dzieci została wypędzona z domu w Wołominie. Kolumnę ludności cywilnej ostrzelały radzieckie kukuruźniki. Odłamek trafił w portfel, który brat miał w kieszeni. Boh. niósł na rękach psa Puszka – ucieczka z kolumny. Boh. i brat zostali załapani przez niemieckiego strażnika, który chciał ich rozstrzelać – interwencja ciotki znającej niemiecki. Strażnik zabrał chłopaków do ciężarówki, która pojechała do obozu w Pruszkowie. Zdobywanie żywności i warunki bytowe w obozie – przerzucanie jedzenia przez mur. [+]
[00:16:48] Z Pruszkowa wywożono do obozów koncentracyjnych i na roboty do Niemiec. Rodzina uniknęła rozdzielnia, dzięki staraniom dziadka wszystkich wywieziono do Drezna – warunki w szkole, gdzie zamieszkali Polacy. Choroby wśród wywiezionych. Potem rodzina trafiła do Herrlingen koło Ulm – zamieszkanie w domu, który był siedzibą Hitlerjugend. Mieszkali tam też Ukraińcy – ich zachowanie względem Polaków.
[00:20:52] Ojciec pracował w fabryce. Po urodzeniu najmłodszej siostry rodzinie pomagała Niemka, pani Wittmann, żona oficera Wehrmachtu, który zginął pod Stalingradem. Naloty dywanowe na Ulm – ukrywanie się w piwnicy. [+]
[00:24:55] Do Herrlingen przyjechał amerykański patrol – przywitanie przez Polaków. Boh. wraz z bratem wyławiali z rzeki białą broń i chowali ją. Po wyzwoleniu rodzina trafiła do obozu dla dipisów w Ulm – wspomnienie meczu piłki nożnej Polaków z Włochami. Boh. chodził w obozie do szkoły.
[00:28:22] W Bawarii ojciec był robotnikiem przymusowym w fabryce. Po wojnie rodzina utrzymywała kontakt z rodziną pani Wittmann.
[00:30:33] Powrót do Warszawy w 1946 r. – we Wrocławiu rodzina została okradziona przez Rosjan. Wspomnie dymiących ruin Warszawy – spotkanie z ciotką i wujem. Rodzina wróciła do wyszabrowanego domu w Wołominie.
[00:32:45] Ojciec miał wykształcenie techniczne, podczas okupacji działał w Armii Krajowej, boh. słyszał, że samochód ojca był wykorzystany w zamachu na Kutscherę. Po powrocie ojciec podejmował różne prace, po pewnym czasie został aresztowany, ale wypuszczono go. Ojciec pomagał uruchamiać różne zakłady przemysłowe na terenie kraju. Boh. chodził do siódmej klasy w Kętrzynie, a do liceum w Pasłęku i Łochowie. Potem dostał się na studia.
[00:36:39] Ojciec został aresztowany w Pasłęku na przełomie lat 40. i 50. Matka z dziećmi była w tym czasie w Baczkach koło Łochowa. Boh. szukał osób, które mogłyby potwierdzić działalność ojca w ruchu oporu. Przed wojną w Baczkach była fabryka maszyn rolniczych, której właścicielem był Żyd Julian Perlis. Uciekając przed Niemcami w 1939 r. powierzył opiekę nad fabryką ojcu boh.
[00:40:13] Wuj Eugeniusz Roguski był rusznikarzem i robił broń. W Wołominie na terenie fabryki i w domu należącym do rodziny ukrywali się oficerowie Narodowych Sił Zbrojnych.
[00:47:46] Prababka Laura Dessoulavy była Szwajcarką, przeprowadziła się do Polski będąc w ciąży. Pracowała jako guwernantka i nauczycielka francuskiego w „dobrych” domach na Lubelszczyźnie.
[00:49:33] W latach 60. boh. odszukał dwóch z ukrywanych oficerów, którzy mieszkali w Wołominie – starania o uprawnienia kombatanckie dla ojca. Po powrocie do Wołomina okazało się, że dom dziadka jest zajęty przez lokatorów z kwaterunku, a on sam mieszka na strychu. Majątek został rozparcelowany. Nie zachowały się żadne dokumenty dotyczące starań o przyjęcie ojca do ZBOWiD.
[00:53:55] [Brak obrazu]
[00:54:40] Wuj działał w konspiracji, ale przy dzieciach o tym nie rozmawiano. Wuj wyrabiał części do broni dla AK, boh. nie pamięta jego pseudonimu.
[00:58:02] Po przyjeździe do Pasłęka, gdzie ojciec został dyrektorem zakładu, rodzina mieszkała w poniemieckim domu. Po jakimś czasie matka z dziećmi wyjechała i zamieszkała w Baczkach, a boh. zamieszkał na stancji i chodził do szkoły.
[01:00:30] W obozie dla dipisów pytano, dokąd rodzina chciałaby pojechać – do kraju czy któregoś z państw zachodnich. Ojciec zadecydował się na powrót do Polski, ponieważ miał fabrykę, nieruchomości, ukryte kosztowności. Podczas podróży do kraju rodzina została we Wrocławiu okradziona przez Rosjan.
[01:02:10] Dziadek prowadził rozległe interesy i podróżował po Europie, rodzina nie chciała wracać do Szwajcarii. W roku 1979 boh. pojechał z siostrą do Szwajcarii, by odszukać krewnych. W Neuchâtel odnaleziono rodzinę Dessoulavy, której korzenie sięgały XII w.
[01:07:00] Boh. widział przewożenie zwłok osób zamordowanych podczas likwidacji getta w Wołominie. Przed wojną Żydzi zajmowali się głównie handlem. W Niemczech spotkano ukraińską rodzinę, której członkowie źle się odnosili do Polaków.
[01:10:25] Przedstawienie rodziców: Honoraty i Mieczysława. Boh. miał piątkę rodzeństwa. X klasę kończył w Pasłęku, maturę zdawał w Łochowie, dyrektorem szkoły był Władysław Wajnert. Boh. chciał studiować, więc zapisał się do koła ZMP przy fabryce. Na porannym apelu w szkole boh. został nazwany przez dyrektora „wrogiem klasowym”. W 1953 r. boh. dostał się na Politechnikę, po dwóch latach podjął inne studia. Edukacja rodzeństwa.
[01:17:45] Boh. utrzymuje kontakty z kolegami ze studiów. Konsekwencja nazwania „wrogiem klasowym” na szkolnym apelu. Postrzeganie boh. przez kolegów z łochowskiej szkoły. Boh. nie mówił kolegom, że ojciec siedzi w więzieniu. Konflikt z dyrektorem.
[01:24:05] Boh. ukończył wydział historyczno-filozoficzny oraz ekonomię. Pracował m.in. jako syndyk i zarządca komisaryczny. Boh. był wicedyrektorem instytucji państwowej, otworzył przewód doktorski na Uniwersytecie w Toruniu, ale utrudniano mu studia. Temat pracy doktorskiej przejął pułkownik z Komendy Stołecznej MO.
[01:27:43] Matka po wojnie zajmowała się domem i dziećmi. Szwagier podczas pobytu w Bawarii odwiedził rodzinę pani Wittmann, jej córka nie chciała podtrzymywać kontaktów. Rodzina po wojnie nie starała się o odzyskanie mienia.
[01:30:37] Losy rodzeństwa ojca – dziadek miał dzieci z dwóch małżeństw. Nie zachowały się dokumenty dotyczące aresztowania ojca.
[01:32:20] Boh. nie zna okupacyjnych losów Juliana Perlisa, który po wojnie przyjechał do Polski, by zobaczyć, co się stało z jego majątkiem.
więcej...
mniej